Reklama

Gadu-gadu z księdzem

Jak odczynić urok?

Niedziela Ogólnopolska 48/2005, str. 23

Fot. Graziako

Fot. Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drogi Księże Andrzeju, wiem, że Kościół mocno krytykuje kwestię wróżb i wiarę w horoskopy. Mój problem nie jest jednak taki prosty. Jako licealistka, trochę z ciekawości, trochę dla zabawy, udałam się kiedyś do wróżki. Usłyszałam wtedy, że w przyszłości mój narzeczony będzie miał poważny wypadek samochodowy i to jeszcze przed ślubem. Wtedy odebrałam to jako kompletną bzdurę i szybko o niej zapomniałam. Po kilku latach okazuje się, że poznałam największą miłość mojego życia, bardzo się kochamy i mój chłopak zamierza oficjalnie zaręczyć się ze mną. Kiedy usłyszałam o zaręczynach, przypomniałam sobie słowa wróżki i nagle uświadomiłam sobie, że mój przyszły narzeczony jest zawodowym kierowcą i codziennie jest narażony na wypadek samochodowy. Zaczęłam się bardzo bać o niego i sama już nie wiem, co zrobić, bo prześladuje mnie myśl, że jak się zaręczymy, to spełni się przepowiednia wróżki. Jak odczynić taki urok lub uwolnić się od strachu przed spełnieniem się tej przepowiedni?
Kasia

Ponieważ noszę imię Andrzej, to często w okolicach moich imienin zadaję sobie pytanie o szkodliwość wróżenia. Kilka razy dałem się nawet namówić na rolę wróżbity podczas akademickich andrzejek. Wiem, że to była tylko zabawa, ale ponieważ spotykam coraz więcej osób zniewolonych na skutek podobnych praktyk, przestały mnie bawić nawet takie, na pozór niewinne, zabawy. Przekonałem się o tym zwłaszcza, kiedy po dwóch latach jedna ze studentek przypomniała mi, że podczas takiego wieczoru odczytałem z jej figury woskowej, że znajdzie sobie męża z bardzo dalekich stron. Ja wtedy blefowałem, tak sobie żartując, a tu się okazało, że dziewczyna poznała młodego Amerykanina i wyszła za niego za mąż. Ona do dzisiaj jest święcie przekonana, że jej małżeństwo zostało przepowiedziane w tamten wieczór i nie da sobie powiedzieć, że ja to po prostu wymyśliłem. Taka jest właśnie zniewalająca moc tego typu czynności i w tym zawiera się dowód na ich szkodliwość i dziwnego rodzaju upodobanie diabła do takich praktyk. One nas odciągają od ufności w Boże prowadzenie, od poddania się Bogu i uznania, że tylko On jest Panem naszego życia. Nie wiem, skąd we wróżbach jest jakaś magiczna moc zniewalania. Nawet czasem proste czytanie horoskopów tak nas potrafi zaabsorbować, że bardziej pamiętamy o tym, co nas czeka w piątek, czy będziemy w dobrej relacji z kimś spod znaku byka, niż o tekście niedzielnej Ewangelii. Szkodliwość praktyk magicznych polega właśnie na oderwaniu nas od wiary w Boga i przyzwoleniu na działanie innych, tajemnych sił w naszym życiu. Sama czujesz, że nawet po latach to zniewolenie wyszło z Twojego wnętrza i próbuje zepsuć Twoją miłość i pokój w przygotowywaniu się do małżeństwa. Każda tego typu zabawa jest wielkim ryzykiem zniewolenia i dlatego nie ma co narażać się na nieprzewidziane okoliczności. Najlepsza jest tutaj Pawłowa zasada, aby unikać wszystkiego, co ma „choćby pozory zła”.
A co zrobić w Twojej sytuacji? Porządnie się pomodlić, oddać tę sprawę Bogu w sakramencie spowiedzi, a gdyby ten niepokój jeszcze w Tobie siedział, to radzę skorzystać z modlitwy wstawienniczej jakiejś wspólnoty modlitewnej. Podczas takiej modlitwy Bóg naprawdę uwalnia wiele osób z lęków, które są skutkiem tego typu praktyk. A potem trzeba zacząć normalnie żyć, ignorując wszelkie wspomnienia o tej wróżbie. Zapamiętałem kiedyś radę, jakiej udzielił o. Jacek Salij komuś, kto zapytał, co ma zrobić, gdy przejdzie przed nim czarny kot. O. Salij odpowiedział krótko: „Jeśli wierzysz w czarnego kota, to w takiej sytuacji spluń dwa razy przez lewe ramię i uwierz, że i ta czynność ma taką moc, żeby zlikwidować tę pierwszą”. Może zaskakująca odpowiedź, ale chyba najprostsza z możliwych, bo pokazująca, że jak człowiek przestanie wierzyć w Boga, to uwierzy we wszystko inne.

Zachęcamy naszych Czytelników do dzielenia się swoimi wątpliwościami i pytaniami dotyczącymi wiary. Na niektóre z nich postaramy się znaleźć odpowiedź. Na naszych stronach internetowych (www.niedziela.pl) jest też specjalny adres, pod który można napisać w każdej sprawie: pytania@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Ocena: +2 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

TRWA NOWENNA w intencji pokoju i Ojczyzny za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli. DOŁĄCZ DO MODLITWY
CZYTAJ DALEJ

Jej imię znaczy mądrość

[ TEMATY ]

św. Zofia

pl.wikipedia.org

Patronką dnia (15 maja) jest św. Zofia, wdowa, męczennica.

Greckie imię Zofia znaczy tyle, co „mądrość”. Posiadamy wiele żywotów św. Zofii w różnych językach, co świadczy, jak bardzo kult jej był powszechny. Są to jednak żywoty bardzo późne, pochodzące z wieków VII i VIII i podają nieraz tak sprzeczne informacje, że trudno z nich coś konkretnego wydobyć. Według tych tekstów Zofia miała mieszkać w Rzymie w II w. za czasów Hadriana I. Była wdową i miała trzy córki.
CZYTAJ DALEJ

Bł. Carlo Acutis - towarzysz dzieci pierwszokomunijnych na Jasnej Górze

2025-05-15 17:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

bł. Carlo Acutis

BPJG

„Eucharystia moją autostradą do nieba” - to przesłanie pozostawił szczególnie młodemu pokoleniu bł. Carlo Acutis. Ten włoski nastolatek różaniec nazwał „najbardziej romantycznym spotkaniem z najcudowniejszą Kobietą świata, czyli Matką Bożą”, a w Internecie widział narzędzie ewangelizacji. W oczekiwaniu na jego kanonizację, na Jasnej Górze, gdzie tak licznie teraz przybywają dzieci pierwszokomunijne przy Cudownym Obrazie umieszczono jego relikwie.

- Ten znak jego obecności w relikwiarzu chcemy, aby dotarł w szczególności do najmłodszych jasnogórskich pielgrzymów. Wiemy, że błogosławiony był wielkim czcicielem Maryi. W swoim życiu inspirował do czytania Pisma Świętego, kochał ludzi, ale przede wszystkim nieustannie podkreślał, że drogą do nieba jest właśnie Eucharystia - przypomniał o. Waldemar Pastusiak. Kustosz Jasnej Góry zauważył, że Kościół daje młodym piękne autorytety, czego dowodem jest włoski nastolatek, który zachęca każdego z nas, abyśmy w swoim życiu dążyli do świętości.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję