Reklama

Odsłony

Znudzone tabuny

Niedziela Ogólnopolska 33/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera





Znudzonemu dziecku świat nie ma nic do opowiedzenia, choćby był bajarzem lepszym od Andersena. Znudzonym dzieciom trudno coś pokazać, bo mają miny tych, co widzieli już wszystko i nic ich nie zachwyciło. Znudzone dziecko jest jak stary, zgorzkniały cynik, co uparł się szydzić z tego, co innych może jeszcze zachwycić. Znudzone dzieci są jak przejedzone grubasy z odruchem wymiotnym wobec kolejnego tortu - bo może nigdy nie spróbowały smaku zwykłego chleba...

Reklama

Wakacje. Mrowia znudzonych dzieciaków spotyka się wszędzie. W górach, w muzeach, w sanktuariach, w obozach koncentracyjnych, wokół zabytków... Na równi nie ciekawi ich piękno, świętość, zbrodnia, geniusz, artyzm, skarby przeszłości. Wychowawcy pędzą te tabuny znudzonych tam, gdzie oni „powinni” być, jakby samo zaistnienie w jakiejś przestrzeni miało tymi dziećmi wstrząsnąć, zadziwić, onieśmielić, rozbudzić fascynacje. Ale tak naprawdę, to w to nie wierzą, bo i sami są tym wszystkim znudzeni, sami czekają końca tego oddawania hołdu przodkom, dziełom, dziwom (nie dziwnym), świętościom (jakoś nie bardzo świętym). A po tym wszystkim zostają tylko słowa: „byliśmy, zwiedziliśmy, zjedliśmy, kupiliśmy, śmialiśmy się, wynudziliśmy się...”. A nigdy prawie: „to nami wstrząsnęło, zafascynowało, wzruszyło, zmieniło nasze widzenie...”. I wciąż pytam o sens i cel takich „zwiedzań”, po których z najpiękniejszymi miejscami, rzeczami, opowieściami kojarzyć się będzie znużenie, przesyt, nuda.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jedna z muzealnych sal na zamku w Malborku. Przewodnik wyszedł. Gimnazjaliści rozsiedli się w pozach obżartych próżniaków i zabawiają się strzelaniem do siebie gumą do żucia. Zbroje, średniowieczne stroje, broń, obrazy... zupełnie nie zwracają ich uwagi. Robią wszystko, aby ująć powagi temu wnętrzu i wystawie. Do sali wchodzi jakiś staruszek z może 10-letnią wnuczką. Zatrzymuje się przy rycerskiej zbroi, przykuca przy małej i opowiada jej coś. Małej skrzą się oczka podążające za palcem dziadka, pokazującym detale zbroi. Za chwilę stają przed obrazem bitwy... Staruszek opowiada z takim przejęciem, jakby on z tej bitwy ocalał. Wnuczka co chwilę przerywa jakimś pytaniem. Gimnazjaliści obierają sobie ich za przedmiot kpin. Ta dwójka jednak jest jakby w innym wymiarze, nie reaguje na nich.
Mała całą sobą wpatruje się, wypatruje, nasłuchuje... Idę za nimi do następnej sali. Siadają oboje przed wielkim arrasem. Tu są prawie sami. Prześcigają się w pokazywaniu sobie scen, postaci, szczegółów.
Ale zrywają się w popłochu, bo już wchodzi hałaśliwy tabun tamtych znudzonych...

Homo profanus - nowy, coraz liczniejszy gatunek człekopodobny. Zupełnie pozbawiony wyobraźni. Otoczony nadmiarem wiedzy, skarbów, piękna, świętości i ziewający lub pogardliwie kpiący z tego wszystkiego. Może nigdy taki człowieczek niczego nie wypatrywał, nie nasłuchiwał, za niczym naprawdę nie tęsknił, nie zaznał żadnego głodu, przed niczym nie ugięły mu się kolana, nie zadrżała dusza... Może nigdy nie spotkał kogoś, kto budzi życie w pozornie martwych rzeczach i miejscach, bo wierzy, że wszystko jest tylko znakiem, symbolem, ikoną czegoś/kogoś Niewidzialnego, a żywego stokroć bardziej niż ci umierający z nudy.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Co znaleźli naukowcy w katedralnej krypcie w Tarnowie?

2025-11-15 14:31

[ TEMATY ]

katedra

Tarnów

Adobe.Stock

Czaszki, kości, fragmenty trumien, ubiorów a nawet roślin znaleźli naukowcy w krypcie Tarnowskich, w podziemiach tarnowskiej katedry. Prace w miejscu wiecznego spoczynku właścicieli Tarnowa były prowadzone wiosną tego roku. O efektach dowiedzieli się mieszkańcy miasta i okolic, którzy licznie wzięli udział w konferencji naukowej „Tajemnice tarnowskiej Katedry” w auli Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie.

Wyniki badań naukowców przedstawia prof. Anna Drążkowska z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
CZYTAJ DALEJ

Czy maszyna naprawdę w końcu zastąpi człowieka? Nowości o sztucznej inteligencji już 18 listopada na UKSW w Warszawie!

2025-11-15 15:36

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

Red

Już sam program konferencji intryguje. Co więcej, świetnie rezonuje on z niedawnym apelem papieża Leona XIV, by podchodzić do AI opierając się na edukacji, etyce i odpowiedzialności. Tak, by sztuczna inteligencja stała się sprzymierzeńcem, a nie zagrożeniem.

Proszę wyobrazić sobie świat, w którym nastolatek, scrollując nocą przez ekran, pyta chatbota o sens życia. A ten – z błyskiem algorytmu – odpowiada: "Sens? To ty go tworzysz, kolego. Oto przepis: 42% TIK-TOK, 30% memy i reszta na Netflixie". Śmiech? Może. Ale aż strach myśleć, co za tym się kryje – brak etyki i manipulacja emocjami, karmiona danymi z twoich lajków i scrolli. Brzmi jak science-fiction? A jednak to już nasza codzienność. Dlatego głos w sprawie sztucznej inteligencji coraz częściej zabiera także Watykan. Sam papież Leon XIV, na niedawnej audiencji dla uczestników międzynarodowego spotkania poświęconego godności dzieci i młodzieży w epoce AI, mówił o cieniach, jakie rzucają algorytmy na młode umysły: o uzależnieniu od wirtualnych luster, o tożsamości budowanej z pikseli zamiast relacji, o świecie, gdzie empatia staje się luksusem, a dezinformacja – normą. "Potrzebna jest ciągła edukacja i wychowywanie młodych pokoleń…., trzeba edukować i wychowywać do odpowiedzialności” – te słowa papieża brzmią jak dzwon alarmowy w cybernetycznym chaosie. Ostrzegają przed iluzją, gdzie algorytmy stają się substytutem matczynego uścisku czy ojcowskiej rady, a generatywna AI – cichym architektem sumień. Papież nie straszy – wzywa. Rodziców, szkoły, uczelnie: odzyskajmy ster, zanim będzie za późno. W tym apelu, co warto podkreślić, kryje się też nadzieja: AI może być narzędziem, nie zagrożeniem. Narzędziem - bardzo pomocnym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję