Reklama

Sport

Półmetek Olimpiady w Soczi

[ TEMATY ]

Olimpiada

Igrzyska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Za zwycięzców siódmego dnia Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi mogą bez wątpienia uważać się Białorusini i Szwajcarzy, którzy zdobyli po 3 krążki. Na czele klasyfikacji medalowej utrzymują się Niemcy (7-2-1). Na „podium” za sprawą Sandro Viletty, Seliny Gasparin i Dario Cologni wskoczyli Szwajcarzy (5-1-1), trzeci są Kanadyjczycy(4-5-2), którzy dołożyli dziś do swojej kolekcji kolejne srebro (Patricka Chana w łyżwiarstwie figurowym). Najwięcej medali mają jak na razie Norwegowie i Amerykanie (po 13), którzy zajmują w klasyfikacji ex aequo 4. pozycję.

Narciarze alpejscy rywalizowali w superkombinacji (zjazd i slalom). Wśród nich był reprezentant biało-czerwonych, Maciej Bydliński, któremu nie udało się ukończyć drugiej konkurencji. Ostatecznie Polak został sklasyfikowany na 35. pozycji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Po zjeździe na czele był Norweg Kjetil Jansrud przed Ondrejem Bankiem z Czech i Austriakiem Matthiasem Mayerem, złotym medalistą z Soczi w tej właśnie konkurencji. Zjazd ukończyło 46 z 50 zawodników, którzy przystąpili do rywalizacji. Sytuacja w klasyfikacji superkombinacji zgoła odmieniła się po przejeździe slalomowym, którego nie ukończyło aż 11 zawodników (dodatkowo jeden został zdyskwalifikowany). Ostatecznie złoty medal zdobył 14. po zjeździe 28-letni Szwajcar Sandro Viletta, (w Vancouver w tej konkurencji był 14.), srebro powędrowało do doświadczonego Chorwata Ivicy Kostelicia (który nie krył swojego rozczarowania – dla 34-letniego alpejczyka jest to czwarty srebrny medal igrzysk olimpijskich, w swojej kolekcji nie ma on natomiast ani jednego złota). Brąz wywalczył Włoch Christof Innerhofer, który na igrzyskach w Soczi zdobył już srebrny medal w zjeździe. Zawodów do udanych nie zaliczą z pewnością ich faworyci, Amerykanie Bode Miller i Ted Ligety oraz Norweg Aksel Lund Svindal, którzy uplasowali się odpowiednio na 12., 6. i 8. pozycji.

W biathlonie odbył się dziś bieg indywidualny kobiet na 15 km z czterema strzelaniami (kolejno w pozycji leżącej, stojącej, znów leżącej i znów stojącej). Wygrała go Darya Domracheva, dla której jest to już drugie złoto w Soczi (wygrała bieg pościgowy) i trzeci medal olimpijski w ogóle. Białorusinka była lepsza o ponad minutę od drugiej w ostatecznej klasyfikacji Szwajcarki Seliny Gasparin (jednej z niewielu zawodniczek bezbłędnych na strzelnicy; przypomnijmy, że za każde niecelne trafienie do czasu zawodniczki doliczano jedną karną minutę). Brązowy medal zdobyła rodaczka zwyciężczyni Nadezhda Skardino (również bezbłędna na strzelnicy). Na zaskakująco dalekiej pozycji bieg ukończyła Tora Berger – Norweżka uplasowała się z 3 niecelnymi trafieniami i niemal 4-minutową stratą do Domrachevej dopiero na 16. miejscu.

Najlepsza z biało-czerwonych, Krystyna Pałka, świetnie strzelała i zajęła 10. miejsce. Był to najlepszy występ Polki na igrzyskach. Monika Hojnisz zakończyła zawody z 12. czasem choć szanse na o wiele lepszy wynik (nawet na medal!) zaprzepaściła niezbyt dobrym strzelaniem. Weronika Nowakowska-Ziemniak była dziś 31. (4 pudła), tuż za nią uplasowała się najbardziej doświadczona z naszych zawodniczek Magdalena Gwizdoń.

Reklama

W poniedziałkowym biegu masowym na 12,5 km (do występu w którym ma prawo 30 najlepszych zawodniczek w Soczi, biorąc pod uwagę dotychczas rozegrane zawody: sprint, bieg pościgowy i bieg indywidualny) wystartują dwie nasze biathlonistki – Monika Hojnisz i Weronika Nowakowska-Ziemniak. Krystyna Pałka, 31. w klasyfikacji ogólnej, jako pierwsza rezerwowa ma jeszcze szansę na występ, jeśli któraś z zawodniczek z pierwszej trzydziestki nie zdecyduje się na start w biegu. Magdalena Gwizdoń z pewnością nie zaliczy igrzysk w Soczi do udanych – biathlonistka, która przed rokiem w tym samym miejscu wygrała bieg sprinterski, wyraźnie zawodzi w olimpijskiej rywalizacji.

Biegacze narciarscy walczyli dziś na dystansie 15 km stylem klasycznym. Bieg wygrał Dario Cologna – dla Szwajcara to już drugi złoty medal w Soczi po zwycięstwie w biegu łączonym – przed dwoma Szwedami: Johanem Ollsonem stracił do lidera blisko 30 sekund; to jego 5. medal olimpijski) i Danielem Richardssonem. Najstarszy z czwórki biało-czerwonych, 32-letni Maciej Kreczmer z sięgającą prawie 2,5 min. stratą uplasował się na 29. miejscu, Sebastian Gazurek był 55., Paweł Klisz 64., a Maciej Staręga – 66. W biegu nie wystartował Norweg Petter jr. Northug – 4-krotny medalista z Vancouver jest wyraźnie niezadowolony ze swoich dotychczasowych występów, wobec czego zrezygnował z biegu klasykiem, aby lepiej przygotować się do niedzielnej sztafety.

W piątym dniu zmagań curlerów odbyły się mecze w ramach 7. i 8. sesji. Ich wyniki przedstawiają się następująco:


mężczyźni, sesja 7.:
Szwecja – Chiny 6:5
USA – Niemcy 8:5
Kanada – Norwegia 10:4


kobiety, sesja 7.:
USA – Dania 2:9
Wielka Brytania – Japonia 12:3
Korea Południowa – Chiny 3:11
Rosja – Szwajcaria 6:3


mężczyźni, sesja 8.:
Rosja – USA 6:3
Chiny – Norwegia 7:5
Wielka Brytania – Dania 8:6
Szwajcaria – Niemcy 7:8

Reklama

Medalistów w łyżwiarstwie figurowym mężczyzn wyłoniły zmagania w programie dowolnym solistów. Z notą 280.09 pkt. wygrał prowadzący po programie krótkim Japończyk Yuzuru Hanyu, drugi (tak jak na półmetku zawodów) był Patrick Chan z Kanady. Do pierwszej trójki wskoczył reprezentujący Kazachstan zaledwie 20-letni Denis Ten (to pierwszy medal w Soczi dla Kazachstanu), który zepchnął z podium trzeciego po programie krótkim Hiszpana Javiera Fernandeza.

W konkursie nie wystąpili ani złoty medalista z Vancouver (Amerykanin Eavn Lysacek, który jest w trakcie rehabilitacji po kontuzji biodra), ani zdobywca srebrnego medalu (Rosjanin Evgeny Plyushchenko wycofał się z rywalizacji wczoraj). Obrońca brązowego medalu, 27-letni Japończyk Daisuke Takahashi, 4. po programie krótkim, zajął ostatecznie 6. miejsce.

W siódmym dniu igrzysk wyłoniono medalistki w skokach akrobatycznych w ramach narciarstwa dowolnego (rywalizacja w tej konkurencji polega – w największym skrócie – na tym, że zawodniczki lub zawodnicy na specjalnie przygotowanej do tego celu skoczni wykonują skomplikowane ewolucje – obroty, tzw. twistery, figury artystyczne). Najlepsza okazała się doświadczona, 34-letnia Alla Tsuper (dla której był to występ na już piątych w karierze igrzyskach olimpijskich). Białorusinka zdeklasowała rywalki notą o blisko 15 punktów lepszą od drugiej Chinki Xu Mengtao. Trzecia była obrończyni tytułu z Vancouver, Australijka Lydia Lasilla.

Hokeiści rywalizowali w grupie C i B. Czesi pokonali Łotyszy 4:2, Szwedzi Szwajcarów – 1:0. Norwegowie ulegli Finom 1:6, Kanadyjczycy natomiast rozgromili Austriaków 6:0. Fani hokeja z wielką niecierpliwością czekają niewątpliwie na jutrzejsze popołudnie i mecz pomiędzy dwiema hokejowymi potęgami: Rosją i USA.

Reklama

W skeletonie rozstrzygnęła się rywalizacja pań – najlepsza, w swoim pierwszym występie na zimowych igrzyskach olimpijskich, okazała się Elisabeth Yarnold z Wielkiej Brytanii, która objęła prowadzenie po pierwszym przejeździe i nie oddała go do końca zawodów. Druga była Amerykanka Noelle Pikus-Pace (4. przed czterema laty w Vancouver), trzecia – zaledwie 21-letnia, podobnie jak zwyciężczyni debiutująca na zimowej olimpiadzie reprezentantka Rosji – Elena Nikitina. Przed czterema laty w skeletonie pań triumfowała również Brytyjka, Amy Williams, która zakończyła sportową karierę.

Wśród mężczyzn po dwóch ślizgach (3. i 4., rozstrzygające o medalach i tym samym kończące rywalizację w skeletonie w Soczi, odbędą się jutro) prowadzi Rosjanin Alexander Tretiakov przed Łotyszem Martinsem Dukursem i Johnem Daly’m z USA. Przypomnijmy, że w skeletonie nie ma reprezentantów Polski.

Następny dzień będzie niezwykle istotny z punktu widzenia skoczków narciarskich, dla których konkurs na dużej skoczni będzie ostatnią okazją do zdobycia na olimpiadzie medalu w konkurencji indywidualnej. W konkursie wystąpi czterech poolskich zawodników: Kamil Stoch (który nie startował w kwalifikacjach, jednak znakomicie spisywał się we wszystkich sesjach treningowych na dużej skoczni), Maciej Kot (9. w kwalifikacjach), Jan Ziobro (13.) i powracający do składu biało-czerwonych Piotr Żyła (27.). Kwalifikacje wygrał Austriak Michael Hayboeck przed dwoma Japończykami: Daiki Ito i Reruhi Shimizu.

2014-02-14 21:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szczecin: licealiści poznawali dokumenty papieskie

[ TEMATY ]

Olimpiada

Paulina Fryszka

Szesnastu uczniów wzięło udział w diecezjalnym etapie 28. Olimpiady Teologii Katolickiej w budynku Kurii Metropolitalnej Szczecińsko-Kamieńskiej w Szczecinie.

Trzy uczennice najlepiej rozwiązały test, w którym obok pytań otwartych były też te z odpowiedziami do wyboru. Najlepiej wypadły uczennice z 13 Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie, które zajęły dwa pierwsze miejsca.
CZYTAJ DALEJ

Zawsze trzyma się w cieniu. Kim jest sekretarz nowego papieża?

2025-05-15 15:40

[ TEMATY ]

sekretarz

Papież Leon XIV

sekretarz papieża

ks. Edgard Iván Rimaycuna Inga

Vatican Media

Choć Watykan oficjalnie nie ogłosił tej nominacji, to latynoski ksiądz towarzyszący od pierwszych chwil Leonowi XIV nie mógł umknąć uwadze mediów. Chodzi o 36-letniego ks. Edgarda Ivána Rimaycunę, który pracował u boku obecnego papieża jeszcze w Peru, a następnie trafił za nim do Watykanu. Podkreśla się jego ogromną dyskrecję i to, że zawsze trzyma się w cieniu.

Ks. Edgard Iván Rimaycuna pochodzi z Peru. Jego znajomość z obecnym papieżem sięga 2006 roku, kiedy formował się w seminarium duchowym Santo Toribio de Mogrovejo w Chiclayo. W tym czasie ojciec Robert Prevost był przeorem augustianów, ale utrzymywał bliskie relacje ze swą przybraną ojczyzną. Dla młodego seminarzysty augustianin szybko stał się mentorem, odgrywając decydującą rolę w dojrzewaniu jego powołania. Kiedy zakonnik powrócił do Peru, początkowo jako administrator apostolski, a później biskup diecezjalny, potrzebował godnego zaufania współpracownika: w ten sposób Rimaycuna zaczął pracować u jego boku.
CZYTAJ DALEJ

Pierwsza beatyfikacja Leona XIV: ksiądz zaangażowany w edukację

W sobotę, 17 maja żyjący w XIX w. kapłan z Sabaudii, zaangażowany w edukację zostanie pierwszym beatyfikowanym za pontyfikatu Papieża Leona XIV. „Camille Costa de Beauregard to wzór działania wobec ludzkiego cierpienia” – podkreśla arcybiskup Chambéry, Thibault Verny.

„To entuzjazm, który wykracza poza miasto Chambéry, poza Sabaudię, a nawet poza Kościół” – zapewnia Thibault Verny, arcybiskup trzech diecezji Sabaudii. W sobotę, 17 maja będzie uczestniczyć w beatyfikacji Camille’a Costa de Beauregard u boku nuncjusza apostolskiego we Francji, abpa Celestino Migliore.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję