Reklama

Polska

Pomoc dla Afgańczyków: Na co będą przeznaczone pieniądze ze zbiórki przed kościołami?

Przed talibami uciekają nauczyciele angielskiego, współpracownicy międzynarodowej koalicji wycofującej się z Afganistanu i tysiące innych, przerażonych Afgańczyków. Potrzebują żywności, odzieży, odpowiednich warunków sanitarnych. Dziś w Kościele w Polsce będzie obchodzony jest „Dzień Solidarności z Afgańczykami”. Przed kościołami w całym kraju odbędą się kwesty na ich rzecz. O pomoc apeluje episkopat, jej organizacją zajmie się Caritas Polska.

[ TEMATY ]

pomoc

Afganistan

PAP/EPA/STRINGER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ahmed uczył w Afganistanie angielskiego, pracował też jako tłumacz dla żołnierzy z Europy pełniących służbę w jego kraju. Talibowie kazali mu porzucić oba zajęcia, a kiedy odmówił, brutalnie go pobili i przestrzelili mu stopę.

– Czasami tracę kontrolę nad swoim ciałem, tracę również świadomość – opowiada o skutkach swojego spotkania z talibami. – Moja matka błagała mnie, bym uciekał. Mówiła, że nasze życie jest zagrożone, mojego synka, żony, nowonarodzonego dziecka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Otworzyć serca

Ahmed zdecydował się na wyjazd z Afganistanu. Przez Turcję dotarł na grecką wyspę Lesbos, po drodze przez trzy tygodnie cała rodzina spała w lesie. Bywało zimno, nie mieli co jeść. Wreszcie trafili do obozu dla uchodźców, przy którym działa punkt pomocy, gdzie przez ostatnie miesiące pracowali m.in. wolontariusze Caritas Polska (zajmowali się wydawaniem posiłków i paczek żywnościowych, prowadzili też zajęcia edukacyjne dla dzieci).

Reklama

– Uchodźca to przede wszystkim osoba. Opuszcza swój kraj jako murarz, nauczyciel, a w obozie staje się numerem, czuje się nikim. Dlatego potrzebna jest ogromna uważność na każdą z tych osób. Zwłaszcza teraz, kiedy tysiące z nich wyjeżdżają z Afganistanu, tylu ludzi traci w jednym momencie pracę, swoje domy. Jeśli nie otworzymy swoich serc, będą kolejne dramaty. Jako bracia i siostry, którzy mają domy, zabezpieczenie społeczne, życie na naprawdę dobrym poziomie, powinniśmy mieć otwarte serca dla tych pielgrzymów szukających oparcia w ludziach – nawołuje br. Cordian Szwarc, zastępca dyrektora Caritas Polska, który towarzyszył wolontariuszom w misji na Lesbos.

W Polsce i za granicą

Okazją do okazania solidarności z afgańskimi uchodźcami jest akcja Caritas Polska. Organizacja zbiera środki na pomoc Afgańczykom, którzy znaleźli schronienie w sąsiadującym z ich krajem Pakistanie i dla tych, którzy dotarli do Polski.

– Zbieramy m.in. na żywność, koce, odzież, zapewnienie odpowiednich warunków w obozach dla uchodźców za granicą i najpotrzebniejsze artykuły dla tych, którzy mieszkają w ośrodkach w Polsce bądź korzystają z prowadzonych przez nas Centrów Pomocy Migrantom i Uchodźcom – wyjaśnia ks. Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska. – Te placówki wspierają swoich podopiecznych m.in. poprzez dopłaty do wynajęcia mieszkań, pomoc w załatwieniu spraw urzędowych, w zdobyciu pracy, a także dostarczanie odzieży, paczek żywnościowych czy też dofinansowanie kosztów leczenia. Natomiast w Pakistanie z naszego wsparcia skorzysta ok. 1,5 tys. afgańskich rodzin, czyli blisko 7,5 tys. osób. Chcemy pomóc np. w zakupie pakietów higienicznych. Potrzebne są m.in. tabletki do odkażania wody, toalety przenośne, pampersy dla dzieci, itp.

Reklama

Niedziela, 5 września, została ogłoszona przez abp. Stanisława Gądeckiego Dniem Solidarności z Afgańczykami. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski zaapelował, aby tego dnia w polskich kościołach i kaplicach podczas modlitwy powszechnej prosić Boga o pokój w Afganistanie, a po mszach zorganizować kwestę na rzecz Afgańczyków. Zebrane środki zostaną przeznaczone na długofalowe wsparcie działań Caritas na rzecz migrantów i uchodźców, zarówno w Polsce jak i za granicą. Cały czas można też wesprzeć akcję poprzez stronę caritas.pl, wpłaty na konto lub wysłanie charytatywnego SMS-a.

Najważniejszy jest człowiek

O trudnej sytuacji afgańskich uchodźców nie pozwalają zapomnieć nie tylko doniesienia z Kabulu ale także sceny z polsko-białoruskiej granicy. Medialne przekazy budzą wspomnienia osób, którym udało się uciec przed zagrożeniami podobnymi do takich, jakie są dziś codziennością Afgańczyków.

– Widząc tych ludzi przypominam sobie, jak sami przeżywaliśmy wojnę. Podczas bombardowania trzymaliśmy się całą rodziną za ręce i towarzyszyła nam jedna myśl: jak będziemy umierać, to wszyscy razem – mówi Raisa, uchodźczyni z Czeczenii, od 2011 r. mieszkająca w Polsce z dwójką dzieci. – Człowiek w takiej sytuacji myśli tylko o tym, żeby przeżyć. Od rana do wieczora, od wieczora do następnego rana. Opuszczając swój kraj, zostawiasz nie tylko jakieś miejsce, ale i rodzinę, wszystko. Żeby się odważyć na taki krok, trzeba nie mieć żadnej nadziei, nie widzieć przed sobą żadnej szansy na dalsze życie w tym kraju – zaznacza Raisa.

Ona sama po trzyletnim pobycie w ośrodkach dla uchodźców przeszła drogę, na której pomogło jej wielu dobrych ludzi. Usamodzielniła się, znalazła pracę, dziś jako konsultant kulturowy pomaga innym, będącym w podobnej sytuacji jak ona przed laty. Podkreśla ogromne znaczenie, jakie dla uchodźców mają postawy konkretnych osób, z którymi się stykają po przyjeździe do obcego kraju.

Reklama

– Jeśli człowiek, którego spotykasz, nie jest dla ciebie otwarty, nie poczujesz się dobrze. Ja znalazłam swoje miejsce, spokój, Polska stała się moim drugi domem – opowiada Raisa. – U nas mówią, że jak ratujesz jedno życie, to tak jakbyś ratował cały świat. Każdy może pomóc, nie tylko ten, kto pracuje w organizacji humanitarnej – dodaje.

W poczuciu odpowiedzialności

– Boimy się nieznanego, tego co obce i nieoswojone. To wielka trudność spojrzeć na drugiego człowieka z otwartym sercem, bo może ono zostać zranione. Ale to nie oznacza, że powinniśmy je zamknąć, ponieważ może się okazać, że z tego serca popłynie jedyny strumień miłości dla drugiego człowieka. Jesteśmy odpowiedzialni za tych, którzy tego nie mają – podsumowuje br. Cordian Szwarc.

– Nie jesteśmy terrorystami z ISIS, nie jesteśmy talibami. To z ich powodu musieliśmy opuścić naszą ojczyznę. Jestem człowiekiem. Nie ma powodu, aby się mnie obawiać. Jestem taka sama jak każdy z was – uzupełnia Lida, uchodźczyni z Afganistanu, której udało się dotrzeć do Europy. Ludziom takim jak Lida, Ahmed i wielu ich rodaków, można pomóc wspierając działania Caritas na rzecz uchodźców.

Pomóc można:

- Przekazując wsparcie za pośrednictwem strony caritas.pl/afganistan

- Dokonując wpłaty na konto 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384 (tytuł wpłaty: Afganistan)

- Wysyłając SMS o treści AFGANISTAN pod numer 72052 (koszt 2,46 zł)

- Biorąc udział 5 września w swojej parafii w zbiórce, ogłoszonej w odpowiedzi na apel Przewodniczącego KEP

Caritas to największa organizacja dobroczynna w Polsce. Pomaga setkom tysięcy potrzebujących w kraju i za granicą. Struktura Caritas w Polsce składa się z Caritas Polska, która pełni funkcję koordynatora projektów ogólnopolskich i zagranicznych oraz z 44 Caritas diecezjalnych, które niosą bezpośrednią pomoc potrzebującym. Organizacja jest częścią sieci Caritas Internationalis i Caritas Europa.

2021-09-05 10:15

Ocena: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Indie: rząd zablokował siostrom Matki Teresy możliwość pomocy z zewnętrz

[ TEMATY ]

pomoc

Youtube.com

Rząd Indii zablokował siostrom Matki Teresy możliwość otrzymywania funduszy z zagranicy, twierdząc, że nie spełniają one warunków lokalnego prawa. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wydało w poniedziałek 27 grudnia oświadczenie, że wniosek Misjonarek Miłości o odnowienie licencji, która pozwala im na otrzymywanie funduszy z zagranicy, został odrzucony w Boże Narodzenie.

Ministerstwo powiedziało, iż natknęło się na „niekorzystne sygnały” podczas rozpatrywania wniosku o odnowienie licencji. Nie rozwinęło tego tematu.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.
CZYTAJ DALEJ

Podróże, mecz tenisowy – o czym dziennikarze rozmawiali z Papieżem

2025-05-12 15:52

[ TEMATY ]

media

spotkanie

Papież Leon XIV

Vatican Media

Po przemówieniu do przedstawicieli mediów z całego świata w Auli Pawła VI Papież postanowił osobiście pozdrowić niektóre grupy dziennikarzy. W prezencie otrzymał szalik z peruwiańskich Andów i relikwię papieża Lucianiego, a jedna z osób zaproponowała mu mecz tenisowy. „O ile nie będzie Sinnera” – zażartował Papież, odnosząc się do czołowego włoskiego tenisisty.

Szalik z alpaki z peruwiańskich Andów, zdjęcie z dziennikarką w niemal „papieskim” białym kostiumie, dar w postaci relikwii papieża Lucianiego, propozycja meczu tenisowego (to jeden z ulubionych sportów Leona XIV), żart na temat możliwej podróży do miejsca, gdzie odbywał się Sobór Nicejski i - tej niezrealizowanej -do Fatimy – takie prezenty i pytania przekazywali Leonowi XIV dziennikarze, którzy mieli okazję rozmawiać z nim po audiencji dla mediów z całego świata.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję