Reklama

Anioł Pański

Papież: Jezus jest naszą bramą prowadzącą do zbawienia

[ TEMATY ]

Jezus Chrystus

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jezus jest naszą bramą prowadzącą do zbawienia, pozwólmy, aby wkraczał On coraz bardziej w nasze życie - powiedział Franciszek w rozważaniach przed modlitwą "Anioł Pański" 28 sierpnia w Watykanie. Po odmówieniu jej i udzieleniu zgromadzonym na Placu św. Piotra błogosławieństwa apostolskiego papież zaapelował gorąco o pokój i o powstrzymanie działań zbrojnych w Syrii oraz wyraził swą modlitewną bliskość ze wszystkimi ofiarami tego konfliktu.

Oto polski tekst przemówienia Ojca Świętego:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drodzy bracia i siostry,

Dzisiejsza Ewangelia zachęca nas do rozważania tematu zbawienia. Jezus wychodzi z Galilei do Jerozolimy, a po drodze - jak mówi ewangelista Łukasz - ktoś podszedł i zapytał Go: "Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?" (13,23). Jezus nie odpowiada wprost na to pytanie: ważna jest wiedza nie o tym, jak wielu będzie zbawionych, ale raczej o tym, jaka jest droga zbawienia. Tak więc na pytanie to Jezus odpowiada słowami: "Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli" (w. 24). Co Jezus pragnie powiedzieć? Jakie to drzwi, przez które musimy wejść? I dlaczego Jezus mówi o ciasnych drzwiach?

Reklama

Obraz drzwi wielokrotnie powraca w Ewangelii i przypomina o drzwiach domu, ogniska domowego, gdzie znajdujemy bezpieczeństwo, miłość i ciepło. Jezus mówi nam, że są drzwi, które pozwalają nam wejść do rodziny Bożej, do ciepła domu Bożego, do wspólnoty z Nim. Tymi drzwiami jest sam Jezus (por. J 10,9). On jest drzwiami, przejściem do zbawienia. On nas prowadzi do Ojca. A brama, którą jest Jezus, nigdy nie jest zamknięta, jest zawsze otwarta, te drzwi nigdy nie są zamknięte, i to dla wszystkich, bez różnicy, bez wyjątku, bez przywilejów. Ponieważ, jak wiecie, Jezus nikogo nie wyklucza. Ktoś z was być może mi powie: "Ale, ojcze, z pewnością ja zostałem wykluczony, gdyż jestem wielkim grzesznikiem: popełniłem złe uczynki, zrobiłem ich tak wiele w życiu..." Nie, nie jesteś wykluczony! Właśnie dlatego jesteś wybrany, gdyż Jezus wybiera grzesznika, zawsze. Aby mu wybaczyć, aby go kochać ... Jezus czeka na ciebie, aby cię przygarnąć ... Nie bój się: On na ciebie czeka. Odżyj, bądź odważny, aby wejść przez Jego drzwi. Wszyscy są zaproszeni do przekroczenia tej bramy, do przekroczenia wrót wiary, aby wejść w Jego życie, i pozwolić Jemu wejść w nasze życie, aby On je przemienił, odnowił, obdarzył je pełną i trwałą radością.

Dziś przechodzimy przed wieloma drzwiami, które zapraszają do wejścia, obiecując szczęście, które trwa tylko chwilę, będące celem samym w sobie i które nie ma przyszłości. Ale ja was pytam: a my przez jakie drzwi chcemy wejść? I kogo chcemy wpuścić przez drzwi naszego życia? Chciałbym powiedzieć dobitnie: nie lękajmy się przekroczyć bramy wiary w Jezusa, pozwolić, aby coraz bardziej wchodził On w nasze życie, abyśmy wychodzili ze swych egoizmów, ze swego zamknięcia, ze swej obojętności wobec innych. Jezus bowiem oświetla nasze życie światłem, które nigdy nie gaśnie. Nie jest to sztuczne światło ani błysk, nie. Jest to spokojne światło, która trwa zawsze i daje nam pokój. Jest to więc światło, które spotykamy wtedy, gdy wchodzimy przez drzwi Jezusa.

Reklama

Oczywiście brama Jezusa jest wąska, nie dlatego, że jest to sala tortur - nie, w żadnym wypadku! - ale dlatego, że wymaga od nas otwarcia naszych serc na Niego, uznania siebie grzesznikami, potrzebującymi Jego zbawienia, Jego przebaczenia, Jego miłości, pokory w przyjmowaniu Jego miłosierdzie i sprawienia, aby On nas odnowił. Jezus w Ewangelii mówi nam, że bycie chrześcijanami nie oznacza posiadania "etykietki". I ja was pytam: czy jesteście chrześcijanami z etykietki czy prawdziwymi? A każdy z was niech odpowie w głębi siebie, dobrze? ... Chrześcijanie nigdy nie mogą być z etykietki, ale mają być chrześcijanami naprawdę, z serca. Bycie chrześcijanami oznacza życie i świadczenie o wierze w modlitwie, w dziełach miłosierdzia, w krzewieniu sprawiedliwości, w czynieniu dobra. Przez wąską bramę, którą jest Chrystus, musi przejść całe nasze życie.

Maryję Pannę, Bramę Niebios, prośmy, aby pomogła nam przekraczać podwoje wiary, pozwolić, aby Jej Syn przemienił nasze życie, tak jak przemienił Jej życie, aby przynieść wszystkim radość Ewangelii.

Po odmówieniu modlitwy maryjnej i udzielenie wszystkim zgromadzonym błogosławieństwa apostolskiego Ojciec Święty powiedział:

Z wielkim bólem i niepokojem nadal śledzę sytuację w Syrii. Narastanie przemocy w wojnie bratobójczej, z coraz częstszymi rzeziami i aktami okrucieństwa, które wszyscy mogliśmy zobaczyć także w strasznych obrazach ostatnich dni, pobudza mnie po raz kolejny do stanowczego zabrania głosu, aby powstrzymać szczęk oręża. To nie konfrontacja daje perspektywy nadziei na rozwiązanie problemów, ale zdolność do spotkania i dialogu.

Z całego serca pragnę wyrazić swoją bliskość w modlitwie i solidarność ze wszystkimi ofiarami tego konfliktu, ze wszystkimi, którzy cierpią, zwłaszcza z dziećmi, i zachęcić do stałej nadziei na pokój. Zwracam się do społeczności międzynarodowej, aby była coraz bardziej wrażliwa na tę tragiczną sytuację i w pełni się zaangażowała, aby pomóc umiłowanemu narodowi syryjskiemu w znalezieniu rozwiązania wojny, która sieje zniszczenie i śmierć. Wszyscy razem módlmy się do Maryi Królowej Pokoju.

Na zakończenie papież pozdrowił obecnych na Placu pielgrzymów - rodziny, grupy i stowarzyszenia z Włoch i zagranicy, m.in. z Brazylii. A nawiązując do kończących się już wakacji życzył wszystkim "spokojnego i aktywnego powrotu do normalnych obowiązków, spoglądając z ufnością w przyszłość". Tradycyjnie też życzył wszystkim dobrej niedzieli i dobrego tygodnia.

2013-08-25 17:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jordania proponuje wpisanie miejsca chrztu Jezusa na listę UNESCO

[ TEMATY ]

Jezus Chrystus

chrzest

Graziako

Królestwo Jordanii, której większość mieszkańców wyznaje islam, proponuje wpisać na Listę światowego dziedzictwa UNESCO miejsce chrztu Jezusa w Jordanie. Spis ten liczy obecnie 1007 obiektów objętych szczególną ochroną ze względu na ich unikatową wartość dla kultury bądź przyrody.

Jordański minister turystyki i zabytków Najef Al-Fajez zapowiedział, że przedstawi Betanię jako jedną z 37 tegorocznych kandydatur, które zostaną rozpatrzone przez międzynarodowy komitet UNESCO, mający się zebrać 8 lipca w Bonn. Betania, gdzie - według Ewangelii św. Jana - Pan Jezus przyjął chrzest, umiejscawiana jest tradycyjnie niedaleko palestyńskiego Jerycha, 40 km od stolicy Jordanii - Ammanu.
CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna d´Arc

[ TEMATY ]

Joanna d'Arc

pl.wikipedia.org

Drodzy bracia i siostry, Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią. Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989). Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących. Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki. Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę. 22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica. Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek nie wypoczywał tu nigdy. Czy Leon XIV wróci do urlopowej tradycji?

Czwartkowa, niezapowiedziana wizyta papieża Leona XIV w podrzymskiej letniej rezydencji w Castel Gandolfo rozbudziła w tym miasteczku nadzieje na przywrócenie tradycji papieskich wakacji. Franciszek nie wypoczywał tam nigdy, a Pałac Apostolski, do którego nie jeździł, zamieniono w 2016 r. na muzeum.

Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nigdy nie był tam na urlopie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję