Reklama

Szkoła dla twardzieli o wrażliwych sercach

W tej szkole obowiązuje zasada: zero alkoholu, papierosów, narkotyków, przekleństw i przemocy. Blisko połowa absolwentów kieruje się do wyższych seminariów duchownych, ale dobrze sprawdzają się też w służbach mundurowych, np. w szkołach pożarniczych, policyjnych, jako funkcjonariusze straży granicznej, ratownicy medyczni. Kilku pracuje w wojsku, a jeden nawet służy w Afganistanie

Niedziela przemyska 25/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Nasi absolwenci umieją się pomodlić, ale i potrafią być twardzielami, bo życie tu nie należy do najłatwiejszych - mówi ks. Leszek Przybylski, od 11 lat dyrektor Liceum Ogólnokształcącego przy Niższym Seminarium Duchownym w Miejscu Piastowym prowadzonym przez Księży Michalitów.
- Na początku trzeba pokonać tęsknotę za domem rodzinnym. Trzy lata pobytu w naszej szkole bardziej niż w innych placówkach wykształcają samodyscyplinę typu trochę regulaminowego, ale uczącą pewnych nawyków, które przydają się w trudnych sytuacjach. Doświadczenie pokazuje, że naszym absolwentom jest łatwiej zaadaptować się do takich warunków. Jest to przygoda, którą warto zaryzykować, bo z pewnością zaprocentuje w przyszłości - podkreśla Ksiądz Dyrektor.
To ks. Markiewicz na pustym polu utworzył na przełomie XIX i XX wieku wspaniale zagospodarowany ośrodek wychowawczy. Założyciel Zgromadzenia Księży Michalitów widział, że oprócz troski o wiarę i chleb potrzebna jest także dbałość o wykształcenie, bo to ono pozwala młodym ludziom na życiową niezależność. Kładł nacisk na naukę bardzo konkretnych umiejętności.
Jak zaznacza ks. Przybylski, bł. ks. Markiewicz uważał, że zdolniejszą męską młodzież trafiającą pod jego opiekę należy formować oddzielnie, upatrując w niej przyszłych współpracowników. W ten sposób wykształcił kilkunastu księży i braci zakonnych, a także bardzo wielu ludzi świeckich, którzy później byli jego sprzymierzeńcami w dziele edukacyjnym.
- Nasza szkoła, a więc Liceum Ogólnokształcące przy Niższym Seminarium Duchownym Księży Michalitów, jest jakby kontynuacją tego nurtu myśli ks. Markiewicza - podkreśla ks. Przybylski.
Gdy w latach 50. komuniści zrabowali szkołę, Księża Michalici jeszcze przez kilka lat prowadzili w Miejscu Piastowym niższe seminarium duchowne powołane dekretem biskupa przemyskiego. Zlikwidowane w końcu przez peerelowskie władze, działało w formie seminarium internum do maja 1981 r., kiedy to na fali solidarnościowej odwilży uzyskało pełne uprawnienia szkoły publicznej i przyjęło obecną nazwę.

Wymagać od siebie

W sensie edukacyjnym Liceum Ogólnokształcące przy NSD to męskie liceum o profilu humanistycznym o pełnych uprawnieniach państwowych, z silnym akcentem stawianym na naukę języka polskiego, historii i łaciny. Uczniowie uczą się w klasach 14-osobowych. Codziennie wszyscy uczestniczą w porannej Mszy św., a wieczorem w krótkim nabożeństwie, dwukrotnie odmawiają wspólnie kilkuminutowe modlitwy, również posiłki są poprzedzone krótkimi modlitwami.
Jak podkreślają uczniowie i wychowawcy, wszystko, co dzieje się w szkole, a więc organizacja nauki, wydarzenia kulturalne, utrzymanie obiektu w czystości, jak też drobne prace konserwatorskie, jest ich wspólnym dziełem. Szkoła ma formułę domu, w którym każdy uczeń jest zarazem mieszkańcem. Nie ma więc tu uczniów tzw. dochodzących. Powoduje to większą identyfikację ucznia ze szkołą. Życie szkolne i internacko-seminaryjne wzajemnie się przenikają.
Ksiądz Dyrektor wskazuje, że nazwa szkoły nie obliguje do tego, aby absolwenci zostawali kapłanami, jakkolwiek jej formuła wspomaga powołanie, jeśli uczeń je posiada i chce odpowiedzieć na zaproszenie Pana Boga.
Wychowawcy i nauczyciele zwracają uwagę, aby młodzież nie hołdowała współczesnym tendencjom subkulturowym. W szkole obowiązuje całkowita abstynencja alkoholowa, tytoniowa, narkotykowa, zero przekleństw i przemocy. Ograniczony jest również dostęp do telefonów komórkowych oraz programów telewizyjnych.
- Szkoła stanowi ofertę dla młodych ludzi, którzy są bardziej wrażliwi religijnie, co nie zawsze w środowisku rówieśniczym jest dobrze widziane - mówi Ksiądz Dyrektor.
- Pełni też drugą funkcję: stanowi rodzaj domu dla wielu młodych ludzi, którzy są w trudnej sytuacji życiowej, np. pochodzą z rodzin niepełnych, których rodzice pracują za granicą, a oni sami wymykają się spod kontroli krewnych.

Cztery w jednym

Ważnym elementem kształcenia w ramach szkoły jest teatr seminaryjny, biorący początek jeszcze z czasów działalności ks. Markiewicza.
- Nie jest to jakieś kółko zbierające się okolicznościowo, aby sobie podyskutować, ale chodzi o produkcję pełnometrażowych spektakli teatralnych - mówi ks. Przybylski.
- Za czasów ks. Markiewicza przeważały inscenizacje historyczne, a obecnie koncentrujemy się na dwóch spektaklach: bożonarodzeniowym i wielkanocnym. Jak podkreśla Ksiądz Dyrektor, w teatrze seminaryjnym chodzi o wystawienie zarówno trwających ok. 2 godzin spektakli z kilkudziesięcioosobową obsadą, wystawianych w warunkach nieomal profesjonalnej sceny teatralnej z kilkusetosobową widownią, jak też mniejszych form scenicznych wystawianych w zaprzyjaźnionych szkołach czy domach kultury.
- Ważne, że w teatr angażuje się cała szkoła. Jedni są aktorami, inni odpowiadają za scenografię, organizację widowni, przygotowanie rekwizytów. Teatr bardzo integruje młodych ludzi, wyzwala często nieodkryte dotąd zdolności i pasje, wymaga przyswajania, a następnie wygłaszania dużych partii tekstu. Obok nauki to jeden z najważniejszych elementów kształcenia naszych uczniów - podkreśla ks. Przybylski. Uczniowie cenią sobie udział w przedstawieniach teatralnych.
Szkoła przykłada dużą wagę do wykształcenia muzycznego seminarzystów. Działa tu chór profesjonalnie prowadzony przez wykładowcę szkoły muzycznej w Krośnie. Posiada własny zespół muzyczny dysponujący profesjonalnym sprzętem nagłośnieniowym: gitarami, klawiszami, skrzypcami i perkusją.
Dwa dni w tygodniu organizacja zajęć wieczorowych należy do samych uczniów. Mogą uczestniczyć w kołach zainteresowań, uczyć się lub robić coś innego. W tych dniach można też obejrzeć film w telewizji lub z dysku albo pod opieką informatyka skorzystać z sali komputerowej. W tym czasie pod okiem trenera można też wybrać zajęcia na siłowni albo - gdy zbliża się występ - uczestniczyć w dodatkowych próbach chóru, który normalnie ćwiczy tylko w czwartki. W soboty i środy jest czas na tzw. sprzątania wieczorne, w ramach których gruntownie myte są łazienki, sprzątane korytarze i sypialnie.
- Posługując się popularnym porównaniem, można powiedzieć, że w naszej szkole mamy „cztery w jednym” - wylicza ks. Przybylski.
- W naszym budynku u góry jest kościół i mieszkania seminarzystów, na parterze - szkoła, a w kondygnacjach podziemnych cały ciąg socjalny: duża jadalnia - refektarz, zaplecze kuchenne, pralnia, sala tenisowa, siłownia.
A na pytanie, czy szkoła zajmuje się też przygotowaniem wychowanków do funkcji odpowiedzialnego ojcostwa, ks. Przybylski uśmiecha się szeroko: - Właśnie z naszej szkoły wychodzą najlepsi kandydaci na mężów. Prawie wszystko umieją zrobić w domu. Potrafią posprzątać po sobie, pozmywać, posiadają umiejętności organizacji pracy i czasu wolnego, są zdyscyplinowani i zaradni, są oczywiście jedni bardziej, inni mniej - pobożni, w większości świetnie tańczą, o czym mogą zaświadczyć uczestnicy naszych znanych w okolicy studniówek. Można powiedzieć, że wypuszczamy w świat młodych mężczyzn - jak to się mówi - i do tańca, i do różańca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: ponad 90 tys. pielgrzymów na wystawieniu ciała św. Teresy z Ávili

2025-05-30 14:40

[ TEMATY ]

Hiszpania

pielgrzymi

Św. Teresa z Ávili

Vatican Media

Po raz pierwszy od ponad 100 lat i po raz trzeci w historii ciało św. Teresy od Jezusa zostało wystawione do publicznej czci. Od 11 do 25 maja do hiszpańskiego Alba de Tormes przybyły 93 tysiące pielgrzymów, aby modlić się za wstawiennictwem wielkiej świętej i reformatorki Karmelu.

Wystawienie ciała św. Teresy od Jezusa to wydarzenie o wyjątkowym charakterze - poprzednie takie uroczystości miały miejsce jedynie w 1760 i 1914 roku. Relikwie świętej karmelitanki znajdujące się w srebrnej trumnie zostały przeniesione pod centralną część ołtarza Bazyliki Zwiastowania NMP w Alba de Tormes. Uroczystej procesji, którą poprowadziło ośmiu karmelitów bosych, towarzyszyły lokalna orkiestra oraz liczni wierni różnych narodowości.
CZYTAJ DALEJ

Nazaretanki: nie pozwólmy, by przyszłość dzieci była kształtowana wyłącznie przez trendy i algorytmy

2025-05-31 10:03

[ TEMATY ]

dziecko

Adobe Stock

Dzień Dziecka to szczególny czas, w którym nasze myśli kierujemy ku najmłodszym. To nie tylko moment radości i świętowania, ale też okazja do refleksji: jaką rolę odgrywają dzieci w Kościele dzisiaj? Czy potrafimy dostrzec ich obecność tu i teraz - nie jako „przyszłych dorosłych”, lecz jako pełnoprawnych członków wspólnoty? - zastanawiają się siostry z Prowincji Warszawskiej Zgromadzenia Sióstr Nazaretanek w liście otwartym diecezji i mediów katolickich.

Podziel się cytatem Nie pozwólmy, by wychowanie przejęły algorytmy „Nie pozwólmy, by przyszłość naszych dzieci była kształtowana wyłącznie przez trendy i algorytmy. Edukacja katolicka to nie koszt - to inwestycja” - mówiła 15 maja s. Wiesława Hyzińska, przełożona Prowincji Warszawskiej Zgromadzenia Sióstr Nazaretanek, w specjalnym liście skierowanym do diecezji i mediów katolickich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję