Reklama

Droga z Chrystusem i św. Maksymilianem

W 5. tygodniu Wielkiego Postu na ulicach Bielska-Białej odprawiono nabożeństwo Drogi Krzyżowej. Tegoroczne rozważania pasyjne poświęcone były męczeńskiej śmierci i pismom św. Maksymiliana Kolbego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Blisko 2 tysiące wiernych uczestniczyło w Drodze Krzyżowej na ulicach miasta, podążając za krzyżem wraz z biskupem ordynariuszem Tadeuszem Rakoczym oraz duszpasterzami bielskich parafii. Tegoroczna Via Crucis swój początek miała przy katedralnym kościele św. Mikołaja, natomiast ostatnią stację wytyczono przy kościele św. Maksymiliana Marii Kolbego w Aleksandrowicach. Mieszkańcy stolicy Podbeskidzia z modlitwą na ustach przeszli ulicami Cieszyńską, Aleksandrowicką, Michałowicza, Babiogórską, Orzeszkowej i Wrzosową. Przez dwie godziny modlili się rozważając mękę Chrystusa w scenerii zabudowań miejskich. Pomiędzy poszczególnymi stacjami krzyż nieśli przedstawiciele poszczególnych stanów oraz grup apostolskich i modlitewnych.
Z racji ogłoszonego przez Senat RP Roku św. Maksymiliana Kolbego rozważania związano z patronem naszej diecezji. Przy poszczególnych stacjach odczytywano historię ostatnich chwil życia o. Kolbego w obozie zagłady w połączeniu z tekstami Ewangelii i fragmentami pism franciszkanina. „Ja bym chciał być starty na proch dla sprawy Niepokalanej. A ten proch - żeby wiatr rozniósł po całym świecie” - brzmiały słowa zapisków Męczennika przy drugiej stacji Drogi Krzyżowej.
Na zakończenie pasyjnej modlitwy bp Tadeusz Rakoczy podziękował wszystkim za udział w tym nabożeństwie. Słowa wdzięczności skierował także do porządkowych służb policji i straży miejskiej dbających o bezpieczeństwo modlących się wiernych.
- Przeszliśmy drogą krzyżową Chrystusa, do której dołączył św. Maksymilian, pełen miłości do Matki Niepokalanej i oddany w Niej całkowicie Chrystusowi. Rozważaliśmy jego duchowość. Abyśmy i my także umieli dostrzec nie tylko krzyż w naszej drodze, ale także całą tajemnicę radosną, światła, bolesną i naszą drogę do chwały. Owoce tego pozostaną w nas i w naszych środowiskach domowych i parafialnych, w całym naszym mieście i naszej diecezji - mówił bielsko-żywiecki ordynariusz, bp Tadeusz Rakoczy.
Miejska Droga Krzyżowa ulicami Bielska-Białej ma swą wieloletnią tradycję. Pierwsza odbyła się na terenie katedralnej parafii. Kolejne odbywały się w różnych miejscach miasta: w parafii Jezusa Chrystusa Odkupiciela Człowieka na osiedlu Karpackim, w parafii Opatrzności Bożej, na terenie parafii św. Stanisława i Trójcy Przenajświętszej. Krzyż niesiono także ulicami parafii w Leszczynach, na Złotych Łanach, na osiedlu Polskich Skrzydeł, w Aleksandrowicach, w Kamienicy i Komorowicach. Jedną z najdłuższych tras wytyczono w 2004 r. Wiodła ona od kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa przy dworcu aż na wzgórze Trzech Lipek pod jubileuszowy krzyż, górujący nad stolicą Podbeskidzia.

PB

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zapomniany patron leśników

Niedziela zamojsko-lubaczowska 40/2009

wikipedia.org

św. Jan Gwalbert

św. Jan Gwalbert

Kto jest patronem leśników? Pewien niemal jestem, że mało kto zna właściwą odpowiedź na to pytanie. Zapewne wymieniano by postaci św. Franciszka, św. Huberta. A tymczasem już od ponad pół wieku patronem tym jest św. Jan Gwalbert, o czym - przekonany jestem, nawet wielu leśników nie wie. Bo czy widział ktoś kiedyś w lesie, czy gdziekolwiek indziej jego figurkę, obraz itd.? Szczerze wątpię.

Urodził się w 995 r. (wg innej wersji w 1000 r.) w arystokratycznej rodzinie we Florencji. Podczas wojny między miastami został zabity jego brat Ugo. Zgodnie z panującym wówczas zwyczajem Jan winien pomścić śmierć brata. I rzeczywiście chwycił za miecz i tropił mordercę. Dopadł go przy gospodzie w Wielki Piątek. Ten jednak błagał go o przebaczenie, żałując swego czynu i zaklinając Jana, by go oszczędził. Rozłożył ręce jak Chrystus na krzyżu. Jan opuścił miecz i powiedział: „Idź w pokoju, gdzie chcesz; niech ci Bóg przebaczy i ja ci przebaczam” (według innej wersji wziął go nawet do swego domu w miejsce zabitego brata). Kiedy modlił się w pobliskim kościółku przemówił do niego Chrystus słowami: „Ponieważ przebaczyłeś swojemu wrogowi, pójdź za Mną”. Mimo protestów rodziny, zwłaszcza swojego ojca, wstąpił do klasztoru benedyktynów. Nie zagrzał tu jednak długo miejsca. Podjął walkę z symonią, co nie spodobało się jego przełożonym. Wystąpił z klasztoru i usunął się na ubocze. Osiadł w lasach w Vallombrosa (Vallis Umbrosae - Cienista Dolina) zbudował tam klasztor i założył zakon, którego członkowie są nazywani wallombrozjanami. Mnisi ci, wierni przesłaniu „ora et labora”, żyli bardzo skromnie, modląc się i sadząc las. Poznawali prawa rządzące życiem lasu, troszczyli się o drzewa, ptaki i zwierzęta leśne. Las dla św. Jana Gwalberta był przebogatą księgą, rozczytywał się w niej, w każdym drzewie, zwierzęciu, ptaku, roślinie widział ukrytą mądrość Boga Stwórcy i Jego dobroć. Jan Gwalbert zmarł 12 lipca 1073 r. w Passigniano pod Florencją. Kanonizowany został w 1193 r. przez papieża Celestyna III, a w 1951 r. ogłoszony przez papieża Piusa XII patronem ludzi lasu. Historia nadała mu także tytuł „bohater przebaczenia” ze względu na wielkie miłosierdzie, jakim się wykazał. Założony przez niego zakon istnieje do dzisiaj. Według jego zasad żyje około 100 zakonników w ośmiu klasztorach we Włoszech, Brazylii oraz Indiach. Jana Paweł II przypominał postać Jana Gwalberta. W 1987 r. w Dolomitach odprawił Mszę św. dla leśników przed kościółkiem Matki Bożej Śnieżnej. Mówił wówczas: „Jan Gwalbert (...) wraz ze swymi współbraćmi poświęcił się w leśnym zaciszu Apeninów Toskańskich modlitwie i sadzeniu lasów. Oddając się tej pracy, uczniowie św. Jana Gwalberta poznawali prawa rządzące życiem i wzrostem lasu. W czasach, kiedy nie istniała jeszcze żadna norma dotycząca leśnictwa, zakonnicy z Vallombrosa, pracując cierpliwie i wytrwale, odnajdywali właściwe metody pomnażania leśnych bogactw”. Papież Polak wspominał św. Jana także w 1999 r. przy okazji obchodów 1000-lecia urodzin świętego. Mimo to jego postać zdaje się nie być powszechnie znana. Warto to zmienić. Emerytowany profesor Uniwersytetu Przyrodniczego im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu, leśnik i autor wspaniałych książek na temat kulturotwórczej roli lasu, Jerzy Wiśniewski, od wielu już lat apeluje i do leśników i do Episkopatu o godne uczczenie tego właściwego patrona ludzi lasu. Solidaryzując się z apelem zacnego profesora przytoczę jego słowa: „Warto by na rozstajach dróg, w rodzimych borach i lasach stawiano nie tylko kapliczki poświęcone patronowi myśliwych, ale także nieznanemu patronowi leśników. Będą to miejsca należnego kultu, a także podziękowania za pracę w lesie, który jest boskim dziełem stworzenia. A kiedy nadejdą ciemne chmury związane z pracą codzienną, reorganizacjami, bezrobociem, będzie można zawsze prosić o pomoc i wsparcie św. Jana Gwalberta, któremu losy leśników nie są obce”.
CZYTAJ DALEJ

Wimbledon - pierwszy finał Świątek w Londynie

2025-07-10 19:12

[ TEMATY ]

finał

Iga Świątek

Wimbledon

PAP/ADAM VAUGHAN

Iga Świątek

Iga Świątek

Rozstawiona z numerem ósmym Iga Świątek wygrała ze Szwajcarką Belindą Bencic 6:2, 6:0 w półfinale Wimbledonu. Polska tenisistka po raz pierwszy awansowała do finału tej imprezy. Jej rywalką w walce o szósty tytuł wielkoszlemowy będzie Amerykanka Amanda Anisimova.

Wcześniej Świątek i Bencic grały ze sobą cztery razy, a Polka miała na koncie trzy zwycięstwa. Po raz drugi Polka pokonała Szwajcarkę w Wimbledonie, ich ostatnia konfrontacja miała miejsce w 1/8 finału tej imprezy w 2023 roku. Po zaciętym boju 24-letnia obecnie raszynianka pokonała cztery lata starszą rywalkę 6:7 (4-7), 7:6 (7-2), 6:3. Bencic była górą jedynie w 1/8 finału US Open 2021.
CZYTAJ DALEJ

Iga Świątek powalczy o triumf w Wimbledonie. Kiedy odbędzie się mecz?

2025-07-11 10:50

[ TEMATY ]

tenis

mecz

Iga Świątek

Wimbledon

triumf

PAP/EPA

Iga Świątek

Iga Świątek

Iga Świątek po raz szósty wystąpi w singlowym finale wielkoszlemowym. O szósty w karierze, a pierwszy w Wimbledonie, triumf powalczy z amerykańską tenisistką Amandą Anisimovą. Będzie to jednocześnie 28. polski finał imprezy tej rangi i szansa na 12. triumf.

24-letnia Świątek do tej pory czterokrotnie była najlepsza w paryskim French Open - w latach 2020 i 2022-24, a jej kolekcję wielkoszlemowych zwycięstw uzupełnia nowojorski US Open z edycji 2022. Teraz powalczy w finale w Wimbledonie, który zaplanowany został na sobotę 12 lipca o godzinie 17:00.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję