Reklama

W Afryce - jak u siebie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pochodzący z Hadykówki (parafia Cmolas) o. Edward Pacyfik Czachor OFM, rocznik 1935, świętuje w tym roku jubileusz 50-lecia kapłaństwa. 29 czerwca 1962 r. święcenia kapłańskie przyjął z rąk ówczesnego metropolity krakowskiego abp. Karola Wojtyły. Jubileusz piękny i wzniosły, ale jeszcze bardziej ekscytujące jest to, że od przeszło 40 lat ten bernardyński zakonnik pracuje na misjach w Afryce. Po urlopie misyjnym wraca do swoich wiernych w Kongo, w diecezji Kamina. To tam czuje się jak u siebie! Urlopy w Polsce to tylko chwila niezbędnego oddechu, czas na konieczne badania i okazja do odnowienia kontaktów z tymi, którzy wspierają misje.
Wejście w ten misyjny świat o. Pacyfik miał nietypowe. Na misje wyruszył w gronie ośmiu współbraci 21 lipca 1971 r. - z Warszawy do Belgii, a dalej przez Lourdes i Rzym do Konga. 11 sierpnia grupa dotarła, przez stolicę kraju Kinszasę i stolicę prowincji Katanga Lubumbashi, do Kolwezi. W dwa dni po przybyciu do kraju misyjnego, o. Pacyfik poważnie zachorował. Znalazł się w szpitalu, gdzie zoperowano go na kamienie nerkowe. Z miejscowymi lekarzami porozumiewał się po... łacinie. Po miesiącu dojechałem do współbraci Polaków w Luabo na intensywny kurs języka francuskiego i kiluba.
10 października 1972 r. ordynariusz diecezji Kamina, bp Bartłomiej Malunga, wydał o. Pacyfikowi pierwszą jurysdykcję misyjną, ważną na trzy lata, a 29 stycznia 1977 r. wydał mu stałą i definitywną jurysdykcję misyjną, ważną na cały świat, z prośbą, by wszystkie władze kościelne chętnie ją respektowały.
W latach 70. i 80. XX wieku Kongo przeżywało wyniszczający proces „zairyzacji” (od ówczesnej nazwy państwa - Zair, by w 1997 r., po obaleniu tamtejszego tyrana Mobutu Sese Seko wrócić do nazwy Kongo). Jednak widmo wojny domowej, a czasami realne działania zbrojne zwalczających się ugrupowań to stałe zagrożenie dla kongijskiego społeczeństwa, a także dla placówek misyjnych, choć trzeba przyznać, że misjonarze na ogół cieszą się w Kongo szacunkiem i uznaniem.
Podczas ponadczterdziestoletniego pobytu w Kongo o. Pacyfik pracował na kilku placówkach misyjnych: Kabondo-Dianda (1972-86), Kinkondja (1986-92), Kamina (1992-99), Bukama (1999 - do chwili obecnej). Nigdy jego praca nie ograniczała się tylko do obecności i posługi duszpasterskiej na miejscu. Miał pod swoją opieką także wiernych okolicznych wiosek, przy czym „okolica” to w Afryce bardzo względne pojęcie (najdalsza wioska - Kamome - oddalona była od Kaminy 250 km). Siłą rzeczy misjonarz bywa tam tylko od czasu do czasu. Trzeba się zatrzymać, pokazać wiernym, że się jest ich duchowym powiernikiem i przyjacielem, spełnić wszystkie obowiązki duszpasterskie. Takie „wyprawy w teren” trwają na ogół 2-3 tygodnie.
Do wielu wiosek w buszu nie można dotrzeć samochodem, co najwyżej podjechać, a potem 20-30 km iść piechotą. Do innych wiosek - położonych wzdłuż rzeki Kongo i jej dopływów - misjonarz dociera małym statkiem rzecznym. Prawdziwą szkołę pracy misyjnej w buszu o. Pacyfik przeszedł już w Kabondo-Dianda. Na początku nie było łatwo, także ze względu na wysokie temperatury powietrza w ciągu całego roku i malaryczny klimat. Ale po aklimatyzacji i po poznaniu osobowości tamtejszych mieszkańców, teraz w Afryce czuje się jak u siebie.
W afrykańskich realiach rozwój życia religijnego zawsze musi iść w parze z działaniem na rzecz lokalnej społeczności. Dlatego na wszystkich placówkach o. Pacyfik budował nie tylko świątynie i kaplice (na ogół już z materiałów trwałych, kryte blachą), ale także organizował szkolnictwo, wznosząc - najczęściej w porozumieniu z lokalnymi władzami i z pomocą miejscowej społeczności - budynki szkół, centrów pedagogicznych i katechetycznych itd. Prawdziwą pasją o. Pacyfika, wynikającą oczywiście z potrzeb mieszkańców, była zawsze budowa mostów i dróg. Nigdy jednak nie zaniedbywał pracy duszpasterskiej, wznosząc także ośrodki kultu maryjnego (Domaine Marial), urządzając stacje Drogi Krzyżowej, porządkując miejscowe cmentarze katolickie, organizując nowe parafie (jak ostatnio w Bukamie, gdzie powstaje parafia pw. św. Ojca Pio, którego kult bardzo się w Afryce szerzy).
Jeżeli tylko była możliwość - jak w Kabondo-Dianda i Kinkodji - na okolicznych wzgórzach o. Pacyfik wznosił monumentalne krzyże. One zawsze pełnią podwójną rolę - „zaopatrzone” w piorunochron, ściągają pioruny podczas burz, ale przede wszystkim są widomym znakiem, że okolica jest już oddana Chrystusowi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kobieta czynu

Niedziela Ogólnopolska 5/2024, str. 20

[ TEMATY ]

patron

pl.wikipedia.org

Św. Koleta z Corbie

Św. Koleta z Corbie

Mniszka, córka prostego cieśli z francuskiej Pikardii, w XV wieku podjęła misję odnowy w Kościele.

Była długo wyczekiwanym dzieckiem. Starsi rodzice jej narodziny przypisywali wstawiennictwu św. Mikołaja – z tej racji otrzymała żeńską formę tego imienia: Koleta. Gdy miała ok. piętnastu lat, rozpoczęła życie zakonne. Wstąpiła do beginek, lecz kilka razy zmieniała zakon i ostatecznie została klaryską. Czując powołanie do radykalnego życia pustelniczego, pozwoliła się zamurować w celi jako rekuza. Był to dla niej czas intensywnej modlitwy, duchowego rozwoju i przeżyć mistycznych. Po otrzymaniu wizji św. Franciszka z Asyżu, wzywającego ją do zreformowania zakonów franciszkanów i klarysek, uzyskała zwolnienie ze ślubów odosobnienia – celę opuściła w 1406 r. Jak przystało na kobietę czynu, natychmiast udała się do papieża, szukając u niego wsparcia dla idei odnowy zgromadzeń. Wywarła tak duże wrażenie na Benedykcie XIII, że zaakceptował on jej plany reformy zakonu według ewangelicznych cnót ubóstwa i posłuszeństwa. Wkrótce powstała pierwsza zreformowana wspólnota. Koleta główny nacisk kładła na powrót do pierwotnego, surowego ubóstwa sióstr, dlatego jej reforma nie wszędzie spotykała się z aprobatą. Z czasem jednak jej dzieło zaczęło przynosić owoce i doprowadziło do odnowy duchowej zakonów braci mniejszych i klarysek, wyznaczając im nowe kierunki rozwoju. Koleta zmarła w opinii świętości.
CZYTAJ DALEJ

Dr Marek Michalak: prawa człowieka zaczynają się od praw dziecka

2025-02-06 16:58

[ TEMATY ]

Watykan

Prawa Dzieci

Adobe Stock

"Prawa człowieka zaczynają się od praw dziecka" - mówi dr Marek Michalak. W rozmowie z KAI opowiada o I Międzynarodowym Szczycie nt. Praw Dziecka, który odbył się w Watykanie. Były Rzecznik Praw Dziecka był jedynym przedstawicielem Polski oraz wygłosił prelekcję na temat prawa dziecka do czasu wolnego i wypoczynku. "To nie jest kwestia dobrej woli dorosłych, którzy łaskawie uznają prawa dziecka, ale coś, co istnieje tu i teraz. Prawa dziecka są absolutnie niedyskutowalne i muszą być bezwzględnie przestrzegane" - podkreśla.

Dawid Gospodarek (KAI): W Watykanie zakończył się I Międzynarodowy Szczyt nt. Praw Dziecka. Wśród 50 uczestników z ponad 100 krajów był Pan, jako jedyny przedstawiciel Polski, od lat zaangażowany w tę tematykę. Jak to się stało, że Pan znalazł się w tym gronie?
CZYTAJ DALEJ

Trump nałożył sankcje na Międzynarodowy Trybunał Karny

2025-02-07 09:26

[ TEMATY ]

USA

Donald Trump

Międzynarodowy Trybunał Karny

MTK

PAP/EPA

Prezydent USA Donald Trump

Prezydent USA Donald Trump

Prezydent USA Donald Trump podpisał w czwartek rozporządzenie o nałożeniu sankcji na Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) oraz osoby pomagające MTK w ściganiu Amerykanów i przedstawicieli władz Izraela oraz innych sojuszników USA. To reakcja na wydanie nakazu aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu.

Podpisane przez Trumpa rozporządzenie zarządza nałożenie pełnych sankcji finansowych i wizowych dla wszystkich osób, które "bezpośrednio zaangażowały się w jakiekolwiek działania podejmowane przez MTK w celu prowadzenia śledztwa, aresztowania, zatrzymania lub ścigania" Amerykanów, a także członków władz państw sojuszniczych, w tym Izraela. Sankcje mają dotyczyć również osób, które wspomagały MTK materialnie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję