Reklama

Z Jasnogórskiej Księgi Cudów i Łask

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Byliśmy bezsilni

31 maja 1991 r. na Jasną Górę przybyła wraz ze swym synem Pawłem Jadwiga K. z Czarnkowa, aby podziękować Matce Bożej za wyproszoną łaskę uzdrowienia syna. Spełniła w ten sposób przyrzeczenie dane Matce Bożej podczas choroby Pawła. Złożyła też swoje zeznanie.
Paweł (urodzony 8 czerwca 1982 r.) w lipcu 1989 r. zachorował ciężko na wirusowe zapalenie opon mózgowych i mózgu. Leczono go w szpitalu w Pile. Jak świadczy załączona dokumentacja medyczna, stan chłopca był bardzo ciężki. Wystąpiły silne drgawki i zaburzenia oddechowo-krążeniowe. Pani doktor poinformowała rodzinę o tragicznym stanie chłopca: „Ustaje praca serca, doszło do silnego obrzęku mózgu, jesteśmy bezsilni!”. Ale tego właśnie dnia wieczorem w Czarnkowie została odprawiona Msza św. w intencji Pawła, a najbliższa rodzina modliła się podczas Nowenny do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. I wtedy właśnie nastąpiła lekka poprawa zdrowia chłopca.
Matka Pawła - p. Jadwiga stwierdza, że cały czas nie traciła nadziei na pomoc Matki Bożej i bardzo żarliwie modliła się o uzdrowienie syna, przyrzekając pielgrzymkę dziękczynną na Jasną Górę. Choroba powoli ustępowała i chłopiec doszedł do zupełnego zdrowia zarówno psychicznego, jak i fizycznego. Pani Jadwiga jest przeświadczona, że dokonała tego Matka Boża Jasnogórska, za co jest Jej bardzo wdzięczna.

Rodzice wyprosili cud

2 grudnia 1992 r. przybyli na Jasną Górę Ewa i Paweł P. ze swoją córeczką Anią. I oni złożyli swoje zeznanie.
10 stycznia 1992 r. w szpitalu ginekologicznym w Opolu pani Ewa urodziła córeczkę, której nadano imię Anna. Poród był dość skomplikowany i wymagał fachowej pomocy lekarskiej, a że była to akurat niedziela, nikogo z lekarzy w szpitalu nie było i dziecku groziło uduszenie. Pani Ewa, która jeszcze przed urodzeniem dziecka wciąż polecała je Matce Bożej, teraz tym bardziej błagała Ją o pomoc i ratunek. Dziewczynka urodziła się szczęśliwie, ale matka odczuwała jakiś niepokój o stan zdrowia dziecka. Usilnie błagała lekarkę, aby dokładnie je zbadała. Ta opierała się, twierdząc, że wygląda na zupełnie zdrowe. Kiedy jednak uległa naleganiom matki, odkryła tragiczny fakt - dziecko miało porażenie centralnego układu nerwowego l, II i III stopnia, a także wylew krwi do mózgu, do komór bocznych. Dr Z. K. orzekła stan beznadziejny: „Tylko cud może dziecko uratować” - powiedziała, zachęcając do jak najszybszego jego ochrzczenia.
Matka nie załamała się tą wiadomością, lecz raz jeszcze poleciła dziecko Matce Bożej Jasnogórskiej, błagając o ratunek. Przyrzekła też zawieźć dziecko na Jasną Górę i złożyć Matce Bożej dziękczynne wotum.
Obydwoje rodzice (bardzo religijni) uprosili całkowite uzdrowienie dziecka i, zgodnie z obietnicą, 2 grudnia 1992 r. przybyli, aby podziękować Matce Bożej za tę nadzwyczajną łaskę. Ich pragnieniem, zwłaszcza matki, jest, aby w przyszłości Bóg powołał córkę do życia zakonnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: Grób Nieznanego Żołnierza to ołtarz naszej ojczyzny

2025-11-03 15:13

[ TEMATY ]

Grób Nieznanego Żołnierza

Prezydent Karol Nawrocki

ołtarz naszej ojczyzny

PAP

Prezydent Karol Nawrocki przy Grobie Nieznanego Żołnierza

Prezydent Karol Nawrocki przy Grobie Nieznanego Żołnierza

Grób Nieznanego Żołnierza to ołtarz naszej ojczyzny, ale dla współczesnych Polaków to także zwierciadło, w którym musimy zobaczyć, że jesteśmy narodem wolnym i niepodległym mimo wszystko - powiedział w poniedziałek prezydent Karol Nawrocki.

W Warszawie trwają uroczyste obchody 100–lecia Grobu Nieznanego Żołnierza.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hubert - prawda i legendy

Niedziela toruńska 44/2003

[ TEMATY ]

św. Hubert

en.wikipedia.org

Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy i mity. Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert. Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w. Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza w Kościele wschodnim. Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”. Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię. Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu, że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
CZYTAJ DALEJ

Od 20 lat pomagają bliźnim w potrzebie

2025-11-03 20:56

fot. Archiwum Caritas

XX-lecie Parafialnego Zespołu Caritas w Lisowie

XX-lecie Parafialnego Zespołu Caritas w Lisowie

Jednym z fundamentalnych zadań każdej wspólnoty parafialnej jest troska o ludzi dotkniętych różnymi formami ubóstwa. W szczególny sposób w dzieło pomocy bliźnim w potrzebie włączają się Parafialne Zespoły Caritas, funkcjonujące we wszystkich parafiach Diecezji Rzeszowskiej.

26 października 2025 r. Parafialny Zespół Caritas w Lisowie świętował 20-lecie swojej działalności. Został on powołany do istnienia wkrótce po utworzeniu parafii, wydzielonej w 2005 r. z sąsiedniej parafii w Skołyszynie. Uroczystej Mszy św., w czasie której dziękowano za dokonane i otrzymane w ciągu 20 lat dobro, przewodniczył dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej ks. Piotr Potyrała, w koncelebrze z proboszczem parafii – ks. Bogdanem Klocem. Nawiązując do Ewangelii o pokornej modlitwie celnika – dyrektor rzeszowskiej Caritas podziękował całej wspólnocie parafialnej na czele z członkami Parafialnego Zespołu Caritas za pokorną pomoc ubogim, świadczoną nie tylko od święta, ale na co dzień. „Czasem wystarczy odwiedzić samotną staruszkę, biednemu sąsiadowi zanieść paczkę ze świątecznym prezentem, kupić lekarstwo temu, kto nie ma pieniędzy. A zawsze – możemy pomodlić się za tych ludzi. Wtedy na ich twarzy pojawi się uśmiech, a sercu radość. Bo dzięki wam poczują, że Jezus o nich nie zapomniał; że Jezus ich miłuje” – mówił kaznodzieja. Na zakończenie Mszy św. przewodnicząca Caritas w parafii Lisów otrzymała pamiątkowy dyplom wdzięczności, podpisany przez Biskupa Rzeszowskiego Jana Wątrobę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję