Reklama

Minął tydzień

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatniej refleksji wspomniałem o śmierci sekretarki Sołżenicyna - Iriny Iłowajskiej-Alberti. Dziś chciałbym przytoczyć kilka jej myśli dotyczących Polski, którą ta Rosjanka kochała. W wywiadzie udzielonym w 1987 r. dla podziemnego kwartalnika Arka powiedziała: " Hasło ´Za wolność waszą i naszą´ nic nie straciło na aktualności. Polska to w pewnym sensie wybór sumienia. Stało się u was coś niesłychanie ważnego, co pomaga odzyskać wiarę w ludzkość. Gdy myślę o Polsce, rodzi się we mnie uczucie wdzięczności. Gdy słyszę gdzieś polską mowę, nawet na ulicy, chce mi się podejść do mówiących i podać im rękę, powiedzieć dobre słowa. Za męstwo i szlachetność".
Te słowa, wypowiedziane przed trzynastoma laty, mogą stanowić okazję do swoistego rachunku sumienia dla Polaków. Czy entuzjazm i podziw, jakie wywołały polskie przemiany, nie został zmarnowany? Czy nadal jesteśmy narodem inspirującym do podejmowania działań, które stały się udziałem wielu państw po polskiej bezkrwawej rewolucji?

Reklama

9 kwietnia minęła 60. rocznica zbrodni katyńskiej. Prezydent - najwyższa władza w państwie, przepraszał za tych, którzy - uwikłani, zastraszeni lub dla osiągnięcia konkretnych korzyści - kłamali o tej zbrodni. Warto pamiętać, że byli i tacy, których za głoszenie prawdy prześladowano i więziono. Pamiętam, jak jeszcze w 1987 r. w Urzędzie Wojewódzkim w Zielonej Górze dyrektor wydziału ds. wyznań groził sankcjami za obronę księży, którzy o zbrodni katyńskiej wyraźnie mówili. Dla tej kategorii ludzi, którzy uczestniczyli w zafałszowywaniu prawdy o tym polskim holokauście elity narodu, straszna stalinowska ideologia wcale się nie skończyła ze śmiercią wodza.
Pozostało jeszcze wiele miejsc nie odkrytych i zbrodni nie ujawnionych przez ludzkie sądy, ale one wołają do Boga, bo zwłaszcza cierpienie nie wyznane niełatwo się przedawnia.
Nie chcę nikomu udzielać dobrych rad, jednak uważam, że ludzie uczestniczący w fałszowaniu historii powinni czynić więcej dla przywracania jej prawdziwego obrazu, także dla przestrogi, że martyrologią narodu nie wolno czynić przetargów. Dobrze, że doprowadzono do uroczystości katyńskich, że je pokazano nowym pokoleniom, abyśmy nie ulegali promowanej dziś tendencji depatriotyzacji. Przed rokiem w jednym z miast 11 listopada otwarto wielki niemiecki "makrokesz". Kilkadziesiąt tysięcy ludzi odwiedziło go w tym dniu. Nie chodzi o te odwiedziny, bo po to otwiera się sklepy. Rodzi się pytanie: Kto w tak ważnym dla historii Polski dniu zgodził się na to otwarcie?
Ciągłe uleganie tendencjom globalizacyjnym rodzi arogancję i poczucie bezkarności u tych, którzy chcą zohydzić to, o czym powiedziała Iłowajska-Alberti. W imię tego lekceważenia narodowych świętości belgijski Le Soir IllustreM odważył się na podpis pod portretem Papieża: " Papież pochodzący z kraju, który wymyślił Auschwitz, prosi o przebaczenie Kościołowi za antysemityzm". Na szczęście interweniowała polska ambasada i umieszczono sprostowanie, ale cóż to za sukces w porównaniu z ohydą pierwodruku. Jakże to żenujące, że ludziom o krzyczącym braku kultury i etyki dziennikarskiej pozwala się zafałszowywać historię. I jakie to piękne, że Ojciec święty swoją postawą próbuje leczyć świat z nienawiści, zafałszowań i mitów o rzekomym polskim antysemityzmie. Przytoczmy raz jeszcze słowa wspomnianej audytorki Synodu Biskupów, która tak opisała swoje przejście z prawosławia na katolicyzm: "Do Kościoła katolickiego doszłam stopniowo, trwało to długo i skończyło się w zasadzie wtedy, gdy do Rzymu przybył Karol Wojtyła. W pewnym sensie odmienił On moje życie" (wypowiedź z 8 października 1999 r., podczas 12. Sesji Plenarnej Synodu Biskupów).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Do wyborów prezydenckich zgłosił się nowy kandydat, pochodzący z "Solidarności". Stworzy to okazję do zastosowania kryteriów rozpoznawczych jednakowych wobec wszystkich kandydatów na temat ich przydatności, umiejętności, zasług czy zachowań. Dla mnie ważne jest pytanie o to, czym kierował się dotychczas w życiu: etyką czy interesem prywatnym, kłamstwem czy mówieniem prawdy, rzucaniem łatwych obietnic czy ciężką pracą?
Niepokojące jest to, że - nie wiem z jakiego powodu - decyzja ta w łonie samej koalicji spotkała się z różnymi opiniami, także niezbyt przychylnymi. Trzeba przyznać, że mimo wielkich trudności i pewnych niepowodzeń jest jego osobistą zasługą utrzymanie jedności tak przecież różnorodnych partii czy ugrupowań, tworzących trzon koalicji. Ludzie łatwo zapominają przeżyte trudności, upokorzenia niedostatkiem i brakiem wolności w czasach komunistycznych, zapominają, że to wszechstronny kryzys zmusił komunistów do przekazania władzy. Krytycyzm w stosunku do każdej władzy jest czymś pozytywnym, jest on szczególnie potrzebny wobec władzy, która deklaruje chrześcijański świat aksjologii. Trzeba jednak od krytycyzmu odróżnić krytykanctwo i zanik pamięci. Trzeba wspierać uczciwych, ale odcinać się od wszelkich zauważonych "prywat" lub niejasności w metodach i czynach. I dlatego dziwne mi się wydaje, że ludzie jakby nie widzą lub nie chcą widzieć pozytywnych stron działania rządu.
Opowiadał mi jeden z księży, jak to podczas zakupów w dość dużym sklepie zagadnął go jego właściciel i zaczął niby to życzliwie prosić, żeby wpłynąć na prawicę, by rządziła lepiej. Ksiądz zapytał: " Czy w czasach, kiedy rządziła lewica komunistyczna, którą pan tak uwielbia, miałby pan możliwość bycia właścicielem tak wielkiego sklepu? - No, w zasadzie nie - odparł - ale wie ksiądz..." - tu brakło mu argumentów i zakończył rozmowę, przekonany jednak, że jest źle. Warto zachować pamięć i pozostać jej wiernym.

W mijającym tygodniu byłem wraz z wieloma biskupami w Krakowie na uroczystych obchodach 50-lecia kapłaństwa metropolity krakowskiego - kard. Franciszka Macharskiego, które połączono z zakończeniem peregrynacji Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Kraków jest ciągle pełen kard. Sapiehy i kard. Wojtyły, a w tę niedzielę był szczególnie napełniony obecnością aktualnego Metropolity. Potem przewieźliśmy Obraz Matki Bożej do Nowego Sącza, bo Tarnów jest kolejną diecezją, gdzie odbywa się peregrynacja.

Mam jeszcze jedną obserwację, która tkwi we mnie w ostatnich dniach. Toczy się dziś pewna dyplomatyczna batalia o Ukrainę. Zintensyfikowały się wizyty Prezydenta Rosji, padają obietnice i propozycje. Polska w sposób bardzo żywotny zainteresowana jest związkami z Unią Europejską, ale i z sąsiadami od Wschodu. I to szczerze, z całą godnością własną i w szacunku do nich. Ważna jest także troska o właściwą atmosferę psychologiczną, promocję życzliwości międzyludzkiej. A tu telewizja pokazała, że w Krakowie powstało jakieś towarzystwo, które organizuje pomoc dla Polaków we Lwowie. Pokazano nawet zabiedzonych starców, którym rozdaje się ubrania i wylicza pieniądze. Trzeba pomagać wszystkim, nie pytając o narodowość czy religię. Obecność naszych rodaków w różnych zakątkach świata, także tych szczególnie dotkniętych biedą, niech staje się okazją do mobilizacji w niesieniu pomocy wszystkim potrzebującym. Dający zawsze otrzymuje więcej niż daje.
Nadchodząca niedziela jest niedzielą Miłosierdzia Bożego. Nadzieja zbawienia, którą śmiemy nosić w swoich sercach mimo słabości i grzechów, rodzi się z faktu owego Miłosierdzia, którego doznajemy każdego dnia i na które liczymy w godzinie śmierci. Czyńmy, jak poucza nas wielki ks. Skarga:
"Kto dobre uczynki czyni, oświeca mu Pan Bóg rozum, a kto okrutny na bliźniego i nie czyni miłosierdzia nad nim, zaślepnieje w rozumie swoim i rady dobrej nie znajdzie" (Kazania sejmowe).

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: kto zakupi dom rodzinny papieża Leona XIV?

2025-07-02 13:02

[ TEMATY ]

USA

Chicago

Papież Leon XIV

dom rodzinny

PAP/EPA

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Gmina Dolton w pobliżu Chicago objęła w posiadanie dom rodzinny papieża Leona XIV. Jak poinformowała 2 lipca gazeta „USA Today”, osiągnięto porozumienie z dotychczasowym właścicielem, a cena zakupu nie została ujawniona.

Gmina zamierza teraz - we współpracy z Archidiecezją Chicago - udostępnić dom zwiedzającym jako obiekt historyczny, aby w ten sposób ożywić ruch turystyczny. Nie rzucający się w oczy dom jednorodzinny w Dolton stał się pożądaną nieruchomością po wyborze papieża Leona XIV. Robert Francis Prevost, który 8 maja został wybrany papieżem, dorastał w domu o powierzchni prawie 70 metrów kwadratowych przy East 141st Place. Tutaj spędził dzieciństwo z rodziną: matką Mildred Agnes, ojcem Louisem Mariusem i dwoma starszymi braćmi Louisem Martinem i Johnem Josephem. Według doniesień medialnych Leon XIV nadal jest właścicielem mieszkania w tej okolicy.
CZYTAJ DALEJ

Małopolska broni religii w szkołach. Sejmik apeluje: nie marginalizujcie lekcji, nie podważajcie prawa

2025-07-02 10:15

[ TEMATY ]

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Wbrew centralnym planom Ministerstwa Edukacji Narodowej, które od roku szkolnego 2025/2026 chce ograniczyć naukę religii do jednej godziny tygodniowo i usunąć jej ocenę ze średniej rocznej, głos sprzeciwu wybrzmiał z serca Polski południowej. Sejmik Województwa Małopolskiego przyjął oficjalny apel do premiera i szefowej MEN, wzywając do ochrony prawa rodziców, poszanowania konkordatu i niedyskryminowania przedmiotu, który przez dekady budował duchowe i moralne fundamenty młodych Polaków.

W dokumencie przyjętym większością głosów, radni województwa wyrażają „głęboki niepokój” wobec decyzji rządu o ograniczeniu nauczania religii w szkołach publicznych. Jak podkreślają, nie chodzi wyłącznie o jedną godzinę mniej w tygodniowym planie zajęć, ale o „symboliczne wypchnięcie religii na margines" życia szkolnego.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież przyjął premier Włoch. O czym rozmawiali?

2025-07-02 14:50

[ TEMATY ]

Premier Włoch

Papież Leon XIV

bezpieczeństwo żywnościowe

PAP/EPA

Papież Leon XIV i włoska premier Giorgia Meloni

Papież Leon XIV i włoska premier Giorgia Meloni

Temat szczytu poświęconego bezpieczeństwu żywnościowemu, który odbędzie się pod koniec lipca w Etiopii to jedna z kwestii poruszonych podczas papieskiej audiencji dla włoskiej premier Giorgii Meloni.

Jak informuje agencja ANSA włoska premier podarowała Ojcu Świętemu grafikę z 1600 roku przedstawiającą Angelicum, uczelnię, na której studiował papież Leon XIV. Premier poruszyła między innymi temat szczytu poświęconego bezpieczeństwu żywnościowemu, który odbędzie się pod koniec lipca w Etiopii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję