Reklama

Z "Dzienniczka" św. s. Faustyny Kowalskiej (15)

"Teraz jest czas miłosierdzia"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy weszłam do kaplicy, czuję, jakoby wszystko odpadło od duszy mojej, jakobym dopiero wyszła z ręki Bożej, czuję nietykalność swojej duszy, czuję, że jestem dziecię maleńkie. Wtem ujrzałam wewnętrznie Pana, który mi rzekł: Nie lękaj się, córko moja, ja jestem z tobą. W tym jednym momencie pierzchły wszystkie ciemności i udręczenia, zmysły zalane radością niepojętą, władze duszy napełnione światłem.
Jeszcze chcę wspomnieć, że choć dusza moja już była pod promieniami Jego miłości, to jednak na ciele moim jeszcze przez dwa dni pozostały ślady przeszłej męki. Twarz śmiertelnie blada i oczy zaszłe krwią. Jezus tylko wie, com cierpiała. Wobec rzeczywistości bladym to jest, com napisała. Nie umiem tego wypowiedzieć, zdaje mi się, że wróciłam z zaświatów. Czuję niechęć do wszystkiego, co jest stworzone. Tulę się do Serca Boga, jak niemowlę do piersi matki. Patrzę na wszystko innym wzrokiem. Świadoma jestem tego, co Pan dokonał jednym słowem w mej duszy, tym żyję. Na wspomnienie przeszłej męki dreszcz mnie przenika. Nie wierzyłabym, że można tak cierpieć, gdybym sama nie przeszła tego. - Jest cierpienie na wskroś duchowe.
Jednak w tych wszystkich cierpieniach i walkach nie opuszczałam Komunii św. Kiedy zdawało mi się, że nie powinnam komunikować, wtedy szłam przed Komunią św. do mistrzyni i mówiłam, że zdaje mi się, że nie powinnam przystępować. Ona mi jednak nie pozwalała opuszczać Komunii św.; i poszłam, i poznałam, że uratowało mnie tylko posłuszeństwo.
Sama mistrzyni później powiedziała mi, że te doświadczenia przeszły u mnie prędko tylko dlatego - że byłam posłuszna. (...)
Chociaż są to rzeczy przerażające, jednak nie powinna się nimi żadna dusza przerażać zbytecznie, bo nie da Bóg ponad to, co możemy. A z drugiej strony, może nigdy nie dopuści na nas podobnych mąk, a piszę dlatego, że jeżeli się Panu podoba jakąś duszę prowadzić przez podobne męki, niech się nie lęka, ale będzie we wszystkim, o ile od niej zależy, wierna Bogu. Bóg duszy krzywdy nie zrobi, gdyż jest samą miłością i w tej niepojętej miłości powołał ją do bytu. Chociaż, kiedy byłam w tych utrapieniach, nie rozumiałam tego.
O Boże mój, poznałam, że nie jestem z tej ziemi, wlał to Pan w moją duszę [w] wysokim stopniu. Obcowanie moje jest więcej w niebie niżeli na ziemi, chociaż w niczym nie zaniedbuję obowiązków swoich.
W tych chwilach nie miałam kierownika duszy i nie znałam żadnego kierownictwa. Prosiłam Pana - i nie dawał mi kierownika. Sam Jezus jest Mistrzem moim od dziecięctwa aż dotąd. Przeprowadził mnie przez wszystkie puszcze i niebezpieczeństwa; widzę jasno, że tylko Bóg mógł mnie przeprowadzić przez tak wielkie niebezpieczeństwo bez żadnej szkody i bez szwanku, gdzie dusza moja została nietknięta i zawsze zwyciężałam wszelkie trudności, które były nie do pojęcia. Wychodziła [...]. Jednak dał mi Pan kierownika, ale później.
Po tych cierpieniach dusza jest wielkiej czystości ducha i wielkiej bliskości Boga, chociaż muszę jeszcze wspomnieć, że w tych udręczeniach duchowych ona jest blisko Boga, ale jest ślepa. Jej wzrok duszy spowity w ciemności, a Bóg jest bliżej takiej duszy cierpiącej, tylko cały sekret właśnie w tym, że ona o tym nie wie. Ona twierdzi, że nie tylko ją Bóg opuścił, ale jest przedmiotem Jego nienawiści. Co za ciężka choroba wzroku duszy, która, rażona światłem Bożym, twierdzi, że go nie ma, a tymczasem jest tak silne, że ją oślepia. Jednak poznałam później, że Bóg jest bliżej niej w tych chwilach niż kiedy indziej, bo o zwykłej pomocy łaski nie przetrwałaby tych prób. Wszechmoc Boża tu działa i łaska nadzwyczajna, bo inaczej załamałaby się pod pierwszym uderzeniem.
O Boski Mistrzu, to tylko dzieło Twoje w duszy mojej. Ty, o Panie, nie boisz się duszy postawić nad brzegiem strasznej przepaści, gdzie ona się trwoży i lęka, i znowu przywołujesz ją do siebie. Oto są Twoje niepojęte tajemnice.
Kiedy w tych udręczeniach duszy starałam się oskarżyć w spowiedzi św. z jak najdrobniejszych drobiazgów, kapłan ten zdziwił się, że nie popełniam większych uchybień i powiedział mi te słowa: Jeżeli w tych udrękach siostra jest tak wierna Bogu, to już to samo daje mi świadectwo, że Bóg siostrę wspiera szczególną łaską swoją, a że siostra tego nie rozumie, to i dobrze. Jednak dziwna rzecz, że mnie w tych rzeczach spowiednicy nie mogli ani zrozumieć, ani uspokoić, aż do spotkania się z o. Andraszem, a później z ks. Sopoćką.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trener chorwackiej reprezentacji piłkarskiej: Bóg daje mi siłę

2025-08-11 07:25

[ TEMATY ]

świadectwo

Chorwacja

Autorstwa Анна Нэсси/commons.wikimedia.org

Zlatko Dalić

Zlatko Dalić

Odnoszący sukcesy trener reprezentacji Chorwacji jest gościem honorowym uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w sanktuarium Sinj - „Bóg pomógł pokonać przeszkody i spełnić marzenia” - mówi.

Zlatko Dalič, przyznaje, że wiara chrześcijańska daje mu ogromną motywację i siłę. „Każdego dnia żyję wiarą, zwłaszcza w trudnych sytuacjach” - powiedział Dalič, który od 2017 roku prowadzi reprezentację swojego kraju do znaczących sukcesów i jako wierzący katolik zawsze trzyma różaniec na trybunach. W tych dniach jest w sanktuarium Sinj, w dalmatyńskim Splicie i gościem honorowym modlitewnego przygotowania do uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny poinformowała 9 sierpnia chorwacka katolicka agencja informacyjna IKA.
CZYTAJ DALEJ

Turbacz: kard. Ryś przewodniczył Mszy św. Ludzi Gór, które zapoczątkował ks. Tischner

Na Polanie Rusnakowej pod Turbaczem w Gorcach setki wiernych zgromadziło się w niedzielę 10 sierpnia na uroczystej Mszy św. Ludzi Gór, której przewodniczył metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś. Wydarzenie modlitewne nawiązywało do Eucharystii, które zapoczątkował w latach 80. XX wieku ks. prof. Józef Tischner.

Kard. Grzegorz Ryś przewodniczył Mszy św. przy drewnianym ołtarzu polowym nieopodal Kaplicy Papieskiej na Polanie Rusnakowej pod Turbaczem. - To miejsce wyjątkowe, gdzie mówi się o ślebodzie. Wolność jest nam wszystkim obiecana. Ona wzbudza radość i nadzieję. Wolność jest podstawową łaską w chrześcijaństwie daną nam przez Boga. O tym zresztą mówił ks. prof. Józef Tischner, którego tu wspominamy w sposób szczególny - mówił kard. Grzegorz Ryś.
CZYTAJ DALEJ

Sytuacja chrześcijan w Ziemi Świętej. "Betlejem stało się więzieniem pod gołym niebem"

2025-08-11 14:39

[ TEMATY ]

Ziemia Święta

Betlejem

więzienie

sytuacja chrześcijan

pod gołym niebem

Adobe Stock

Więzienie. Zdjęcie ilustracyjne

Więzienie. Zdjęcie ilustracyjne

W Ziemi Świętej panują obecnie „nienawiść i zemsta”, ostrzega wikariusz franciszkańskiej Kustodii (prowincji) Ziemi Świętej o. Ibrahim Faltas. „Wszyscy boją się siebie nawzajem. Ból jest wszędzie, wszyscy cierpią. Izraelczycy i Palestyńczycy cierpią. Żydzi, muzułmanie i chrześcijanie cierpią” - powiedział zakonnik w wywiadzie dla włoskiego dziennika „Corriere della Sera” z 9 sierpnia.

Miejsce narodzin Jezusa, Betlejem na Zachodnim Brzegu, jest teraz opustoszałe, „miasto jest martwe”. Z powodu braku pielgrzymów ludzie nie pracują od 22 miesięcy, a 175 rodzin chrześcijańskich się wyprowadziło. „Czy chcą zobaczyć Betlejem bez chrześcijan?” - pytał retorycznie franciszkanin, który jest najważniejszym głosem arabskich katolików w Ziemi Świętej. Dodał, że nie lepiej jest w Jerozolimie, ponieważ 90 procent chrześcijan pracuje w turystyce, ale sklepy i hotele są zamknięte.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję