Reklama

16 stycznia w Białymstoku został poświecony Pomnik Smoleński

„Pod Smoleńskiem Polska otrzymała kolejny kompas”

Po Mszy św., sprawowanej przez abp. Edwarda Ozorowskiego, metropolitę białostockiego, dokonano poświecenia granitowej tablicy poświęconej ofiarom katastrofy smoleńskiej. Umieszczono ją na murze oporowym przy głównym wejściu do kościoła św. Rocha w Białymstoku. Autorem projektu jest architekt Andrzej Chwalibóg. Nad nazwiskami wszystkich ofiar kwietniowej tragedii wypisany jest napis: „Zginęli tragicznie pod Smoleńskiem, w drodze do Katynia 10 kwietnia 2010 roku”

Niedziela podlaska 6/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Eucharystię poprzedziło odczytanie 96 nazwisk poległych w katastrofie prezydenckiego samolotu, zmierzającego na uroczystości upamiętniające uczczenie 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Przy śpiewie pieśni na wejście, przez wypełnione po brzegi wiernymi wnętrze świątyni, między zgromadzonymi wokół licznymi delegacjami i pocztami sztandarowymi, do ołtarza zmierzała procesja z kapłanami i biskupami Edwardem Ozorowskim i Antonim Dydyczem.
W słowie wstępnym arcybiskup białostocki Edward Ozorowski powitał przybyłych, szczególnie rodziny poległych, wzbudzając intencję mszalną, aby z wiarą i ufnością polecić dusze poległych Wszechmogącemu.
Biskup drohiczyński Antoni Dydycz w homilii mówił, że „pod Smoleńskiem Polska otrzymała kolejny kompas, zachętę do pamięci i duchowe wsparcie”. Podkreślił, że ofiary z 10 kwietnia „były na służbie Rzeczypospolitej”, leciały do Katynia - miejsca mordu tysięcy ludzi, gdzie przez całe lata nie można było ustawić krzyża - w trosce o pamięć historyczną i po to, by dać świadectwo najważniejszym zasadom, dzięki którym nie zginął nasz kraj.
Bp Dydycz przypomniał symbolikę krzyża, który dla wierzących stał się bramą zbawienia, znakiem zwycięstwa i wyznacznikiem przyszłość. Nawiązał do postaci Jana Chrzciciela, który odważnie wyznał wiarę w bóstwo Jezusa oraz postawy pierwszych chrześcijan i postaci polskich świętych, którzy nieustannie wzywali imienia Jezusa Chrystusa. - To imię towarzyszyło także naszym rodakom, Prezydentowi Rzeczypospolitej i wszystkim, którzy razem z nim pielgrzymowali do Katynia. To właśnie tam, przy grobach naszych męczeńskich rodaków, wszystko się miało zacząć, od Eucharystii, od komunii z Jezusem Chrystusem. To imię było również w samolocie, obecne z racji na samą misję”. (…) Uczestnicy pielgrzymki do Smoleńska pragnęli w imieniu Polaków zadośćuczynić potrzebom serca, dlatego będziemy o nich teraz pamiętać z potrzeby serca, ze względu na wielkość ich ofiary.
- Panie Prezydencie, drodzy Rodacy, współmęczennicy. Przepraszamy Was, żeśmy nie zabezpieczyli Wam tej podróży. - mówił dalej Ksiądz Biskup - Ale jedno chcemy Wam przyobiecać, że pamięć o Was zabierzemy ze sobą jako najcenniejszy dar, a zarazem pamiątkę. Będziemy ją nieść w przyszłość, będziemy ją przekazywać następnym pokoleniom bez względu na to, ile to nas będzie kosztowało. Tego zapomnieć się nie da. O tym zapomnieć nie można, tego też nie wolno z naszej pamięci usunąć. Nasi rodacy pragnęli dać świadectwo wierności tym wartościom i tym zasadom, dzięki którym Polska w ciągu wieków nie ginęła, a doczesne szczątki ich wyrazicieli znalazły się w katyńskim lesie.
Pasterz diecezji drohiczyńskiej apelował, aby w nowym czasie próby odrywania człowieka od Boga, wartości, kultury, a nawet od siebie samego, Polacy uważnie przypatrywali się dziejom swego narodu, którego korzenie od samego początku były chrześcijańskie.
Wezwania modlitewne w Modlitwie Wiernych skierowali do Boga przedstawiciele Komitetu Budowy Pomnika.
Jacek Sasin odczytał w imieniu Jarosława Kaczyńskiego przesłanie, w którym prezes PiS napisał, że prawda, o którą dziś muszą walczyć Polacy, ma na imię Smoleńsk. A białostocki pomnik staje się ważnym znakiem tej walki i znaczącym wołaniem o prawdę.
Przed udzieleniem pasterskiego błogosławieństwa podziękował proboszcz parafii ks. kan. tadeusz Żdanuk i zaprosił do wzięcia udziału w poświęceniu pomnika.
Modlitwom przy tablicy przewodniczył bp Antoni Dydycz, po której Księża Biskupi dokonali jej poświecenia. Podczas składania wieńców i kwiatów zostały oddane strzały honorowe z broni krótkiej. Przy pomniku pełniona była warta honorowa. Obecni byli także białostoccy harcerze wraz z komendantem hm Andrzejem Bajkowskim. Organizatorzy nie przewidzieli oficjalnych wystąpień przy odsłonięcia tablicy, pragnęli bowiem, aby była ona jedynie manifestacją wiary i jedności narodu. Wierni składali kwiaty i zapalali znicze, wspólnie też odmawiali Różaniec.
Wśród licznych delegacji w uroczystości wzięło udział wielu wiernych z diecezji drohiczyńskiej, m.in. prezes bielskiej „Mlekovity” Tadeusz Romańczuk wraz z małżonką, poseł Krzysztof Tołwiński, delegacja z Brańska wraz z wójtem Krzysztofem Jaworowskim.
Beata Gosiewska, wdowa po Przemysławie Gosiewskim, w swoim wywiadzie powiedziała, że docenia wysiłek ludzi zaangażowanych w powstanie pomnika w Białymstoku. A „obowiązkiem rodzin”, które on upamiętnia było przybyć na tę uroczystość. Apelowała też o pamięć o zmarłych oraz dochodzenie do prawdy o przyczynach katastrofy.
Pomnik ma formę pękniętej w formie krzyża skały, otoczonej tablicami z nazwiskami i funkcjami wszystkich, którzy polegli w katastrofie. Większymi czcionkami wypisano nazwiska Marii i Lecha Kaczyńskich oraz Ryszarda Kaczorowskiego, białostoczanina, ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie. W szczególnej pamięci archidiecezji białostockiej pozostaną Podlasianie: wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra, prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego arcybiskup Miron i stewardesa Justyna Moniuszko. Pomnik zbudowany został wyłącznie z dobrowolnych ofiar mieszkańców Białegostoku i Podlasia. Powstał z inicjatywy Społecznego Komitetu Erygowania Pomnika i proboszcza parafii Tadeusza Żdanuka.
Odsłonięciu pomnika towarzyszyły liczne transparenty, których hasła domagały się wyjaśnienia okoliczności katastrofy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Urszula Ledóchowska – niedoceniona matka polskiej niepodległości

[ TEMATY ]

św. Urszula Ledóchowska

Archiwum Sióstr Urszulanek SJK

Matka Urszula Ledóchowska w pamięci potomnych zapisała się jako założycielka nowej rodziny zakonnej, edukującej kolejne pokolenia młodzieży, mało natomiast wiadomo o jej wielkiej akcji promującej Polskę, gdy ważyły się losy odrodzenia państwa polskiego.

Specjalistka od historii szarych urszulanek s. Małgorzata Krupecka USJK, autorka biografii Założycielki, w książce „Ledóchowska. Polka i Europejka” zwraca uwagę na fakt, że do wielkiej akcji promującej Polskę, zwłaszcza w latach 1915–1918, gdy ważyły się losy kraju jako niepodległego państwa, przyszła Święta była doskonale przygotowana niejako „z urodzenia” – w jej żyłach płynęła krew kilku europejskich narodów. Po matce, Józefinie Salis-Zizers, odziedziczyła szwajcarsko-południowoniemiecko-nadbałtycką krew, wśród jej przodków byli lombardzcy, wirtemberscy i inflanccy szlachcice. Pradziadek Julii – baron von Bühler – był rosyjskim ministrem. Z kolei polscy przodkowie ojca, Antoniego Ledóchowskiego, brali udział w wyprawie wiedeńskiej, obradach Sejmu Czteroletniego i Powstaniu Listopadowym. Urodzenie i koligacje otwierały przed nią drzwi do europejskich elit, a fenomenalne zdolności językowe pozwalały jej wypowiadać się w językach skandynawskich.
CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna d´Arc

[ TEMATY ]

Joanna d'Arc

pl.wikipedia.org

Drodzy bracia i siostry, Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią. Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989). Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących. Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki. Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę. 22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica. Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

French Open - Świątek awansowała do 1/8 finału

2025-05-30 17:08

[ TEMATY ]

Iga Świątek

French Open

PAP/CHRISTOPHE PETIT TESSON

Iga Świątek po zwycięstwie w meczu drugiej rundy turnieju French Open

Iga Świątek po zwycięstwie w meczu drugiej rundy turnieju French Open

Rozstawiona z numerem piątym Iga Świątek awansowała w piątek do 1/8 finału wielkoszlemowego French Open. W trzeciej rundzie turnieju w Paryżu polska tenisistka, która walczy o piąty tytuł w tej imprezie, wygrała z Rumunką Jaqueline Cristian 6:2, 7:5.

W pierwszej rundzie Świątek wygrała ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą 6:3, 6:3, a w drugiej z Brytyjką Emmą Raducanu 6:1, 6:2. W niedzielę w 1/8 finału zagra albo z reprezentującą Kazachstan Jeleną Rybakiną (nr 12), albo Łotyszką Jeleną Ostapenko (nr 21).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję