Reklama

Produkcja idzie dalej

Niedziela bielsko-żywiecka 2/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mariusz Rzymek: - Wespół z o. Grzegorzem Sroką udzielał Pan porad w jego infirmerii w Rychwałdzie. Czy po śmierci Zakonnika dalej zamierza Pan to czynić?

Krzysztof Błecha: - Jeżeli tylko ojcowie franciszkanie będą tym zainteresowani, to jak najbardziej. Jako internista zajmowałem się tam sprawami związanymi z aspektem reumatologiczno-rehabilitacyjnym. Do tego dochodziły jeszcze najrozmaitsze porady zielarskie. Spokojnie mogę to dalej kontynuować. Niezależnie od Rychwałdu cały czas udzielam konsultacji w siedzibie Polskiego Związku Głuchych przy ul. Karpackiej 48 w Bielsku-Białej. Jestem tam w każdy wtorek między godz. 15.30 a 18. Spotkać się ze mną można także co czwartek w godz. 16-18 w Żywcu przy ul. Sempołowsiej 2.

- Podczas udzielania porad, względem niektórych osób o. Grzegorz potrafił być bardzo surowy i szorstki. Z czego to wynikało?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Jak o. Grzegorz usłyszał, że jego pacjent pali, to wtedy bardzo się irytował. Od zerwania z nałogiem uzależniał zresztą dalsze leczenie. Denerwował się także, jak ktoś nie dbał o swoje zdrowie. Często wtedy powtarzał: „Ja tu się twoim zdrowiem przejmuję bardziej niż ty sam. Jak tak możesz!”. Wynikało to z tego, że bardzo mu zależało na pacjencie. Ci, co znali go bliżej i systematycznie do niego przychodzili mogą jednak zaświadczyć, że ta szorstkość była pozorna. Był on człowiekiem niezwykle ciepłym i wielkiego serca.

- Jak dawno temu rozpoczął Pan współpracę z o. Grzegorzem?

- O. Grzegorza znałem od 19 lat, ale na stałe zacząłem z nim współpracować jakieś 14 lat temu.

- Czy poprzez bardzo częste przebywanie z o. Grzegorzem nabył Pan nieco doświadczenia zielarskiego?

- Oczywiście. Wydaje mi się, że na materii zielarskiej znam się dość dobrze.

- Co wspólnego o. Grzegorz miał z firmą Bonimed?

- Był inspiratorem jej założenia. Zdawał sobie sprawę, że w dobie gęściejących przepisów potrzebna będzie bardziej oficjalna forma produkcji i dystrybucji jego ziół. Założenie Bonimedu spowodowało zinstytucjonalizowanie całej działalności. Nie było zresztą przed tym ucieczki. W dobie wejście do Unii Europejskiej i zaostrzenia przepisów było to jedyne rozwiązanie.

- Czy po śmierci o. Grzegorza przyszłość zakładu nie jest zagrożona?

- W żadnym razie. Wciąż kontynuowana jest produkcja i będzie tak co najmniej do mojej śmierci. A na razie chyba się na to nie zanosi. Zioła o. Grzegorza cały czas dostępne będą więc na rynku.

- Czy o. Grzegorz planował w niedalekiej przyszłości wprowadzić w życie jakieś nowe preparaty?

Reklama

- Jest kilka receptur, które są w trakcie nie tyle opracowania, co na etapie wdrożenia. Zanim jednak wejdą na stałe do produkcji zostaną wypuszczone w niewielkiej partii i sprawdzone na określonej grupie pacjentów. Dopiero analiza efektów ich działania pozwoli na zakończenie procesu rejestracji.

- Nie boi się Pan, że po śmierci o. Grzegorza zakład zakleszczy się w dotychczasowej produkcji i nie wdroży nic nowego?

- Nie można w nieskończoność tworzyć nowych preparatów, skoro istnieje określona liczba chorób. Mamy tego świadomość, dlatego etap wprowadzania nowinek jest u nas praktycznie zakończony. Teraz zajmujemy się tworzeniem koncepcji terapeutycznych, w których badamy, co z czym łączyć.

- Czy pozostały Panu jakieś niepublikowane zapiski o. Grzegorza Sroki?

- Posiadam mnóstwo zapisków o. Grzegorza. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku ukażą się one drukiem. Tak się akurat złożyło, że wraz z o. Grzegorzem przygotowywaliśmy do wydania dwie pozycje książkowe. Najszybciej można się spodziewać publikacji posiadającej roboczy tytuł „Ziołolecznictwo nie tylko dla lekarzy”. Będzie w niej mowa o tym, jak mieszanki ziołowe mogą wspierać konwencjonalne leczenie, jakie przynoszą skutki i jakie mają zastosowanie. Można powiedzieć, że ta książka jest ukończona. Przed wydaniem czeka ją jedynie ostatni szlif. Z kolei druga pozycja będzie wywiadem, jaki przeprowadziłem z o. Grzegorzem. Na jej kartach znajdą się wypowiedzi Franciszkanina odnośnie jego fascynacji zielarstwem, zdobytych doświadczeniach oraz stosowanych terapiach. Na dzień dzisiejszy książka ta gotowa jest w 70 proc.

- Czy jako lekarz zaobserwował Pan u o. Grzegorza jakieś symptomy zapowiadające tak nagłą śmierć?

- Jeszcze dzień przed jego śmiercią spotkaliśmy się na wigilii w żywieckim ośrodku rehabilitacyjnym. Oglądał wtedy pomieszczenia, chodził po schodach, a gdy człowiek jest w ruchu, to najłatwiej zauważyć u niego objawy wieńcówki. A on nie miał żadnych. O. Grzegorz mimo 76 lat cieszył się doskonałym zdrowiem i pełną sprawnością intelektualną. Wiadomo, że ze względu na wiek, fizycznie był trochę słabszy i miał lekką niewydolność krążenia. Ale to w żaden sposób nie zapowiadałojego nagłej śmierci.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kalendarz Adwentowy: Litość, która staje się misją

2025-12-05 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

B.M. Sztajner

• Iz 30, 19-21.23-26 • Ps 147 • Mt 9, 35 – 10, 1. 5a.6-8
CZYTAJ DALEJ

Niepokalanie poczęta. Co to znaczy?

Prawda o Maryi Niepokalanie Poczętej, jako wolnej od grzechu i pełnej doskonałości, nie sprawia, że staje się Ona daleka nam wszystkim. Jest zupełnie odwrotnie.

Jako wspólnota Kościoła katolickiego 8 grudnia obchodzimy uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Przywilej Niepokalanego Poczęcia jest dla Maryi wyjątkowym darem łaski Bożej, a dla Kościoła – dogmatem wiary. Przypomnijmy, że dogmat to nauka wiary zawarta w Objawieniu, której interpretacja jest ściśle określona przez Kościół. To po prostu twierdzenie objawione przez Boga i przyjmowane za pewne. Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Maryi został uroczyście ogłoszony przez papieża Piusa IX w Bazylice św. Piotra w Rzymie 8 grudnia 1854 r. bullą Ineffabilis Deus.
CZYTAJ DALEJ

„Pojedynek” – opowieść o odwadze i moralnych wyborach w czasach, gdy każdy dzień mógł być ostatnim

2025-12-09 16:27

[ TEMATY ]

historia

film

Polecamy

Materiał prasowy

Do sieci trafia finalny zwiastun i plakat thrillera historycznego „Pojedynek”, stworzonego na podstawie prawdziwych wydarzeń przez jednego z najwybitniejszych polskich reżyserów – Łukasza Palkowskiego („Bogowie”, „Najlepszy”). W filmie, który niepokojąco łączy wydarzenia sprzed lat z aktualną sytuacją międzynarodową, wystąpiła plejada wybitnych aktorów. Na ekranie, oprócz Jakuba Gierszała, zobaczymy gwiazdę „Gry o tron” Aidana Gillena. Towarzyszą im m.in. Bogusław Linda, Julia Pietrucha, Wojciech Mecwaldowski, Antoni Pawlicki, Anna Próchniak, Mateusz Kościukiewicz, a także Tomasz Kot.

Atak Rosjan na Polskę we wrześniu 1939 roku doprowadził do pierwszej masowej próby indoktrynacji tysięcy przedstawicieli polskich elit. „Pojedynek” sięga po nieopowiedzianą część tej historii Polski, a Łukasz Palkowski, autor sukcesu m.in. filmu „Bogowie”, przedstawia ją z charakterystycznymi dla siebie autentyzmem, tempem i energią. „Pojedynek” to pokazana z wielkim rozmachem historia o bohaterach, których widz natychmiast obdarza sympatią i śledzi ich losy z zapartym tchem. To również historia o rosyjskich oprawcach, którzy – w kontekście wydarzeń we współczesnym świecie – zmieniają tylko rodzaj munduru, ale nie metody. Filmowe postaci wzorowane są na autentycznych oficerach i żołnierzach, których dramat rozpoczął się po 17 września 1939 roku – w czasach, w których człowieczeństwo wystawiono na najcięższą próbę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję