Reklama

Chełm, Warsztaty Terapii Zajęciowej

Tutaj pracują anioły!

Warsztaty Terapii Zajęciowej w Chełmie zostały założone w grudniu 2003 r. przez proboszcza parafii św. Kazimierza ks. ppłk. Grzegorza Kamińskiego. Od roku opiekę nad WTZ objął proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Chełmie ks. Jan Karaś. Dzięki pomocy i przychylności Starostwa Powiatowego, Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, a przede wszystkim dzięki Państwowemu Funduszowi Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, Warsztaty Terapii Zajęciowej mogą stworzyć osobom niepełnosprawnym możliwość rehabilitacji społecznej i zawodowej w zakresie pozyskania lub przywracania umiejętności niezbędnych do podjęcia zatrudnienia. 45 uczestników ma możliwość rozwijania swoich talentów w pracowniach: krawieckiej, stolarskiej, ceramicznej, muzycznej, komputerowej, kulinarnej, artystycznej i ogrodniczej. Jest jednak coś, co wyróżnia pracę tej placówki - klimat, jaki wspólnie tworzą uczestnicy i instruktorzy, kreowany pod okiem kierownika Roberta Pyry.

Niedziela lubelska 19/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy na plac wjeżdża samochód kierownika warsztatów, zawsze znajduje się grupa entuzjastycznie witających go podopiecznych. Postronny obserwator zadaje sobie pytanie, co ten człowiek w sobie ma, że powierzeni jego pieczy tak emocjonalnie reagują na jego powitanie. Pan Robert to dusza warsztatów. Od ich założenia stara się, aby placówka mogła funkcjonować, ale przede wszystkim, by ci, którzy tam przychodzą, czuli się potrzebni, akceptowani i rozumiani. Motywuje ich do ciągłego samorozwoju i wdrażania do normalnego życia. „Warto aż tak się angażować - mówi Robert Pyra - bo choć mam zupełnie inne wykształcenie, to praca z niepełnosprawnymi daje mi satysfakcję. Czuję też, że realizuję się w tym, co robię. Największą radość sprawia mi zadowolenie, jakie dostrzegam w oczach podopiecznych”.
Oczko wodne, drewniany mostek i altanka, znajdujące się na placu ośrodka, urzekają swoim pięknem. Te niezwykle atrakcyjne „budowle” zostały wykonane przez osoby niepełnosprawne. Prace rozpoczęto jesienią, jednak zima nie pozwoliła dokończyć dzieła. Uczestnicy warsztatów z utęsknieniem oczekiwali wiosny, aby móc zabrać się do pracy. Jak mówi pan Robert, „może robią to wolniej, ale wkładają całe swoje serce, a przecież to oni mają się tu realizować”. Dwadzieścia dwie osoby kadry wspomagają wszelkie działania i przedsięwzięcia. Podsuwają różne, ciekawe pomyły, które później starają się wcielać w życie. Jak sami mówią, relacje, jakie tworzą, są budowane długo, ale owocnie. Starają się tworzyć jedną, wielką rodzinę. „Każdy ma swojego cichego ulubieńca w grupie - mówi instruktor Maciej - choć często jest to najtrudniejsza osoba, której trzeba poświęcać dużo czasu i cierpliwości, to podopieczny odwdzięcza się, robiąc duże postępy, co oczywiście cieszy nas ogromnie”. Tak naprawdę opiekunowie nie czują się instruktorami, ale od uczestników wymagają szacunku wobec siebie, co im się udaje. Traktują pracę jak swego rodzaju powołanie, bo nie każdy potrafił wykazać wiele potrzebnej cierpliwości i zaangażowania. Zadanie trudne, praca ciężka, ale efekty dają zadowolenie z włożonego wysiłku i z siebie. Podopieczni potrafią to docenić. Jeden z nich, Marcin, mówił, że w warsztatach pracują anioły. Jak oddanymi ludźmi muszą być, skoro zasłużyli sobie na takie piękne słowa ze strony uczestników... To ogromna wartość być tak postrzeganym w oczach przebywających tam niepełnosprawnych ludzi. To nagroda za trud, wysiłek i poświęcenie.
Podopieczni mają stały harmonogram dnia. Każdy rozpoczynają wspólną modlitwą pod opieką kapelana ks. Bogdana Kalinowskiego. Kapelan stara się być dla nich powiernikiem i pomocnikiem w kształtowaniu życia religijnego. Często wychodzą na modlitwę do pobliskiego kościoła św. Kazimierza, gdzie na co dzień posługuje ks. Bogdan. Dyrektor ks. Jan Karaś wraz z kapelanem dbają o formację duchową, angażując podopiecznych w uczestnictwo w rekolekcjach, dniach skupienia, uroczystościach parafialnych. Niepełnosprawni chętnie przygotowują np. oprawę liturgiczną Mszy św. i starają się czynnie uczestniczyć w życiu obu parafii: Miłosierdzia Bożego i św. Kazimierza.
Pod okiem instruktorów podopieczni nabywają nowych umiejętności w pracowniach terapeutycznych, gdzie spędzają dużą część swojego czasu. Robią to, co lubią: malują na szkle, wypalają obrazki w drewnie, haftują, wyrabiają z gliny przeróżne cudeńka, hodują roślinki i rybki, tworzą muzykę i relaksują się przy niej. Uczestnicząc w zajęciach, na co dzień korzystają z rehabilitacji: fizykoterapii, kinezyterapii, muzykoterapii i masaży. W pracowni kulinarnej uczą się przygotowywać posiłki, które w porze obiadowej wspólnie spożywają. Każda z pracowni ma także dyżury porządkowe w kuchni, a podopieczni sami sprzątają, zmywając naczynia i podłogi. Niektórzy z nich dopiero na warsztatach nauczyli się prostych czynności, odkrywając w ich spełnianiu wiele radości. W ubiegłym roku postawili na sport i czynny wypoczynek. Wyjeżdżają na wycieczki, pikniki, organizują zajęcia na basenie, grają w ping-ponga. Uczestniczą w organizowanych przez inne, zaprzyjaźnione warsztaty, turniejach: szachowym, tenisowym i regatowym na jeziorze Białym. Zimą byli na nartach w Krynicy; był to strzał w dziesiątkę. Aktywizacja poprzez czynny sport to pomysł na przełamywanie wszelkich barier. Złapali bakcyla do tego stopnia, że po powrocie z turnusu wyjeżdżali jeszcze kilkakrotnie na narty do pobliskiego Bobliwa na stok. Nawet w najśmielszych marzeniach nie przypuszczali, że kiedyś będą jeździć na nartach.
Wiosną wyjeżdżają na turnus rehabilitacyjny do Muszyny. Tym razem zabierają ze sobą rowery. Oprócz tradycyjnej rehabilitacji, będą poznawać okolice na „dwóch kółkach”. Największym marzeniem pracowników Warsztatów Terapii Zajęciowej jest zorganizowanie paraolimpiady dla placówek, z którymi są w stałych, przyjacielskich stosunkach. Spełnienia marzeń - tego życzymy im z całego serca!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Barcelonie beatyfikacja Lycariona Maya. Chciał być bratem wszystkich

2025-07-11 17:18

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Barcelona

Vatican Media

Brat Lycarion May, marysta

Brat Lycarion May, marysta

Kardynał Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, będzie przewodniczył jutro, 12 lipca, Mszy Świętej, podczas której młody szwajcarski zakonnik, wychowawca ubogich w Hiszpanii, zamordowany w czasie rewolt ludowych w 1909 roku, zostanie wyniesiony na ołtarze. Głosił braterstwo w świecie pełnym konfliktów.

„Aby udać się do Pueblo Nuevo, trzeba być gotowym oddać życie”. Tak mawiał Lycarion May (z domu François Benjamin), brat marysta, który 12 lipca, zostanie beatyfikowany w Barcelonie, w Hiszpanii. Uroczystość odbędzie się w południe w kościele św. Franciszka Salezego i będzie jej przewodniczył w imieniu Papieża kardynał Marcello Semeraro.
CZYTAJ DALEJ

Przesłanie, które płynie z dzisiejszej Ewangelii mówi, że nie wystarcza sama chęć pomagania

2025-07-10 21:29

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»
CZYTAJ DALEJ

Francja: profanacja w bazylice Sacré-Coeur; mężczyzna krzyczał „Allahu Akbar”, wchodząc na ołtarz

2025-07-11 21:12

[ TEMATY ]

Francja

profanacja

Adobe Stock

Bazylika Sacré-Cœur

Bazylika Sacré-Cœur

Portal tribunechretienne.com informuje, że w poniedziałek, 7 lipca, mężczyzna wszedł na ołtarz bazyliki Sacré-Cœur, trzykrotnie krzycząc „Allahu Akbar” w biały dzień, na oczach wiernych i zwiedzających.

Osoba ta, która nie miała przy sobie broni, brutalnie uderzyła pracownika obsługi technicznej, który przybył na interwencję, zanim została obezwładniona przez funkcjonariuszy ochrony, a następnie przez żołnierzy z Sentinel Force. Zidentyfikowany jako Tigan Cheikh L., został zatrzymany.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję