Reklama

Wspólny cel - rozbieżne metody?

Niedziela Ogólnopolska 6/2007, str. 29

Marian Miszalski
Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Marian Miszalski<br>Dziennikarz „Niedzieli”, publicysta i komentator polityczny, stale współpracuje z paryskim „Głosem Katolickim” i tygodnikiem „Najwyższy Czas”; autor kilku powieści i wielu przekładów z literatury francuskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po wizycie kanclerz Niemiec Angeli Merkel w Rosji dostrzec można dwie koncepcje w ramach wspólnego rozgrywania politycznego Europy przez Berlin i Moskwę, których najwyraźniej nie dało się uzgodnić. Rosjanie chcieliby ścisłej współpracy politycznej z Niemcami przy jednoczesnej dezintegracji Unii Europejskiej; Niemcy pozbawione instrumentu politycznego w postaci UE byłyby słabszym partnerem wobec Rosji. Zapewne dlatego Moskwa zaproponowała Berlinowi jeszcze dodatkową (poza podbałtyckim rurociągiem), silniejszą gwarancję bezpieczeństwa energetycznego w postaci budowy w Niemczech wielkich magazynów rosyjskiego gazu, aby oddalić podejrzenie o możliwym szantażu energetycznym, „zakręceniu kurka”, wobec Niemiec. Nie ulega wątpliwości, że przyjęcie rosyjskiej propozycji przez Berlin wzbudziłoby nieufność i wpłynęłoby dezintegrująco na resztę krajów Unii Europejskiej, które znalazłyby się w ten sposób „na łasce” niemiecko-rosyjskiej i zmuszone byłby szukać własnych „polityk” energetycznego bezpieczeństwa.
Berlin nie przyjął więc tej propozycji. Jeszcze nie... Polityka niemiecka zmierza, jak się wydaje, do wcześniejszego, silniejszego związania, skrępowania krajów unijnych konstytucją europejską. „Strategiczne partnerstwo” niemiecko-rosyjskie i podbałtycki gazociąg zaniepokoiły już dostatecznie słabsze kraje UE - i Berlin, jak się wydaje, potrzebuje z jednej strony uspokojenia swych unijnych partnerów, z drugiej - mocniejszego przylutowania ich do swej polityki, mocniejszego, niż pozwala na to obecna struktura UE jako „związku państwa”; dopiero przyjęcie eurokonstytucji i przekształcenie UE w „państwo związkowe” (m.in. likwidacja dotychczasowego prawa weta państw członkowskich w polityce zagranicznej) umożliwi Niemcom podniesienie przyłbicy i niczym już nieskrępowane strategiczne partnerstwo polityczne z Rosją.
Jak bardzo zależy Niemcom na dalszym ubezwłasnowolnianiu słabszych krajów UE poprzez eurokonstytucję, świadczy rozmowa kanclerz Merkel z Tuskiem, coraz bardziej upodabniającym się swą miękkością do Kwaśniewskiego szefem PO, postrzeganej dość powszechnie jako „partia proniemiecka”. Rozmowa ta zdradziła, jak bardzo Niemcom zależy na obsadzeniu własnym politykiem stanowiska przewodniczącego komisji spraw zagranicznych PE i jak mętne jest w tej sprawie stanowisko PO... Atak posła Śpiewaka w niemieckim piśmie „Die Welt” na polską minister spraw zagranicznych Annę Fotygę doskonale wpisuje się w to basowanie niemieckiej polityce kadrowej... Atak ten przeprowadzono pod szyldem: „Geremek usadowił w MSZ samych wybitnych fachowców, Fotyga ma czelność mianować własnych ludzi”... Najwyraźniej poseł Śpiewak nie może pogodzić się z sytuacją, w której żałosne pozostałości kadrowe okrągłego stołu i „grubej kreski” powoli, acz systematycznie muszą żegnać się z MSZ-em.
Coraz wyraźniej widać dążenia do zlikwidowania Europy jako „związku państw” i zastąpienia go jednym „państwem związkowym”, likwidującym ostatecznie suwerenność słabszych państw europejskich!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Może nawet dopiero na końcu zrozumiemy sens naszego życia

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 19, 11-28.

Środa, 19 listopada. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

Ofiara konfesjonału – św. Rafał Kalinowski

Niedziela podlaska 44/2018, str. VII

[ TEMATY ]

św. Rafał Kalinowski

Archiwum

Św. Rafał Kalinowski

Św. Rafał Kalinowski

Św. Rafał pokazuje nam, że zebrane w życiu trudne doświadczenia mogą w późniejszym czasie wydać piękny owoc. Służba wojskowa u Rosjan, udział w powstaniu styczniowym i ciężka praca na Syberii doprowadziły do tego, iż stał się cenionym spowiednikiem i kierownikiem duchowym

Święty przyszedł na świat 1 września 1835 r. w Wilnie. Na chrzcie otrzymał imię Józef. Jego ojciec, profesor matematyki na Uniwersytecie Wileńskim, troszczył się o edukację i wychowanie patriotyczne syna. W 1852 r. Józef rozpoczął naukę w Mikołajewskiej Szkole Inżynierii Wojskowej w Petersburgu, wstępując jednocześnie do wojska rosyjskiego. Po trzech latach uzyskał tytuł inżyniera i został adiunktem matematyki i mechaniki budowlanej. Równocześnie rozwijała się jego kariera wojskowa i awansował do stopnia porucznika. Wtedy właśnie przestał przystępować do sakramentów świętych, do kościoła chodził rzadko, przeżywał rozterki wewnętrzne, a także kłopoty związane ze swoją narodowością, służbą w wojsku rosyjskim. Wciąż jednak stawiał sobie pytanie o sens życia, szukając na nie odpowiedzi w dziełach filozoficznych i teologicznych. Czując, że zbliża się powstanie, podał się do dymisji, aby móc służyć swoją wiedzą wojskową i umiejętnościami rodakom. Został członkiem Rządu Narodowego i objął stanowisko ministra wojny w rejonie Wilna. Przystępując do powstania Kalinowski uważał, że nie ma ono szans powodzenia, ponieważ znał dobrze sytuację militarną wojsk rosyjskich, stacjonujących na owych terenach. Mimo to uznał, że nie wolno mu stać na uboczu „sprawy uważanej wówczas za istotnie narodową”. Po niepowodzeniu powstania, 24 marca 1864 r., został aresztowany i skazany początkowo na karę śmierci, którą dzięki protekcji rodziny i znajomych z czasów służby w wojsku rosyjskim, zamieniono na 10 lat przymusowych prac w warzelniach soli na Syberii.
CZYTAJ DALEJ

Odkryć skarb ostatnich homilii Benedykta XVI. O. Federico Lombardi o książce z niepublikowanymi kazaniami Papieża Ratzingera

2025-11-20 07:48

[ TEMATY ]

papież

Benedykt XVI

Ratzinger

Archiwum Włodzimierza Rędziocha

Po raz pierwszy światło dzienne ujrzały homilie Benedykta XVI, głoszone podczas jego prywatnych celebracji eucharystycznych – zarówno w latach jego pontyfikatu (2005–2013), jak i po rezygnacji, kiedy żył jako papież emeryt w klasztorze Mater Ecclesiae.

W Polsce ukazał się pierwszy tom tego wyjątkowego dzieła, który zawiera homilie z „okresów mocnych” roku liturgicznego – Adwentu, Bożego Narodzenia, Wielkiego Postu, Wielkanocy – oraz wybrane kazania na szczególne święta. Teksty przygotowali do druku bliscy współpracownicy Papieża: o. Federico Lombardi, dawny dyrektor watykańskiego Biura Prasowego, który obecnie stoi na czele watykańskiej Fundacji Joseph Ratzinger - Benedykt XVI, Luca Caruso i ks. Prał. Riccardo Bollati.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję