Ks. Kamil Kowalczyk, wikariusz parafii św. Wojciecha w Krakowie zmarł 18 września w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym. Miał 27 lat. Uroczystości pogrzebowe odbędą się 23 i 24 września najpierw w Krakowie a później w rodzinnej Rabce.
Młody wikariusz parafii św. Wojciecha w Krakowie i katecheta Zespołu Szkół Geodezyjno-Drogowych i Gospodarki Wodnej w Krakowie 16 września uległ poważnemu wypadkowi drogowemu w miejscowości Stróża na drodze S7 – Zakopiance. Ranny trafił do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
Przyjaciele i parafianie ks. Kamila poinformowali w mediach społecznościowych o wypadku swojego duszpasterza i rozpoczęli zbiórkę krwi dla rannego. „Pamiętacie, ten ksiądz nam pomagał, żebyśmy pojechali do RIO!!! Teraz nasza kolej. Podajcie dalej” – można było przeczytać na facebookowych profilach krakowskiej młodzieży. „Pomóc możemy nie tylko krwią – pamiętajmy o modlitwie!” – apelowano w opublikowanym komunikacie na stronach internetowych archidiecezji krakowskiej.
Reklama
18 września przed południem przyszła smutna wiadomość o śmierci kapłana. „Jeszcze w piątek dzielił się z nami swoją radością, optymizmem oraz wiarą w sens życia i pracy pedagogicznej. Głosił potrzebę wzajemnej życzliwości i patrzenia w przyszłość z nadzieją w sercu. Dziś dowiadujemy się, że już nigdy się nie spotkamy, nie opowie nam o swoich ambitnych planach i zamierzeniach. Nigdy nie przywita nas słowami: „Szczęść Boże” z uśmiechem na twarzy. Odszedł od nas pozostawiając po sobie pustkę, którą nie sposób wypełnić. Brakować nam będzie jego duchowego wsparcia, życzliwości i pogody ducha” – napisali w nekrologu dyrekcja, nauczyciele i uczniowie zespołu szkół, w którym pracował młody kapłan.
Zmarłego księdza wspominał także bp Grzegorz Ryś, który był rektorem krakowskiego seminarium, gdy do kapłaństwa przygotowywał się w nim kleryk Kamil Kowalczyk. Bp Ryś zapowiedział, że odprawi Mszę św. w intencji Zmarłego w czasie trwającego w Warszawie II Kongresu Nowej Ewangelizacji.
Uroczystości pogrzebowe śp. ks. Kamila Kowalczyka odbędą się w poniedziałek 23 września o godz. 17.00 w kościele św. Wojciecha na osiedlu Bronowickim w Krakowie, a następnego dnia o godz. 16.00 w kościele św. Marii Magdaleny w Rabce, po którym będzie miało miejsce odprowadzenie trumny z ciałem do grobu.
Ks. Kamil Kowalczyk urodził się w 1986 r. Ukończył Gimnazjum nr 1 w Rabce-Zdroju. Po maturze w Liceum Ogólnokształcącym Radosna Nowina w Piekarach wstąpił do krakowskiego Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego. 26 maja 2012 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Sprawował funkcję wikariusza parafii św. Wojciecha na krakowskich Bronowicach i katechety Zespołu Szkół Geodezyjno-Drogowych i Gospodarki Wodnej w Krakowie.
Jak informuje Janusz Kubasiak z Intenetowego Serwisu Informacyjnego Podhala ks. Kamil był znany i lubiany zarówno przez swoich parafian, jak i społeczność Rabki-Zdroju, z którą był bardzo zżyty. Już za czasów szkoły średniej wydał swoją pierwszą książkę „Miejsca kultu religijnego w Rabce Zdroju”. Przez 10 lat wydał kilka kolejnych publikacji: „Szlakiem rabczańskich kapliczek” (2004), „Rabczańskie drzewiej, czyli 450 lat parafialnej historii” (2008); współredagował książki „Rabka Juliana Zubrzyckiego” (2012) oraz „Krzczonowa i Zawadki: zarys dziejów” (2012).
Rada Ministrów zgodziła się wczoraj na ratyfikację Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Teraz wniosek ratyfikacyjny w postaci ustawy zostanie skierowany do Sejmu.
Na wczorajszym posiedzeniu Rady Ministrów projekt ustawy o ratyfikacji Konwencji przedłożył minister spraw zagranicznych. Na razie nie wiadomo, kiedy zajmą się nim posłowie.
Być może wątek Konwencji pojawi się podczas wystąpienia ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, który 7 maja ma przedstawiać założenia polskiej polityki zagranicznej w 2014 rok.
Polska podpisała Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej 18 grudnia 2012 r. W imieniu rządu uczyniła to pełnomocnik ds. spraw równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz.
Zarówno Kościół, jak i wiele środowisk katolickich oraz organizacji rodzinnych i pro-life wyrażało stanowczą dezaprobatę wobec niektórych zapisów Konwencji.
Organizacje wskazywały, że Polska nie potrzebuje nasyconych ideologicznie regulacji dotyczących zwalczania przemocy, a obecnie obowiązujące w Polsce przepisy w zupełności wystarczają, by tej przemocy przeciwdziałać. Należy je tylko skuteczniej interpretować i wykorzystywać.
Członkinie Krajowej Rady Duszpasterstwa Kobiet KEP przypominały, że niedawno nowelizowane polskie prawo dotyczące zapobiegania przemocy w pełni chroni kobiety i ofiary przemocy domowej, o czym wielokrotnie zapewniał obecny rząd. Nie ma więc potrzeby ratyfikowania tej konwencji i dostosowywania do niej polskiego prawa, tym bardziej, że byłoby to bardzo kosztowne.
Zapisy w niej zawarte mają na celu wymuszenie poważnych zmian społecznych w Polsce, w żaden sposób nie skonsultowanych ze społeczeństwem, które w przeważającej części ich nie akceptuje. Może to prowadzić do poważnych protestów i niepokojów społecznych oraz dezorganizacji społeczeństwa.
Konwencja ta definiuje płeć jedynie jako zjawisko społeczno-kulturowe i jednoznacznie zmierza do wprowadzenia zmian wzorców społecznych i kulturowych (art. 12 p.1). Konsekwencją jej ratyfikacji byłoby dostosowanie polskiego prawa, edukacji oraz życia społecznego i rodzinnego do założeń ideologii, która dąży do równego traktowania kobiet i mężczyzn we wszystkich obszarach życia, a w rzeczywistości daje zgodę na dyskryminację jednej z płci, gdyż nie uwzględnia różnic występujących pomiędzy kobietą i mężczyzną lub okoliczności w jakich oni się znajdują. Pod pozorem równego traktowania Polacy utraciliby prawo do ochrony elementarnych wartości naturalnych i chrześcijańskich, zarówno w życiu społecznym, jak i prywatnym, w rodzinach oraz w wychowaniu swoich dzieci, co byłoby egzekwowane prawem. Oznacza to łamanie sumień polskich katolików: matek i ojców.
Art. 4 p. 4 Konwencji mówi, że specjalne środki w niej stosowane nie są uznawane za dyskryminację. Tymczasem Konwencja proponuje wiele rozwiązań dyskryminujących (z sankcjami karnymi włącznie) zwłaszcza wobec mężczyzn i tradycyjnych rodzin oraz tych obywateli, którzy nie zechcą pogodzić się z propagowaniem zachowań homoseksualnych i propozycjami propagowania niestereotypowych ról, np. homoseksualnych w przedszkolach, szkołach, na uniwersytetach, w wojsku, placówkach zdrowia czy sporcie.
Konwencja narzuca danemu krajowi wytyczne dotyczące programów edukacyjnych na wszystkich poziomach nakazując wprowadzenie tzw. "perspektywy płci" w rozumieniu "jedynej słusznej" "płci kulturowej", co stoi w sprzeczności z polską linią edukacyjną respektującą komplementarność płci, a tym samym zmienia perspektywę antropologiczną kobiety i mężczyzny niemożliwą do przyjęcia przez gwarantowany konstytucyjnie system wartości i przyjętą koncepcję człowieka.
Nad przestrzeganiem zapisów Konwencji ma czuwać międzynarodowy organ, co będzie nas obciążać poważnymi kosztami i spowoduje utratę naszej suwerenności w sprawach etycznych i rodzinnych. Wrażliwe dane na temat ofiar przemocy będą przekazywane za granicę bez ich wiedzy i zgody.
Zapisy Konwencji są sprzeczne z Konstytucją RP, która zapewnia rodzicom prawo do wychowywania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami, a małżeństwo definiuje jako związek mężczyzny i kobiety, otaczając go opieką podobnie jak rodzinę, czego jednak konwencja nie respektuje. Konwencja narusza także gwarantowaną konstytucyjnie prawną ochronę życia prywatnego i bezpodstawnie podważa wolność obywateli wprowadzają rozwiązania o charakterze ideologicznym.
Wyraźny sprzeciw wobec konwencji wyraziło też Prezydium Konferencji Episkopatu Polski. Jak wskazywali biskupi, choć konwencja poświęcona jest istotnemu problemowi przemocy wobec kobiet, zbudowana jest jednak na ideologicznych i niezgodnych z prawdą założeniach, których w żaden sposób nie można zaakceptować. Wskazuje bowiem niesłusznie, że przemoc wobec kobiet jest systemowa, zaś jej źródłem miałyby być religia, tradycja i kultura.
Podpisanie dokumentu nie oznacza obowiązku ratyfikowania go, a dopiero ratyfikacja pociągnie za sobą skutki prawne.
Podczas liturgii inaugruacji pontyfikatu Ojciec Święty Leon XIV przyjął paliusz i Pierścień Rybaka – insygnia posługi piotrowej Biskupa Rymu.
Paliusz Ojcu Świętemu nałoży kardynał Mario Zenari (ze stanu diakonów, Włochy), nuncjusz apostolski w Syrii. Kardynał Fridolin Ambongo Besungu (ze stanu prezbiterów, Demokratyczna Republika Konga) wezwał w specjalnej modlitwie obecności i pomocy Pana dla Następcy Piotra. Kardynał Luis Tagle (ze stanu biskupów, Filipiny) przekazał papieżowi Pierścień Rybaka.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.