Reklama

W łańcuckiej farze cudownie zjawiona...

Niedziela przemyska 37/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym roku mija 340 lat od pojawienia się w Łańcucie otaczanego kultem przez mieszkańców miasta Wizerunku Matki Bożej Szkaplerznej. Szczególne uroczystości - zresztą jak co roku - w dniu parafialnego odpustu, 16 lipca (święto Matki Bożej Szkaplerznej) zgromadziły setki Jej czcicieli. Znajdujący się w świątyni farnej obraz jest swobodną kopią obrazu Matki Bożej z krakowskiego kościoła karmelitów na Piasku. Jak obraz trafił do Łańcuta? W 1670 r. zakupił go za dwie miary sukna od krakowskiego karmelity rajca miejski, niejaki Krzysztof Ziemczyk. Początkowo obraz zawisł w domu mieszczanina. W niedługim czasie po mieście krążyć zaczęły opowieści jak to Maryja z obrazu poskromiła światłem niebiańskim rozpustną młodzież. Po fakcie tym Krzysztof Ziemczyk ofiarował obraz do miejscowego kościoła parafialnego. Od tego czasu łańcucka Pani - jak nazywają ją tutejsi mieszkańcy - rozlewa obfite łaski na łańcuckiej ziemi. Za sprawą Maryi do życia miało powrócić małe dziecko, które wpadło do studni w pobliskiej Kosinie. Wypadek przytacza ks. W. Sarna w żywocie ówczesnego biskupa przemyskiego Jerzego Albrechta Denhoffa w „Dziejach diecezji przemyskiej... Przemyśl 1903-10”.
Proboszczem w ówczesnym, siedemnastowiecznym Łańcucie był ks. Andrzej Antoni Podolski. Początkowo jezuita, doktor obojga praw, z czasem zostaje mianowany wizytatorem generalnym diecezji przemyskiej obrządku łacińskiego i proboszczem łańcuckim. Ten ostatni urząd otrzymał w 1671 r. dzięki poparciu Barbary z Tarłów, wdowy po Jerzym Sebastianie Lubomirskim hetmanie polnym koronnym, właścicielu Łańcuta. W tym samym roku, z prezenty króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego, został archidiakonem w kapitule katedralnej przemyskiej. W okresie jego rządów w parafii w Łańcucie i posługi w diecezji przemyskiej dokonano doniosłego faktu uznania za cudowny wizerunku Matki Bożej Szkaplerznej z Łańcuta, dekretem z 10 stycznia 1701 r. Ks. Andrzej Podolski ufundował także dla Cudownego Obrazu Pani Szkaplerznej srebrne sukienki i zaprowadził w parafii łańcuckiej Bractwo Szkaplerza Świętego. Sukienka założona na obraz wykonana jest z posrebrzanej, miedzianej blachy i wykazuje pewne podobieństwo stylistyczne do tej z obrazu w rzymskiej bazylice Santa Maria Maggiore.
Wikariusz in spiritualibus, w imieniu ówczesnego biskupa przemyskiego Jerzego Albrechta Denhoffa (1690-1701), podejmował wiele decyzji dotyczących majątkowych spraw diecezji przemyskiej (m.in. zatwierdzenie uposażenia probostwa w Rudołowicach czy altarii w kościele farnym w Sanoku), przeprowadził w imieniu biskupa kilka wizytacji parafialnych (m.in. swojej parafii macierzystej), z których protokoły zachowały się szczęśliwie do dzisiaj w Archiwum Archidiecezjalnym w Przemyślu. Ks. Andrzej Podolski pełnił jeszcze swoją służbę przy następnym biskupie przemyskim, Janie Kazimierzu de Alten Bokum, jednak już tylko do czerwca 1702 r., po czym został zwolniony z urzędów i pozostał do śmierci w 1712 r. proboszczem w Łańcucie. Tu też założył Bractwo Dobrej Śmierci (1701). Z jego też woli erygowano nieistniejącą już dzisiaj kaplicę pod tym samym wezwaniem, w której podziemiach spoczął na wieki (obecnie północna nawa boczna kościoła). Przed śmiercią uczynił liczne legaty dla katedry i kapituły przemyskiej.
W łańcuckim sanktuarium co czwartek odbywa się specjalna nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej - Pani Łańcuckiej, gdzie przed Jej oblicze zanoszone są prośby i podziękowania za za otrzymane łasi. Są one prawdziwym świadectwem wiary czcicieli Pani Łańcuckiej. Wielokrotnie bywało, że ludzie na klęczkach szli pod sam ołtarz z Cudownym Wizerunkiem, zwłaszcza w czasach stanu wojennego i zniewolenia narodowego. Z licznie zawieszonych po obu stronach ołtarza wot ułożono wówczas słowa „Mario, ratuj!”.
Matce Bożej w łańcuckim kościele co roku zawierzają swoją pielgrzymią ofiarę pątnicy wyruszający na Jasną Górę. W sobotnie popołudnia swoje małżeństwa zawierzają nowożeńcy, a wieczorami wokół Jej tronu gromadzi się Domowy Kościół. Na chwilę porannej modlitwy wstępują codziennie, jakby odrobinę stremowani, uczniowie pobliskich szkół średnich, by parę godzin później, w drodze powrotnej ze szkoły, już bardziej rozluźnieni, ponownie na moment zatopić się w dziękczynnej modlitwie. Przed ołtarzem, w którym umieszczono Cudowny Wizerunek, rozbrzmiewa w czwartkowe wieczory prastara pieśń: „Matko, coś u wrót Wisłoka stanęła, z Krakowa większą część kraju minęła, w łańcuckiej farze cudownie zjawiona, bądź od nas wszystkich mile pozdrowiona!”. Wielkimi czcicielami Matki Bożej z Łańcuta byli i są kolejni proboszczowie. Zapewne dzięki łasce Pani Łańcuckiej miasto to miało szczęście do wspaniałych proboszczów. Szczególnie o koronację obrazu zabiegał niezapomniany ks. prał. Michał Kochman, wspominany dzisiaj z niezwykłych, poruszających homilii wygłaszanych w trudnych czasach lat 80. Matka Boża zabrała go do siebie w 1984 r., właśnie w dniu swojego święta - 16 lipca. Przed Cudownym Wizerunkiem łaski dla parafii wymadlał i w Jej ręce powierzał trudne przedsięwzięcia (jak choćby budowę nowych kościołów na terenie parafii) odchodzący właśnie proboszcz, ks. prał. Władysław Kenar, za którego rządów sanktuarium łańcuckie tak bardzo wypiękniało. 20 września 1992 r. abp Ignacy Tokarczuk ukoronował łańcucki Wizerunek złotymi koronami projektu Wrzesława Żurawskiego, wykonanymi przez łańcuckiego zegarmistrza Jana Kudybę, poświęconymi przez papieża Jana Pawła II podczas jego wizyty w czerwcu 1991 r. w Rzeszowie. Matka Boża z Łańcuta jest patronką Szkaplerza Świętego. Dwa kawałki brązowego sukna połączone tasiemkami: jeden z monogramem Maryi, drugi Jezusa. A może to niezwykła polisa dla współczesnego człowieka... Mieszkańcy Łańcuta pamiętają o tym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę bp. Andrzeja Przybylskiego: Uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła

2025-06-27 12:36

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

BP KEP

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Gdy Piotr i Jan wchodzili do świątyni na modlitwę o godzinie dziewiątej, wnoszono właśnie pewnego człowieka, chromego od urodzenia. Umieszczano go codziennie przy bramie świątyni, zwanej Piękną, aby wchodzących do świątyni prosił o jałmużnę. Ten, zobaczywszy Piotra i Jana, gdy mieli wejść do świątyni, prosił ich o jałmużnę. Lecz Piotr, przypatrzywszy się mu wraz z Janem, powiedział: «Spójrz na nas!» A on patrzył na nich, oczekując od nich jałmużny. «Nie mam srebra ani złota – powiedział Piotr – ale co mam, to ci daję: W imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka, chodź!» I ująwszy go za prawą rękę, podniósł go. A on natychmiast odzyskał władzę w nogach i stopach. Zerwał się i stanął na nogach, i chodził, i wszedł z nimi do świątyni, chodząc, skacząc i wielbiąc Boga. A cały lud zobaczył go chodzącego i chwalącego Boga. I rozpoznawali w nim tego człowieka, który siedział przy Pięknej Bramie świątyni, aby żebrać, i ogarnęło ich zdumienie i zachwyt z powodu tego, co go spotkało.
CZYTAJ DALEJ

Fałszywe dane, realne szkody. Czyja to jest operacja?

2025-06-29 16:20

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

„Hahaha, info o fałszowaniu wyborów oparli na analizie wykonanej po pijaku jakiegoś gościa z Wykopu oraz na analizie typa, który NIE jest pracownikiem uczelni” – napisała w mediach społecznościowych jedna z internautek (@szef_dywizji), odnosząc się do informacji portalu money.pl, który ujawnił, że dr Kontek, który „zbadał anomalie wyborcze” nie jest pracownikiem SGH, mimo iż „w doniesieniach mediów przedstawiany jest jako pracownik uczelni”. Czytając tę informację, jak i komentarz miałem poczucie, że wcale nie jest mi do śmiechu i w sumie nam wszystkim generalnie też nie powinno.

Pal sześć sam wątek uczelni, przerażające jest to, co przedstawił dr Kontek, a raczej skutki tej co najmniej „niedokładnej” pracy. Jego „analizy” stały się źródłem fali artykułów, materiałów prasowych, telewizyjnych i radiowych oraz komentarzy w mediach i socialmediach, które w oparciu o jego teorie podważały wybór ponad 10 mln polskich obywateli. Profesor Szkoły Głównej Handlowej Tomasz Berent już wypunktował wątpliwą analizę statystyczną dr. Kontka dotyczącą „anomalii wyborczych”. „Pomijając na chwilę kwestię Twojego sposobu identyfikacji komisji, w których mogło dojść do nadużyć i sposobu dokonywanych przez Ciebie korekt (obie niestety bardzo wątpliwej jakości), musiałeś przecież wiedzieć, że wyniki takiej jednostronnej analizy są po prostu bezwartościowe” - napisał w opublikowanym liście. „Zaszokowała mnie treść Twego wywodu. Skwantyfikowałeś bowiem jedynie liczbę głosów, które mogły być nieprawidłowo alokowane Karolowi Nawrockiemu. Odwrotnego scenariusza w ogóle nie wziąłeś pod uwagę” – zauważył prof. Berent, docierając do sedna skandalu: „Problem w tym, że Twoje wyniki nie są też wiarygodne statystycznie. Nie mogą być zatem żadnym sygnałem, które wymaga bliższego zbadania”.
CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski: Bóg buduje Kościół na ludziach. My jesteśmy twarzą Kościoła

Do refleksji na temat istoty Kościoła zachęcił wiernych parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Sygontce biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski. 29 czerwca hierarcha przewodniczył Sumie odpustowej z okazji jubileuszu 50-lecia utworzenia parafii oraz udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

Biskup Przybylski przypomniał, że Piotr i Paweł stoją u początków Kościoła, który jest apostolski. Podkreślił, że historia wspólnoty w Sygontce rozpoczęła się od decyzji następców apostołów, czyli biskupów częstochowskich – Zdzisława Golińskiego i Stefana Bareły.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję