Reklama

Ksiądz od milusińskich

Jest w gronie laureatów Medalu św. Brata Alberta za rok 2011. W grupie wyróżnionych w styczniu br. za niesienie pomocy osobom niepełnosprawnym to jedyny kapłan i Małopolanin

Niedziela małopolska 7/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Wiesław Balewski CSMA mieszka w Pawlikowicach k. Krakowa. Obecnie, pomimo choroby, nadal jest duszpasterzem wspólnoty „Milusińskich” w Krakowie. Pełni też funkcję kapelana „Arki” w Śledziejowicach. W 2003 r. został wybrany kapelanem strefy Ruchu „Wiara i Światło”, a Episkopat mianował go asystentem krajowym Ruchu. Prywatnie lubi czytać książki, a od pewnego czasu do ulubionych bohaterów zalicza… Kubusia Puchatka. Jeszcze niedawno opiekował się wężem. - To był bardzo spokojny okaz - zapewnia Michalita. - Ze względu na moje wyjazdy do szpitala musiałem oddać go w dobre ręce. Bracia nie chcieli się nim opiekować pod moją nieobecność (śmiech).

Dostrzegł ich piękno

Reklama

Posługa ks. Wiesława Balewskiego wśród osób niepełnosprawnych rozpoczęła się w 1991 r. Wtedy odprawił Mszę św. dla wspólnoty „Michałków”. - Miałem kryzys - wspomina. - Zastanawiałem się, co dalej. Odpowiedzią na moje poszukiwania był Ruch. W osobach niepełnosprawnych intelektualnie dostrzegłem piękno i dobro. Trafiłem do „Milusińskich”. Wspólnotę tworzą niepełnosprawni intelektualnie, ich rodziny i przyjaciele.
Ten moment „Milusińscy” dobrze pamiętają, chociaż to było prawie 20 lat temu. Elżbieta Maciuszek (mama Przemysława) opowiada: - Pamiętam, jak ks. Artur, nasz ówczesny duszpasterz, przyprowadził na Mszę św. młodego, przystojnego kapłana. Był nim ks. Wiesław. Gdy ks. Artur wyjechał na misje do Paragwaju, ks. Wiesław został naszym kapelanem. Anna Nogieć (mama Krzysztofa) dodaje: - Od razu nam się spodobał, zresztą, podobnie jak inni księża michalici. Myślę, że oni mają szczególny dar, żeby pracować z niepełnosprawnymi i ich rodzinami. Moje rozmówczynie opowiadają, że ks. Wiesław przybywa na wspólnotowe spotkania, które rozpoczynają się Mszą św. Potem jest czas na rozmowy. Są też organizowane wspólne wyjazdy i kapłan stara się w nich uczestniczyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Uczy, jak dojść do Nieba

Piotr Biesikirski (od lat działający we wspólnocie) wyjaśnia, że rolą kapłana jest towarzyszenie niepełnosprawnym oraz ich rodzinom i przyjaciołom. Natomiast Krzysztof Nogieć, 30-letni mężczyzna z porażeniem mózgowym, dodaje: - Ksiądz Wiesław to nasz duchowy przewodnik. Pomaga nam poznawać Pana Boga, uczy nas, jak mamy dojść do Nieba.
Ks. Balewski tłumaczy, że zadaniem kapelana Ruchu jest towarzyszyć osobom ze wspólnoty, udzielać im sakramentów i prowadzić do świętości. Gdy pytam, co w tych działaniach jest najtrudniejsze, wyjaśnia: - Najtrudniej dostrzec w intelektualnie niepełnosprawnych partnerów. Postrzega się ich jako potrzebujących pomocy, a nie widzi pięknych, dobrych i wartościowych ludzi. Czasem jest też problem w porozumiewaniu się z nimi, zwłaszcza gdy nie mówią. Kapłan przyznaje, że w porównaniu z tym, co było przed 20 laty, nastąpiła poprawa. Dzisiaj osoby niepełnosprawne mają swoje miejsce w przestrzeni publicznej. Ale zauważa też, że istnieje taka tendencja, iż to właśnie o słabych, niemających możliwości obrony, najszybciej się zapomina.

Zasłużył na medal

Michalita mówi, że informacja o Medalu św. Brata Alberta całkowicie go zaskoczyła. Uważa, że to, czym się zajmuje, jest realizacją jego powołania i postępowania zgodnego z Ewangelią. Podkreśla, że w kapłańskim życiu stara się wprowadzać idee założyciela Zgromadzenia - bł. ks. Bronisława Markiewicza oraz Jeana Vaniera - współzałożyciela Ruchu „Wiara i Światło”. Do zaskoczenia przyznaje się również Piotr Biesikirski, który tak przyzwyczaił się do obecności ks. Wiesława we wspólnocie, do jego posługi, że uważa ją za całkiem naturalną, zwyczajną: - Oczywiście, bardzo się cieszę. Myślę, że właśnie „Balon”, a tak wszyscy nazywamy ks. Wiesława - na ten medal zasłużył.
- Dla nas jest kapłanem niezwykłym - mówi Anna Nogieć. - Pierwszy do każdego podejdzie, porozmawia. Nigdy nie podkreśla, że jest kimś ważniejszym, lepszym. Elżbieta Maciuszek dodaje: - Myślę, że mogę to powiedzieć nie tylko w imieniu własnym. Ks. Wiesław to dla nas, rodziców dziś już dorosłych dzieci niepełnosprawnych, autorytet. To kapłan, którego szanujemy, uważnie słuchamy i bardzo się z tym, co mówi, liczymy. Nigdy nie zapomnę pielgrzymki do Lourdes. Niezwykła była Droga Krzyżowa, którą tam odprawiliśmy w Wielki Piątek. - Ks. Wiesław potrafi się czasem na nas zdenerwować, ale to wynika z dbałości o wspólnotę. Oczywiście, że zasługuje na medal! Chociaż jest bardzo skromnym człowiekiem i mówi, że to myśmy go powinni otrzymać. A tak naprawdę, to my jesteśmy cząstką tego medalu - podsumowuje Krzysztof Nogieć.

Sprawił radość

Również bracia ze Zgromadzenia z radością przyjęli wyróżnienie ks. Wiesława. - Każdy michalita, gdziekolwiek pracuje: czy to w parafii, czy na misjach, w domu dziecka czy w wydawnictwie, szczególną troską powinien otaczać ludzi pokrzywdzonych, osamotnionych, zwłaszcza dzieci i młodzież - wyjaśnia ks. Roman Tupaja, proboszcz parafii pw. św. Michała Archanioła w Pawlikowicach. - Ks. Wiesław jest wzorem cichej, często niezauważalnej, bo zwyczajnej posługi tym, którzy jej szczególnie potrzebują. Łatwo jest pomagać w sposób akcyjny. Najtrudniej osiągnąć to, co zrobił ks. Wiesław: że dobroć stała się czymś zwyczajnym, codziennym.

2012-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papieska niespodzianka – Leon XIV do młodych: jesteście przesłaniem nadziei

2025-07-29 22:26

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

Jubileusz Młodzieży

Jubileusz Młodych

Vatican News / ks. Marek Weresa

Macie okazję, by dawać przesłanie nadziei, wołajmy o pokój na świecie – mówił Papież Leon XIV do 120 tysięcy młodych zgromadzonych na inauguracji Jubileuszu Młodzieży w Rzymie. Ojciec Święty niespodziewanie pojawił się na Placu św. Piotra po zakończeniu Mszy świętej, pozdrawiając z papamobile uczestników Eucharystii.

Pojawienie się Papieża w papamobile nie było przewidziane w harmonogramie wtorkowej uroczystości. Podczas przejazdu Ojca Świętego tysiące osób pozdrawiały Leona XIV, wznosząc okrzyki: „To jest młodzież Papieża”. Widać było też wiele polskich flag.
CZYTAJ DALEJ

„Głos powiedział mi, żebym się nie bała” – uznano 72 cud w Lourdes

2025-07-29 20:36

[ TEMATY ]

świadectwo

Lourdes

Fot. Sanktuarium w Lourdes

Antonia Raco

Antonia Raco

Antonia Raco, 67-letnia Włoszka, od lat cierpiąca na nieuleczalną chorobę neurodegeneracyjną, została oficjalnie przedstawiona mediom 25 lipca w Lourdes, gdzie jej uzdrowienie uznano za 72. cud przypisywany wstawiennictwu Matki Bożej od czasu objawień z 1858 roku. U kobiety stwierdzono w 2006 roku chorobę neuronu ruchowego – stwardnienie zanikowe boczne (ALS) postępujące, będące schorzeniem nieuleczalnym. Jej powrót do zdrowia wymykał się wszelkim wyjaśnieniom lekarskim.

Amerykańska katolicka platforma NCR podała 26 lipca, iż cud ogłoszony przez sanktuarium w Lourdes po raz pierwszy 16 kwietnia, został uznany po 16 latach badań medycznych, kanonicznych i duszpasterskich. Raco, matka i aktywna parafianka z Basilicaty w południowych Włoszech, od wielu lat cierpiała na stwardnienie zanikowe boczne (choroba Charcota lub Lou Gehriga, choroba neuronu ruchowego, łac. sclerosis lateralis amyotrophica – SLA, ang. amyotrophic lateral sclerosis – ALS). Jest to choroba nieuleczalna, postępująca, prowadząca do niszczenia komórek rogów przednich rdzenia kręgowego, jąder nerwów czaszkowych rdzenia przedłużonego oraz neuronów drogi piramidowej.
CZYTAJ DALEJ

Papieska niespodzianka – Leon XIV do młodych: jesteście przesłaniem nadziei

2025-07-29 22:26

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

Jubileusz Młodzieży

Jubileusz Młodych

Vatican News / ks. Marek Weresa

Macie okazję, by dawać przesłanie nadziei, wołajmy o pokój na świecie – mówił Papież Leon XIV do 120 tysięcy młodych zgromadzonych na inauguracji Jubileuszu Młodzieży w Rzymie. Ojciec Święty niespodziewanie pojawił się na Placu św. Piotra po zakończeniu Mszy świętej, pozdrawiając z papamobile uczestników Eucharystii.

Pojawienie się Papieża w papamobile nie było przewidziane w harmonogramie wtorkowej uroczystości. Podczas przejazdu Ojca Świętego tysiące osób pozdrawiały Leona XIV, wznosząc okrzyki: „To jest młodzież Papieża”. Widać było też wiele polskich flag.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję