Reklama

Z dziejów sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Toruniu (5)

Przygotowania do koronacji

Niedziela toruńska 24/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dynamiczny rozwój kultu Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Toruniu zaowocował wyjątkowym wydarzeniem, jakim była koronacja wizerunku słynącego łaskami. Oficjalne starania o koronację rozpoczęły się w końcu 1966 r. 31 grudnia 1966 r. rektor domu zakonnego toruńskich redemptorystów o. Stanisław Szczurek oraz proboszcz parafii św. Józefa o. Stanisław Zdunek udali się do stolicy diecezji chełmińskiej, do Pelplina. Składając biskupom chełmińskim życzenia bożonarodzeniowe i noworoczne, przedstawili temat starań o koronację. Inspiracją do podjęcia tych kroków była zbliżająca się setna rocznica koronacji rzymskiego obrazu (miała ona miejsce 23 czerwca 1867 r.). Kolejny raz ci sami ojcowie udali się na spotkanie z ordynariuszem diecezji chełmińskiej bp. Kazimierzem Józefem Kowalskim w połowie stycznia 1967 r. Zatwierdzono wtedy już tekst prośby, którą następnie wysłano do Rzymu.
W uzasadnieniu prośby o koronację czytamy m.in. o dynamicznie rozwijającym się kulcie Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Toruniu, o którym świadczyły m.in. liczne prośby i podziękowania złożone podczas Nieustannej Nowenny. W ciągu 15 lat tego nabożeństwa napłynęło przeszło 24 tys. próśb oraz prawie 7 tys. podziękowań.
Kolejne wydarzenia potoczyły się bardzo szybko. Kiedy na początku maja 1967 r. ojcowie Stanisław Zdunek oraz Józef Jarosz spotkali się z ordynariuszem chełmińskim w Toruniu (w domu sióstr elżbietanek), dowiedzieli się, że za zgodą papieża Pawła VI 16 kwietnia wydano bullę pozwalającą na koronację. Dokument przywiózł z Rzymu abp Karol Wojtyła. W dokumencie skierowanym do ordynariusza chełmińskiego czytamy m.in.: „Kapituła nasza, której przysługuje przywilej koronowania świętych wizerunków Bogarodzicy, wsławionych sztuką i kultem - z radością dowiedziała się z Twojego listu, że w diecezji Twojej - w parafii św. Józefa (w Toruniu), powierzonej Zgromadzeniu Ojców Redemptorystów - Najświętsza Maria Panna, pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy, jest serdeczną czcią otaczana. Zawsze staraliśmy się wedle sił - przyczynić się do powiększenia czci Bożej Rodzicielki, dlatego - zważywszy, że kult tego obrazu Najświętszej Maryi Dziewicy jest dawny i bardzo rozpowszechniony oraz, że wierni licznie się wokół niego gromadzą - chcemy spełniać pragnienia i prośby Twoje i ludu Twojego i dlatego dzisiaj, wraz z naszą Kapitułą, zgodnie z przepisami prawa w auli naszej zgromadzoną i za Jej ogólną zgodą, postanawiamy i polecamy wspomniany obraz Bożej Rodzicielki drogocennymi i złotymi koronami w naszym imieniu ukoronować. Udzielamy Ci więc władzy dokonania tego obrzędu z prawem przekazania jej - jeśli to uznasz za stosowne - wyznaczonemu przez Ciebie delegatowi”.
Przyszedł więc czas na intensywne przygotowania do wydarzeń koronacyjnych, które wyznaczono na 1 października. Ordynariusz chełmiński wydał 2 lipca 1967 r. do wiernych diecezji specjalny list pasterski, w którym uzasadniał cel koronacji obrazu. Biskup zarządził także, aby we wszystkich dekanatach diecezji chełmińskiej odbyło się specjalne triduum przygotowujące wiernych do uroczystej koronacji cudownego wizerunku.
Zgodnie z tekstem bulli bp Kazimierz Kowalski mógł dokonać koronacji osobiście lub, jeżeli uzna to za stosowne, wyznaczyć do tego delegata. Ordynariusz chełmiński skorzystał z tego prawa i funkcję koronatora powierzył Prymasowi Polski kard. Stefanowi Wyszyńskiemu. Na dzień koronacji wybrano 29 września. Nie wiadomo jednak było, czy Prymas będzie mógł uczestniczyć w tym wydarzeniu, gdyż w tym samym czasie w Rzymie rozpocząć miał się Synod Biskupów. Zaproszeni na to wydarzenie zostali również przedstawiciele polskiego duchowieństwa, pośród wskazanych delegatów miał się znaleźć Prymas Stefan Wyszyński. Ponieważ jednak władze nie wydały zgody Prymasowi na wyjazd do Rzymu, mógł on pojawić się w Toruniu.
Na kilka miesięcy przed uroczystościami redemptoryści zaczęli oficjalne przygotowania. Już 5 maja obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy przekazano do konserwacji prof. Leonardowi Torwirtowi z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. W ramach przygotowań odmalowano kościół, odnowiono organy kościelne, uporządkowano plac przykościelny, na którym odbyć miały się uroczystości itp. We wrześniu powołano specjalne 23 zespoły robocze. Do ich zadań należało przygotowanie m.in. oprawy muzycznej podczas uroczystości koronacyjnych, dekoracje, zapewnienie gościom noclegów i pożywienia, opieka sanitarna, filmowanie oraz fotografowanie.
We wrześniu 1967 r. rozpoczęły się w parafii toruńskiej misje przedkoronacyjne. 15 września 1967 r. przyjechało do parafii trzech misjonarzy redemptorystów: o. Henryk Bernacki, o. Leon Dziemecki i o. Włodzimierz Kula. Do prowadzenia nauk dla młodzieży zaproszono do Torunia kapłana z diecezji katowickiej, znanego duszpasterza akademickiego i współorganizatora festiwali piosenki religijnej w Polsce ks. Stanisława Sierlę. Kronikarz domu zakonnego tak opisał obecność młodzieży podczas misji: „Młodzież zwabiła gitara. Było jej niespodziewanie dużo. Nauki przerywane grą na gitarze nie straciły na walorze, owszem całość urozmaicał śpiew z towarzyszeniem gitary. Wypadło bardzo przyjemnie i chyba z pożytkiem dla dusz młodych”. Redemptoryści podkreślali, że całe misje święte udały się, o czym miał świadczyć fakt, że podczas ich trwania udzielono ok. 20 tys. Komunii św. Kolejnym wydarzeniem miała być już koronacja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ut unum sint

O działalności ekumenicznej

Wprowadzenie
CZYTAJ DALEJ

Dziś Jezus zwraca uwagę na bardzo ważny dar, jakim jest pokój

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 14, 23-29.

Niedziela, 25 maja. Szósta Niedziela Wielkanocna
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję