Reklama

Adwent jest zawsze

Niedziela wrocławska 50/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy myślę o Adwencie, wracam z radością, ale też z nutką nostalgii do dzieciństwa, do mojego kościoła parafialnego i oczywiście do rorat. Pamiętam te Msze roratnie dla dzieci sprawowane w mojej rodzinnej parafii, najpierw wieczorem, a potem o szóstej rano. I właśnie poranne roraty pamiętam najbardziej, gdy trzeba było „w nocy wstawać”, a po drodze do świątyni pod nogami skrzypiał śnieg.
Niezapomniane lampiony, które rozświetlały mroki ciemnego kościoła, a z gorących serc wyrywał się pełen tęsknoty głos: „Spuśćcie rosę, niebiosa z góry, a obłoki niech spuszczą z deszczem Sprawiedliwego”.
Potem, na zakończenie Mszy roratnej był jeszcze jeden zwyczaj - losowało się nagrodę. Najważniejsza była możliwość przeniesienia figury Dzieciątka Jezus ze schodka „drabiny kalendarza adwentowego”.
Adwent - czas oczekiwania na Boże Narodzenie i przygotowania się do świętowania tej tajemnicy, w której wspominamy narodziny Boga Człowieka w Betlejemskiej Grocie. Przypatrujemy się postaciom Starego Testamentu i uczymy się od nich wyglądania obiecanego Mesjasza. Wśród tych postaci jest Izajasz, nazywany Ewangelistą Starego Przymierza, bo to właśnie on w czterech „Pieśniach o Słudze Jahwe” opisał dokładnie, kim będzie ów Pomazaniec Boży. Uczymy się od niego umiejętności rozpoznawania znaków czasu. Jan Chrzciciel to druga postać adwentowa. Jest on największym prorokiem Starego Testamentu, który bezpośrednio przygotowywał Naród Wybrany na spotkanie ze Zbawicielem. Jest dla nas wzorem radykalnego stawania po stronie Boga. Trzecia postać to Niewiasta z Nazaretu, Maryja, która swoim „tak” pozwoliła na zrealizowanie się Bożej obietnicy. Uczymy się od Niej zaufania Bogu i oczekiwania na spełnienie Jego planu. Nazywamy Ją najpiękniejszym człowiekiem.
Wszystkie znaki, które spotykamy w tym okresie w kościele: fioletowy kolor szat liturgicznych, wieniec adwentowy, świeca nazywana „roratką”, ubogie przyozdabianie ołtarza mówi nam o potrzebie przygotowania się na spotkanie z Bogiem.
Adwent jednak to nie tylko przygotowanie się do uroczystości Bożego Narodzenia. To przede wszystkim spojrzenie w przyszłość - wychylenie się ku wieczności. Taka jest pierwsza część Adwentu, do 16 grudnia. Przypominamy sobie w tym okresie, że mamy być zawsze gotowi na spotkanie z Chrystusem, który przyjdzie do nas jeszcze raz, na końcu czasów, aby podzielić się z nami pełnią owoców odkupienia.
Adwent to również przypomnienie sobie, że Jezus już teraz do nas przychodzi, zwłaszcza w słowie Bożym i Eucharystii. O tym przyjściu Boga do człowieka pisze św. Bernard: „To przyjście w pośrodku między pierwszym i drugim jest drogą wiodącą od pierwszego do drugiego: w pierwszym swoim przyjściu Chrystus stał się naszym odkupieniem, w drugim ukaże się się jako nasze życie, a pomiędzy tymi dwoma jest On naszym wytchnieniem i pocieszeniem”.
Pamiętam jeszcze jeden adwentowy zwyczaj z dzieciństwa - to zapisywanie dobrych uczynków na specjalnie przygotowywanym, papierowym „serduszku”, składane w koszyczku jako dar ołtarza podczas Mszy roratniej. Bo jest jeszcze jeden wymiar Adwentu, który mówi nam o takim zwykłym, codziennym przychodzeniu Jezusa do nas, w osobie drugiego człowieka.
Życzymy sobie zatem „Dobrego Adwentu”, nie tylko podczas czterech grudniowych niedziel, ale zawsze, bo Jezus ciągle do nas przychodzi, a warto otwierać przed Nim drzwi serca, by razem z Nim przeżywać święto.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa nie jest czasem pustym. Nie jest nic-nie-robieniem

2025-06-17 17:54

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Modlitwa nie jest czasem pustym. Nie jest nic-nie-robieniem. Jest zawsze pełna życia, ale też pełna pytań. Rodzą się one w duszy i umyśle tego, kto się modli, oraz w duszach i sercach tych, którzy stoją „obok” i przyglądają się, kiedy inni się modlą.

Gdy Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?» Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał». Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego». Wtedy surowo im przykazał i napominał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie». Potem mówił do wszystkich: «Jeśli ktoś chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa».
CZYTAJ DALEJ

Symfonia Ducha – wyjątkowy koncert uwielbienia na Boże Ciało w Starym Sączu!

2025-06-18 00:07

plakat organizatorów

    Już 19 czerwca, w uroczystość Bożego Ciała, Rynek w Starym Sączu zamieni się w przestrzeń niezwykłego spotkania muzyki, wspólnoty i duchowości.

„Symfonia Ducha” to bezpłatny, plenerowy koncert, który powstał jako sądecka odsłona słynnego rzeszowskiego projektu „Jednego Serca Jednego Ducha” i odbędzie się w tym samym czasie, co rzeszowski koncert. Wydarzenie to jest nie tylko kontynuacją pięknej idei wspólnego świętowania, ale także nowym, lokalnym wymiarem wpisującym się w bogatą kulturę i tradycję Sądecczyzny.
CZYTAJ DALEJ

Książka „Objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech” wyjaśnia, dlaczego ks. Popiełuszko powraca w prywatnych objawieniach

Dlaczego ks. Jerzy Popiełuszko powraca właśnie teraz? To pytanie stawia sobie wielu, którzy sięgają po nową książkę dr Mileny Kindziuk i ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech”. Publikacja dokumentuje niezwykłe zjawisko - prywatne objawienia, jakich od 2009 roku doświadcza Francesca Sgobbi, mieszkanka niewielkiej miejscowości Fiumicello w północnych Włoszech. Według relacji, błogosławiony kapłan męczennik - ks. Jerzy Popiełuszko - wielokrotnie ukazywał się tej prostej i pozornie zwykłej kobiecie, przekazując przesłania, które spisywała w formie duchowego dziennika.

Już na wstępie autorzy wyraźnie podkreślają: nie są to objawienia uznane oficjalnie przez Kościół katolicki, a publikacja nie oznacza ich aprobaty w sensie teologicznym czy doktrynalnym. Jasno zaznaczają też, że mamy do czynienia z objawieniami prywatnymi - nie zobowiązują one do wiary, ale mogą służyć pomocą w pogłębianiu życia duchowego. Ich rola nie polega na dodawaniu czegokolwiek do Ewangelii, lecz - jak pisze ks. prof. Józef Naumowicz - na przypominaniu o jej najważniejszych prawdach i pomaganiu wiernym w ich przeżywaniu tu i teraz: „Tak było w historii Kościoła wielokrotnie. Niejednokrotnie objawienia prywatne stanowiły inspiracje do ożywienia i pogłębienia wiary, poruszały sumienia, wzywały do nawrócenia. To właśnie pod ich wpływem narodziły się takie praktyki pobożnościowe jak różaniec, koronka do Miłosierdzia Bożego czy nawet święta liturgiczne - Boże Ciało, Niedziela Miłosierdzia czy Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa” - dodaje współautor publikacji, badacz życia i kultu ks. Popiełuszki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję