Jak wyjaśnił w telewizji Prima przewodniczący episkopatu, kard. Dominik Duka, w sytuacji kiedy oskarża się kapłanów o wykorzystywanie seksualne, nie podając żadnych nazwisk, nie ma żadnej możliwości interwencji.
„Jeśli osoby te wiedzą o przestężstwach, to muszą oświadczyć, że znają ofiary, aby zapobiec takim przypadkom” – powiedział purpurat. „Z drugiej strony trzeba sobie uświadomić, że nie można ujawnić nazwiska potencjalnego sprawcy, dopóki sprawa nie zostanie zbadana” - dodał prymas Czech.
Doradca prawny Czeskiej Konferencji Biskupiej, mec. Ronald Nemec powiedział, że media podają, iż w Kościele rzymskokatolickim są ludzie, którzy mogli popełniać czyny przeciwko godności ludzkiej w dziedzinie seksualności. „Przez rok Kościół katolicki próbował bezskutecznie wytropić tych ludzi. Ponieważ jednak twierdzenia te pochodzą z kilku źródeł, dlatego wszyscy biskupi zgodnie postanowili, że zwrócą się do organów ścigania, by podjęły próbę wyśledzenia tych osób ”- dodał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu