Za nami kolejny dzień olimpijskich zmagań. Polacy walczyli w kilku konkurencjach, jednak najjaśniejszym punktem naszej narodowej reprezentacji był bez wątpienia Kamil Stoch, który dosłownie nokautował rywali w konkursie skoków narciarskich na normalnej skoczni. W klasyfikacji medalowej na prowadzeniu umocnili się Norwegowie, którzy mają na swoim koncie już 7 krążków: 2 złote, srebrny i 4 brązowe. Drugie i trzecie miejsce w klasyfikacji zajmują odpowiednio Holendrzy i reprezentanci USA.
Rywalizację o medale rozpoczęli dziś narciarze alpejscy. W zjeździe mężczyzn najlepszy okazał się 23-letni Austriak Matthias Mayer. Ze stratą zaledwie sześciu setnych sekundy do lidera na drugim miejscu uplasował się Christof Innerhofer z Włoch, trzeci był Norweg Kjetil Jansrud (ze stratą 10 setnych). Zaliczani do grona faworytów zjazdu Amerykanin Bode Miller i Norweg Aksel Lund Svindal zajęli odpowiednio 8. i 4. pozycję. Obrońca tytułu mistrzowskiego z Vancouver, Szwajcar Didier Défago był dopiero 14.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W konkurencji slopestyle, podobnie jak wczoraj w konkursie mężczyzn, triumfowała reprezentantka Stanów Zjednoczonych – Jamie Anderson. Amerykanka po pierwszym przejeździe zajmowała drugą pozycję, tracąc do prowadzącej Sarki Pancochovej z Czech 5,5 punktu. Czeszka w swoim drugim przejeździe doznała groźnie wyglądającego upadku – uderzyła głową o ziemię, w wyniku czego jej kask przełamał się na pół – jednak zdołała wstać o własnych siłach.
Srebrny medal w debiutującym na igrzyskach olimpijskich slopestyle’u (jako jedna z 12 nowych w stosunku do olimpiady w Vancouver konkurencji) zdobyła Finka Enni Rukajarvi (4. po pierwszym przejeździe), brąz natomiast przypadł Jenny Jones z Wielkiej Brytanii (po pierwszym przejeździe 5.).
Biegacze narciarscy rywalizowali dziś w biegu łączonym na 30 km (15 km stylem klasycznym + 15 km stylem dowolnym, czyli na dystansie dwukrotnie dłuższym niż wczoraj biegaczki). Zwyciężył w nim Szwajcar Dario Cologna, dla którego jest to drugi w karierze złoty medal olimpijski (na igrzyskach w Vancouver Szwajcar triumfował w biegu na 15 km stylem dowolnym), przed Szwedem Marcusem Hellnerem i Norwegiem Martinem Johnsrudem Sundbym – aktualnym liderem Pucharu Świata. Na dwóch kolejnych miejscach, tuż za podium, bieg zakończyli przedstawiciele gospodarzy: Maxim Vylegzhanin i Ilia Chernousov.
Swoją postawą rozczarował z pewnością widziany w gronie faworytów Petter Jr. Northug z Norwegii, który ostatecznie uplasował się dopiero na 17. miejscu. Polacy, Maciej Kreczmer, Paweł Klisz i Jan Antolec zajęli odległe pozycje.Reklama
Na dystansie 3000 m rywalizowały dziś panczenistki, wśród nich reprezentantki Polski. Katarzyna Bachleda-Curuś, choć teoretycznie zakończyła zawody na najwyższym spośród Polek (czyli siódmym) miejscu, nie może zaliczyć ich do udanych – została zdyskwalifikowana za przekroczenie linii oddzielającej jej tor od toru rywalki. Złoty medal, z czasem 4:00.34 min., wywalczyła jedna z faworytek Holenderka Irene Wust, druga była Czeszka Martina Sablikova (strata 1,61 s), brązowy medal przypadł natomiast reprezentance gospodarzy – Oldze Graf (+3.13). Pozostałe Polki – Natalia Czerwonka i Luiza Złotkowska zajęły odpowiednio 16. i 18. miejsce.
W rywalizacji biathlonowej kobiet (sprint na 7,5 km z dwoma strzelaniami – w pozycji leżącej i stojącej) doszło do historycznej sytuacji, w której mistrzyni olimpijska sprzed czterech lat – reprezentująca Słowację Anastasiya Kuzmina – zdołała obronić tytuł. Jej przewaga nad drugą Olgą Vilukhiną z Rosji wynosiła 19,9 s, nad trzecią, reprezentującą barwy Ukrainy Vitą Semerenko – 21,7 s. Najlepsza z biało-czerwonych, Weronika Nowakowska-Ziemniak zajęła 7. miejsce (1 pudło na strzelnicy), Monika Hojnisz, która strzelała bezbłędnie, była 21. Pozostałe Polki, Krystyna Pałka (1 niecelny strzał) i Magdalena Gwizdoń (2 pudła) zajęły odległe pozycje (odpowiednio 33. i 40.). Faworytki sprintu, Darya Domracheva i Tora Berger, wypadły poniżej oczekiwań, zamknęły bowiem pierwszą dziesiątkę w klasyfikacji.
Przed biathlonistkami jeszcze trzy biegi indywidualne: w najbliższy wtorek odbędzie się bieg pościgowy na 10 km, w piątek 14 lutego – bieg na 15 km, w poniedziałek 17 lutego natomiast panie zmierzą się w biegu ze startu masowego na 12,5 km.Medale rozdano po trzech dniach rywalizacji drużynowej w łyżwiarstwie figurowym (pierwsze konkursy odbyły się na dzień przed ceremonią otwarcia igrzysk – 6 lutego). Z 75 punktami na koncie pierwsze miejsce na podium zajęła drużyna narodowa Rosji, drudzy byli Kanadyjczycy (65 punktów), trzeci natomiast – reprezentanci USA (60 punktów).
Reklama
W rywalizacji saneczkarzy odbyły się 3. i 4. przejazd jedynek mężczyzn. Nasz reprezentant, Maciej Kurowski, na półmetku rywalizacji zajmował 24. miejsce. Po trzecim przejeździe udało mu się awansować o jedną pozycję, którą utrzymał do końca, ostatecznie plasując się na 23. miejscu w klasyfikacji generalnej. Najlepszy w konkurencji jedynek okazał się Niemiec Felix Loch, srebrny medal przypadł reprezentantowi gospodarzy Albertowi Demchence, brąz – Arminowi Zoeggelerowi z Włoch.
Wisienką na torcie w drugim dniu zmagań olimpijskich okazał się konkurs skoków narciarskich, w którym ze znakomitej strony pokazali się Polacy. Po pierwszej serii skoków liderem był Kamil Stoch, a Maciej Kot i Jan Ziobro zajmowali miejsca w pierwszej dziesiątce. O ogromnym pechu może mówić Dawid Kubacki, który uplasował się na 31. pozycji.
W drugiej serii pozycji nie zdołał utrzymać Ziobro, który spadł z 9. na 13. miejsce, Maciej Kot zachował 7. lokatę. Złudzeń rywalom nie zostawił natomiast Kamil Stoch – Polak zdeklasował wszystkich, osiągając 12,7-punktową przewagę nad drugim w klasyfikacji Słoweńcem Peterem Prevcem. Brązowy medal przypadł Andersowi Bardalowi z Norwegii. Złoty medal Stocha jest trzecim w historii polskich startów na zimowych igrzyskach olimpijskich krążkiem z najcenniejszego kruszcu (po medalach Wojciecha Fortuny i Justyny Kowalczyk), piętnastym w ogóle. Kolejny konkurs skoków odbędzie się na dużej skoczni w najbliższą sobotę.
W drugim dniu zmagań olimpijskich odbyły się kolejne mecze grupowe w hokeju kobiet (grupa B). Rosjanki pokonały reprezentantki Niemiec 4:1, mecz Szwecja – Japonia zakończył się wynikiem 1:0.