Reklama

Świat

O. Lufti: w Syrii mieliśmy nadzieję na pokój, a znowu mamy wojnę

Na nowo została otwarta rana wojny, która, mieliśmy taką nadzieję, już się zabliźniała. Bez wątpienia ten turecki atak przyniesie bardzo dramatyczne konsekwencje, gdyż ani Kurdowie, ani mieszkający tam chrześcijanie nie zgodzą się na inwazję obcego kraju na terytorium zamieszkałe przez Syryjczyków. Opinię tę wyraził syryjski franciszkanin o. Firas Lufti odnosząc się do ataku wojsk tureckich na północno-wschodnie tereny Syrii.

[ TEMATY ]

Syria

wojna

Turcja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W wywiadzie dla Radia Watykańskiego o. Lufti podkreślił, że Turcja nie ma żadnego prawa do atakowania Syrii i przestrzegł przed konsekwencjami działań wojennych.

- Od momentu, kiedy usłyszeliśmy o tym ataku, od razu powróciły wspomnienia o tragicznych wydarzeniach, jakie miały miejsce w Syrii w ciągu ostatnich dziewięciu lat. Nie spodziewaliśmy się nowej masakry i pogwałcenia praw międzynarodowych. Turcja nie ma żadnego prawa, by atakować inny kraj, który cieszy się suwerennością uznaną przez Organizację Narodów Zjednoczonych – podkreślił syryjski franciszkanin. – Z jednej strony więc działania takie są niedopuszczalne. Z drugiej natomiast wiemy, że przemoc rodzi ofiary wśród ludzi, w infrastrukturze i w całym kraju, tworzy także napięcia, pośrodku których znajdują się przede wszystkim dzieci, kobiety, osoby starsze i chore. To jest jeszcze jedna tragedia, którą musimy przecierpieć. Podczas gdy mieliśmy nadzieję na pokój, na zakończenie tej wojny, na nowo otwiera się dramatyczny horyzont, który niesie ze sobą ogromne problemy.

O. Lufti zwrócił także uwagę na wielkie rany, jakie przyniosła ze sobą wojna. Owocują one podziałami na tle religijnym, etnicznym, ekonomicznym. Dlatego franciszkanie pracujący w Aleppo stworzyli projekt, który ma na celu położyć kres wewnętrznym podziałom społecznym. Wskazał na ogromny dramat wielu dzieci, które narodziły się w czasie wojny i nigdzie nie zostały zarejestrowane. Konieczne więc jest nadanie im należnych im praw. Bez oficjalnego imienia, tożsamości nie mają żadnej przyszłości. Taka sytuacja to cykająca bomba, która kiedyś, w przyszłości, może wybuchnąć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-10-11 16:32

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miasto uchodźców

Nie byłoby starożytnej stolicy Pamfilii – Perge, gdyby nie fala uchodźców... Zadziwiające bywają tory historii i dzieje cywilizacji.

Początki Perge sięgają XIII wieku przed Chr., kiedy to na tereny Pamfilii dotarli wspomniani greccy uchodźcy, przemierzający Azję Mniejszą po wojnie trojańskiej. Ich przywódcami byli Mopsos, Kalchas i Amfilochos – mityczni wróżbici, z których pierwsi dwaj, według legend, uchodzą za założycieli miasta. Miejsce na nową siedzibę Mopsos z Kalchasem wybrali z rozeznaniem – położone na wzgórzu, a przez to łatwe do obrony, otoczone żyznymi ziemiami, mające źródła słodkiej wody, a przez spławną wówczas rzekę Kestros (dziś Aksu) posiadające dostęp do morza, co miało gwarantować bogactwo. Z oddalonym o 10 km wybrzeżem łączyła Perge także droga lądowa, wiodąca do portu w Magydus, który obecnie jest jedną z dzielnic Antalyi, nazwaną Lara.
CZYTAJ DALEJ

Sąd zdecydował! Ks. prof. Tadeusz Guz nie jest przestępcą

2025-05-20 13:57

[ TEMATY ]

ks. prof. Tadeusz Guz

BP KEP

Ks. prof. Tadeusz Guz

Ks. prof. Tadeusz Guz

Sąd zdecydował! Ksiądz Profesor Tadeusz Guz nie jest przestępcą. Bezpodstawne oskarżenie sformułowane przez Żydowskie Stowarzyszenie B’nai B’rith w Rzeczypospolitej Polskiej zostało poddane poważnej krytyce sądu, a kapłan nie trafi na 3 lata do więzienia za wykład wygłoszony w Domu Pielgrzyma Amicus.

W ubiegłym roku ks. prof. Tadeusz Guz padł ofiarą perfidnego ataku. Kapłan i wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego został oskarżony o „nawoływanie do nienawiści” przez Żydowskie Stowarzyszenie B’nai B’rith w Rzeczypospolitej Polskiej. Jego wina polegać miała na wygłoszeniu wykładu podczas promocji książki „Zbawienie bierze początek od Żydów”, wydanej przez wydawnictwo sióstr Loretanek.
CZYTAJ DALEJ

Turniej ATP w Genewie - finałowa porażka Hurkacza, 100. tytuł Djokovica

2025-05-24 19:05

[ TEMATY ]

Genewa

Hubert Hurkacz

Turniej ATP

Novak Djokovic

PAP/EPA

Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz przegrał z Novakiem Djokovicem 7:5, 6:7 (2-7), 6:7 (2-7) w finale turnieju ATP w Genewie. Było to ósme spotkanie tych tenisistów i ósme zwycięstwo Serba.

28-letni wrocławianin, zajmujący 31. miejsce w światowym rankingu, po raz 12., ale pierwszy od 11 miesięcy, wystąpił w finale i doznał czwartej porażki. Wciąż ma w dorobku osiem triumfów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję