Reklama

1 przykazanie kościelne: W niedziele i święta nakazane uczestniczyć we Mszy św. i powstrzymać się od prac niekoniecznych

Niedawno została zaprezentowana nowa wersja przykazań kościelnych. Katecheza szkolna pozwala na systematyczne wdrażanie dzieci i młodzieży w treść tych zaleceń. Wydaje się jednak, że znaczna większość dorosłych katolików, chociaż „coś słyszała”, to jednak nie zdobyła się - jak dotąd - na solidne poznanie zarówno tekstu przykazań, jak i oficjalnej ich wykładni. „Niedziela”, w bieżącym i w następnych numerach, chce przybliżyć tę, jakże ważną dla Kościoła problematykę. Głównym celem rozważań nt. przykazań kościelnych jest nie tylko pogłębienie rozumienia przepisów, ale również wniknięcie w intencje Kościoła, które najprościej można ująć jako pragnienie doprowadzenia człowieka do zbawienia przez ukazanie mu niezbędnego minimum w życiu modlitewnym, liturgicznym i moralnym.

Niedziela Ogólnopolska 19/2007, str. 18-19

GRAZIAKO

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przykazanie to łączy i uzupełnia znane z poprzedniej wersji przykazanie I i II (Ustanowione przez Kościół dni święte święcić oraz w niedziele i święta we Mszy św. nabożnie uczestniczyć). Założenie tego zalecenia jest bardzo proste. Chodzi w nim o podkreślenie prawdy dzisiaj często zapominanej, że Pan Bóg ma prawo do naszego czasu i do nas samych. Kościół, znając ludzką słabość, z góry określa specjalne dni przeznaczone na spotkanie człowieka z Bogiem, podaje też sposób na to spotkanie. Warto pamiętać, że w uroczystość Zesłania Ducha Świętego - 31 maja 1998 r. - Ojciec Święty Jan Paweł II podpisał list apostolski „Dies Domini”, w którym bardzo dokładnie uzasadnia motywy i sposób świętowania Dnia Pańskiego, czyli niedzieli.

Rola „dies Domini”

Reklama

Wprawdzie w ramach tak krótkiego tekstu nie da się szczegółowo omówić dokumentu papieskiego, ale trzeba chociażby w największym skrócie przytoczyć kilka myśli Ojca Świętego zawartych w tytułach poszczególnych części Listu.
Najpierw rozważana jest niedziela jako „dies Domini” (dzień Pański), gdzie istotna jest „pamięć” - wspominanie wielkich dzieł Bożych (szczególnie dzieła stworzenia). Następnie mówi się o „dies Christi” (dniu Chrystusa), co pozwala odróżnić chrześcijan od wyznawców innych religii poprzez wskazanie na ich wiarę w Chrystusa Zmartwychwstałego, posyłającego Ducha Świętego z Jego niezliczonymi darami, Chrystusa dokonującego „nowego stworzenia”. Trzecia myśl dotyczy „dies Ecclesiae” (dnia Kościoła). Chrystus jest obecny w zgromadzeniu eucharystycznym, towarzyszy Ludowi pielgrzymującemu, zapewnia nam pokarm poprzez uczestnictwo w „Uczcie Słowa i Ciała Pańskiego”. Potem jest mowa o „dies Hominis” (dzień Człowieka). Niedziela staje się dniem radości (w Chrystusie), dniem odpoczynku i solidarności z drugim człowiekiem. Następnie przywołane jest określenie „dies Dierum” (dzień Dni - ważniejszy niż wszystkie inne). Niedziela bowiem jest świętem nadrzędnym, objawiającym sens czasu, podkreślającym, że Chrystus jest Początkiem i Końcem („Alfa i Omega”) wszystkiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Inne dni świąteczne

Obok niedzieli Kościół wskazuje na wybrane dni, w które wspomina się i przeżywa najważniejsze wydarzenia zbawcze. Są nimi tzw. święta nakazane:
- uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi (1 stycznia),
- uroczystość Objawienia Pańskiego (6 stycznia),
- uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (czwartek po niedzieli Trójcy Świętej),
- uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia),
- uroczystość Wszystkich Świętych (1 listopada),
- uroczystość Narodzenia Pańskiego (25 grudnia).
W parafiach odprawiana jest w te dni specjalna Msza św. „za parafian”. Wymienione uroczystości wiążą się nierozdzielnie z naszym uczestnictwem we Mszy św. Kościół dba o to, by uczestnictwo w Eucharystii było pełne, tzn. połączone z przystąpieniem do Stołu Pańskiego, czyli przyjęciem Komunii św. Wiąże się to, oczywiście, ze stałą troską wiernych o zachowanie stanu umysłu i serca w wolności od grzechów ciężkich i od przywiązania do grzechów powszednich i wad (zagadnienie jest bardzo szerokie, dlatego wymaga osobnego omówienia). Z bardzo uproszczonych obserwacji wynikają konkretne wnioski praktyczne.

Pełne uczestnictwo we Mszy św.

Tego typu uczestnictwo zakłada praktykowanie kilku ważnych postaw. Pierwszą z nich jest obecność w świątyni. W domu mogą pozostać tylko chorzy lub osoby, które muszą opiekować się chorymi lub dziećmi. Dla nich przede wszystkim jest przeznaczona Msza św. transmitowana przez radio lub telewizję.
Kolejnym elementem pełnego uczestnictwa jest obecność we wnętrzu świątyni, by można było widzieć, co dzieje się na ołtarzu, i słyszeć, co kapłan mówi. Zupełnym nieporozumieniem jest pozostawanie poza kościołem, gdy można wejść do środka, gdy nie ma tłumu wiernych.
Bardzo ważną sprawą jest nasze zaangażowanie w akcję liturgiczną. Wiąże się ono z postawą pełną szacunku dla miejsca i ludzi, a nade wszystko dla obecnego tu Chrystusa, z gestami (złożone ręce, przyklękanie, wstawanie) i słowami (odpowiadanie wraz z innymi, śpiew głośny lub cichy - w zależności od talentu muzycznego). Innymi słowy - potrzeba nam odpowiedniego skupienia, które wyraża ducha modlitwy, otwarcia się na Bożą obecność i naukę.
Są to tylko wybrane wskazania, mogą one jednak stanowić podstawę do rachunku sumienia z naszego uczestnictwa we Mszy św.

Prace niekonieczne

Ostatnim problemem podejmowanym w pierwszym przykazaniu kościelnym jest „powstrzymanie się od prac niekoniecznych”. Wydaje się, że akurat to zagadnienie jest zupełnie lekceważone przez znaczną część katolików.
Kościół wychodzi z prostej refleksji biblijnej, która wskazuje na zamiar Boży. To Bóg ustanawia dzień odpoczynku, wypełniając go nadto zachętą do spotkania człowieka z Bogiem i drugim człowiekiem. Inny argument ma swoją logiczną podstawę w fakcie, że człowiek zapracowany i zabiegany musi odpocząć. Kościół zdaje sobie jednak sprawę, że spokojne świętowanie jednych powiązane jest z pracą innych. Istnieją więc „prace konieczne”, takie jak np.: praca lekarza, kierowcy autobusu, nadzór nad siecią energetyczną, prosty obrządek zwierząt w gospodarstwie czy praca w zakładach o ruchu ciągłym.
Bardzo poważnym naruszeniem tego przykazania są jednak wszelkie działania, gdzie pierwszym i jedynym argumentem jest chęć zysku - zawsze i za wszelką cenę. Podobnie rzecz się ma z pracami, które równie dobrze możemy wykonać w innym czasie. Szczególnym grzechem stają się te rodzaje „niekoniecznej” aktywności człowieka, które uniemożliwiają mu wzięcie udziału w niedzielnej Eucharystii. Dochodzi tu do głosu także odpowiedzialność pracodawców, którzy do takiej pracy zmuszają swoich podwładnych.
Pragnieniem Kościoła jest nieodmiennie obrona godności człowieka jako dziecka Bożego, stąd tak wielka troska, by dziecko nie zapomniało o swym Ojcu - Bogu.

Za tydzień - drugie przykazanie kościelne

2007-12-31 00:00

Oceń: +2 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Jan z Dukli wzorem pokory i cierpliwości

Niedziela świdnicka 28/2016, str. 5

[ TEMATY ]

św. Jan z Dukli

Autorstwa Jan Matejko - fragment, Domena publiczna, commons.wikimedia

Św. Jan z Dukli

Św. Jan z Dukli
Święty Jan z Dukli urodził się na galicyjskiej ziemi, na przełęczy Karpackiej, w Dukli w 1414 r. Został dobrze wychowany przez bogobojnych rodziców. Rodzice posłali go do szkół w Krakowie. Jako młodzieniec otrzymał od Boga powołanie kapłańskie i zakonne. Wstąpił do Zakonu Franciszkanów Konwentualnych. Został wyświęcony na kapłana. Pracował w Krośnie i we Lwowie. Pod wpływem św. Jana Kapistrana przeniósł się do franciszkanów obserwantów, czyli bernardynów. I tu zasłynął jako kaznodzieja, wytrwały spowiednik, szerzyciel czci do Męki Pańskiej i Matki Bożej. Pod koniec życia stracił wzrok. Umarł w uroczystość św. Michała Archanioła, w środę 29 września 1484 r. Jan Paweł II kanonizował go 10 czerwca 1997 r. w Krośnie. Relikwie jego spoczywają w Dukli. Św. Jan z Dukli jest patronem diecezji przemyskiej. Co to znaczy, że jest naszym patronem? jakie wnioski z tego wynikają dla nas? Wynikają z tego dwa główne zadania. Po pierwsze, mamy uznać, że św. Jan jest naszym niebieskim opiekunem i orędownikiem. Stąd też winniśmy mu polecać często sprawy naszego życia. Drugie zadanie, jakie mamy wobec naszego patrona w niebie – to naśladować go w życiu. Każdy święty zostawia nam swoje chrześcijańskie życie jako testament do realizowania. Wszyscy jesteśmy zobowiązani ten testament rozpoznać i go wypełniać w kontekście naszego powołania, czyli inaczej mówiąc: jesteśmy zobowiązani do naśladowania naszych świętych. Pytamy się dzisiaj na nowo, jakie przesłanie zostawił nam św. Jan z Dukli, w czym go winniśmy naśladować? By odpowiedzieć na to pytanie, sięgnijmy do modlitwy: „Boże, Ty obdarzyłeś błogosławionego Jana z Dukli, kapłana, cnotami wielkiej pokory i cierpliwości, spraw, abyśmy naśladując jego przykład, otrzymali podobną nagrodę”. Św. Jan z Dukli wyznawał wiarę nie tylko w swoich kazaniach, ale przede wszystkim swoim życiem. Jak wyznajesz wiarę jako ojciec, jako matka, żona, mąż, dziecko, synowa, zięć? Czy Bóg zajmuje w twoim życiu pierwsze miejsce? Jeżeli w życiu Pan Bóg jest naprawdę na pierwszym miejscu, to wszystko się właściwe układa. Wiarę wyznajemy nie tylko w kościele, na modlitwie, ale całym swoim życiem. Dzisiaj, Bogu dzięki, nie prześladują nas za wiarę. Nie idziemy do więzień, nie zwalniają nas z pracy. Nie mamy niepokoju o konsekwencje naszego świadczenia o wierze.
CZYTAJ DALEJ

IMGW: mogą pojawić się podtopienia. Sytuacja nie jest w 100% bezpieczna

2025-07-08 15:17

[ TEMATY ]

IMGW

opady

podtopienia

Adobe.Stock

Kulminacyjny moment opadów przypadnie w nocy z wtorku na środę; prognozy są korzystniejsze niż te z września 2024 roku - poinformowały we wtorek na konferencji IMGW i Wody Polskie.

W poniedziałek strażacy odnotowali 2200 interwencji w związku z burzami. W najbliższych dniach niż przemieszczający się nad Polską przyniesie intensywne opady deszczu.
CZYTAJ DALEJ

W imię władzy – jak brudna kampania miała zatrzymać Karola Nawrockiego

2025-07-08 20:47

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W polskiej polityce widzieliśmy już wiele. Emocje, ostre starcia, manipulacje, a nawet oszczerstwa – to wszystko zdarzało się wcześniej. Ale kampania prezydencka 2025 roku wyznaczyła nowe „standardy”. Bo to już nie była walka na wizje, idee czy nawet programy. To była walka o wszystko – o domknięcie systemu, o bezkarność, o podporządkowanie ostatnich niezależnych instytucji. I dlatego też atak na Karola Nawrockiego przybrał kształt nie tylko brutalny, ale wręcz obrzydliwy.

Z dzisiejszej perspektywy, po ogłoszeniu przez Sąd Najwyższy ważności wyborów, a tuż przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta, wychodzą na jaw kulisy kampanii, które powinny zmrozić krew w żyłach każdego, komu zależy na demokracji – niezależnie od sympatii politycznych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję