Reklama

Refleksja nie tylko listopadowa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odkąd Nasz Dziennik ujawnił, że w Niemczech powstało Pruskie Towarzystwo Powiernicze, gromadzące pozwy odszkodowawcze i rewindykacyjne dotyczące polskich Ziem Zachodnich - pożądanej zmianie uległ wreszcie głos wielu rodzimych publicystów, jeszcze do niedawna pełnych entuzjazmu wobec Centrum przeciwko Wypędzeniom i niemieckiej polityki europejskiej. Jak gdyby dostrzeżono wreszcie (lepiej późno niż wcale), że za wieloma eurofrazesami kryje się po prostu konkretna narodowa polityka.
Zdzisław Krasnodębski, socjolog, wykładający od lat w Niemczech i znający dobrze niemieckie realia, a zarazem publicysta odważny i niekoniunkturalny, napisał ostatnio na łamach Rzeczpospolitej: „(...) Powiedzmy wprost, nie o przywrócenie pamięci i nie o jej zachowanie chodzi w postulacie budowy Centrum (...). Centrum przeciw Wypędzeniom nie miało być miejscem żałoby, lecz oskarżenia. Miało i ma być „przeciwko” - przeciwko wypędzeniom w ogóle, a przeciwko wypędzeniu Niemców w szczególności. Nie było natomiast i wciąż nie jest jasne, „za czym” konkretnie miałoby ono być (...)” (Więźniowie przeszłości, Rzeczpospolita, nr 255).
Jeśli dzisiaj wiemy już lepiej, że za jakże wieloma współczesnymi „zaklęciami”, odwołującymi się a to do „uniwersalnego humanizmu”, a to rozszerzanych do absurdu „praw człowieka i wolności” (aborcja, eutanazja, małżeństwa homoseksualne) kryje się konkretna, narodowa albo li tylko partyjna polityka, to w kontekście wyraźnie ochłodzonych teraz stosunków polsko-niemieckich warto pochylić się z uwagą nad polityką niemiecką. Bo słowa polityków - to jedno, a to, co słowa te kryją lub mogą kryć - to inna sprawa.
Wskutek przegranej II wojny światowej Niemcy poniosły trzy poważne straty polityczne. Pierwszą z nich był podział państwa na dwa - Republikę Federalną Niemiec i Niemiecką Republikę Demokratyczną. Sytuację tę wykorzystała Francja, zajmując pozycję najsilniejszego państwa Europy Zachodniej, zwłaszcza odkąd zbudowała własny potencjał nuklearny. Drugą poważną stratą polityczną Niemiec było całkowite podporządkowanie niemieckiej armii dowództwu NATO. Przypomnijmy, że jeszcze dziś każde z państw - członków NATO dzieli swe siły zbrojne na dwie części: jedna pozostaje w samodzielnym dowództwie kraju członkowskiego, druga wydzielona jest do dyspozycji NATO. Tylko armia niemiecka pozostaje w całkowitej zależności od dowództwa NATO. Trzecim nader poważnym skutkiem przegranej przez Niemcy wojny była utrata ziem wschodnich, dzisiaj polskich Ziem Zachodnich, stanowiących jedną trzecią obszaru dzisiejszej Polski.
Patrząc wstecz, widać, że Niemcy zlikwidowali już pierwszą polityczną stratę i w 1990 r. dokonali zjednoczenia państwa. Czy oznacza to, że polityka niemiecka zrezygnowała z „odrobienia” dwóch pozostałych strat?
Niemcy są dziś największym orędownikiem budowania „europejskich sił zbrojnych” niezależnych od NATO. W tej inicjatywie dostrzec można coś więcej niż próbę stworzenia niezależnych od Stanów Zjednoczonych własnych sił zbrojnych UE, mających gasić lokalne konflikty lub zapobiegać terroryzmowi... Takie europejskie siły zbrojne, „wyjęte” z systemu NATO-wskiego, mogą bowiem być początkiem procesu wyprowadzania armii niemieckiej spod atlantyckiej kontroli, jakiej poddana jest dzisiaj. Czy dziś, po zjednoczeniu Niemiec, polityka francuska będzie zdolna powściągać politykę niemiecką? Czy polityka francuska będzie w stanie neutralizować politykę niemiecką, gdyby ta nazbyt zbliżała się do polityki rosyjskiej - kosztem polskich interesów? Najnowsza historia nie udziela tu optymistycznych, łatwych i przyjemnych odpowiedzi, a przecież „historia jest nauczycielką”, przynajmniej bardziej niż doraźne deklaracje polityków.
Zabiegi wokół stworzenia Centrum przeciw Wypędzeniom, powstanie Pruskiego Towarzystwa Powierniczego, brak (do dziś!) traktatu pokojowego między Niemcami a Polską (dlaczego zaniechał tego rząd Mazowieckiego?), a zwłaszcza pewne zapisy ustawodawstwa UE - rodzą pytanie, czy nie są to właśnie zabiegi przygotowujące „teren” do realizacji trzeciego celu dającej się odczytać polityki niemieckiej: przezwyciężenia tej straty, jaką była utrata przez Niemcy ziem wschodnich? Oczywiście, w dającej się dziś pomyśleć perspektywie politycznej (ale polityka zmienną jest) trudno wyobrazić sobie jakiekolwiek nowe postulaty graniczne, ale z łatwością wyobrazić sobie można - bez zmiany granic - próbę odbudowania niemieckich wpływów politycznych i gospodarczych na tych ziemiach. Odzyskana własność i odszkodowania (które byłyby realizowane na przykład z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa) - to sposób na „powrót ekonomiczny”. Powrót „polityczny” umożliwia unijne prawo, według którego cudzoziemcy mogą wybierać i być wybierani do samorządów lokalnych, a także unijna „polityka regionalna”, dopuszczające szeroką autonomię polityczno-ekonomiczną tworzonych regionów. Gdzie jest granica tej regionalnej autonomii? Jeśli będzie ją określała polityka unijna, zmienna i płynna, to można sobie wyobrazić sytuację, w której jakiś duży region, zwłaszcza dotknięty niedoinwestowaniem i bezrobociem strukturalnym, uzna, że bardziej opłacalne i racjonalne byłoby na przykład odprowadzanie podatków do budżetu innego niż budżet polski. Oznaczałoby to, bez najmniejszej potrzeby zmiany granic, utratę politycznych wpływów w tym regionie. Nie jest to żaden fantastyczny scenariusz, z gatunku „politicfiction”, ale możliwość wydedukowana z zapisów prawa unijnego.
Nie leży przecież w interesie naszego kraju, by psuć lub zaostrzać stosunki z Niemcami, z którymi ledwie co rozpoczęliśmy w miarę partnerski dialog. Trzeba jednak widzieć bardzo ostro - ze względu na przeszłość, ale i przyszłość - co może kryć się za ogólnikową frazeologią polityczną i jak mogą być użyte pewne instrumenty polityczno-prawne unijnego ustawodawstwa. Bo przecież nigdy dość ostrożności, gdy chodzi o polską rację stanu. Przypomina nam o tym listopadowe święto - 85. rocznica odzyskania niepodległości i suwerenności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

The Voice of Psalms - akcja śpiewania wszystkich psalmów trwa w Zielonej Górze

2025-06-04 19:11

[ TEMATY ]

śpiew

franciszkanie

Zielona Góra

psalmy

The Voice of Psalms

Fraternia Franciszkańska Effatha

Akcja The Voice of Psalms

Akcja The Voice of Psalms

W Zielonej Górze ruszyła akcja The Voice of Psalms. To niezwykłe duchowe doświadczenie, podczas którego ponad 50 psałterzystów zaśpiewa wszystkie psalmy na melodie chorału gregoriańskiego.

Wydarzenia odbywa się w ramach corocznej edycji akcji Biblia 24/7. To kontynuacja wyjątkowej tradycji czytania Pisma Świętego dzień i noc przez 7 dni, ale z wprowadzeniem nowej formuły - śpiewu psalmów.
CZYTAJ DALEJ

Toruń: objęcie kanoniczne diecezji toruńskiej przez bp. Arkadiusza Okroja

2025-06-04 20:10

Wyższe Seminarium Duchowne Diecezji Pelplińskiej

Nowenną do Matki Bożej Nieustającej Pomocy rozpoczęło się w środę 4 czerwca w katedrze toruńskiej kanoniczne objęcie diecezji przez bp. Arkadiusza Okroja. W modlitwie uczestniczyli emerytowany biskup toruński Andrzej Suski oraz biskup pomocniczy Józef Szamocki, kanonicy kapituły katedralnej, kapłani, osoby konsekrowane i wierni świeccy z całej diecezji.

Przed nabożeństwem nastąpiło podpisanie dokumentów potwierdzających objęcie diecezji toruńskiej przez bp. Arkadiusza Okroja. Dokumenty zostały podpisane przez bp. Okroja, kolegium konsultorów i kanclerza Kurii Diecezji Toruńskiej.
CZYTAJ DALEJ

Księża Sercanie mają dwóch nowych diakonów

2025-06-05 09:49

[ TEMATY ]

święcenia

Materiał prasowy

24 maja 2025 r. JE bp Adam Musiałek SCJ udzielił święceń kapłańskich dwóm diakonom Wyższego Seminarium Misyjnego Księży Sercanów w Stadnikach. Do stanu prezbiteratu wyświęceni zostali Ivan Asauleac SCJ i Michał Koźbiał SCJ.

Uroczystą liturgię eucharystyczną wraz z ordynariuszem diecezji De Aar w Republice Południowej Afryki koncelebrowało w kościele parafialnym pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Stadnikach ponad 60 księży. Byli to m.in. proboszczowie nowowyświęconych, zaprzyjaźnieni z seminarium księża diecezjalni oraz współbracia sercanie z Polski i z zagranicy. Wszystkich gości a szczególnie rodzinę i bliskich neoprezbiterów powitał na początku Mszy świętej rektor seminarium ks. Dariusz Salamon SCJ.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję