Na tle wielu pozarządowych organizacji, które stały się istotnym elementem życia społecznego Polski, ich Towarzystwo jest specyficzne. Jego wspólnym mianownikiem jest przeżyta choroba. Bowiem każda z członkiń tego stowarzyszenia ma na swoim koncie wygraną (przynajmniej na dzień dzisiejszy) walkę z trudną, podstępną i groźną chorobą - rakiem. I każda z pań nosi na swym ciele ślad, bliznę po usuniętej piersi. To okaleczenie jest zapewne dodatkowym spoiwem łączącym niezwykłe kobiety należące do Krakowskiego Towarzystwa „Amazonki”.
Jest ich wiele
Reklama
- Jesteśmy jednym ze 190 klubów, które istnieją w Polsce - wyjaśnia przewodnicząca Krakowskiego Towarzystwa „Amazonki”, Grażyna Korzeniowska. - Należymy do Federacji Polskich Klubów Kobiet po Mastektomii. W poszczególnych województwach zostały utworzone unie. Do unii małopolskiej należą kluby działające w Krakowie, Tarnowie, Dębicy, Nowym Sączu, Krzeszowicach, Chrzanowie i Brzeszczach.
Krakowskie Towarzystwo „Amazonki” skupia 150 kobiet. Grażyna Korzeniowska wspomina, że wszystko zaczęło się w 1991 r. Wtedy lekarze z Instytutu Onkologii przy ul. Garncarskiej założyli Stowarzyszenie. - W ogłoszeniu prasowym poinformowali o możliwości spotkania się kobiet, które przeżyły raka piersi - opowiada. - Przyszło nas 70. Każda się przedstawiła, podając imię i liczbę lat po operacji. Zrobiło to na mnie duże wrażenie, gdy usłyszałam, jak długo żyją Amazonki. Ja byłam wtedy 4 lata po amputacji piersi.
Jak informują na stronie internetowej (www.amazonki.krakow.pl) do ich statutowych celów należy m.in. pomoc kobietom po mastektomii, rehabilitacja psychiczna i fizyczna oraz szerzenie wiedzy na temat profilaktyki. - Staramy się sobie wzajemnie pomagać, dawać wsparcie - wyjaśnia Grażyna Korzeniowska. - Do dyspozycji mamy psychologa onkologicznego, z którym kobiety potrzebujące pomocy spotykają się. Duża grupa Amazonek daje wsparcie pacjentkom szpitali onkologicznych. Są to wolontariuszki - nazywamy je ochotniczkami. Żeby nią zostać, trzeba spełniać pewne kryteria, być co najmniej dwa lata po operacji i przejść odpowiednie szkolenie psychologiczne. Niektóre z nas chodzą po szpitalach i rozmawiają z chorymi na raka piersi, inne pełnią dyżury w siedzibie klubu. Taki kontakt z nami daje osobom, które dowiadują się, że są chore, nadzieję, że raka piersi można pokonać. My jesteśmy na to dowodem. Często właśnie rozmowy z nami sprawiają, że przerażone kobiety, które czekają na operację, uświadamiają sobie, iż to nie jest wyrok śmierci. Kolejnym elementem naszej działalności jest dbanie o dobrą formę Amazonek. W związku z tym 2 razy w tygodniu mamy organizowaną gimnastykę rehabilitacyjną. Na te zajęcia Ojcowie Kapucyni z ul. Loretańskiej użyczają nam nieodpłatnie sali. Mamy też ćwiczenia na basenie. Ponadto w każdy 1. poniedziałek i 3. środę miesiąca organizujemy spotkania, w czasie których poszerzamy wiedzę na różne tematy, również te związane z chorobą, którą przeżyłyśmy. Prelegentami są często lekarze różnych specjalizacji, ale nie tylko oni. Zależy nam również na tym, aby społeczeństwo, a szczególnie kobiety dowiedziały się jak najwięcej o profilaktyce, która przecież jest znacznie tańsza niż leczenie. Wydajemy ulotki, broszurki i organizujemy spotkania. Jedną ze znanych form naszej działalności jest coroczny Marsz Amazonek. Są też spotkania z młodzieżą w szkołach oraz z kobietami w Kołach Gospodyń Wiejskich, w czasie których przybliżamy tematykę, uświadamiamy sens profilaktycznych badań.
Modlą się, pielgrzymują
O tym, jak liczną grupę stanowią kobiety, które chorowały na raka piersi i zostały wyleczone, można się przekonać chociażby podczas corocznej pielgrzymki na Jasną Górę do Częstochowy. - Już 11 razy, zawsze w 1. sobotę października, Amazonki z całej Polski pielgrzymowały na Jasną Górę - opowiada Grażyna Korzeniowska. - W Mszy św. przed obrazem Matki Bożej Częstochowskiej uczestniczy ok. 8 tys. kobiet, które reprezentują wszystkie polskie kluby. Uważam, że w pokonywaniu choroby modlitwa jest bardzo ważna. Często powtarzam, że żyję tyle lat po operacji dzięki Panu Bogu i lekarzom, którzy mnie prowadzili. Trzeba się modlić, a równocześnie nauczyć się dziękować za każdy kolejny dzień życia. I właśnie pielgrzymka do Matki Bożej Częstochowskiej jest takim wspólnym podziękowaniem składanym przez polskie Amazonki za powrót do zdrowia, za kolejne dni i lata życia.
Grażyna Korzeniowska, która przybliżyła mi cele i zadania Krakowskiego Towarzystwa „Amazonki” przyznaje, że ta choroba miała duży wpływ na jej życie. - Nie można powiedzieć, że pokonało się nowotwór raz na zawsze - wyjaśnia. - Ja mówię, że wygrałam z nim na dzień dzisiejszy. Ale choroba bardzo mnie zmieniła. Najlepiej to ujęła moja siostra, która powiedziała, że odkąd zostałam Amazonką, to stałam się równocześnie społecznicą. Myślę, że pomagając innym, dając chorym kobietom wsparcie, pomagam również sobie.
Krakowskie Towarzystwo „Amazonki”
ul. Garncarska 11, 31 -115 Kraków
tel.: (12) 422-99-00 wew. 235
dyżury w siedzibie klubu od poniedziałku do piątku, w godz. 10-12.30
Na drodze do nieba grożą nam różne niebezpieczeństwa. Podobnie
jak podróżny potrzebuje na niepewnych drogach przewodnika, tak nam
na trudnych drogach do wieczności dał Pan Bóg przewodnika - Anioła,
którego zwiemy Aniołem Stróżem. Kojarzy się nam ten Niebiański Duch
z obrazkiem przedstawiającym dziecko, idące po wąskiej kładce nad
przepaścią - a za nim skrzydlaty Anioł Opiekun. Z ufnością modlimy
się co dzień do Niego, by nam spieszył z pomocą w dzień i w nocy: "
Strzeż duszy, ciała mego i zaprowadź mnie do żywota wiecznego". Kościół
wspomina ich liturgicznie 2 października. Tego dnia Kościół modli
się za ich wstawiennictwem i ich wstawiennictwu poleca. Jest to więc
szczególny dzień, by uświadomić sobie ich rolę w naszym życiu chrześcijańskim.
Lex orandi est lex credendi - mówi teologiczne adagium.
Prawo modlitwy jest prawem wiary. Współczesne prądy teologii postawiły
jako dyskusyjny problem Aniołów, ich istnienia i ich roli. Niezależnie
od dyskusji teologów Lud Boży modli się i liturgią 2 października
potwierdza wiarę w istnienie Aniołów, a także ich specjalne funkcje
odnośnie poszczególnych wiernych i społeczności. Wiara ta mówi, iż
Bóg dał każdemu człowiekowi opiekuna - Anioła, aby był jego szczególnym
stróżem na drodze przez ziemię do Królestwa niebieskiego. Największy
teolog średniowiecza, św. Tomasz z Akwinu, utrzymuje, że w chwili,
gdy przychodzi na świat dziecko, Bóg przywołuje jednego ze swych
cudownych Aniołów i oddaje noworodka jego specjalnej opiece. Każdy
człowiek, heretyk czy katolik, ma swego Anioła Stróża. Anioł jednak
nie potrafi ingerować w naszą wolną wolę, lecz działa w sferze naszych
wspomnień, przypominając nam wyraźnie o czymś, co powinniśmy zrobić
lub też ostrzegając przed czymś. Życzliwie wpływa na naszą wyobraźnię
i motywy postępowania, przekonując nas, namawiając do zwalczania
naszej słabości oraz złych skłonności. To on natchnie nas czasami
wspaniałymi ideałami i zachęca do nowego, większego wysiłku.
Nauka ta niesie nam pociechę i ukazuje dobroć Boga, mając
głębokie podstawy biblijne. Pismo Święte 300 razy mówi o Aniołach,
przytaczając rozmaite ich zadania, które spełniają z rozkazu Bożego,
choćby np. z Dziejów Apostolskich: "Ale Anioł Pański w ciągu nocy
otworzył bramy więzienia i wyprowadził ich" (Dz 5, 19); "I natychmiast
poraził go (Heroda) Anioł Pański dlatego, że nie oddał czci Bogu,
a stoczony przez robactwo wyzionął ducha" (Dz 12, 23). Sam Pan Jezus
przestrzegając przed zgorszeniem powiedział: "Powiadam wam, że aniołowie
ich (tzn. dzieci) w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mego,
który jest w niebie" (Mt 18, 10).
Wśród aniołów jest hierarchia. Archaniołowie: Rafał -
Bóg uzdrawia, Gabriel - Moc Boża, Michał - Któż jak Bóg! Rafał -
dany jako towarzysz Tobiaszowi w drodze do Rages (Tob 8, 3), uwolnił
córkę Raguela Sarę od demona Asmodeusza i szczęśliwie przyprowadził
Tobiasza do domu i ojcu Tobiasza przywrócił wzrok. Gabriel - jest
zwiastunem narodzin Jana Chrzciciela i nawet samego Syna Bożego.
Michał - książę niebieski, wódz broniący nas w walce przeciw złości
i zasadzkom szatana, który mocą Bożą strącił do piekła Lucyfera i
jego adherentów.
Prawda o Aniołach Stróżach, którą liturgia przypomina
nam 2 października, rozszerza nasze horyzonty, pozwala nam patrzeć
na świat nie tylko poprzez zmysłowe poznanie, szkiełko i oko uczonego
przyrodnika, fizyka, ale w duchu wiary dostrzegać to, co dla zmysłów
wszakże niedostępne, ale rzeczywiste, bardzo rzeczywiste. Z tego
poznania trzeba nam także wyciągać prawdziwe wnioski, aby żyć w atmosferze
spraw Bożych we wspólnocie z Bogiem i wszystkimi bytami, które Mu
służą.
We wtorek 2 października w Świdnicy zmarł ks. kan. Kazimierz Gniot, wieloletni proboszcz parafii św. Mikołaja w Pszennie.
Urodził się 21 kwietnia 1953 r. w Leśnej. Po ukończeniu Technikum Górniczego w Zgorzelcu w 1973 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Po sześciu latach studiów filozoficzno-teologicznych 19 maja 1979 r. z rąk bp. Wincentego Urbana otrzymał święcenia kapłańskie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.