Reklama

Szczodrobliwy Święty

Św. Mikołaj, którego nadejście poprzedza miłe oczekiwanie na prezenty, hojnym sercem zaznacza radosne oczekiwanie na największy dar miłości - Boże Narodzenie. Jest postacią tajemniczą, fascynującą, owianą wyjątkowo pięknymi legendami, którego życie do dzisiaj pozostaje zagadką. Pewne jest tylko to, że na początku IV w. był biskupem Miry w Azji Mniejszej (zm. ok. 342 r.).

Niedziela lubelska 49/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Legenda św. Mikołaja powstała na przełomie IX/X w., ale kult Świętego zrodził się dużo wcześniej. W 1087 r., gdy Mirę opanowali mahometanie, relikwie św. Mikołaja miały zostać wykradzione przez kupców włoskich i przewiezione z Miry do Bari dla większej chwały tego miasta. Czczono go najpierw w Konstantynopolu, później na całym Wschodzie, aż w połowie VIII w. kult dotarł na Zachód. Ok. 780 r. w kościele Santa Maria Antigva w Rzymie wykonano fresk przedstawiający św. Mikołaja, a w IX w. w Wiecznym Mieście było już kilka kościołów wzniesionych pod jego wezwaniem; wtedy też ustaliła się data wspomnienia Świętego - 6 grudnia. Św. Mikołaj był człowiekiem wielkiego serca, skromności i pokory. Legendy rozsławiające jego dobroć znane są również w Polsce. Opowiadają o jego świętości, znanej od wczesnego dzieciństwa. Wyświęcony w wieku młodzieńczym na kapłana, ze zdwojoną gorliwością pomagał wszystkim, których napotkał. Uważał, że stan kapłański zobowiązuje go do jeszcze większego wysiłku.
Jedna z bardziej rozpowszechnionych legend opowiada, jak św. Mikołaj, idąc ulicą rodzinnej miejscowości, usłyszał za oknem biednego domu głośny płacz. Święty zajrzał przez okno i zobaczył trzy piękne dziewice, zalewające się łzami, gdyż nie mogły wyjść za mąż z powodu braku posagu. Słysząc to, Święty jeszcze tej samej nocy wrzucił do izby biedaka tyle złota, że mógł dobrze wydać za mąż swoje córki. Inna legenda opowiada, jak św. Mikołaj uratował żeglarzy przed utonięciem, gdy płynął okrętem do Ziemi Świętej. Zaledwie wstąpił na pokład, ostrzegł towarzyszy przed burzą. Istotnie, wkrótce uderzyła nawałnica, jednak za wstawiennictwem Świętego żywioł się uspokoił i wszyscy zostali uratowani. Tak więc św. Mikołaj uznawany jest za patrona marynarzy. Jego opieki wyglądają również bednarze, cukiernicy, dzieci, flisacy, kupcy, młynarze, piekarze, panny, młode małżeństwa, studenci i jeńcy. Na starych malowidłach przedstawiany jest w stroju biskupim, z trzema mieszkami złota, z trzema małymi chłopcami, których uratował od okrutnej śmierci, lub kotwicą. Liczne wyobrażenia z jego życia można znaleźć na witrażach katedr gotyckich i na freskach renesansowych. Malowali go m.in. Fra Angelico i Rafael.
W wigilię św. Mikołaja rodzice obdarowują najmłodszych prezentami, a w przedszkolach i szkołach odbywają się spotkania ze szczodrym Świętym. Co roku podobne spotkania organizowane są w Muzeum Wsi Lubelskiej, gdzie św. Mikołaj w biskupim stroju przechadza się wśród starych chat, a najmłodsi z uwagą słuchają wielu pięknych legend. Jednak największą radość sprawiają podarunki, a zwyczaj ten pielęgnowany jest od XVII w. Podarunki sprzed lat to najczęściej pierniki, obwarzanki, drewniane zabawki, obrazki, ciepła odzież. Zachował się tekst z 1746 r., w którym czytamy: „Rodzice na pamiątkę szczodrobliwości św. Mikołaja zwykli co rok na wigilię święta jego, dla zachęcenia do nabożeństwa, dziatkom swoim śpiącym różne podarunki zawiązywać i podrzucać, powiadając, iż im to św. Mikołaj przyniósł”. Z dniem św. Mikołaja wiąże się ludowe porzekadło: „Na św. Mikołaja czeka dzieciąt cała zgraja: da posłusznym ciasteczko, złych pokropi rózeczką”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania podczas konklawe

2025-05-07 18:29

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Tysiące ludzi zgromadziły na placu św. Piotra w Watykanie w oczekiwaniu na wynik pierwszego głosowania 133 kardynałów elektorów, którzy od dziś wybierają nowego papieża. Rezultat ten tradycyjnie ogłosi dym z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej, w której odbywa się głosowanie.

W komin wycelowane są już obiektywy licznych fotoreporterów.
CZYTAJ DALEJ

Czarny dym nad Watykanem!

2025-05-07 21:01

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Kardynałowie, którzy we wtorek, 7 maja rozpoczęli konklawe w pierwszym głosowaniu nie wskazali 267. Biskupa Rzymu.

O godz. 21:00 z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej ukazał się czarny dym, który oznacza brak wyboru nowego Następcy św. Piotra. W dniu rozpoczęcia konklawe odbyło się jedno skrutinium.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję