Drugi tydzień Adwentu… Za chwilę zacznie się prawdziwe szaleństwo zakupowe. Stąd dobry to czas na zadanie pytania o umiejętność świętowania po chrześcijańsku. W naszych polskich wspólnotach parafialnych właśnie trwają, lub za chwilę się rozpoczną, rekolekcje, których celem jest przygotowanie duchowe do nadchodzących świąt Bożego Narodzenia. Księża mawiają, że o skuteczności rekolekcyjnych nauk świadczy ilość spowiedzi, jakie odbywają się na ich zakończenie. Na ile udało się poruszyć sumienia ludzi? Ilu zdecydowało się uklęknąć przy kratkach konfesjonału, czyli ile osób postanowiło w jakiś sposób odmienić swoje życie, jaka jest frekwencja potem na Mszach św. Rekolekcje i spowiedź to fundament do budowania świąt po chrześcijańsku. Punkt wyjściowy. Bo dla ludzi wierzących obie te kwestie nie podlegają negocjacji. Dwa razy w roku, przynajmniej, chodzimy na rekolekcje. Spowiedź przynajmniej raz w roku, i to w okresie wielkanocnym, to obowiązek katolika. Zazwyczaj sakrament pokuty odbywamy znacznie częściej. Jednak by nauczyć się sztuki świętowania po chrześcijańsku trzeba czegoś więcej. I chyba wszyscy czujemy potrzebę owego „czegoś więcej”. A jest nim obudzenie w nas, ludziach dorosłych, dziecięcej ufności i radości z faktu, że oto Bóg porzucił dla na Niebo. Że przyszła do nas Miłość w najczystszej formie i oto poznaliśmy Ją, zaprosiliśmy do naszego życia. Bo taka Miłość ma moc przemiany naszego serca, czynienia z nas ludzi lepszych, mądrzejszych, piękniejszych. Nam jest z tym lepiej żyć i lepiej odbiera nas otoczenie. Może to oczywistości, ale jakże często o sprawach oczywistych i jasnych jak słońce zapominamy, odsuwamy na drugi plan.
Świętować też trzeba umieć, mawiają mądrzy ludzie. Jest takie piękne benedyktyńskie określenie, że święta to czas jaki Bóg nam ofiaruje. Gdy jesteśmy „wolni dla Boga”. Bo odrzucamy cały blichtr, hałas i zamieszanie tego świata i skupiamy się na tym, co Jego.
Świętować, czyli celebrować, czyli radować się w gronie ukochanych, w gronie współbraci w wierze, w gronie rodaków. Zacznijmy się więc przygotowywać, ale nie tylko pełną lodówką, barkiem i schowkiem, gdzie zamkniemy piramidy prezentów, ale także czystym sumieniem, sercem pełnym dobrych uczuć i przekonaniem, że święta mogą być okazja do korzystnej zmiany naszego życia.
Na stronach archidiecezji chicagowskiej znajdą nasi czytelnicy terminy rekolekcji w różnych polonijnych parafiach.
Niewytłumaczalne medycznie uleczenie zerwanego ścięgna Achillesa u ówczesnego kleryka, a dziś kapłana, ks. Juana Gutierreza zostało uznane przez Stolicę Apostolską za cud potrzebny do kanonizacji Pier Giorgio Frassatiego - poinformowano podczas wczorajszej konferencji prasowej w Los Angeles.
Liczący obecnie 38 lat ks. Juan Gutierrez podczas gry w koszykówkę w 2017 roku doznał kontuzji. Przeszedł rezonans magnetyczny i wkrótce dowiedział się, że ma zerwane ścięgno Achillesa. Zaniepokojony długą i bolesną rekonwalescencją oraz wydatkami, Gutierrez udał się następnego dnia do kaplicy seminaryjnej „z ciężkim sercem”. Modląc się poczuł potrzebę odprawienia nowenny do Frassatiego. Kilka dni po jej rozpoczęciu poszedł do kaplicy, aby się pomodlić, gdy nikogo tam nie było. Przypomniał sobie wówczas, że poczuł niezwykłe uczucie wokół zranionej stopy. „Modliłem się i zacząłem odczuwać ciepło w okolicy mojej kontuzji. I szczerze pomyślałem, że może coś się zapaliło pod ławkami” - wspominał ks. Gutierrez na poniedziałkowej konferencji prasowej w parafii św. Jana Chrzciciela w hrabstwie Los Angeles, gdzie obecnie pełni funkcję wikariusza. Sprawdził, czy nie ma ognia, ale nic nie zobaczył, mimo że wciąż czuł ciepło w swojej ranie. Pamiętał ze swoich doświadczeń z ruchem Odnowy Charyzmatycznej, że ciepło może być związane z uzdrowieniem od Boga. Zaczął wpatrywać się w tabernakulum i płakać. Został nie tylko dotknięty duchowo, ale także uzdrowiony fizycznie. W niewiarygodny sposób był w stanie znów normalnie chodzić i nie potrzebował już ortezy. Kiedy ks. Gutierrez odwiedził chirurga ortopedę, ten potwierdził, że nie potrzebuje operacji. Rozdarcie, które kiedyś pojawiło się na skanie rezonansu magnetycznego, zniknęło, co jest niespotykane w tego typu urazach, powiedział chirurg. Jego opinia była początkiem watykańskiego dochodzenia w sprawie cudu, które ostatecznie doprowadziło do kanonizacji Frassatiego.
"Jest wiara w humorze" - to tytuł artykułu papieża Franciszka, opublikowanego na łamach dziennika "New York Times" w dniu jego 88. urodzin. Papież napisał, że stojąc przed lustrem najlepiej śmiać się z samego siebie.
W tekście o związku między wiarą a poczuciem humoru Franciszek zauważył ironicznie: "Żarty na temat jezuitów i te opowiadane przez nich są jedyne w swoim rodzaju; może są porównywalne do tych o karabinierach we Włoszech albo o żydowskich matkach w humorze jidysz".
Co musiał czuć Józef, kiedy dowiedział się, że Maryja, jego wybranka, nosi pod sercem dziecko? Nie wiemy, kto przekazał mu tę wiadomość ani w jakich okolicznościach. Może był to Joachim, który z ciężkim sercem odwiedził Józefa w warsztacie… Jakie myśli kłębiły się w jego głowie? Jaką stoczył wewnętrzną walkę? Ewangelia mówi, że po tym wszystkim anioł Pański przyszedł do niego w śnie…
Nie tylko Maryja miała swoje zwiastowanie. Józef nie odpowiada aniołowi ani słowem, ale milcząco po przebudzeniu wypełnia wszystko, co on mu nakazał. Rozpoczyna życie powołaniem, którego sobie nie wybrał, drogę, która poprowadzi go w nieznane. Ma odwagę przyjąć Boże słowo i zacząć je realizować, choć być może niewiele jeszcze wie czy rozumie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.