Reklama

Realizm i nadzieja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od Dnia Młodych w Rzymie bardzo często porównywano spotkania Papieża z młodymi do festiwali rockowych, które też gromadzą setki tysięcy. Mówiło się nawet o "katolickim Woodstocku". Trzeba jednak jasno powiedzieć, że przesłanie Dni Młodych z jednej strony i wszystkich możliwych "Woodstocków" z drugiej tylko pozornie jest do siebie podobne. To prawda, że tu i tam padają podobne hasła: pokój, miłość, młodość, wolność czy przyjaźń. Hasła te jednak mają zupełnie inne znaczenie. Gdy mówi o nich Papież, punktem odniesienia jest zawsze Jezus i Jego Ewangelia. We wszystkich tegorocznych przemówieniach Jan Paweł II przypominał, że wartości te, pozbawione swego ewangelicznego kontekstu, często ulegają zniekształceniu, stają się karykaturą siebie, a zamiast szczęścia dają jego złudzenie. Przez słowa Papieża przebija wiara, że każdy człowiek zdolny jest do rozróżnienia między wolnością a ułudą wolności, między szczęściem a parodią szczęścia, między miłością a tym, co - jak powiedział - jest tylko "przemijającym uniesieniem" . Stąd nieustannie powracające pytania o fundamenty i pewniki, na których młodzież chce budować przyszłość.

Jest jeszcze jedna różnica między tymi różnymi spotkaniami z udziałem młodzieży. Na wspomnianych festiwalach młodzi ludzie gromadzą się wokół swoich idoli. Idol staje w centrum i skupia uwagę na sobie. Wbrew temu, co się czasami mówi, Papież nie jest dla młodych ludzi idolem, ale ikoną. Jest kimś, kto przepuszcza przez siebie wzrok i słuch, i pozwala zobaczyć i usłyszeć Kogoś Innego. Papież niewiele mówi o sobie, a jeśli już, to z wielką pokorą mówi o swoim wieku, słabości, chorobie czy zmęczeniu. Papież nieustannie za to mówi o Bogu i wielkości człowieka. I co ciekawe, właśnie za to młodzi ludzie gotują mu niekończące się owacje.

Dla mnie papieskie spotkania z młodymi mają jeszcze jeden bardzo ważny element. Papież jest doskonałym kaznodzieją, od którego powinniśmy się uczyć, jak w prosty sposób mówić o Bogu. W jego przemówieniach nie było żadnych "-izmów". Potrafi mówić o liberalizmie nie używając słowa liberalizm, o konsumpcjonizmie nie używając słowa konsumpcjonizm itd. Jednocześnie pięknie rozwija metafory o soli, świetle, czy o mieście Boga i człowieka. No i te zaskakujące sformułowania, którym czasami bliżej do poezji niż do teologii, jak np. "Świętość jest zawsze młoda, tak jak wieczna jest młodość Boga" czy też: "Winniście zmieniać i doskonalić ´smak´ historii ludzkiej". Wszystko to sprawia, że homilie te są obrazowe, plastyczne, wyraziste i łatwe do zapamiętania. Poza tym Papież ma niezwykłą zdolność mówienia o rzeczach oczywistych w zupełnie nowy sposób, tak że olśniewają nas one zarazem prostotą, jak i głębią, jak na przykład to najważniejsze dla mnie zdanie z niedzielnej homilii: "Nie jesteśmy sumą naszych słabości i upadków; jesteśmy sumą Ojcowskiej miłości do nas i naszej rzeczywistej możliwości bycia obrazem Jego Syna". Czyż nie są to piękne słowa? I takie jest wszystko, co Papież mówi do młodych: realistyczne i przepełnione nadzieją.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

84 lata temu Niemcy deportowali do Auschwitz o. Maksymiliana Kolbego

[ TEMATY ]

Auschwitz

św. Maksymilian Kolbe

Karol Porwich / Niedziela

84 lata temu Niemcy deportowali do obozu Auschwitz franciszkanina o. Maksymiliana Kolbego. Transport z więzienia na Pawiaku dotarł tam 28 maja 1941 r. Zakonnik w obozie oddał życie na współwięźnia Franciszka Gajowniczka. Kościół katolicki wyniósł go na ołtarze.

W przypadającą w piątek rocznicę deportacji Muzeum Auschwitz i Centrum św. Maksymiliana w podoświęcimskich Harmężach zorganizują sesję edukacyjną online. Wykłady przybliżą przede wszystkim postać, drogę życiową i obozowe losy świętego męczennika. Historycy opowiedzą o zachowanych w zbiorach Muzeum Auschwitz przedmiotach związanych z życiem religijnym więźniów. Głos zabierze m.in. Joanna Woźniak, krewna o. Maksymiliana.
CZYTAJ DALEJ

Charyzmat świętej Rity w dziełach powstałych po jej kanonizacji

2025-05-27 17:13

[ TEMATY ]

św. Rita

charyzmat

dzieła

Vatican Media

W Cascii powstało wiele dzieł po tym, jak papież Leon XIII ogłosił 24 maja 1900 roku świętą pokorną augustiańską mniszkę, żyjącą na przełomie XIV i XV wieku. Niezliczeni wierni i pielgrzymi z pięciu kontynentów przybywają do Umbrii, prosząc o jej wstawiennictwo i inspirując się jej życiem na drodze wiary. Każdego dnia przyjmują ich ojcowie augustianie, wspierani przez licznych spowiedników.

Cascia, małe miasteczko w sercu Umbrii, to prawdziwa skarbnica miejsc oferujących przestrzeń do modlitwy i pielęgnowania duchowości oraz przyjmujących codziennie pielgrzymów i wiernych. Opieką duszpasterską zajmują się augustianie z miejscowego klasztoru, wspierani przez cały rok przez około dziesięciu spowiedników – kapłanów różnych narodowości, pochodzących głównie z rzymskich kolegiów, którzy posługują rotacyjnie.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Tomasz Podlewski o „medialnym papiestwie", Leonie XIV i Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II

Gościem majowego spotkania z cyklu „Życie na gigancie” w częstochowskim duszpasterstwie akademickim „Emaus” był ks. dr Tomasz Podlewski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, który obecnie mieszka w Rzymie, pracując jako dyrektor biura prasowego Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. W poniedziałkowy wieczór 26 maja, licznie zebranym słuchaczom, na prośbę duszpasterza akademickiego ks. Michała Krawczyka, opowiedział on o swojej pracy i podzielił się rzymskim doświadczeniem czasu konklawe oraz wyboru i pierwszych celebracji Ojca Świętego Leona XIV. Poniżej przytaczamy fragmenty wypowiedzi ks. Podlewskiego.

W kontekście wyboru nowego papieża ks. Tomasz Podlewski mówił m. in.: „Dla mnie osobiście radość z wyboru nowego papieża to była radość podwójna. Najpierw bowiem, zanim na Placu Św. Piotra usłyszeliśmy konkretne nazwisko, wpierw w naszych uszach zabrzmiały znane wszystkim słowa Hamebus Papam. Dla mnie już same one były dostatecznym powodem wzruszenia, radości i wdzięczności wobec Boga. Przecież już sam fakt, że Kościół znowu ma papieża, jest w stanie napełnić serca katolików pokojem. I rzeczywiście tak było. Zdałem sobie sprawę, że ludzie wiwatują na cześć Ojca Świętego, nie wiedząc jeszcze, kto nim został. To była bardzo krótka i subtelna chwila, ale na mnie zrobiła wielkie wrażenie, dlatego starałem się ten moment jakoś uchwycić świadomością, objąć sercem i zachowuję go w pamięci bardzo żywo. Te słowa przyniosły nam wszystkim jasny przekaz: Łódź Piotrowa znowu ma kapitana! Na Watykanie znowu jest papież! Po czasie oczekiwania i sede vacante, nasz Kościół znów jest pod opieką Piotra! Dla mnie osobiście to był bardzo ważny moment i mimo że ten aplauz oddzielający słowa Hamebus Papam od konkretnych słów Cardinalem Prevost to była w sumie tylko chwila, dla mnie miała wielkie znaczenie. Ten ulotny moment, na który świadomie zwracam dziś uwagę, dla mojej duszy miał w sobie coś z radości dziecka, kiedy tata wraca do domu. Jeszcze nie wiedzieliśmy kim jest nowy papież, ale każdy zdał sobie sprawę, że Bóg po raz kolejny w dziejach Kościoła daje nam w prezencie przewodnika, którego sam dla nas zaplanował. Powiem szczerze, że ktokolwiek zostałby wówczas ogłoszony papieżem, przyjąłbym go z identyczną wdzięcznością i miłością, jako dar od samego Jezusa. Bo przecież tak jest”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję