Umiłowani Diecezjanie,
Reklama
(…) zarówno prorok adwentowy Izajasz, jak i sam Pan Jezus mówią nam o tym, co będzie „na końcu czasów”. Przyjdzie Syn Człowieczy na naszą ziemię, by dokonać sądu ostatecznego, ale też by nam ofiarować radość zbawienia. Przyniesie nam wtedy Chrystus wielką łaskę, że będziemy mogli odtąd z Nim na wieki przebywać. Na ten dzień uszczęśliwiającego spotkania, trzeba się jednak przygotować. W jaki sposób? - pytamy. Przez czujność nad stanem naszej duszy. Trzeba byśmy w tym wielkim dniu Odkupienia znaleźli się jako święci, to znaczy wolni od grzechów i pełni światłości pochodzącej od Tego, który jest samą światłością Boga. „Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła”. (…) Przyobleczmy się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczmy się zbytnio o ciało. W związku z tym Apostoł zawoła do nas: „Przebudźcie się ze snu, zbawienie się przybliża”.
Idąc za tym nawoływaniem św. Pawła proszę i ja: Przebudźmy się ze snu przeciętności religijnej i obleczmy się w Chrystusa. Przeżyjmy głęboko rekolekcje parafialne, przyjmijmy Jezusa do siebie w sakramentalnej spowiedzi i Komunii św., postawmy krok naprzód ku pełniejszemu zjednoczeniu się z umiłowanym nade wszystko Bogiem przez ożywienie i pogłębienie życia modlitewnego i miłości społecznej. Bądźmy radośni, bo Adwent to czas radosnego oczekiwania na przyjście Chrystusa, ale niech nasza radość wyrazi się bardziej w porządku duchowym i religijno-przeżyciowym niż w zapamiętałej wprost gorączce zakupów, często - niestety - w dni świąteczne. Dążność do „mieć” nie może się dokonywać za cenę „być” w oczach Bożych i za cenę, by inni, biedniejsi od nas nie mieli tego, co jest konieczne do godnego życia. W Adwencie pomyślmy o ubogich i potrzebujących. Uczyńmy wszystko, by świeca z napisem „Caritas” nie tylko płonęła przy naszym wigilijnym stole, ale była prawdziwym symbolem naszego otwartego i gorącego dla drugich serca.
Nieśmy w ten sposób Ewangelię radości innym. Już od trzech lat Kościół w Polsce uwrażliwia nas na to hasło. W świecie dzisiejszym, w którym wielu ludzi traci nadzieję na wieczne życie z Bogiem a także na nadzieję, że ludzie na tym świecie potrafią żyć w braterstwie miłości, zgodzie i solidarności - my chrześcijanie, nieśmy nadzieję, i jedną, i drugą. W tym roku to hasło dopowiemy słowami: „Jako uczniowie Chrystusa, nieśmy Ewangelię nadziei innym”. Program duszpasterski, który sobie Kościół w Polsce wyznaczył na ten rok brzmi: „Bądźmy uczniami Chrystusa”.
(…) Jezus zakładając Kościół, Królestwo Boże na ziemi, szuka uczniów. Patrzy na nich z miłością, wybiera ich sobie, żeby Mu towarzyszyli i żeby mógł ich posyłać, czyni pierwszy cud, żeby w Niego uwierzyli (J 2, 11). Stawia im też program, żeby coraz bardziej stawali się Jego uczniami, czyli wchodzili z Nim w głębokie relacje (por. J 8, 31).
(…) Zatem pozwólcie, że zwrócę się do Was słowami: Umiłowani uczniowie Pana Jezusa. Cały rok będziemy uczyć się, jak być uczniem Chrystusa. Będą nam w tym pomagać kaznodzieje, katecheci, rekolekcjoniści, duszpasterze, liderzy naszych wspólnot i ruchów odnowy życia chrześcijańskiego. Będziemy sobie w tym wszyscy pomagać nawzajem, przez dawanie świadectwa. Naprawdę, to jest najważniejsze. Dzisiejszy świat bardziej niż nauczycieli potrzebuje świadków - mawiali nam papieże ostatnich lat: Paweł VI, Jan Paweł II, Benedykt XVI. Bycie z Chrystusem, przynależenie do Niego przez stan łaski uświęcającej a nawet „bycie w Nim” przez modlitewne z Nim zjednoczenie - powinno być wielką sprawą naszego życia. Nie ma w tym żadnej przesady, gdy sobie powiemy, że najważniejszą. W ten sposób przecież wyrażają się nasze postawy wynikające z cnót boskich, wiary nadziei i miłości Boga i drugich oraz uległości wobec darów Ducha Świętego, którego obfitość otrzymaliśmy przy chrzcie i bierzmowaniu. Wszystko uczyńmy więc, żeby być godnym tego imienia: „uczeń czy uczennica Chrystusa”.
Uczniami Chrystusa są wszyscy: młodzi i starsi, duchowni, osoby żyjące konsekracją i świeccy, rodzice i dzieci. (…) Pozwólcie, że w apelu adwentowym odwołam się w sposób szczególny do życia w rodzinie i wskażę na nią jako na miejsce, gdzie w wyjątkowy sposób dokonuje się kształtowanie postaw ucznia Chrystusowego. Jezus mówiąc wiele razy o potrzebie bycia uczniem i ciągłego towarzyszenia Mu w zasłuchaniu się w słowo Boga Ojca, powiedział także: „Uczeń nie przewyższa nauczyciela” (Łk 6, 40). (…) Obecnie mówi się o katastrofalnym upadku wszelkich autorytetów a zwłaszcza autorytetu ojca i matki. Wielkie są zagrożenia dla ludzkości płynące z ataku na rodzinę przez aborcję, eutanazję, antykoncepcję, podkulturę ułatwiającą łamanie przymierza małżeńskiego, „model jedynaka” w rodzinie. Zagrożenie to płynie także z nienaturalnej formy leczenia bezdzietności jak zapłodnienie „in vitro”, rezygnacji z małżeństwa, wyjazdów za granicę rozdzierających gniazdo rodzinne, z alkoholizmu - ale też ze zmiany opcji patrzenia na rodziców. Gdy nie ojciec, nie matka, nie ktoś bliski w rodzinie, ale różnego rodzaju idole stają się dla dzieci najwyższymi autorytetami, trzeba bić na alarm. Nie wolno się zgodzić z tym, żeby rodzice, którzy są powołani przez Boga samego do kształtowania sumień łatwo rezygnowali ze swego tak świętego powołania.
Stąd wielki głos adwentowy - to właśnie wołanie o uczniostwo wobec Chrystusa. Chodzi o rodziców i dzieci, by słuchali Jego słów. Rodzice są w jedyny sposób dla swoich dzieci „uczniami Chrystusa” i w jedyny sposób w Jego imieniu nauczycielami i wychowawcami. Z tej roli nie mogą ustąpić. Wypełnią jednak swoje ważne powołanie tyko wtedy, gdy dla siebie i dla dzieci będą odczytywać Słowo Boże i w szczególności dziesięć Bożych przykazań danych nam na Synaju i potwierdzonych nam przez Chrystusa w Kazaniu na Górze. Chrześcijańscy rodzice i dzieci winni być wsłuchani w słowo Chrystusa i winni mieć duchowość biblijną. Więcej mamy słuchać Boga niż nawet mówić do Niego. Lectio divina, czytanie czy słuchanie Słowa Bożego - to wielka modlitwa miła Bogu. Niechże to wyraża się w czytaniu Pisma Świętego choć przez chwilę każdego dnia wieczorem. A może stać Was będzie, ojcze i matko, żeby dzieciom swoimi słowami przybliżyć treść słów objawionych?
Gorące podziękowania należą się naszemu tygodnikowi „Niedziela”, który dołącza do swoich numerów kolejne księgi Pisma Świętego a do ostatnich numerów także wersje audio Ewangelii. Będzie można też słuchać w większej obfitości Słowa Bożego w radiu „Fiat” i radiu „Jasna Góra”. Tak łatwo więc możemy mieć kontakt ze słowem Jezusa. Czytajmy też komentarze do słów Bożych, które udostępnia nam nasza „Niedziela” i inne katolickie pisma. Boleję bardzo, że po tylu latach ukazywania się „Niedzieli”, która służy tylu diecezjom a nawet poza granicami kraju - nie jest ona wystarczająco obecna w każdej katolickiej rodzinie naszej archidiecezji. Kryzysy wiary i moralności w rodzinach i społeczeństwie naprawdę płyną z odcięcia się od źródła, którym jest Słowo Boże wiernie komentowane w homiliach i kazaniach świątecznych i niedzielnych.
Stańmy się wreszcie pojętnymi uczniami Chrystusa. W roku 2008 w Rzymie odbędzie się Synod Biskupów poświęcony duszpasterstwu biblijnemu. Od stycznia tego roku obchodzić będziemy Rok Świętego Pawła, wielkiego apostoła narodów i autora natchnionych tekstów ksiąg Nowego Testamentu. Będziemy więc wciąż uwrażliwiać się na Słowo Boże, żywe i skuteczne, stwórcze i zbawiające. Na nim trzeba oprzeć swoje życie osobiste, rodzinne i społeczne, żeby nie ulec degeneracji w swoim człowieczeństwie i zbawić swoją duszę.
Oczywiście, uczniowie Chrystusa nie ograniczają się w słuchaniu Słowa Bożego, do troski o samych siebie. Czują się zawsze posłani ze słowem do drugich. Są apostołami i świadkami. Zachęcam więc bardzo gorąco, nie tylko rodziców wobec swoich dzieci, ale wszystkich, do dawania świadectwa i głoszenia Ewangelii w miarę swoich możliwości.
Umiłowani Diecezjanie
Stajemy się uczniami Chrystusa ostatecznie dzięki Eucharystii. Uczniowie w Emaus poznali Pana przy łamaniu chleba (por. Łk 24, 35). Stąd moje wołanie adwentowe przechodzi w zachętę do gorliwego korzystania z Eucharystii, z Komunii św. i adoracji. Wzywam też w Adwencie do modlitwy maryjnej, odmawiania modlitwy Anioł Pański, Różańca i chodzenia na Roraty. Maryja jest doskonałą uczennicą Pana i Ona najlepiej może nas prowadzić do szkoły Chrystusa.
Niech Ona też wstawia się za nami u Boga i wyprosi łaskę skorzystania z roku uczenia się bycia coraz lepszym uczniem Chrystusa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z serca błogosławię na Adwent
Wasz pasterz
† Stanisław Nowak - Arcybiskup Metropolita CzęstochowskiI
Częstochowa, w Święto św. Andrzeja Apostoła
30 listopada 2007 r.