Reklama

Parafia bogata w dobrodziejstwa

Wizytacja kanoniczna parafii odbywa się co 5 lat. Jest to nie tyle czas sprawdzania, ile czas spotkań z wiernymi i umacniania ich wierności Chrystusowi, Ewangelii oraz Kościołowi. W parafii pw. św. Agnieszki w Lublinie przeprowadził ją bp Artur Miziński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczyste powitanie ks. Biskupa odbyło się podczas Mszy św., na której Pasterz udzielił sakramentu bierzmowania 30 osobom. Młodzi ludzie, którzy przygotowywali się do tego dnia przez cały rok pod kierunkiem ks. Marcina Płonki, starali się nie zawieść pokładanych w nich nadziei i z przejęciem słuchali słów skierowanych specjalnie do nich. - Żyjąc w świecie pełnym zamieszania i natłoku informacji, musicie pytać, czy jest wyjście z tej sytuacji, takie, by nie dać się wpędzić w ślepy zaułek. Trzeba szukać przewodnika. Kogoś, kto pragnie naszego dobra, kto nie zawiedzie. Tylko wtedy będziemy mieli pewność, że idziemy właściwą drogą. Ostatecznie tym przewodnikiem dla ludzi wierzących jest Jezus Chrystus, Dobry Pasterz. Jego słuchajcie - mówił bp Miziński.
Przed następną Mszą św. ks. Biskup spotkał się w sali oratorium z uczniami klas II z pobliskiej Szkoły Podstawowej nr 10, którzy prawie skończyli przygotowania do swojego wielkiego święta - przyjęcia I Komunii św. Po krótkiej rozmowie dzieci dostały pamiątkowe obrazki i zostały zaproszone do świątyni. Z radością i bezpośredniością odpowiadały potem na pytania ks. Biskupa podczas kazania, a nawet trochę żartowały. - Bóg troszczy się o człowieka. Oddał życie, bo nas kocha. Zawsze o tym pamiętajcie - mówił do najmłodszych bp Miziński.
Podczas wizytacji nie zabrakło czasu na spotkania z wiernymi należącymi do grup działających na terenie parafii. Zgromadzonym ks. Biskup przypominał słowa bł. Jana Pawła II, że „drogą Kościoła jest człowiek odkupiony przez Chrystusa”. - Wiemy, jak łatwo pogubić się na ścieżkach życia. Jeśli nie będziemy słuchać głosu Chrystusa, jeśli nie będziemy trwać w Jego nauce, jeśli nie będziemy się wzajemnie wspierać, tworząc żywą wspólnotę braci, zbłądzimy - przypominał. - Dlatego bardzo wam dziękuję, że jesteście, wy, którzy jesteście już dorośli, dojrzali tak w wieku jak i w wierze, którzy swoją modlitwą, doświadczeniem życia i swoim słowem dajecie świadectwo. Dziękuję w sposób szczególny radzie parafialnej, która jest tą grupą najbardziej bliską we współpracy z pasterzami, z kapłanami, która sprawia, że plany i przedsięwzięcia są widziane w odpowiednim kontekście. Z całego serca pragnę złożyć podziękowania na ręce ks. Proboszcza. Miło tu być kolejny raz z posługą i widzieć, jak zmienia się oblicze parafii w wymiarze materialnym i duchowym - mówił ks. Biskup.
Sprawozdanie z życia parafii przedstawił podczas Mszy św. o godz. 11.00 ks. Kazimierz Gacan, proboszcz. Przypomniał, że w 1866 r. parafia została erygowana i przeszła na własność diecezji, choć kościół istniał od roku 1646. Obecnie parafia liczy ponad 5 tys. mieszkańców, z czego ponad 4600 otwarcie przyznaje się do wyznawanej wiary, przyjmuje kapłanów podczas wizyt duszpasterskich. W Mszach św. niedzielnych uczestniczy regularnie 1/3 wiernych, co potwierdza standardy w całym mieście. W ciągu ostatnich 5 lat zmarło 380 osób, ochrzczono 239 dzieci, bierzmowanych zostało 169 mlodych ludzi, a ślubów udzielono 148.
Wizyta w Domu Pomocy Społecznej „Kalina” to kolejny punkt spotkania z mieszkańcami, którzy z racji wieku mieszkają i modlą się w swojej kaplicy. Tym razem zebrali się tam ci, którzy chcieli wspólnie z bp. Mizińskim odmówić Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Gościa przywitał dyrektor Andrzej Łaba. Opowiadając o współpracy z parafią, podkreślał: - Myślę, że najlepszym przykładem współpracy z parafią jest płyta pt. „Pasja”, którą zrealizowali mieszkańcy DPS i dzieci ze szkoły nr 10 w kościele św. Agnieszki. - „Ja jestem Dobrym Pasterzem, znam owce moje i moje mnie znają”. To słowa nie tylko wielkiej pociechy i otuchy, ale też miłości. Nasz Pasterz zna nasze radości i bolączki; wie, co trudne, co nas przytłacza. Zna to wszystko i bierze na siebie, włącza swój krzyż, aby nikt z nas nie był samotny w tych codziennych doświadczeniach - tłumaczył zgromadzonym bp Artur.
Ostatnim punktem wizytacji kanonicznej była modlitwa na parafialnym cmentarzu, gdzie ks. Biskup modlił się nad grobami księży pracujących w parafii św. Agnieszki oraz grobami mieszkańców. Tuż przed odjazdem zwrócił się do parafian, którzy mu towarzyszyli ze śpiewem i muzyką: - Kochani, widzę, że jesteście niezmordowani. Bóg zapłać za wasze świadectwo. Ile możecie, tyle dajcie dla Chrystusa - mówił Pasterz, błogosławiąc zgromadzonym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan Chryzostom

[ TEMATY ]

święty

Jan z Antiochii, nazywany Chryzostomem, czyli „Złotoustym”, z racji swej wymowy, jest nadal żywy, również ze względu na swoje dzieła. Anonimowy kopista napisał, że jego dzieła „przemierzają cały świat jak świetliste błyskawice”. Pozwalają również nam, podobnie jak wierzącym jego czasów, których okresowo opuszczał z powodu skazania na wygnanie, żyć treścią jego ksiąg mimo jego nieobecności. On sam sugerował to z wygnania w jednym z listów (por. Do Olimpiady, List 8, 45).

Urodził się około 349 r. w Antiochii w Syrii (dzisiaj Antakya na południu Turcji), tam też podejmował posługę kapłańską przez około 11 lat, aż do 397 r., gdy został mianowany biskupem Konstantynopola. W stolicy cesarstwa pełnił posługę biskupią do czasu dwóch wygnań, które nastąpiły krótko po sobie - między 403 a 407 r. Dzisiaj ograniczymy się do spojrzenia na lata antiocheńskie Chryzostoma. W młodym wieku stracił ojca i żył z matką Antuzą, która przekazała mu niezwykłą wrażliwość ludzką oraz głęboką wiarę chrześcijańską. Odbył niższe oraz wyższe studia, uwieńczone kursami filozofii oraz retoryki. Jako mistrza miał Libaniusza, poganina, najsłynniejszego retora tego czasu. W jego szkole Jan stał się wielkim mówcą późnej starożytności greckiej. Ochrzczony w 368 r. i przygotowany do życia kościelnego przez biskupa Melecjusza, przez niego też został ustanowiony lektorem w 371 r. Ten fakt oznaczał oficjalne przystąpienie Chryzostoma do kursu eklezjalnego. Uczęszczał w latach 367-372 do swego rodzaju seminarium w Antiochii, razem z grupą młodych. Niektórzy z nich zostali później biskupami, pod kierownictwem słynnego egzegety Diodora z Tarsu, który wprowadzał Jana w egzegezę historyczno-literacką, charakterystyczną dla tradycji antiocheńskiej. Później udał się wraz z eremitami na pobliską górę Sylpio. Przebywał tam przez kolejne dwa lata, przeżyte samotnie w grocie pod przewodnictwem pewnego „starszego”. W tym okresie poświęcił się całkowicie medytacji „praw Chrystusa”, Ewangelii, a zwłaszcza Listów św. Pawła. Gdy zachorował, nie mógł się leczyć sam i musiał powrócić do wspólnoty chrześcijańskiej w Antiochii (por. Palladiusz, „Życie”, 5). Pan - wyjaśnia jego biograf - interweniował przez chorobę we właściwym momencie, aby pozwolić Janowi iść za swoim prawdziwym powołaniem. W rzeczywistości, napisze on sam, postawiony wobec alternatywy wyboru między trudnościami rządzenia Kościołem a spokojem życia monastycznego, tysiąckroć wolałby służbę duszpasterską (por. „O kapłaństwie”, 6, 7), gdyż do tego właśnie Chryzostom czuł się powołany. I tutaj nastąpił decydujący przełom w historii jego powołania: został pasterzem dusz w pełnym wymiarze! Zażyłość ze Słowem Bożym, pielęgnowana podczas lat życia eremickiego, spowodowała dojrzewanie w nim silnej konieczności przepowiadania Ewangelii, dawania innym tego, co sam otrzymał podczas lat medytacji. Ideał misyjny ukierunkował go, płonącą duszę, na troskę pasterską. Między 378 a 379 r. powrócił do miasta. Został diakonem w 381 r., zaś kapłanem - w 386 r.; stał się słynnym mówcą w kościołach swego miasta. Wygłaszał homilie przeciwko arianom, następnie homilie na wspomnienie męczenników antiocheńskich oraz na najważniejsze święta liturgiczne. Mamy tutaj do czynienia z wielkim nauczaniem wiary w Chrystusa, również w świetle Jego świętych. Rok 387 był „rokiem heroicznym” dla Jana, czasem tzw. przewracania posągów. Lud obalił posągi cesarza, na znak protestu przeciwko podwyższeniu podatków. W owych dniach Wielkiego Postu, jak i wielkiej goryczy z powodu ogromnych kar ze strony cesarza, wygłosił on 22 gorące „Homilie o posągach”, ukierunkowane na pokutę i nawrócenie. Potem przyszedł okres spokojnej pracy pasterskiej (387-397). Chryzostom należy do Ojców najbardziej twórczych: dotarło do nas jego 17 traktatów, ponad 700 autentycznych homilii, komentarze do Ewangelii Mateusza i Listów Pawłowych (Listy do Rzymian, Koryntian, Efezjan i Hebrajczyków) oraz 241 listów. Nie uprawiał teologii spekulatywnej, ale przekazywał tradycyjną i pewną naukę Kościoła w czasach sporów teologicznych, spowodowanych przede wszystkim przez arianizm, czyli zaprzeczenie boskości Chrystusa. Jest też ważnym świadkiem rozwoju dogmatycznego, osiągniętego przez Kościół w IV-V wieku. Jego teologia jest wyłącznie duszpasterska, towarzyszy jej nieustanna troska o współbrzmienie między myśleniem wyrażonym słowami a przeżyciem egzystencjalnym. Jest to przewodnia myśl wspaniałych katechez, przez które przygotowywał katechumenów na przyjęcie chrztu. Tuż przed śmiercią napisał, że wartość człowieka leży w „dokładnym poznaniu prawdziwej doktryny oraz w uczciwości życia” („List z wygnania”). Te sprawy, poznanie prawdy i uczciwość życia, muszą iść razem: poznanie musi się przekładać na życie. Każda jego mowa była zawsze ukierunkowana na rozwijanie w wierzących wysiłku umysłowego, autentycznego myślenia, celem zrozumienia i wprowadzenia w praktykę wymagań moralnych i duchowych wiary. Jan Chryzostom troszczył się, aby służyć swoimi pismami integralnemu rozwojowi osoby, w wymiarach fizycznym, intelektualnym i religijnym. Różne fazy wzrostu są porównane do licznych mórz ogromnego oceanu: „Pierwszym z tych mórz jest dzieciństwo” (Homilia 81, 5 o Ewangelii Mateusza). Rzeczywiście, „właśnie w tym pierwszym okresie objawiają się skłonności do wad albo do cnoty”. Dlatego też prawo Boże powinno być już od początku wyciśnięte na duszy, „jak na woskowej tabliczce” (Homilia 3, 1 do Ewangelii Jana): w istocie jest to wiek najważniejszy. Musimy brać pod uwagę, jak ważne jest, aby w tym pierwszym etapie życia człowiek posiadł naprawdę te wielkie ukierunkowania, które dają właściwą perspektywę życiu. Dlatego też Chryzostom zaleca: „Już od najwcześniejszego wieku uzbrajajcie dzieci bronią duchową i uczcie je czynić ręką znak krzyża na czole” (Homilia 12, 7 do Pierwszego Listu do Koryntian). Później przychodzi okres dziecięcy oraz młodość: „Po okresie niemowlęcym przychodzi morze okresu dziecięcego, gdzie wieją gwałtowne wichury (…), rośnie w nas bowiem pożądliwość…” (Homilia 81, 5 do Ewangelii Mateusza). Potem jest narzeczeństwo i małżeństwo: „Po młodości przychodzi wiek dojrzały, związany z obowiązkami rodzinnymi: jest to czas szukania współmałżonka” (tamże). Przypomina on cele małżeństwa, ubogacając je - z odniesieniem do cnoty łagodności - bogatą gamą relacji osobowych. Dobrze przygotowani małżonkowie zagradzają w ten sposób drogę rozwodowi: wszystko dzieje się z radością i można wychowywać dzieci w cnocie. Gdy rodzi się pierwsze dziecko, jest ono „jak most; tych troje staje się jednym ciałem, gdyż dziecko łączy obie części” (Homilia 12, 5 do Listu do Kolosan); tych troje stanowi „jedną rodzinę, mały Kościół” (Homilia 20, 6 do Listu do Efezjan). Przepowiadanie Chryzostoma dokonywało się zazwyczaj podczas liturgii, w „miejscu”, w którym wspólnota buduje się Słowem i Eucharystią. Tutaj zgromadzona wspólnota wyraża jeden Kościół (Homilia 8, 7 do Listu do Rzymian), to samo słowo jest skierowane w każdym miejscu do wszystkich (Homilia 24, 2 do Pierwszego Listu do Koryntian), zaś komunia Eucharystyczna staje się skutecznym znakiem jedności (Homilia 32, 7 do Ewangelii Mateusza). Jego plan duszpasterski był włączony w życie Kościoła, w którym wierni świeccy przez fakt chrztu podejmują zadania kapłańskie, królewskie i prorockie. Do wierzącego laika mówi: „Również ciebie chrzest czyni królem, kapłanem i prorokiem” (Homilia 3, 5 do Drugiego Listu do Koryntian). Stąd też rodzi się fundamentalny obowiązek misyjny, gdyż każdy w jakiejś mierze jest odpowiedzialny za zbawienie innych: „Jest to zasada naszego życia społecznego (…) żeby nie interesować się tylko sobą” (Homilia 9, 2 do Księgi Rodzaju). Wszystko dokonuje się między dwoma biegunami, wielkim Kościołem oraz „małym Kościołem” - rodziną - we wzajemnych relacjach. Jak możecie zauważyć, Drodzy Bracia i Siostry, ta lekcja Chryzostoma o autentycznej obecności chrześcijańskiej wiernych świeckich w rodzinie oraz w społeczności pozostaje również dziś jak najbardziej aktualna. Módlmy się do Pana, aby uczynił nas wrażliwymi na nauczanie tego wielkiego Nauczyciela Wiary.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Profanacja krzyża w cerkwi Kościoła greckokatolickiego w Legnicy.

2025-09-14 06:36

ks. Waldemar Wesołowski

W nocy z piątku na sobotę nieznani dotąd sprawcy odcięli metalowy krzyż znajdujący się na szczycie kopuły cerkwi Zaśnięcia NMP w Legnicy.

Sprawcy musieli być dobrze przygotowani i wyposażeni w sprzęt, stąd podejrzenie, że była to akcja celowa. Na dach świątyni dostali się po drabinie, następnie w poszycie kopuły wbijali kotwy, które umożliwiały wspięcie się na drugą, mniejszą kopułę, na której był krzyż.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję