Reklama

Pamięci majora „Hubala”

W miejscowości Wąsosz, ok. 30 km od Częstochowy, w pobliżu mauzoleum powstańców styczniowych stoi bezimienny krzyż. Wszystko wskazuje na to, że jest to mogiła legendarnego „Hubala”.

Niedziela Ogólnopolska 48/2006, str. 34

Ryszard Filipski w roli „Hubala”
Archiwum Ryszarda Filipskiego

Ryszard Filipski w roli „Hubala”<br>Archiwum Ryszarda Filipskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest legendą września 1939 r., symbolem najwyższego oddania Ojczyźnie: mjr Henryk Dobrzański „Hubal”. Ten znakomity oficer, świetny kawalerzysta, zdobywca prestiżowych nagród w jeździectwie, olimpijczyk - urodził się 22 czerwca 1897 r. w Jaśle. W licznych słownikach historii Polski i encyklopediach natkniemy się jednak na inną datę jego narodzin, o rok wcześniejszą, bowiem sam nasz bohater takową się legitymował, chcąc w 1914 r. (już jako osiemnastolatek) wstąpić do Legionów Piłsudskiego. Nigdy nie rozstawał się z mundurem i Srebrnym Krzyżem Virtuti Militari, zdobytym za wojnę z bolszewikami w 1920 r.
W 1939 r. został zastępcą dowódcy rezerwowego 110. Pułku Ułanów. Gdy kampania wrześniowa dobiegała kresu, przejął dowództwo pułku. Broni nie złożył, munduru nie zdjął. Twierdził, że mundur dodaje otuchy narodowi dotkniętemu klęską i świadczy o ciągłości państwa. „Hubal” walczył w imieniu Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, za aprobatą władz konspiracyjnej Służby Zwycięstwu Polski (zastępował komendanta SZP okręgu kieleckiego). Jego oddział składał się wyłącznie z ochotników. Nazywany przez Niemców pogardliwie „szalonym majorem”, był w istocie odpowiedzialnym dowódcą, pragmatykiem - tworzył kadry dla jednostki, która miała zaatakować Niemców wiosną 1940 r., z chwilą rozpoczęcia wielkiej ofensywy aliantów na froncie zachodnim. W pewnym momencie miał on na swe rozkazy ok. 2 tys. ludzi zdolnych do walki. Aliancka ofensywa okazała się mrzonką, ale „Hubal” się nie załamał. Jego celem była demonstracja niewzruszonego oporu. Zimą 1939/40 r. stoczył wiele zwycięskich potyczek w Górach Świętokrzyskich, w lasach spalskich. Hubalczycy zdobyli wówczas duży rozgłos: informowały o nich biuletyny Związku Walki Zbrojnej, opowiadali Niemcy, których „Hubal” puszczał wolno po każdej wygranej bitwie. Tuż przed jedną z potyczek, na naradzie wojennej „Hubalowi” spadł noszony przez niego stale na piersi Krzyż Virtuti Militari, co uznano za złą wróżbę... Dzień później, 30 kwietnia 1940 r., „Hubal” poległ pod Anielinem na Kielecczyźnie. Niemcy pochowali jego ciało w nieznanym nikomu miejscu - tak bardzo bali się legendy o bohaterskim Majorze.
Postać mjr. Dobrzańskiego nie podobała się również komunistom, o czym przekonał się reżyser głośnego filmu wojennego z 1973 r. pt. „Hubal” - Bohdan Poręba. Ówczesne władze robiły wszystko, by tytułowej roli nie zagrał Ryszard Filipski, aktor znany z gorącego patriotyzmu. Poręba musiał nawet podpisać specjalny dokument, iż bierze pełną odpowiedzialność za tę obsadę. Film w zamierzeniu był demonstracją patriotyzmu i wiary katolickiej, co w latach 70. ubiegłego wieku nie było sprawą łatwą. Zamiar ten w pełni się powiódł, a dzięki wspaniałej kreacji Filipskiego postać „Hubala” stała się powszechnie znana, budząc szczery podziw i sympatię.
W miejscowości Wąsosz niedaleko Częstochowy, w najbliższym sąsiedztwie mauzoleum powstańców styczniowych, stoi bezimienny krzyż. Wszystko wskazuje na to, że jest to mogiła legendarnego „Hubala”. Światło na wydarzenia sprzed 66 lat rzuca m.in. relacja miejscowego proboszcza - ks. kan. Zygmunta Pilarczyka. Według jego słów, doniesienia na temat grobu „Hubala” pochodzą z dwóch źródeł. Pierwsza informacja to przekaz jego poprzednika - ks. Bara, który zamieszkując przy parafii w okresie wojny (od 1942 r.), poznał całą sprawę. Otóż hitlerowcy przywieźli do Wąsosza ciało polskiego oficera i kazali pochować je tuż przy zabudowaniach plebanii. Trzeba wiedzieć, że Wąsosz leżał w pasie przygranicznym, mieszkało tu wielu niemieckich osadników, proboszczem był Niemiec - ks. Spira, a nieopodal znajdował się posterunek niemieckiej żandarmerii. Mając na uwadze fakt, że hitlerowcy wywieźli zwłoki mjr. Dobrzańskiego „w nieznane” z Tomaszowa Mazowieckiego, to właśnie Wąsosz był pierwszym pewnym miejscem, z którego ewentualne wykradzenie ciała legendarnego dowódcy byłoby wręcz niemożliwe (mogiła widoczna była z okien plebanii). Ks. Spira mawiał, że „pochowano tu wielkiego człowieka”. Już po wojnie, kiedy proboszczem został ks. Bar, do Wąsosza dotarła elektryfikacja. W 1956 r. podczas kopania dołu pod słup energetyczny koło plebanii odkryto ciało oficera. Ks. Bar rozpoznał wówczas, że oficer ów nosił pagony majora WP! Zwłoki przeniesiono na stary cmentarz, tuż obok mogił powstańców.
Za tym, że w Wąsoszu leżą doczesne szczątki „Hubala”, przemawia również relacja Stefana Szaflika (pochodzącego z szanowanej rodziny z Kamyka). Szaflikowie przez pewien czas ukrywali niejakiego Hansa Schafera, który uczestniczył podczas wojny w pochówku zwłok oficera WP przy plebanii w Wąsoszu. Również i on twierdził, że „chodziło o wielkiego człowieka”.
Czy w miejscu, gdzie stoi bezimienny krzyż, leży legendarny „Hubal”? Tego być może nie dowiemy się nigdy. Z całą pewnością jednak należałoby przeprowadzić rzetelne prace ekshumacyjne, bowiem życiorys tej ważnej w historii Polski postaci do tego zobowiązuje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odpust Porcjunkuli

Niedziela łowicka 29/2002

[ TEMATY ]

święto

odpust

Grażyna Kołek/Niedziela

Asyż, Bazylika Matki Bożej Anielskiej – Porcjunkula

Asyż, Bazylika Matki Bożej Anielskiej – Porcjunkula

2 sierpnia w kościołach i klasztorach franciszkańskich obchodzone jest patronalne święto Matki Bożej Anielskiej Porcjunkuli. W Kalendarzu Liturgicznym czytamy, iż tego dnia w kościołach parafialnych można uzyskać odpust zupełny Porcjunkuli. Za zgodą biskupa diecezjalnego odpust ten może być przeniesiony na niedzielę, która poprzedza 2 sierpnia lub po nim następuje.

Dlaczego święto Matki Bożej Anielskiej Porcjunkuli?
CZYTAJ DALEJ

Kard. Dziwisz do młodych w Rzymie: nie lękajcie się zawierzyć Chrystusowi

2025-08-01 20:47

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Jubileusz Młodych w Rzymie

Jubileusz Młodych

Vatican News / ks. Marek Weresa

Kard. Stanisław Dziwisz

Kard. Stanisław Dziwisz

„Jesteście nadzieją Kościoła” – te słowa św. Jana Pawła II, przywołane przez kard. Stanisława Dziwisza podczas Mszy świętej w Casa Polonia, wybrzmiały w Rzymie z nową siłą. W kolejnym dniu Jubileuszu Młodych polska młodzież usłyszała wezwanie do zaufania Chrystusowi i budowania świata opartego na Ewangelii, pomimo niepokoju i wojen.

Kardynał Dziwisz, wieloletni sekretarz św. Jana Pawła II, przypomniał młodym jego słowa z początku pontyfikatu. „Już w dniu inauguracji powiedział m.in. do młodych: Jesteście nadzieją Kościoła, jesteście moją nadzieją – i tak pozostało” – powiedział emerytowany metropolita krakowski. Kard. Dziwisz wyraził przekonanie, że także i dziś św. Jan Paweł II mówiłby do młodych, że są nadzieją Kościoła. „Nadzieją Kościoła w niespokojnym świecie, naznaczonym niesprawiedliwością i bratobójczymi wojnami” – dodał kardynał.
CZYTAJ DALEJ

18-latka nie dotarła na Jubileusz Młodzieży; zmarła nagle

Ojciec Święty z głębokim smutkiem przyjął wiadomość o nagłej śmierci osiemnastoletniej Pascale Rafic, która podróżowała z Egiptu do Rzymu, aby wziąć udział w Jubileuszu Młodzieży – czytamy w watykańskim komunikacie prasowym.

Komunikat podaje, że jeszcze dziś przed południem Papież zechciał przyjąć grupę pielgrzymów, którzy towarzyszyli młodej Pascale w podróży. „Spotkanie, naznaczone głębokim wzruszeniem, będzie okazją do modlitwy i duchowego pocieszenia dla młodych ludzi, wciąż wstrząśniętych tym bolesnym wydarzeniem. Uczestnicząc w bólu wszystkich dotkniętych tym tragicznym wydarzeniem, Ojciec Święty zapewnia o modlitwie za zmarłą i prosi Pana Boga o pocieszenie i ukojenie dla rodziny, przyjaciół i wszystkich, którzy opłakują jej śmierć” – czytamy w komunikacie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję