Reklama

W służbie chorym i cierpiącym

Moderator krajowy Cichych Pracowników Krzyża ks. Janusz Malski SOdC świętował 4 lipca 25-lecie święceń kapłańskich i służby ludziom chorym i cierpiącym. Do głogowskiej kolegiaty przybyli tego dnia bp Adam Dyczkowski, bp Krzysztof Zadarko (diecezja koszalińsko-kołobrzeska), bp Marek Mendyk (diecezja legnicka) oraz ks. Luciano Ruga SOdC - moderator generalny Cichych Pracowników Krzyża

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół wypełniony był osobami niepełnosprawnymi, ich rodzinami i przyjaciółmi. Zaproszeni zostali m.in. więźniowie, którzy w ramach pracy wolontarystycznej pomagają w Domu „Uzdrowienia Chorych”. Jubileusz ks. Malskiego był ważnym wydarzeniem dla całego miasta. Jak podkreśla prezydent Jan Zubowski, „Dom Cichych Pracowników Krzyża wpisuje się w historię nowego tysiąclecia Głogowa”. Prezydent przypomniał, że w pobliżu kolegiaty zawsze gromadzili się wybitni ludzie i wielkie dzieła.
Ks. Malski z ludzkim cierpieniem zetknął się już w szkole średniej. - Jako młody lektor przechodziłem ulicą i zobaczyłem stojącego w oknie chłopaka. Zaciekawiło mnie, czemu on tam ciągle stoi. Dowiedziałem się, że kilka lat wcześniej wskoczył on do wody i złamał kręgosłup, dlatego musiał stać w takim stabilizatorze. Między mną i Wojtkiem nawiązała się przyjaźń i to było chyba takie moje pierwsze zetknięcie z osobami niepełnosprawnymi - wspomina.
Po technikum samochodowym wstąpił do seminarium w Paradyżu. Wtedy jeszcze nie domyślał się, dokąd zaprowadzi go powołanie. - Kiedy byłem w seminarium, bp Kazimierz Majdański, który znał założyciela Cichych Pracowników Krzyża, zaproponował mi wyjazd do Włoch, do tamtej wspólnoty. Gdy już się tam znalazłem, od razu poczułem, że odnajduję się w ich duchowości maryjnej i w tej pracy na rzecz osób chorych i cierpiących. Później do wspólnoty dołączyła moja siostra i inni Polacy - opowiada. Tłumaczy, że wspólnota, choć założona przed Soborem Watykańskim II, od początku tchnęła duchem posoborowym: - Kapłani, ludzie świeccy, bracia i siostry, osoby zdrowe i chore realizują ten sam charyzmat, żyją tą samą duchowością, to była wielka nowość w Kościele.
Ks. Janusz Malski został wyświęcony 7 lipca 1985 r. w Montichiari. We Włoszech pozostał do 1997 r. - podkreśla, że wielkim szczęściem było dla niego poznanie założycieli CPK: ks. prał. Luigiego Novaresego i Miriam Elwiry Psorulli. Do Polski wrócił z określonym zadaniem - miał założyć Centrum Ochotników Cierpienia (wspólnie z ks. Ryszardem Dobrołowiczem) oraz wybudować dom Cichych Pracowników Krzyża w Głogowie. Przełożoną domu została jego siostra - Małgorzata Malska. W Polsce mieszka prawie 3 tys. ochotników cierpienia (w Bydgoszczy, Wrocławiu, Szczecinie, Ełku, Koszalinie, Legnicy, Elblągu, Gdańsku, Głogowie, Gorzowie Wielkopolskim i Warszawie).
Dzisiaj do Głogowa na turnusy rehabilitacyjne przyjeżdżają tysiące ludzi z całego kraju. Ks. Malski troszczy się przede wszystkim o ich życie duchowe, organizuje też pielgrzymki, a także prowadzi czasopismo „Kotwica”, pokazujące codzienne sprawy osób niepełnosprawnych. Dzięki dofinansowaniu PFRON-u Cisi organizują olimpiady specjalne i dni sportu. W domu znajduje się też wypożyczalnia sprzętu rehabilitacyjnego. W lutym 2009 r. otwarto tu Centrum Badań i Studiów nad Cierpieniem - przy współpracy z Wydziałem Teologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego.
Pochylanie się nad cierpieniem, szczególnie obcego człowieka, nie jest popularne w dzisiejszych czasach. - Ale im bardziej jesteśmy słabi i doświadczani, tym bardziej Boża moc się objawia. Ostatnio mieliśmy taki trudny czas związany z powodzią, nie wiedzieliśmy, czy zdołamy uratować nasz dom. Spotkaliśmy się wtedy z wielką ludzką solidarnością, dzięki której dziś do może funkcjonować bez żadnych większych strat - mówi ks. Malski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o pomstę do nieba!

2025-05-04 13:24

[ TEMATY ]

kard. Gerhard Müller

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kilka dni przed rozpoczęciem konklawe kard. Gerhard Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i nadzieja konserwatywnych katolików na całym świecie, udzielił wywiadu Adamowi Sosnowskiego z wydawnictwa Biały Kruk. Kard. Müller nawiązał do wielu kluczowych kwestii dotyczących wyboru papieża – kim powinien być nowy biskup Rzymu oraz jaki będzie jego stosunek do pontyfikatu Franciszka.

Kardynał odniósł się jednak także do wyzwań stojących przed Kościołem globalnie – i doskonale jest zorientowany w tym, co się dzieje w Polsce. Krytykował antydemokratyczne działania rządu Donalda Tuska, a jego działania wobec księży nazwał wprost – torturą. I co najważniejsze – te kwestie przedstawiane są na obradach kardynałów i mają istotny wpływ na konklawe!
CZYTAJ DALEJ

Skrutinium, czyli jak wybiera się papieża podczas konklawe

2025-05-07 16:26

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Każde głosowanie w Kaplicy Sykstyńskiej odbywa się w sposób ceremonialny i ściśle określony. Sprzyja temu papierowa i indywidualna forma oddania tajnego głosu.

Teoretycznie papież może zostać wybrany już wieczorem w dniu rozpoczęcia konklawe. Wówczas przeprowadza się pierwsze głosowanie. Dzieje się tak od 2005 roku, wcześniej głosowania odbywały się od rana drugiego dnia. Jednak w ostatnim wieku najszybciej papieża wybrano w 1939 roku. Kard. Eugenio Pacelli, późniejszy Pius XII, zyskał wymagane poparcie już w trzecim głosowaniu. Także w drugim dniu konklawe kończyło się w 2005 i w 2013 roku.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję