Reklama

Kościół zaiste piękny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli wśród najnowszych realizacji sakralnych pojawia się dzieło szczególnie wartościowe, należy poświęcić mu uwagę i potraktować je jako wyraźny głos w dyskusji o współczesnej sztuce sakralnej. Takim dziełem jest kończony właśnie kościół parafialny pod wezwaniem Zesłania Ducha Świętego przy ul. Broniewskiego w Warszawie. Kościół ten uderza wyjątkowo skupionym klimatem modlitewnym, jaki odnajdujemy w najlepszych świątyniach średniowiecza. I rzeczywiście, jest on bliski tym świątyniom, nie będąc zarazem żadnym naśladownictwem.

We wnętrzu omawianego kościoła dominuje motyw pełnołukowych ( a więc romańskich) arkad ceglanych, których rytmy artykułują przestrzeń. Belkowany strop kojarzy się z wczesną romańszczyzną. Wszystko jest tu znakomicie zharmonizowane, i właśnie ta harmonia to przecież piękno i modlitwa! U początku lewej nawy otwiera się przestrzeń kaplicy Matki Bożej Nieustającej Pomocy, o pięknych, potrójnych, jakby gotyckich oknach, z obu stron. Na zewnątrz, w proporcjach częściowo tynkowanej fasady, czuje się coś z ducha proporcji bazyliki w Asyżu, a widok owej przylegającej do murów ceglanej kaplicy z jej oknami pogłębia jeszcze wrażenie znalezienia się w jakimś dawnym kompleksie sakralnym. Przeżycie to wydatnie pogłębia wysoka, czworoboczna wieża ceglana z gotyckimi, kamiennymi rzygulcami i zegarem, który wybija kuranty ( m.in. Rotę i Apel Jasnogórski).

Projektantem kościoła jest arch. Stanisław Sołtyk z zespołem, a koordynatorem wyposażenia wnętrza był zmarły przed trzema laty rzeźbiarz Jerzy Machaj, słynny z tworzenia wyjątkowo uduchowionych, jakby stwoszowskich krucyfiksów. Jego też krucyfiks znajduje się pośrodku ogromnej arkady ołtarzowej, w całości wypełnionej kompozycją ze srebrnej blachy, autorstwa Machaja. Dolna część przedstawia tzw. Kolegium Apostolskie, które jest ikonograficznym wyobrażeniem Zesłania Ducha Świętego. W części górnej wyobrażone jest Drzewo Życia, wyrastające z tabernakulum. Na ukośnych ścianach arkady mieszczą się rzeźby Matki Bożej Bolesnej i św. Jana (autorstwa Marka Sitarskiego), współpracownika Machaja). Całość wnętrza urządzono niezwykle oszczędnie i z wielką konsekwencją. Na obrazy pozostawiono tylko środkowe części dwu arkad zamykających nawy boczne. Z lewej wisi obraz Jezusa Miłosiernego, a niżej Matki Bożej Częstochowskiej, z prawej zaś - św. Antoniego i poniżej św. Tadeusza Judy. Obrazy są bardzo dobrze namalowane przez Leszka Zalewskiego. Znakomita wydaje się droga krzyżowa. Tworzą ją niewielkie obrazki za szkłem autorstwa Jerzego Machaja, wkomponowane w skromne krzyże greckie. W dolnej części tych krzyży stacyjnych znajdują się fragmenty kamienia przywiezionego z jerozolimskiej Via Dolorosa przez proboszcza i faktycznego twórcę kościoła, ks. Antoniego Piaścika. Kamień ten był poświęcony przez położenie na Golgocie i Bożym Grobie.

W kaplicy bocznej, nad tabernakulum, a wokół obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy, znajdują się srebrne plakiety z wyobrażeniem tajemnic Różańca (autorstwa Andrzeja Bernera, również współpracownika Machaja). Rozetę zachodnią i okna kaplicy wypełniają witraże Hanny Szczypińskiej.

Niezwykłym dopełnieniem nastroju są bardzo ozdobne, wiszące lampy (przed tabernakulum i w kaplicy). Mają one w sobie bardzo wiele z nastroju świątyń jerozolimskich. I to przeżycie - owego jakby nagłego dotknięcia Ziemi Świętej - wieńczy duchowy klimat tego wspaniałego kościoła, w którym wartości wiary i sztuki tworzą jedną wspólną harmonię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Skoro szatan na świeczniku, jesteś nikim mój ludziku,… niech Lucyfer błogosławi”. A ja odsyłam do kina na film „Rytuał”

2025-06-28 10:51

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

Red

Nawet nie przypuszczałam, że mój niedawny tekst na portalu niedziela.pl pt. „Apage, satanas…! Po manifestacji satanistów w Warszawie” spotka się z tak dużym odzewem.

Na samym tylko profilu Tygodnika Niedziela na Facebooku w ciągu pierwszej doby przeczytało go ponad… 31 tys. osób!, a komentarze internautów rozgrzewały – i wciąż rozgrzewają - emocje do granic możliwości. Jedni fakt obecności oficjalnej reprezentacji satanistów na paradzie równości traktują poważnie, jako zagrożenie duchowe („Szatan to nie żarty”; „Przyznasz, że sataniści, nawet żartobliwie, to promowanie zła”; „To źle wróży”; „Niestety, pogubione owieczki pędzące wprost w ręce szatana” itd.), drudzy zaś – tych jest niestety więcej – piszą w stylu prześmiewczym i drwiącym. Przytoczę kilka wpisów: „Widziałem tych satanistów. Tacy sataniści jak koziej d…. trąbki”; „Co ten szatan właściwie zrobił ludziom złego? Co w zasadzie przeskrobał? To Bóg zatopił ludzi w czasie potopu”; „Skoro szatan na świeczniku, jesteś nikim mój ludziku”; „Dziękuję za ten pro tip w imieniu wszystkich satanistów, pozdrawiam serdecznie i niech Lucyfer błogosławi”; „Każdy o innych poglądach to satanista albo szatan…”. Nie zabrakło hejtu i trollingu, także w prywatnych wiadomościach do mnie, wyzwisk, szyderstw, zarzutów że propaguję zabobony, że diabła nie ma albo że ja jestem diabłem….
CZYTAJ DALEJ

#LudzkieSerceBoga: Poznaj Serce Jezusa, tak bliskie każdemu z nas - rozważania czerwcowe

Tak często myśląc o Bogu czujemy stres i strach. Odległy Stwórca Wszechrzeczy karzący ludzi za ich potknięcia - wielu z nas taki właśnie obraz Boga nosi w sercu. A jaki naprawdę jest Bóg? Jakie jest Jego serce?

Czerwiec to w Kościele miesiąc szczególnie poświęcony Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Nabożeństwa z litanią, zwane potocznie czerwcowymi, mają za cel zbliżyć nas do serca Boga. Ukazać Jego miłość do nas.
CZYTAJ DALEJ

Elżbietańskie jubileusze

2025-06-28 19:40

Marzena Cyfert

Pamiątkowe zdjęcie w sanktuarium na Świętym Wzgórzu

Pamiątkowe zdjęcie w sanktuarium na Świętym Wzgórzu

25-, 50- i 60-lecie profesji zakonnej świętują siostry elżbietanki. We Wrocławiu przeżywają dni Odnowy Jubileuszowej. Dziś pielgrzymowały do Sanktuarium na Wzgórzu Osobowickim.

O historii sanktuarium i cudownej figurze Matki Bożej opowiedział kustosz sanktuarium ks. Krzysztof Jankowiak. Przypomniał, że do tego miejsca pielgrzymowało wielu ludzi, wśród nich bp Józef Pazdur i ks. prof. Roman Rogowski. A obecnie wielu pielgrzymów przychodzi tutaj nawet w tygodniu, by zatrzymać się na chwilę na Świętym Wzgórzu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję