Reklama

Caritas dla dzieci

Założą „Skrzydła”

Czy 650 tys. polskich dzieci jest skazanych na uczucie głodu, brak książek i pomocy naukowych, rezygnację z marzeń? Sytuacja wielu z nich może się odmienić. Caritas Polska zainicjowała nowy program pomocy dzieciom „Skrzydła”, w który weszła również nasza diecezjalna Caritas. Dzięki tej inicjatywie „skrzydła” założą m.in. dzieci z Radnicy, Dobiegniewa i Zielonej Góry.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Codzienność bez skrzydeł

Nasza lokalna lubuska rzeczywistość to ponad 33% dzieci żyjących w rodzinach poniżej minimum socjalnego. „Sytuacja ekonomiczna i materialna mieszkańców Zaodrza jest trudna, ponieważ panuje duże bezrobocie bez możliwości podjęcia pracy” - mówi Ryszard Przygocki, prezes Parafialnego Zespołu Caritas w Radnicy. Według podanych przez niego danych, na 1600 osób w parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Radnicy 300 korzysta z pomocy PZC. To dla nich parafialny zespół przywozi z zielonogórskiego magazynu żywność, środki czystości, ubrania, a nawet sprzęt gospodarstwa domowego. Sytuacja niektórych z mieszkańców parafii pw. św. Franciszka z Asyżu w Zielonej Góry też nie jest łatwa. „Rodzice dzieci, które korzystają z naszej świetlicy Caritas, objęci są często także pomocą naszego franciszkańskiego PZC” - wyjaśnia Janina Lutowska, kierowniczka świetlicy „Aniołkoladki”, która mieści się przy Gimnazjum nr 5. Na szczęście braki materialne nie równają się z brakami potencjału intelektualnego czy możliwościami twórczego myślenia. Jednak nawet najwytrwalsi geniusze bez edukacyjnych wyjazdów, pomocy naukowych i dodatkowych zajęć z biegiem lat zaczynają odstawać od rówieśników. To, co czasem obiektywnie znaczy niewiele, dla innych może być miarą marzeń. Kilkadziesiąt złotych rocznie może czasem zdecydować, czy zdolne, utalentowane dziecko rozwinie skrzydła.

Dzieci ze skrzydłami

Janina Lutowska wybrała dla jednej ze swych podopiecznych program „Skrzydła na przyszłość”. Dziewczynka chodzi na drugiej klasy szkoły podstawowej i jest dzieckiem zdolnym, choć, jak mówi p. Janina, czasem trzeba ją dopingować. „Uwielbia malować i jest szczególnie uzdolniona muzycznie” - opowiada o swojej wychowance kierowniczka świetlicy. Dziewczynka dostała się do programu i dzięki niemu będzie mogła w pełni korzystać z edukacyjnych propozycji szkoły. „W końcu moja wychowanka będzie mogła wyjechać na wycieczkę klasową, wyjść z klasą w ramach jakiegoś szkolnego projektu czy wyjechać na wakacje” - wyjaśnia Lutowska. Jak się okazuje, czasem brak funduszy na zwykły bilet autobusowy zamyka dziecku możliwości poznawania świata. „Nasze dzieci, które zostały zgłoszone przez PZC Radnica do programu «Skrzydła», mają wysoką średnią w nauczaniu: od 4,5 do 5,7. Pochodzą z rodzin, w których żaden z rodziców nie ma pracy” - mówi Ryszard Przygocki. Dla dwójki dzieci z Radnicy, które weszły do programu „Skrzydła”, prezes PZC wybrał wariant „Skrzydła na co dzień”. „Umożliwi mi to jako koordynatorowi projektu zakup dla dzieci najbardziej potrzebnych rzeczy” - wyjaśnia Przygocki. Dzięki projektowi dzieci będą mogły skorzystać z dożywiania w szkole, otrzymają szkolną wyprawkę, strój gimnastyczny oraz odzież. Dzięki elastyczności „Skrzydeł” każde z dzieci może otrzymać to, co właśnie jemu jest potrzebne. „Wychwycenie i inwestycja w uzdolnienia danego konkretnego dziecka i pokierowanie nimi sprawia, że młody człowiek odkrywa w sobie jakiś potencjał, a jego poczucie wartości wzrasta” - podsumowuje sens istnienia świetlic i wdrażanie w nich takich programów, jak „Skrzydła”, p. Janina.

Skrzydła sponsorowane

Każda mała pomoc dla potrzebującego może okazać się wielka, a drobna życzliwość ogromną wspaniałomyślnością. Dziewięcioosobowa grupa PZC w Radnicy to niedużo, lecz przy wsparciu dwudziestu osób z Grona Wspierających Ubogich to już siła, która jest w stanie zadbać o społeczność, w której żyje. Kolonie letnie dla dzieci w górach i nad morzem, indywidualne potrzeby, jak choćby inhalatory dla dzieci czy zakup lekarstw, o których wspomina Ryszard Przygocki - wszystko to jest możliwe, gdy znajdą się ludzie dobrego serca. „Wielka życzliwość śp. Leszka Kramarza, dyrektora Gimnazjum nr 5, który mówił, że dla dzieci jest zawsze, umożliwiła powstanie świetlicy Caritas na terenie szkoły i dała przepustkę dla wielu dobrych spraw” - mówi Janina Lutowska. Gdy myślimy o 650 tys. potrzebujących dzieci, łatwo ulec wrażeniu zagubienia. Cóż można zrobić wobec takiego morza potrzeb? „Skrzydła” dają poczucie transakcji indywidualnej, skrojonej na miarę. „Dzięki temu projektowi powstaje więź między darczyńcą a konkretnym dzieckiem. Pomagamy tej jedynej i wyjątkowej osobie na świecie” - mówi ks. Andrzej Kołodziejczyk, wicedyrektor Caritas i koordynator programu. Sponsorami programu „Skrzydła” są zarówno ludzie znani z mediów, scen, książek, jak i zwyczajni Kowalscy, którzy postanowili podzielić się z innymi tym, co mają. Projekt daje także możliwość wsparcia dzieci bez podpisywania długoterminowych deklaracji, a każda wpłata jest przeznaczana na pomoc dzieciom nieobjętym przez program stałą opieką.
„Chciałabym bardzo kiedyś spotkać się ze sponsorem mojej podopiecznej, chciałabym mu opowiedzieć o jej osiągnięciach i w jej imieniu bardzo podziękować. Mam wielki szacunek do tych ludzi” - mówi Janina Lutowska.

„Skrzydła” to program długoterminowej pomocy skierowanej do dzieci - uczniów szkół podstawowych, gimnazjów i liceów, którzy z powodu trudnej sytuacji materialnej wymagają pomocy.

Program „Skrzydła” daje możliwość wyboru pomocy i dopasowania jej do indywidualnych potrzeb ucznia. Dlatego w ramach projektu powstały trzy pakiety wsparcia - „Skrzydła na co dzień” (dożywianie, szkolna wyprawka, odzież), „Skrzydła na przyszłość” (korepetycje, dojazdy do szkoły, wycieczki i wyjścia szkolne, wypoczynek) i „Skarbonka Skrzydeł” (propozycja dla chcących wesprzeć projekt bez podpisywania umów długoterminowych).

Każde z dzieci objętych programem ma swojego opiekuna, tzw. koordynatora regionalnego, który opiekuje się dzieckiem i określa na bieżąco potrzeby dziecka, a także przygotowuje semestralne rozliczenie wydanych środków.

Firma lub osoba prywatna, która zechce zaangażować się w program „Skrzydła”, może wykupić jeden z powyższych pakietów dla konkretnego dziecka lub dzieci. W tym celu podpisuje umowę darowizny na rzecz programu. Caritas, po otrzymaniu wypełnionej deklaracji, przesyła informacje o dziecku objętym opieką (imię, wiek, klasa, krótki opis sytuacji rodzinnej).

Obecnie w naszej diecezji do projektu zgłoszonych jest 20 dzieci, ośmioro z nich otrzymało sponsorów.

Więcej informacji można uzyskać na stronie: www.skrzydla.pl lub w Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej, ul. Kościelna 6, 65-074 Zielona Góra, tel. (0-68) 324-43-30 lub 325-47-24; e-mail: zielona_gora@caritas.pl, www.zielona_gora.caritas.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmiany personalne w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej

2025-05-28 14:02

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Lityński

dekrety

zmiany personalne

Karolina Krasowska

Duchowni, którzy w okresie wakacyjnym zmieniają placówkę duszpasterską, w środę 28 maja br. odebrali dekrety nominacyjne

Duchowni, którzy w okresie wakacyjnym zmieniają placówkę duszpasterską, w środę 28 maja br. odebrali dekrety nominacyjne

Bp Tadeusz Lityński 28 maja w parafii Ducha Świętego w Zielonej Górze wręczył niektórym kapłanom naszej diecezji dekrety, kierujące ich do posługi duszpasterskiej w nowych parafiach.

Duchowni, którzy w okresie wakacyjnym zmieniają placówkę duszpasterską, w środę 28 maja br. odebrali dekrety nominacyjne. Poniżej publikujemy listę tegorocznych zmian personalnych w diecezji. Proboszczowie i administratorzy parafii obejmują urząd 1 sierpnia, natomiast wikariusze parafialni – 25 sierpnia (ewentualne inne terminy podano przy nazwiskach). Zestawienie nie obejmuje parafii prowadzonych przez zgromadzenia zakonne.
CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: ponad 90 tys. pielgrzymów na wystawieniu ciała św. Teresy z Ávili

2025-05-30 14:40

[ TEMATY ]

Hiszpania

pielgrzymi

Św. Teresa z Ávili

Vatican Media

Po raz pierwszy od ponad 100 lat i po raz trzeci w historii ciało św. Teresy od Jezusa zostało wystawione do publicznej czci. Od 11 do 25 maja do hiszpańskiego Alba de Tormes przybyły 93 tysiące pielgrzymów, aby modlić się za wstawiennictwem wielkiej świętej i reformatorki Karmelu.

Wystawienie ciała św. Teresy od Jezusa to wydarzenie o wyjątkowym charakterze - poprzednie takie uroczystości miały miejsce jedynie w 1760 i 1914 roku. Relikwie świętej karmelitanki znajdujące się w srebrnej trumnie zostały przeniesione pod centralną część ołtarza Bazyliki Zwiastowania NMP w Alba de Tormes. Uroczystej procesji, którą poprowadziło ośmiu karmelitów bosych, towarzyszyły lokalna orkiestra oraz liczni wierni różnych narodowości.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję