Reklama

Kto śpiewa, dwa razy się modli...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy kochamy muzykę kościelną, to pytanie o to, czy jesteśmy czuli na oprawę liturgii i przebieg nabożeństw. Powinno bowiem nam zależeć, by wszystko, co ma miejsce w świątyni tchnęło pięknem. Sacrum powinno bowiem otaczać piękno najwyższej próby.
Muzyka kościelna ma wielowiekową tradycję, wiele dokumentów kościelnych opisuje co, jak i kiedy należy grać i śpiewać. Mamy do dyspozycji setki śpiewników i nut. Najwięksi kompozytorzy wszystkich wieków komponowali dla potrzeb Kościoła. Tymczasem coraz częściej ludzie znający się na muzyce piszą krytycznie o tym, co w kwestiach oprawy muzycznej dzieje się w naszych świątyniach, nazywając rzecz dość brutalnie „zorganizowaną obrazą Boską”.
Nie bez powodu Polaków przyjeżdżających do Ameryki zachwyca siła z jaką „kościół śpiewa”. Zwłaszcza we wspólnotach, w której przeważają górale śpiewa się tak, że aż „dach podnosi”. Chwalebne to, i zapewne patronka muzyki kościelnej - św. Cecylia - której wspomnienie obchodzimy 22 listopada, dumna jest z tak ochoczego śpiewania Panu.
Faktem jest jednak, że w większości tracimy muzyczny słuch. Głuchniemy. Sprawę załatwia za nas nagłośnienie pomieszczenia, dobrze ustawiony głos organisty i śpiewniki, których najczęściej pod dostatkiem. Zapewne odpowiedzialna jest za to muzyka popularna, która w rozmaity sposób wdziera się także za świątynne progi. Dopisywanie religijnego tekstu do szlagieru ostatniego sezonu nie jest już niczym bulwersującym. Część piosenek pielgrzymkowych oparta jest właśnie o taką „receptę na przebój”. Niektórzy mówią, że to znak czasu, że te pełne radości życia, energii i nowoczesnego języka utwory trafiają do młodych i są przez nich akceptowane. Młodzi ludzie - i to dziwi - zaludniają adwentowe Roraty, podczas których wykonuje się tradycyjne śpiewy gregoriańskie i to po łacinie. Jak u poznańskich dominikanów, gdzie na Msze św. przychodzą szarym świtem tysiące studentów. Jak do cystersów w Willow Springs, gdzie rankami celebruje się Msze św. po łacinie...
Specjaliści od muzyki kościelnej przypominają, że śpiewanie jest sztuką, a ta wymaga stosownego przygotowania i cierpliwości. Wykwalifikowany muzyk kościelny nie tylko zadba o stosowną oprawę liturgii, ale też wykształci śpiewaków siedzących w ławkach, czyli nas wszystkich. Opowiadano mi kiedyś, jak to do niewielkiej parafii - dodajmy na marginesie „głuchej” i jak żartowano „miauczące” regularnie każdej niedzieli - zatrudniono nowego organistę. Człowiek ów nie tylko wynalazł wśród parafian osoby z wykształceniem muzycznym i przekonał ich do współuczestniczenia w oprawie muzycznej liturgii, ale tak rozśpiewał wspólnotę, że powstało z niej kilka chórów, rozmiłowanych w różnych stylach kościelnej muzyki. Takich oddanych idei organistów jest wielu w amerykańskich parafiach. Powinniśmy, z racji ich święta, podziękować za trud, za muzyczną wrażliwość, za dyspozycyjność, za dbałość o każdy szczegół religijnych uroczystości. A jak możemy im oddać szacunek? Wydaje się, że w najprostszy sposób - śpiewając na cały glos.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież odszedł od protokołu i przytulił starszego brata

2025-05-18 15:42

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

youtube/Vatican Media

Nie było tylko grzecznego uścisku dłoni między braćmi Prevostami podczas dzisiejszej inauguracji pontyfikatu nowego papieża w Watykanie. Kiedy Louis Prevost, najstarszy z trzech braci Prevost z Chicago, podszedł do swojego brata w papieskich szatach w eleganckim dwurzędowym garniturze i wyciągnął do niego rękę, młodszy brat nie wiedział jak zareagować. Ciepło objął nieco wyższego i mocno zbudowanego Louisa i pozwolił mu serdecznie poklepać się po plecach. Włoski kanał telewizyjny Rai Uno pokazał kilkakrotnie wzruszającą scenę, która miała miejsce na Placu św. Piotra po Mszy z okazji inauguracji papieża Leona XIV.

Louis Prevost, mieszkaniec Florydy, dołączył do oficjalnej delegacji USA, której przewodniczyli wiceprezydent James David Vance i sekretarz stanu Marc Rubio. Według doniesień, John, drugi najstarszy z braci Prevost, odwiedził już swojego brata Roberta - Leona XIV w jego rezydencji na obrzeżach Watykanu w poprzednich dniach.
CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Kapłaństwo odwagi, miłości i radości

2025-05-24 17:06

[ TEMATY ]

Świdnica

diecezja świdnicka

święcenia kapłańskie

święcenia prezbiteratu

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Neoprezbiterzy 2025 diecezji świdnickiej. Od lewej: Ks. Marcin Dudek, ks. Aksel Mizera, ks. Piotr Kaczmarek, ks. Jakub Dominas

Neoprezbiterzy 2025 diecezji świdnickiej. Od lewej: Ks. Marcin Dudek, ks. Aksel Mizera, ks. Piotr Kaczmarek, ks. Jakub Dominas

O teologicznej głębi i wymagającej naturze kapłaństwa – osadzonego na odpowiedzialności, odwadze i miłości – mówił bp Marek Mendyk podczas święceń prezbiteratu w katedrze świdnickiej.

W sobotnie przedpołudnie 24 maja świdnicka katedra wypełniła się modlitwą i radością. Czterech diakonów, absolwentów Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Świdnickiej oraz Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu, przyjęło sakrament święceń prezbiteratu. Nowymi kapłanami Kościoła zostali: ks. Jakub Dominas z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Wałbrzychu, ks. Marcin Dudek z parafii Miłosierdzia Bożego w Bielawie, ks. Piotr Kaczmarek z parafii św. Jakuba Apostoła w Małujowicach (archidiecezja wrocławska) oraz ks. Aksel Mizera z parafii Matki Bożej Królowej Polski i św. Maternusa w Stroniu Śląskim.
CZYTAJ DALEJ

200 amazonek pielgrzymowało do Matki Bożej Miłosierdzia

2025-05-24 18:10

[ TEMATY ]

sanktuarium

amazonki

Matka Boża Miłosierdzia

Karol Porwich/Niedziela

- Modlitwa jest dla nas nadzieją a Matka Boża Miłosierdzia najlepszą orędowniczką i pośredniczką wszelkich łask - powiedziała Elżbieta Waglowska, przewodnicząca klubu amazonek w Skarżysku-Kamiennej, w czasie pielgrzymki kobiet po chorobie nowotworowej piersi do miejscowego sanktuarium maryjnego. W spotkaniu udział wzięło 200 kobiet.

Mszy świętej przewodniczył i homilię wygłosił o. Eugeniusz Augustyn, opat klasztoru cystersów w Wąchocku. Mówił, że jednym z najpiękniejszych darów dla ludzkości jest Maryja. - Ona jest najskuteczniejszym darem dla nas, dla każdego człowieka. Człowiek, który żyje w Bogu, który zmaga się ze swoim cierpieniem, chorobą, jest zawsze zwycięzcą - powiedział kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję