Reklama

"Dom Chleba Powszedniego"

Nowy dom "Betel" dla niepełnosprawnych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Dom Chleba Powszedniego", otwarty w Działoszynie przez częstochowskie Katolickie Stowarzyszenie Charytatywne "Betel", jest szóstym tego typu domem Stowarzyszenia, w którym swoje miejsce znalazły upośledzone umysłowo sieroty społeczne. Rok temu został poświęcony podobny dom przy ul. Pawiej w Częstochowie, w przygotowaniu pozostaje kolejna placówka - w Rosochaczu, w gminie Koziegłowy. Stowarzyszenie " Betel" nic nie traci z impetu, z jakim rozwija się od swego powstania w 1990 r., a każdy kolejny rok działalności przynosi osiągane z trudem i wielką determinacją sukcesy Wspólnoty, które mierzone są przecież nie do końca i nie jedynie ludzką miarą. Dali się o tym przekonać licznie zgromadzeni świadkowie poświęcenia domu "Betel" w Działoszynie, którego 2 października 2000 r. dokonał metropolita częstochowski - abp Stanisław Nowak.

Prawie jak w kościele

Reklama

Parterowy dom przy ul. Wieluńskiej wyglądem przypomina dworek. Na jego frontonie brak jedynie charakterystycznych kolumienek. Jego pobielone ściany kontrastują z zielenią starannie utrzymanego klombu. Na lewo od wejścia do domu wyrzeźbiona w drewnie kapliczka z Chrystusem, który - zafrasowany o losy człowieka - trzyma w dłoni pajdę chleba. " Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj..." - modlą się co dzień mieszkańcy tego domu, a dobry Bóg wysłuchuje ich szczere prośby. Prawdziwe to Betel - dom Boga, prawdziwy dom chleba, w którym szczęśliwie, jak i codziennej modlitwy, nie brakuje chleba powszedniego. W tym białym dworku radości i smutki, dni szare i wzniosłe są jak odbite z ksiąg Ewangelii karty, z których prawdę o dobroci i miłości Boga czytać mogą wszyscy obserwatorzy zadomowionej nie tak dawno w Działoszynie wspólnoty życia ludzi chorych i zdrowych. Tu niebo łączy się z ziemią, sprawy ludzkie ze sprawami Boskimi, a sprzyja temu na pewno bliskość świątyni. Zaledwie kilka kroków dzieli dom "Betel" od kościoła parafialnego pw. św. Marii Magdaleny. Nic dziwnego, bowiem dzisiejszy dom Stowarzyszenia to budynek dawnej plebanii, który dzięki staraniu kapelana "Betel" - ks. Mariusza Sztaby i życzliwości gospodarza miejsca - ks. proboszcza Stanisława Kosowskiego oraz władz i mieszkańców Działoszyna przeszedł na własność Wspólnoty. Jeszcze słychać tu kroki księży, gdy toczyło się plebanijne życie. Nic dziwnego więc, że prawie tu jak w kościele.

Wspólnota 12 Apostołów

W białym dworku swój ciepły kąt odnalazło dwunastu niepełnosprawnych. Sami chłopcy. Ich liczba przywodzi na myśl Apostołów, którzy z nakazu Chrystusa głosili światu Dobrą Nowinę. Tak i ta dwunastka, dźwigając wraz z Chrystusem krzyż osobistego cierpienia, prowadzi swych opiekunów i nas wszystkich, którzy się z nimi spotykamy, do Boga. Bo czyż jest większe i piękniejsze świadectwo niż to, gdy chory podnosi swój krzyż cierpienia z ufnością i poddaniem się woli Bożej. Gdy z radością staje do modlitwy i na miarę swych możliwości podejmuje służbę na rzecz drugiego człowieka. Wystarczy chwila obserwacji, by przekonać się o wzajemnych, pełnych życzliwości relacjach panujących między podopiecznymi. Podczas Mszy św. jeden z chłopców kręci się, powodując, że jego wózek co rusz odjeżdża do tyłu. Kolega obok, również "wózkowicz", przyciąga wózek kolegi do szeregu. Troska o porządek? Tak, ale i o to, by nikt nie znalazł się zbyt daleko od ołtarza. Już po Mszy św., w domu, przy suto zastawionym stole jeden z podopiecznych karmi mniej sprawnego od siebie. Działa na dwa talerze, kęs sobie, kęs z trudem przełykającemu koledze - bez zniecierpliwienia, z miłością. Dwunastu Apostołów mieszkających w domu "Betel". Prawdziwa wspólnota.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Opiekunowie przez duże "O"

Sprytna Ula skompletowała sobie męską załogę. Prócz niej nie ma tu żadnej innej dziewczyny. Nic dziwnego, że ma tu posłuch, żaden z trzynastu chłopa nie chciałby jej stracić. W opiece nad dwunastką podopiecznych pomaga jej Andrzej. To właśnie Uli Matysiak i Andrzejowi Blada działoszyński dom zawdzięcza swój wystrój i klimat. Remontowali go własnymi rękami, powoli nadając kształt kolejnym jego pomieszczeniom. Dominuje w nim niepodzielnie drewno. Na ścianach obrazy. Niektóre z nich podarowali zaprzyjaźnieni artyści, większość jednak to prace samych podopiecznych. Dzięki temu wystrojowi ciepło tu i domowo. Smak Uli docenił sam Ksiądz Arcybiskup, wyrażając uznanie dla włożonej w adaptację budynku pracy i niezwykle estetycznego efektu. "Taka młodziutka, a
urządziła dom jak dojrzała kobieta". Mieszkańcy domu z dumą patrzą na swą Dyrektorkę. "To nasza Ula, nasza mama wszystko to urządziła" - wyrywa się jednemu z chłopców. Trudno byłoby nie docenić tu również trudu Andrzeja, to przecież dzięki jego męskiej ręce wszystko w domu gra jak trzeba. Jest jednak coś znacznie ważniejszego od czterech, choćby najpiękniej urządzonych, ścian. To ciepło i bezpieczeństwo, jakich doznają podopieczni dzięki nieustannej obecności Uli i Andrzeja. Ich dyżur nigdy się nie kończy, podobnie jak dyżur wszystkich opiekunów w domach "Betel". W tych domach zdrowi są dla chorych 24 godziny na dobę, jak prawdziwi mama i tata. Zawsze do dyspozycji, gdy trzeba nakarmić, umyć, przytulić, załagodzić konflikty. To tylko część ich służby. Pozostają jeszcze sprawy "zewnętrzne" - zakupy, naprawa urządzeń domowych, sprawy urzędowe, stosy papierów, troska o budżet domowy. I wszystko na ich głowie. Ula i Andrzej, opiekunowie przez duże " O".

Dzień po dniu

W działoszyńskim domu wstaje nowy dzień. Wczoraj było tu wielu gości, dzisiaj miejsce gwaru wypełniła cisza. Rozpoczyna się codzienność, tak dobrze znana każdemu z jego mieszkańców, wszak w jego murach to zwykłe, szare życie toczy się od lutego br. Pobudka, modlitwa, śniadanie, podział obowiązków. To właśnie dzięki obowiązkom, spełnianym na miarę swych możliwości, podopieczni "Betel" czują się potrzebni, są członkami wspaniałej dużej rodziny. Trzeba nakarmić domowego pupilka Nestora - potężnego doga, który wczoraj zaglądał przez okno do wypełnionej gośćmi jadalni. Na codzienne dojenie czeka koza Micia. Jeden z podopiecznych zaraz chwyci za odkurzacz. Domownicy czekają na "rozkazy" Andrzeja. Ula z pietyzmem chowa w kredensie przepiękny komplet sztućców, który podczas otwarcia domu podarował jego mieszkańcom samorząd gminy Działoszyn. - Przyda się na święta i na większe spotkania w domu - kwituje tęskne spojrzenia podopiecznych. W "Domu Chleba Powszedniego", jak i we wszystkich domach Stowarzyszenia "Betel", szanuje się każdy przedmiot, który przecież przez długi czas musi służyć wielu osobom. Jeszcze bardziej szanuje się tu każdą kromkę chleba, a wszystkich ofiarodawców otacza się modlitewną pamięcią.

2000-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Pizzaballa zachęca pielgrzymów, by wracali do Ziemi Świętej

2025-11-15 15:49

[ TEMATY ]

Ziemia Święta

Izrael

Palestyna

kard. Pizzaballa

Vatican Media

Łaciński patriarcha Jerozolimy kard. Pierbattista Pizzaballa oraz kustosz Ziemi Świętej, ojciec Francesco Ielpo w specjalnie nagranym wideo zapraszają pielgrzymów do odwiedzania miejsc związanych z życiem Pana Jezusa - informuje Vatican News. „Pielgrzymowanie jest bezpieczne” — deklarują, zachęcając ludzi do powrotu, aby „okazać bliskość wspólnocie chrześcijańskiej, która wiele wycierpiała”.

Podziel się cytatem - mówi w nagraniu kard. Pizzaballa.
CZYTAJ DALEJ

Aktorzy po spotkaniu z Papieżem: Leon XIV jest otwarty na dialog

2025-11-15 17:46

[ TEMATY ]

Leon XIV

Aktorzy u papieża

Fot. Monika Stojowska

Monica Belucci po spotkaniu z Ojcem Świętym

Monica Belucci po spotkaniu z Ojcem Świętym

Spotkanie Ojca Świętego z aktorami i reżyserami wywołało wiele emocji wśród uczestników wydarzenia. W gronie zaproszonych blisko dwustu gości była m.in. światowej sławy australijska aktorka, producentka filmowa i reżyserka teatralna Cate Blanchett. Podczas audiencji przekazała ona Papieżowi bransoletkę organizacji The UN Refugee Agency - UNHCR, której jest ambasadorką.

Aktorka zaraz po spotkaniu z Leonem XIV powiedziała Vatican News, że miała możliwość osobistego poinformowania Papieża o działalności UNHCR na rzecz uchodźców i obrony praw człowieka. „Wspomniałam o funduszu, który wspiera wysiedlonych filmowców. Było to dla mnie bardzo ważne, że Jego Świątobliwość otwiera przestrzeń do dialogu i rozumie, jak ważne jest pomaganie tym, którzy cierpią” - podzieliła się Cate Blanchett.
CZYTAJ DALEJ

Dziękowali za posługę trynitarzy

2025-11-15 22:01

Biuro Prasowe AK

- Niosą więźniom wyzwolenie, wyzwolenie ducha. Niosą więźniom nadzieję na zwycięstwo Chrystusa w ich sercach. Niosą wszystkim uzależnionym konkretną pomoc, by poczuli na nowo smak wolności – mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. w kościele Przenajświętszej Trójcy przy ul. Łanowej w Krakowie z okazji 25-lecia domu zakonnego w Płaszowie i 340. rocznicy przybycia pierwszych trynitarzy do Polski.

Wszystkich gości, na czele z abp. Markiem Jędraszewskim, przywitał o. Rafał Piecha OSsT. Zaznaczył, że uroczysta Eucharystia jest dziękczynieniem za 25 lat działalności duszpasterskiej trynitarzy w Płaszowie i Archidiecezji Krakowskiej oraz 340 lat obecności na terenie Rzeczypospolitej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję