Reklama

Na drodze posługiwania

Kościół z bliska i z daleka

Niedziela Ogólnopolska 41/2004

Abp Józef Michalik

Abp Józef Michalik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z abp. Józefem Michalikiem - metropolitą przemyskim, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski - rozmawia ks. Zbigniew Suchy

Ks. Zbigniew Suchy: - Spotykamy się po pracowitych dla Księdza Arcybiskupa dniach swoistego dialogu Pasterza z wiernymi, który dokonywał się przez posługę słowa w Zamościu i w nowohuckiej Mogile. Jakie wrażenia ma Ksiądz Arcybiskup po tych spotkaniach?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Abp Józef Michalik: - Każde spotkanie z wiernymi na modlitwie - a to były takie właśnie spotkania - jest dużym przeżyciem. Przeżyciem odpowiedzialności za słowo, czyli za tę pasterską posługę, którą każdy kapłan, każdy biskup pełni. Stając wobec tak licznego i nowego gremium słuchaczy, kaznodzieja musi odpowiedzieć sobie na pytanie, jaki jest cel proponowanej przez niego refleksji.
Te dwa wydarzenia miały różne cele. W Zamościu miało miejsce zakończenie peregrynacji obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej po diecezji zamojsko-lubaczowskiej i jednocześnie zakończenie nawiedzenia Matki Bożej w metropolii. I to zdominowało moje uczucia. Na nowo przeżywałem to doświadczenie, które zostało nam dane jeszcze nie tak dawno w naszej diecezji. Sam Zamość urzekał swoim pięknem i imponującą liczbą ludzi, którzy zgromadzili się na jednym z piękniejszych rynków w Polsce. Ta wielka rzesza ludzi inspirowała do myślenia o potrzebie kontynuowania dalszej formacji maryjnego narodu, bo ten typ wiary jest doświadczeniem ciepłym, czyli jakby o jeden element głębiej wnikającym w serce człowieka. Maryjność pogłębia nie tylko intelektualnie, ale także oczyszcza emocjonalnie. To ważny element motywujący do życia z wiary.
Nieco inna atmosfera towarzyszyła mojej posłudze w Mogile, poświęconej adoracji Krzyża i refleksji nad Krzyżem, co też jest w moim życiu bardzo ważnym doświadczeniem. Stąd - mimo, że wiązało się to z dużym utrudzeniem - chętnie tę posługę podjąłem, ciesząc się, że będę mógł modlić się z tamtymi ludźmi. W Mogile źródłem refleksji była konstatacja, że Krzyż wszedł w nową historię Krakowa, Nowej Huty. Czułem na sobie brzemię świadomości, że staję przed tą wspólnotą 25 lat po wizycie w tym sanktuarium Krzyża Ojca Świętego Jana Pawła II. Sam żywo uczestniczyłem w tamtych czasach w podobnych wydarzeniach zmagania o krzyż, o budowę kościoła przy ul. Dickensa w Warszawie. Podczas prywatnych spotkań wielokrotnie rozmawiałem o historii Kościoła w Nowej Hucie z Ojcem Świętym. Sporo skorzystałem z papieskich refleksji na temat związku Narodu z Krzyżem. Radością napawała świadomość, że zarówno ludzie, jak i duszpasterze pozostali Krzyżowi wierni. Z tego rodzi się modlitwa o to, by nadal byli wierni Krzyżowi, bo idą czasy, które w innej jakby formie, ale nie mniej zdecydowanie domagać się będą pryncypialnej wierności temu znakowi zbawienia.

- Bezpośrednio z Mogiły pojechał Ksiądz Arcybiskup do Warszawy na spotkanie Rady Stałej. Sądzę, że naszych Czytelników interesuje praca tego gremium.

Reklama

- Rada Stała to kolegium dwunastu biskupów, dzielące się na Prezydium, które tworzą przewodniczący Konferencji Episkopatu, zastępca i sekretarz, oraz grupę biskupów, którzy zostali do Rady wybrani przez Konferencję Episkopatu w głosowaniu. Dodatkowo do Rady zaprasza się okazjonalnie ekspertów, którzy wyjaśniają pewne specjalistyczne tematy. Zawsze na obrady Rady Stałej zapraszany jest Ksiądz Prymas. Zadaniem Rady jest opracowanie tematów i zagadnień na plenarne spotkanie Konferencji Biskupów. Według statutu, Rada ma obowiązek zebrać się przynajmniej miesiąc przed spotkaniem plenarnym. W ciągu roku tych zebrań jest około 4-5. Czasem Rada Stała, jeśli wymagają tego konkretne okoliczności w życiu Kościoła, zwoływana jest dodatkowo.
Tym razem było to jakby podwójne zaproszenie na Radę Stałą. Powodem tego „alertu” były fakty manipulacji pewnych sił politycznych wokół prawnej ochrony życia poczętego. Uznaliśmy, że trzeba zająć stanowisko wobec narastających działań wrogów życia. Owocem naszej refleksji był opublikowany komunikat.
Kolejnym zadaniem było przygotowanie Słowa biskupów w sprawie wprowadzenia Mszy św. dla chorych, emitowanej przez Program I Telewizji Polskiej w każdą niedzielę o godz. 7.00. Wydawało się nam, że potrzebne jest duszpasterskie podejście do tej inicjatywy, by uniknąć jakichś ubocznych interpretacji tego faktu i podkreślić wymiar religijny tej decyzji kierownictwa TVP. Ważnym elementem tego punktu naszych obrad było powołanie zespołu osób ze strony kościelnej, które będą współtworzyć ten program.
Trzecim wątkiem tego spotkania było przygotowanie programu pracy kolejnej Konferencji Episkopatu, która odbędzie się za miesiąc.

- W poprzedniej rozmowie Ksiądz Arcybiskup wyraził zgodę, że nasze spotkania będą miały jakąś formę dialogu. W ostatnim czasie w „Tygodniku Powszechnym” ukazał się obszerny wywiad z bp. Tadeuszem Pieronkiem, który wywołał spore poruszenie wśród wiernych. Czy można prosić o komentarz?

Reklama

- Wydaje mi się, że trzeba człowiekowi pozwolić być wolnym. Wywiad ujawnia jednocześnie, jak bardzo indywidualne są przeżycia każdego z nas. Wszyscy jesteśmy ludźmi, biskupi także. Uważam, że tego rodzaju wypowiedzi trzeba traktować z wielką miłością bliźniego. Z autentyczną chrześcijańską miłością, która akceptuje inne spojrzenie. Kościól polski, ludzie świeccy, księża i biskupi mają swoje rozeznanie i mają także prawo do własnego sądu. Osobiście boję się radykalnie osądzać drugiego człowieka. Każdy ma inną koncepcję jedności, odpowiedzialności i dojrzałości w wierze. Czasy obecne ujawniają, że odpowiedzialność za życie Kościoła, także za hierarchię, przestaje być domeną duchownych, schodzi niejako do podstaw, dotyka wiernych. To ludzie świeccy muszą poczuć się odpowiedzialni za klimat wspólnoty kościelnej. Niewątpliwie Pan Bóg ma swoje sposoby, aby przygotować nas na czasy prób, kiedy to katolik świecki być może będzie musiał bronić tożsamości kościelnego myślenia. Niech wspólnota decyduje, kto ma rację.
Przyznam, że nie jestem namiętnym czytelnikiem wszystkich wywiadów. Dla mnie ważniejszą sprawą w podobnych sytuacjach jest reakcja ludzi - to, na co ludzie zwrócą uwagę, co skłoni ich do refleksji, a co zbulwersuje. Rozumiem np. szeroko odczuwany niepokój o zagrożenie naszej tożsamości narodowej. Katolicyzm nie eliminuje poczucia narodowości. Nie może też przeradzać się w nacjonalizm. Wiara powinna czynić naród bliższym Ewangelii i otwierać na inne narody, religie, kultury. Polskość zbudowana została na aksjologii katolickich wartości i dlatego uznawała prawo innych narodowości do wspólnoty, do tworzenia wspólnego dziedzictwa narodowego. Nie wyobrażam sobie uczciwego Polaka, uformowanego na zasadach wiary, który wiele przeżył, na ołtarzu walki o narodowość składał niekiedy ofiarę życia, a teraz nie szanuje narodów bratnich, z którymi wspólnie przelewał krew, a w wyborach głosuje za frakcjami, które przekreślają Ewangelię, popierają aborcję czy eutanazję. Jest to dowód jakiejś niebezpiecznej alienacji. Cała batalia o świętowanie dnia Pańskiego jest dla mnie bólem zrodzonym przez zapomnienie o Bożym przykazaniu, które szanują wszyscy uczciwi ludzie sumienia, a przecież w polskiej tradycji obchodzenie tego dnia było zdrowe, piękne i twórcze, czego dowody mamy w historii i literaturze. Nie trzeba się bać związku wiary, czyli drogi do Boga, z tożsamością narodową. Żydzi, nasi starsi Bracia w wierze, nie uznają Żyda niewierzącego za Żyda. Mówią o tym publicznie i mają do tego prawo. Przyznał to w cyklu wywiadów emitowanych w telewizji nieżyjący już Julian Stryjkowski. Wyraźnie zaznaczył, że kiedy pociągnęły go idee marksizmu i formalnie zapisał się do partii, sam przestał czuć się członkiem rodowej wspólnoty. Każdy naród i każdy człowiek ma prawo przeżywać swą wolność przez wybór wiary i niewiary, byle innych do niczego nie zmuszał, i może inspirować się chrześcijaństwem, judaizmem czy islamem, byle innym nie przeszkadzał w wyborze własnej drogi.
Każdy przyzna, że w katolicyzmie w Polsce nie ma radykalnych zaleceń narodowościowych, ale to nie znaczy, że nie wolno nam inspirować się w życiu chrześcijańskim bogactwem swojej kultury albo że mamy dążyć do kosmopolityzmu, wstydząc się katolickich inspiracji i dokonań historii budowanej na fundamencie Ewangelii. Niestety, w wielu krajach wolnej Europy zauważamy dziś upolitycznienie niewiary i atak na obecność chrześcijaństwa w kulturze, życiu społecznym i publicznym.

- Kolejna stacja na drodze biskupiej posługi Księdza Arcybiskupa prowadzi do Leeds w Anglii. Czy można prosić o kilka słów na ten temat?

- Spotkanie w Anglii jest zebraniem wszystkich przewodniczących Konferencji Episkopatów Europy (CCEE). Jest to kilkudniowe zebranie, na którym będą omawiane tematy związane z życiem Kościoła w poszczególnych krajach na kontynencie europejskim. Tego rodzaju spotkania mają miejsce kilka razy w roku. Oprócz przewodniczących na spotkania zapraszani są - w zależności od poruszanej tematyki - i inni biskupi oraz eksperci, którzy referują wyznaczone na dane spotkanie zagadnienia.
Natychmiast po Leeds jadę na otwarcie Synodu Biskupów Kościoła Greckokatolickiego w Kijowie, zaproszony na to ważne spotkanie przez tamtejszą Konferencję Biskupów.

- Życzymy szczęśliwych przelotów i owocnej pracy. Pozostajemy z nadzieją, że Ksiądz Arcybiskup podzieli się z nami doświadczeniami z tych spotkań. Jeśli będzie to możliwe, chcielibyśmy porozmawiać o pracach Księdza Arcybiskupa w watykańskiej Kongregacji ds. Biskupów.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV rozmawiał z Władimirem Putinem. Jest komunikat watykański

2025-06-05 06:14

[ TEMATY ]

Władimir Putin

Papież Leon XIV

PAP/EPA/GAVRIIL GRIGOROV/SPUTNIK/KREMLIN POOL

Władimir Putin

Władimir Putin

Papież Leon XIV rozmawiał w środę telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Rozmowa dotyczyła wojny na Ukrainie oraz stanu rozmów pokojowych pomiędzy Moskwą a Kijowem.

Jak poinformował rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni, w środę po południu odbyła się rozmowa telefoniczna między papieżem Leonem XIV a prezydentem Putinem.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Antoniego z Padwy

[ TEMATY ]

nowenna

św. Antoni

Karol Porwich/Niedziela

św. Antoni z Padwy

św. Antoni z Padwy

Nowenna do odmawiania przed wspomnieniem św. Antoniego z Padwy lub w dowolnym terminie.

O przeczysta lilio niewinności, drogi klejnocie ubóstwa, jasna gwiazdo świętości, chwalebny św. Antoni, który miałeś szczęście piastować na rękach Boskie Dieciątko; oto ja pełen nędzy wszelakiej, uciekam się do Ciebie, błagając, byś mię wziął w Swoją opiekę. Jeśli potrzebujemy cudu czy łaski Kościół św. wzywa nas, byśmy się do Ciebie uciekali. Ufny więc w Twoją opiekę błagam Cię św. Antoni, racz mi wyprośić u Boga łaskę szczerego żalu za grzechy i łaskę miłowania Boga nade wszystko. Ufam, że za Twoją przyczyną zwyciężę wszystkich nieprzyjaciół swej duszy i będę służył Bogu. Ojcu najlepszemu przez całe swe życie w świętości i sprawiedliwości, by potem z Tobą kochać i uwielbiać Go na wieki w niebie. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Zwolnienie lekarskie online – szybki i wygodny sposób na L4 bez wychodzenia z domu

2025-06-06 09:42

[ TEMATY ]

Zwolnienie lekarskie

online

L4

bez wychodzenia z domu

Materiał sponsora

Zwolnienie lekarskie online

Zwolnienie lekarskie online

Współczesna medycyna coraz częściej wykorzystuje nowoczesne technologie, aby ułatwić pacjentom dostęp do opieki zdrowotnej. Jednym z przykładów takiego rozwiązania jest zwolnienie lekarskie online, które można uzyskać bez konieczności osobistej wizyty w przychodni. To ogromne udogodnienie dla osób chorych, przeziębionych czy z innymi dolegliwościami, które nie wymagają bezpośredniego badania, ale uniemożliwiają codzienne funkcjonowanie, w tym wykonywanie pracy zawodowej. W artykule wyjaśniamy, czym dokładnie jest L4 online, jak wygląda procedura jego uzyskania, kto może z niego skorzystać i jakie są zalety takiego rozwiązania. Sprawdzimy również, kiedy zwolnienie online jest legalne i jakie są obowiązki zarówno pacjenta, jak i lekarza.

Zwolnienie lekarskie online to wygodna i nowoczesna forma uzyskania L4, która zyskała ogromną popularność zwłaszcza w ostatnich latach, wraz z rozwojem telemedycyny i cyfryzacji usług zdrowotnych. Umożliwia pacjentowi uzyskanie zaświadczenia o czasowej niezdolności do pracy bez konieczności osobistego udania się do placówki medycznej. Jest to szczególnie korzystne dla osób z objawami infekcji, złym samopoczuciem lub innymi dolegliwościami, które utrudniają lub wręcz uniemożliwiają opuszczenie domu. Dzięki tej usłudze chory może skonsultować się z lekarzem, opisać swoje objawy oraz stan zdrowia, a następnie – w przypadku stwierdzenia zasadności – otrzymać e-ZLA, które zostaje automatycznie przekazane do ZUS oraz pracodawcy. System elektroniczny eliminuje konieczność dostarczania papierowych dokumentów, co znacznie przyspiesza cały proces i ogranicza formalności. Warunkiem legalności takiego zwolnienia jest jednak odbycie faktycznej konsultacji z lekarzem – niezależnie od tego, czy odbywa się ona przez telefon, wideo czy czat – oraz istnienie uzasadnionych przesłanek medycznych do jego wystawienia. Dzięki temu L4 online nie tylko ułatwia życie pacjentom, ale także usprawnia funkcjonowanie systemu opieki zdrowotnej i ogranicza niepotrzebne wizyty w przychodniach, co ma znaczenie zwłaszcza w okresach zwiększonej zachorowalności.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję