Reklama

III Niedziela Wielkanocna

Kosze pełne ułomków

Niedziela sandomierska 17/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Można wierzyć w ludzi, w siebie, w lepsze jutro, w spełnienie marzeń - ale w Pana Boga wierzyć nie jest łatwo. Przekonali się o tym Apostołowie po zmartwychwstaniu Chrystusa. Chociaż był wcześniej ich całym światem, choć przeżyli niezwykle boleśnie dramat Kalwarii, to jednak prawda o Zmartwychwstaniu docierała do ich świadomości niezwykle trudno. Najpierw kobiety, które ich „przestraszyły, gdy wróciły od grobu i nie znalazły ciała”, potem powracający uciekinierzy z Emaus zasiali nieco strachu w zamkniętym Wieczerniku. Nawet obecność żywego Jezusa, przenikająca pomimo zamkniętych drzwi, nie rodzi wiary, lecz uczucia przerażenia, wątpliwości, dziwnego lęku, który dopiero znika, gdy Zmartwychwstały każe sobie podać coś do jedzenia, aby potwierdzić, że to nie powracające z zaświatów upiory, mające niepokoić sumienie, ale On sam, żywy, zmartwychwstały przychodzi do nich z pewnością, że Miłość nie umiera, że „nigdy nie ustaje”, że „na nic straże, pieczęć i skała”. Bo „od Mojżesza i Proroków” wszystko było przez Boga powiedziane, zaplanowane, tak się musiało wydarzyć, aby człowiek wreszcie zaczął Boga traktować poważnie i wierzyć Mu całkowicie.
Z nami jest identycznie. I zawsze tak samo. Gazetowe i telewizyjne informacje są dla nas prawdami nie do podważenia, uwielbiamy powtarzać je stale, chociaż wiemy doskonale, że kłamstwo powtórzone sto razy staje się prawdziwe, jak tego uczył Wolter. O wiele trudniej przychodzi nam wierzyć w to, co mówi Pan Bóg. Odwieczne, rajskie „czy to prawda, że Pan Bóg powiedział?” towarzyszy każdemu z naszych dni. Nieważne, że już tysiące razy okazywało się, że to prawda - powraca ciąglewątpliwość, by łatwiej było uspokajać sumienie kiedy pokusa okazuje się znowu silniejsza od nas, a grzech wydaje się nam taki pociągający. Potem gorzki Dostojewski powie, że „grzech to nuda” i to poczucie znudzenia ogarnia nas tak mocno, że dla rozrywki szuka się kolejnych atrakcji, nowych doznań kwestionujących Boże „tak” i Boże „nie”. Dzieciom na religii opowiadam, że diabeł kiedy obiecuje nam dawać cukierki to nie dlatego że nas lubi i chce żeby życie nasze było słodkie, ale dlatego, żeby popsuły się nam zęby. I psuje się serce, oj psuje.
W trzecią niedzielę Wielkanocy św. Jan napisze w swoim liście „żebyście nie grzeszyli”. Bo kto grzeszy „nie ma w nim miłości Boga”. Te słowa zawierają dla mnie właściwą definicję grzechu: wprawdzie katechizmowa reguła powiada, że to „świadome i dobrowolne przekroczenie przykazania Bożego lub kościelnego” - ale ja zawsze powtarzam, że „grzech to zranienie Miłości”. Ktoś tak bardzo kocha, a ja na to pluję, nie obchodzi mnie to. Miłość do Boga, wg Jana Ewangelisty, wyraża siew zachowywaniu Jego przykazań; „kto mówi, że kocha Boga a nie zachowuje Jego przykazań, ten jest kłamcą”. Widzisz? Oto cała tajemnica, która odbija jak w lustrze nasze codzienne „kocham” wobec Pana Boga. Jeśli się Mu wierzy, jeśli w Niego się wierzy, to nie wolno głupio się tłumaczyć, że coś jest za ciężkie, za trudne, nie na dzisiejsze czasy, nie na skomplikowane życie. „Nawróćcie się” woła w dzisiejszym pierwszym czytaniu sw. Piotr Apostoł. I chociaż to ani Adwent, ani Wielki Post to jego wezwanie jest ciągle aktualne, bo inaczej wiara umiera. Pozostaje jedynie strach, że „prawdziwie zmartwychwstał” i co z tego może się dla nas teraz wydarzyć?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przeciwności pacjentów onkologicznych w walce o życie

2025-05-21 16:58

[ TEMATY ]

zdrowie

lekarz

Adobe Stock

W ciągu ostatniej dekady leczenie nowotworów przeszło prawdziwą rewolucję, która radykalnie zmieniła rokowania wielu pacjentów. Nowotwory, które kiedyś były wyrokiem, dziś stają się chorobami przewlekłymi. Choć leczenie onkologiczne jest coraz skuteczniejsze, nadal wiąże się z istotnymi skutkami ubocznymi i toksycznością, które mogą wpływać na jakość życia pacjenta. Wielu pacjentów chce świadomie i bezpiecznie wspierać swój organizm w walce z chorobą korzystając z potencjału medycyny komplementarnej. Dziś różne grupy interesu chcą odebrać im tę szansę.

Julia jeszcze jako nastolatka zachorowała na nowotwór mózgu. Diagnoza brzmiała strasznie: „gwiaździak drugiego stopnia, nieoperacyjny”. Dla Julii i jej mamy był to szok. Dotąd była aktywną nastolatką, uprawiała sport, lubiła taniec i pływanie. Choroba wywróciła ich życie do góry nogami. Po wielu miesiącach diagnozy trafiła do jednego z warszawskich szpitali, gdzie rozpoczęła chemioterapię. Bardzo szybko z wysportowanej nastolatki zmienia się nie do poznania. Miała problem z apetytem, schudła, często wymiotowała, wypadły jej włosy. Z dnia na dzień jej stan się pogarszał, a dotychczasowa terapia nie przynosiła oczekiwanych rezultatów. Z dnia na dzień jej ciało było coraz słabsze, jednak coraz silniejsza była chęć życia. – Nie chciałam rezygnować z leczenia konwencjonalnego, ale przez ogromne osłabienie organizmu nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Przede mną była studniówka i przede wszystkim matura. Nie chciałam rezygnować z życia – wspomina Julia.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: Kiedy zrozumiemy, że ten poraniony człowiek na drodze przedstawia każdego z nas

2025-05-28 11:22

[ TEMATY ]

audiencja ogólna

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

„Módlmy się, abyśmy wzrastali w człowieczeństwie, aby nasze relacje były bardziej prawdziwe i bogatsze w współczucie” - zaapelował Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. W swojej katechezie papież skomentował przypowieść o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,25-37).

Kontynuujmy rozważania na temat niektórych przypowieści ewangelicznych, które są okazją do zmiany perspektywy i otwarcia się na nadzieję. Brak nadziei wynika niekiedy z tego, że skupiamy się na pewnym rygorystycznym i zamkniętym sposobie postrzegania rzeczy, a przypowieści pomagają nam spojrzeć na nie z innego punktu widzenia.
CZYTAJ DALEJ

Unia Europejska chce wprowadzić prawo do aborcji dla ofiar przestępstw!

2025-05-28 12:47

[ TEMATY ]

Unia Europejska

aborcja

Adobe Stock

Dostęp do „kompleksowych usług medycznych, takich jak bezpieczna i legalna aborcja, zgodnie z prawem krajowym” dla ofiar przemocy - taka poprawka znalazła się w dyrektywie negocjowanej aktualnie w Unii Europejskiej. Europejska Federacja ONE OF US jest zszokowana faktem, że dzieje się to pod przewodnictwem polskiej prezydencji w Radzie UE.

Sprawa dotyczy dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej zmieniającej dyrektywę 2012/29/UE ustanawiającą normy minimalne w zakresie praw, wsparcia i ochrony ofiar przestępstw oraz zastępującą decyzję ramową Rady 2001/220/WSiSW. Aktualnie trwają negocjacje trójstronne między Parlamentem, Radą i Komisją Europejską nad wspomnianym dokumentem. W imieniu Rady UE negocjacje prowadzi polska prezydencja.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję