Reklama

Niedziela Wrocławska

Uroczystość wręczenia nagród im. św. Edyty Stein - zaproszenie

W najbliższą sobotę, 12 października, przypada 128 rocznica urodzin Edyty Stein -  wielkiej wrocławianki, filozof, świętej i patronki Europy. Z tej okazji Towarzystwo im. Edyty Stein we Wrocławiu organizuje ceremonię wręczenia nagród im. św. Edyty Stein.

[ TEMATY ]

św. Edyta Stein

Towarzystwo im. Edyty Stein we Wrocławiu

mat. prasowe

Nagrody im. św. Edyty Stein

Nagrody im. św. Edyty Stein

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nagrodę już po raz trzeci przyzna Kapituła Towarzystwa oraz Dyrektor Ośrodka Pamięć i Przyszłość. - Mając świadomość jak głęboko życie św. Edyty Stein wiąże się z tragicznymi dziejami narodu żydowskiego, polskiego i niemieckiego, nasze Towarzystwo pragnie poprzez przyznawanie nagrody przyczynić się do urzeczywistnienia wizji zjednoczonej, sprawiedliwej Europy, w której byłyby respektowane wartości chrześcijańskie i godność człowieka - mówi ks. Jerzy Witek, prezes Towarzystwa im. Edyty Stein we Wrocławiu.

Statuetki i dyplomy uznania otrzymują osoby najbardziej zaangażowane w propagowanie duchowego dziedzictwa naszej wrocławskiej patronki Europy. W tym roku wyróżnieni zostali: ks. prof. Jerzy Machnacz, ks. dr Manfred Deselaers oraz Anita Czarniecka - Stefańska.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ceremonii towarzyszyć będzie Eucharystia w kościele pw. św. Michała Archanioła we Wrocławiu oraz wykłady, koncert i inauguracja nowej ekspozycji stałej w Domu Edyty Stein, przy ul. Nowowiejskiej 38.

PROGRAM WYDARZENIA:

12 października 2019 (sobota)

9:00 Eucharystia (kościół pw. św. Michała Archanioła)

Przewodniczy i homilię głosi ks. Jerzy Witek (prezes TES)

10:30 Uroczyste otwarcie spotkania

(Dom Edyty Stein, ul. Nowowiejska 38 we Wrocławiu)

11.00 - 12.30 Sesja referatowa

11:00 Ks. prof. Jerzy Machnacz (PWT, Wrocław)

Reklama

11:30 Ks. dr Manfred Deselaers

(Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu)

12:00 Pani Anita Czarniecka-Stefańska – Członek Honorowy TES

12:30 Wręczenie nagrody im. św. Edyty Stein

13:00 Koncert: EUROPEJSKA MUZYKA

KOMPOZYTORÓW ŻYDOWSKICH

Magdalena Wachowska – mezzosopran,

Jerzy Owczarz - fortepian

14:00 Zakończenie spotkania

13 października 2019 (niedziela)

19:00 Spotkanie: Tożsamość miejsca – pamięć miejsca. Rozmowa o domu Edyty Stein

(Dom Edyty Stein, ul. Nowowiejska 38 we Wrocławiu)

Prowadzenie: Olena Dobosh oraz Anna Siemieniec

Wydarzenie realizowane jest przez Towarzystwo im. Edyty Stein w ramach programu kulturowego „Dziedzictwo Edyty Stein”, finansowanego przez Ośrodek „Pamięć i Przyszłość” z dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Warszawie.

Szczegółowe informacje na stronie internetowej: www.edytastein.org.pl

2019-10-08 17:32

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Różaniec - chrześcijańska odpowiedź na zmęczenie świata [Felieton]

2025-10-02 00:29

Adobe Stock

Wśród wielu bolączek współczesnego człowieka jest zmęczenie, przepracowanie, zestresowanie. Człowiek poszukuje ciszy, sensu życia. Jest szeroka oferta dająca człowiekowi to czego szuka. Niektóre z nich tylko pozornie niosą pomoc, a mogą przy okazji siać duże spustoszenie w duszy człowieka. W tym całym poszukiwaniu człowieka dziś niestety przodują kursy mindfulness, aplikacje do medytacji, weekendowe wyjazdy z jogą. Bierze się to, co popularne, a pomija się fakt, że chrześcijaństwo od wieków ma swoją medytację, która nie tylko uspokaja, ale przemienia życie.

Przykre jest to, że wielu katolików nie jest świadoma tego, jak ta modlitwa potrafi działać piękne rzeczy w życiu człowieka. Tymczasem zamiast używać go w praktyce, chowa się go w szufladzie, pomija, lekceważy - tym narzędziem do modlitwy jest różaniec, który nie jest starą dewocją do odklepania, ale żywą modlitwą, w której bije serce Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec, który może wszystko – tajemnice bolesne

2025-10-02 20:57

[ TEMATY ]

różaniec

rozważania różańcowe

Karol Porwich/Niedziela

Różaniec jako sposobność do „podglądania Nieba”? Tak, ono daje nam się w nim zobaczyć.

Funkcję okien w murze odgradzającym naszą doczesność od komnat Bożego Królestwa pełnią święte ikony – pisane według specjalnych, surowo przestrzeganych kanonów, korzystające z wielowiekowych doświadczeń sztuki i mistyki. Farby ikon są nakładane pędzlami mnichów, ascetów, ludzi przygotowujących się do tego zadania przez długie posty i modlitwy. Patrzymy na ikonę, i nagle obraz staje się mistycznym okienkiem: „otwiera się” przed nami Niebo. Już nie patrzymy na farby, złocenia i kształty. Spoglądamy w głąb ikony. Patrzymy za nią. W wieczność.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję