Reklama

Sursum Corda

Szatan nie śpi

Niedziela Ogólnopolska 37/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Katolicka Agencja Informacyjna poinformowała, że w warszawskim Sądzie Rejestrowym 8 sierpnia została zarejestrowana - 29 sierpnia rejestracja się uprawomocniła - antyklerykalna partia "Racja". Pomysłodawcą jej i przewodniczącym jest eks-ksiądz Roman Kotliński, redaktor łódzkiego tygodnika Fakty i Mity. Partia chce m.in. wypowiedzenia konkordatu i likwidacji religii w szkole. Z pomocą Faktów i Mitów chce tworzyć ugrupowanie wyborcze.
Czy potrzebna nam jest kolejna porcja nienawiści, i to w czasie, gdy żywo mamy jeszcze w pamięci słowa Ojca Świętego, nawołujące do miłości i miłosierdzia wobec bliźniego na wzór Bożego Miłosierdzia? To jest jakby odpowiedź księcia ciemnoś-ci na papieskie wezwanie. W czasie gdy cały naród zgromadził się razem z Ojcem Świętym, gdy miliony osób oglądały w telewizji relacje z papieskiej pielgrzymki, pewni ludzie zaczęli działać przeciw Koś-ciołowi, a de facto przeciw społeczeństwu. Każdy rozumny człowiek zapyta, o co właściwie chodzi. Przecież konkordat wszedł już dawno w życie, porządkując je, pomaga zajmować przyjazne stanowisko państwu, rządowi. Pomaga nie tylko polskim katolikom, ale także innym wyznawcom, bo przecież na jego wzór i inne wyznania zawarły z państwem podobne umowy. To samo dotyczy lekcji religii w szkole. Wszyscy widzimy, że jest dobrze, kiedy dzieci i młodzież w tych niebezpiecznych czasach nie muszą po raz drugi wychodzić z domu, by wziąć udział w lekcji religii. I wszystkim to odpowiada, słyszeliśmy nawet wypowiedź Adama Michnika, redaktora Gazety Wyborczej, który uznając się za człowieka spoza Koś-cioła, jednocześnie stwierdził, że jest zdziwiony - w dobrym sensie - że religia w szkole nie jest problemem komuś przeszkadzającym, stwarzającym konflikty.
Akcje, które obecnie zauważamy, są wybuchem nienawiści tak do Kościoła, jak i do katolików, którzy chcą normalnie żyć. To budzi - bo musi budzić - ogromne zaskoczenie. Powinno być jakieś prawo, które nie pozwalałoby rejestrować ugrupowań przesiąkniętych nienawiścią, mających na celu destrukcję. Przecież gdyby ktoś powiedział: Załóżmy partię antysemicką, antyżydowską - nikt by tego nie zalegalizował. Natomiast w tym wypadku powstaje partia, która oficjalnie głosi, że będzie walczyć z Kościołem i z regulacjami, które wprowadziły pewien ład społeczny.
Pamiętamy jeszcze to wszystko, co działo się w PRL-u. To była walka z Kościołem i jego hierarchią, z ludźmi wierzącym. I od tego wszystkiego postanowiliśmy się odciąć. Tymczasem ktoś zamierza burzyć wprowadzony ład i normalność w Polsce. Nie wiem, jak zareagują na to władze państwowe. Przy Papieżu widzieliśmy i prezydenta, i premiera - ile pięknych słów padło wtedy! Czy pójdą za nimi odpowiednia postawa i odpowiedzialne działania? Kościół nie szuka przywilejów, lecz chce normalności - normalność powinna być także celem rządu, zwłaszcza gdy ludziom żyje się bardzo ciężko.
Musimy wszyscy zastanowić się, co z tym problemem zrobić. Apeluję, by katolicy nie kupowali pism, które burzą ład serca, są pełne nienawiści i chcą szkodzić Kościołowi oraz wszystkiemu, co katolickie. Jedno jest pewne: powinniśmy się obudzić, uświadomić sobie, że jako katolicy musimy korzystać z mediów katolickich, obiektywnych: prasy, książki, radia i telewizji. Żaden ksiądz proboszcz nie ma na tyle czasu i siły, żeby tłumaczyć ludziom zjawiska, o których dzisiaj mówimy. Natomiast to wszystko można odnaleźć w katolickiej prasie, która pomaga rozpoznać rzeczywistość. Dlatego ponawiam wezwanie do korzystania z katolickich mediów, które mówią prawdę i pomagają nam, ludziom wierzącym, normalnie żyć. Powtarzam: chodzi o normalność, nie o przywileje. W tym miejscu - także wielki apel do księży: popierajcie katolickie media, promujcie katolickie audycje, zachęcajcie do czytania katolickiej prasy i książki. To nasza wspólna sprawa. Szatan działa i będzie działał, będzie wlewał nienawiść do Kościoła i do wszystkiego, co jest związane z Ewangelią, gdzie się tylko da. Katolicy, którzy kupują demoralizującą prasę, umacniają tych, którzy chcą zniszczyć Kościół.
Przed nami wielkie wezwanie do solidarności katolickiej, skierowanej nie przeciw komukolwiek, ale na obronę normalności życia publicznego, społecznego, naszego wspólnego dobra. Nie dajmy się zbałamucić tym, którzy chcą tę normalność zaatakować.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

2025-09-23 12:37

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz wspólnot charyzmatycznych

2025-09-27 19:59

[ TEMATY ]

Grudziądz

Renata Czerwińska

W kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Grudziądzu miał miejsce diecezjalny jubileusz wspólnot charyzmatycznych.

W parafii spotkali się członkowie wspólnot m.in. z Brodnicy, Chełmna, Chełmży, Golubia, Grążaw, Grudziądza, Lubawy, Wąbrzeźna, Torunia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję