Reklama

Jak czytać Pismo Święte?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym roku (nr 4 i 6) pokrótce zostało omówione zagadnienie apokaliptyki biblijnej. Natrafiając na tego typu teksty, trzeba nam również pytać o intencję, jaka przyświecała tym, którzy je wypowiadali bądź napisali.
Apokaliptyka żydowska miała przede wszystkim za cel ożywienie wiary wyznawców religii mojżeszowej. Niejednokrotnie bowiem czuli się oni wręcz skrępowani swoistą inwazją cywilizacji hellenistycznej, która chciała zastąpić wiarę Izraela i kult żydowski swoimi mitologiami i swoimi bóstwami (por. np. Dn 7, 20-25; 8, 9-12 i 23-25; 9, 26-27; 11, 21-39).
W konsekwencji doszło do profanacji świątyni jerozolimskiej (por. początek Pierwszej Księgi Machabejskiej) ze strony Antiocha Epifanesa (lata 175-163 przed Chr.). Jako król Syrii dążył do totalnego ideologicznego i politycznego podporządkowania sobie podlegających mu ludów. Jego metody i atmosfera terroru doprowadziły w konsekwencji do powstań Machabejskich (lata 167-160 przed Chr.), które potem zainicjowały panowanie dynastii hasmonejskiej na terenie Palestyny.
Wytrwanie i ożywienie wiary, którą się wyznawało, były również głównymi celami apokaliptycznych fragmentów Nowego Testamentu. Przede wszystkim chodzi tu o Apokalipsę św. Jana, choć i inne teksty dotyczą tej tematyki (por. Łk 21, 25-28 i par. oraz 2 Tes 4, 13-18). W znaczeniu bardziej ogólnym passusy apokaliptyczne (szczególnie te traktujące o nadchodzącym sądzie) miały zachęcać i wzywać jednocześnie do wierności i wytrwania w wierze (por. np. Mt 7, 21-23; 13, 34-36; 25, 31-46; 1 Kor 15, 20-53).
Podobne zamierzenia przyświecały innym nowotestamentowym fragmentom. Wiele z nich nawiązywało do przyjścia chwalebnego Pana (1 Tes 5, 1nn.; 2 Tes 2, 1nn.; Łk 21, 31-36; Mk 13, 26nn.) na końcu czasów (paruzja). Ich twórcy nie zamierzali informować czytelnika o konkretnej dacie nadejścia Pana, lecz zależało im, aby pocieszyć i umocnić chrześcijan w wierze.
Teksty o zabarwieniu apokaliptycznym, choć nieco w odmienny sposób, zasadniczo w swym przesłaniu nie odbiegają od podstawowego celu i centralnego przesłania całego Nowego Testamentu. Jego autorzy ogłaszają bowiem, że Jezus Chrystus jest Panem całej otaczającej nas rzeczywistości. Dzięki swojemu zmartwychwstaniu wprowadza ludzi w świat do tej pory dla nich niedostępny. Jego zaś eschatologiczna moc wyraża się już w Jego ziemskim życiu i czynach, których dokonał. Dlatego też nowotestamentowe passusy o eschatologicznym i apokaliptycznym kolorycie nie są objawieniem czegoś więcej o Jezusie z Nazaretu i wspólnocie, którą zapoczątkował. Są one wyrazem oczekiwania na nadejście „nowego nieba i nowej ziemi, w których zamieszka sprawiedliwość” (zob. 2 P 3, 13).

Kontakt: biblia@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Potrzeba powrotu do Bożych źródeł [Felieton]

2025-07-06 20:40

ks. Łukasz Romańczuk

Żyjemy w czasach, gdy wartości chrześcijańskie są niezwykle ważne i aktualne. To czasy, gdy cywilizacja euroatlantycka przeżywa okres zeświecczenia. Gdy całe narody odchodzą od Boga, gdy prawa Boże są łamane, gdy odrzucane są Przykazania Dekalogu, w tych czasach ważny jest głos świętych, takich jak św. Jan Paweł II. Arcybiskup Zygmunt Feliński – męczennik, wyjątkowa postać w historii warszawskiego Kościoła – wymienił trzy zasadnicze korzenie zła, które sprawiają, że człowiek traci orientację i odchodzi od Boga. Powiedział za św. Pawłem, że „korzenie owe to: chciwość pieniądza, pycha żywota, pożądliwość ciała – są to główne źródła zła, przez które w sposób szczególny działa szatan”, ale można się temu złu przeciwstawić.

Od początku istnienia chrześcijaństwa powstawały zakony, których duchowni – poprzez śluby jakie składają, przeciwstawiają się właśnie tym korzeniom zła. Są to śluby: ubóstwa – przeciwko chciwości pieniądza, posłuszeństwa – przeciwko pysze żywota, oraz czystości – przeciwko pożądliwości ciała). Z początku powstawały zakony pustelnicze, a z czasem zakony kontemplacyjne, takie jak benedyktyni czy cystersi. To właśnie mnisi zachowali skarby kultury antycznej przed zniszczeniem. Oni, w swoich klasztorach, odseparowani od świata, kierując się benedyktyńską zasadą „ora et labora”, tzn. „módl się i pracuj”, przepisywali księgi starożytnych filozofów, lekarzy, uczonych czy poetów. Bez ich pracy kultura antyczna, wiedza grecka, rzymska, prawo i inne zabytki kultury światowej nie przetrwałyby. To benedyktyni i cystersi uczyli Europejczyków – naszych przodków – jak uprawiać ziemię, jak budować mosty i domy, jak siać zboże, jak hodować bydło i trzodę. To oni stanęli u podstaw fundamentów cywilizacji europejskiej. Już w VI wieku tworzyli pierwsze szkoły powszechne, a następnie uniwersytety. To oni przekazywali Ewangelię – od najmłodszego do najstarszego chrześcijanina.
CZYTAJ DALEJ

Choć doniósł na niego brat, ten nie zaprzestał swojej religijnej działalności. Bł. Piotr To Rot

[ TEMATY ]

Bł. Piotr To Rot

Karol Porwich/Niedziela

Piotr przyszedł na świat w 1912 r. w wiosce Rakunai na wyspie Nowa Brytania znajdującej się w Archipelagu Bismarcka, na północny wschód od wyspy Nowa Gwinea na Oceanie Spokojnym. Jego rodzice byli jednymi z pierwszych chrześcijan na wyspie.

Piotr był bardzo pobożnym dzieckiem. Bardzo często przystępował do Komunii św. i służył do Mszy. W 1930 r. zapisał się do szkoły katechistów. Po 3 latach rozpoczął pracę w rodzinnej wiosce. Swą gorliwością pociągał młodych ludzi.
CZYTAJ DALEJ

Siostry zakonne: chodzimy do więzienia, żeby dać kobietom nadzieję

2025-07-07 12:11

[ TEMATY ]

więzienie

siostry zakonne

Vatican Media

Wspierają kobiety odbywające karę więzienia – nie tylko duchowo, ale i bardzo konkretnie, życiowo. Mowa o Siostrach Pasterkach od Opatrzności Bożej, które podpisały porozumienie o współpracy z Zakładem Karnym w Krzywańcu w Polsce. „Nasze wejście do więzienia ma ten dokładnie cel, żeby dać kobietom nadzieję” – mówi Radiu Watykańskiemu-Vatican News siostra Krzysztofa Kujawska.

Zawarcie porozumienia z więzieniem w Krzywańcu w Polsce to kolejny krok w rozwijaniu przez siostry pasterki działań resocjalizacyjnych. To jednocześnie także realizacja charyzmatu Zgromadzenia, od początku ukierunkowanego na pomoc kobietom w kryzysie. „W kwietniu rozpoczęłyśmy spotkania z osadzonymi. Są to spotkania grupowe na ustalone tematy, są też spotkania indywidualne” – relacjonuje s. Krzysztofa Kujawska. Zajęcia odbywają się regularnie, obecnie już w dwóch grupach, a od lipca do pracy dołączy kolejna siostra. Celem jest nie tylko formacja duchowa, ale też konkretne wsparcie po opuszczeniu zakładu karnego. To na przykład pomoc w kwestiach mieszkaniowych. „Mogą u nas zamieszkać, szukać sobie pracy czy też otrzymać wsparcie psychologiczne” – wyjaśnia nasza rozmówczyni.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję