Reklama

Gorzowski „Makbet” współczesny, lecz nie uwspółcześniony

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 19/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jakkolwiek nazwać wielbicieli sztuki teatralnej, a osobliwie literatury dramatycznej, to w kwestii klasyki scenicznej łatwo im o porozumienie. Toteż zapowiedź pojawienia się szekspirowskiego dramatu w repertuarze gorzowskiego Teatru im. Juliusza Osterwy i my przyjęliśmy zarówno z radością, jak i z niejakim niepokojem. Z radością zatem informujemy, że ów niepokój okazał się nadmierny, bowiem reżyser gorzowskiego „Makbeta” Krzysztof Prus wykazał się zarówno konsekwencją inscenizacyjną, jak i wyczuciem oraz dbałością o interpretacyjną świeżość klasycznego w najlepszym tego słowa znaczeniu dramatu.
W tym przypadku dystans gorzowskiego środowiska teatralnego od np. stolicy okazał się dodatkowo i bezpieczny, i zbawienny zarazem. Mamy na myśli relacje z ostatnich Warszawskich Spotkań Teatralnych, w których „śmietnik i kloaka” w odniesieniu do głównego nurtu repertuarowego i realizacyjnego były określeniami w miarę łagodnymi. Zatem nawet bałamutną i jałową w gruncie rzeczy dyskusję (o czym jest?) w lokalnych mediach poprzedzającą spektakl można uznać za swoisty chwyt marketingowy, zresztą poniekąd sprowokowany przez samego reżysera. Jeśli bowiem „Makbet” nie jest uniwersalną, klasyczną i wszechstronną wiwisekcją ludzkiej natury, uczuć, pragnień i ich konsekwencji (miłości, ambicji, zdrady, sumienia i… przeznaczenia), to go w ogóle nie ma! A w każdym razie nie ma w nim Szekspira, jest za to jakowyś nowomodny „erzac”. Toteż rzeczony Krzysztof Prus ową inscenizację na gorzowskiej scenie przygotował, eksponując i ogrywając znakomicie ten „szekspirowski ludzki mrok”.
Tak jak zapowiadał, zrobił sztukę uniwersalną i aktualną, współczesną i klasyczną zarazem, a nie uwspółcześnioną na siłę. Zmieścił oto 5 aktów w 1,5-godzinnym ciągu przedstawionym w znakomitym, rytmicznym tempie z ciekawie dobraną, nie tylko ilustracyjną, oprawą muzyczną. Tworząc przy tym świetny, rozumiejący się duet z Markiem Mikulskim, wybornym scenografem. To wszak dziś inscenizacyjny standard funkcjonalna i niezwykle oszczędnie zabudowana scena (sugestywna klatka) i stylizowane kostiumy. Do tego w tym metafizycznym i fizycznym zarazem mroku wiodącą uczynił rytmiczną grę świateł (brawo gorzowscy operatorzy Barbara Mazurkiewicz i Piotr Szyszka!).
No tak, ale do klasycznego wszak dramatu potrzebni są… aktorzy. A tu mizernie dość. Chwalona zwykle przez nas Karolina Miłkowska, i tym razem dobrze przygotowana, fizycznie wyraźnie nie dźwiga roli Lady Makbet. Podobnie Przemysław Kapsa - dość nijaki jak na tytułową postać (zwykle wiarygodny, ale jako lekarz w telewizyjnych reklamach), nawet jeśli momentami poprawny, to przecież o wiele za mało. Jak zwykle bardzo dobry aktorsko, ale epizodyczny przecież Duncan Michała Anioła tego wrażenia nie zmienia, nawet wsparty przez (coraz lepszego) Pawła Cabana (Macduff) i przyzwoitego Cezarego Żołyńskiego. Równie przyzwoite wiedźmy (sześć), mało wiarygodny tym razem Jan Mierzyński jako Malcolm, bezbarwny Krzysztof Tuchalski (Lekarz) i słabiutki Artur Nełkowski (Banquo) dopełniają tej scenicznej obsady. Może więc czas ten zespół aktorski przewietrzyć? Tak czy owak, gorzowskiego Makbeta obejrzeć warto, polecamy szczerze i z pełnym przekonaniem.

Teatr im. Juliusza Osterwy w Gorzowie, William Shakespeare - „Makbet”, przekład: Stanisław Barańczak, reżyseria: Krzysztof Prus, scenografia: Marek Mikulski, choreografia: Witold Jurewicz

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy modlę się o światło Ducha Świętego?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe.Stock

Rozważania do Ewangelii J 16, 12-15.

Niedziela, 15 czerwca. Uroczystość Trójcy Przenajświętszej
CZYTAJ DALEJ

Odpowiedzią zawsze jest miłość

2025-06-14 20:10

[ TEMATY ]

książka

miłość

Kard. Grzegorz Ryś

flickr.com/mat. prasowy

Jak odczytać własną drogę w życiu? Czym się kierować wśród mnogości sprzecznych propozycji? Jak dopomóc swojej wierze, która słabnie? Co robić, kiedy Bóg milczy? To tylko przykłady pytań, z którymi mierzy się kard. Grzegorz Ryś. Zadajemy je sobie wszyscy, próbując żyć świadomie jako chrześcijanie, ale też zwyczajnie poszukując sposobu na szczęśliwe, sensowne życie.

Kardynał Ryś nie poucza, ale dzieli się własnym doświadczeniem i świadectwem wiary. A przed nikim nie odsłania się tak bardzo jak przed ludźmi młodymi. To właśnie im opowiada o swoim powołaniu, domu rodzinnym, momentach przełomu, ludziach, którzy byli dla niego ważni, a nawet o piłce nożnej.
CZYTAJ DALEJ

Święto patronalne Caritas AK

2025-06-15 23:49

Biuro Prasowe AK

    - Caritas stanowi tak szczególną twarz Kościoła w Polsce, że w jakiejś mierze jest nietykalna, bo zawsze jest z potrzebującymi, czy to w kraju czy za granicą, i działa od razu nie patrząc na zbędne procedury administracyjne, które niekiedy niesioną pomoc opóźniają o miesiące i lata – mówił abp Marek Jędraszewski w Zakrzowie z okazji święta patronalnego Caritas Archidiecezji Krakowskiej w 35. rocznicę jej reaktywacji.

Na początku liturgii dyrektor krakowskiej Caritas ks. Mariusz Słonina przywitał abp. Marka Jędraszewskiego i wszystkich gości. Poprosił metropolitę o modlitwę w intencji wszystkich pracowników i podopiecznych Caritas Archidiecezji Krakowskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję