W obozie dla uchodźców w Bentiu na północy kraju papieski wysłannik odprawił Mszę, w której uczestniczyło ok. 140 tys. osób, z których połowa to dzieci. Świat usłyszał o tym miejscu w zeszłym roku z powodu licznych przypadków zapalenia wątroby i cholery, spowodowanych tragicznymi warunkami higienicznymi oraz brakiem pożywienia i wody. W homilii purpurat podkreślił, że Bóg zawsze słyszy wołanie tych, którzy cierpią z powodu niesprawiedliwości, nadużyć i prześladowań.
„To był wspaniały dzień wypełniony spotkaniami z ludźmi pełnymi radości. Zdziwiło mnie, że te wszystkie dzieci są wciąż uśmiechnięte, a cała wizyta odbywa się w klimacie wielkiego święta. Byłem zaskoczony, ponieważ warunki życia tych ludzi są fatalne, oni – jeśli mogę się tak wyrazić – mieszkają na peryferiach peryferii. Wielu nie posiada minimum potrzebnego do godnej egzystencji, ale jednak z wielkim wysiłkiem zdobywają się na nadzieję, że będzie lepiej. Jestem wdzięczny pracownikom misji ONZ za ich pomoc, ale ta wizyta jest dla mnie jasnym sygnałem, że jako wspólnota międzynarodowa musimy robić więcej, nie możemy zostawić tych ludzi samym sobie. Sumienie nie może zaakceptować tego, że we współczesnym świecie, w czasach rozwoju i globalizacji, ludzie żyją w tak tragicznych warunkach. Kiedy pracowałem w Afryce na przełomie lat 80. i 90. nie było tak źle, jak w tym obozie dla uchodźców, bardzo mnie to porusza“– powiedział papieskiej rozgłośni kard. Parolin.
Watykański sekretarz stanu zastępuje w Afryce Papieża Franciszka, który odwołał swoją podróż apostolską ze względu na problemy z kolanem. Dyrektor watykańskiego biura prasowego poinformował, że decyzja zapadła „na prośbę lekarzy”. Jak tłumaczył, nie chcieli oni zmarnować efektów leczenia kolana Papieża, narażając go na wysiłek podczas wizyty na Czarnym Lądzie. Biuro prasowe Stolicy Apostolskiej zapewniło, że papieska wizyta w Afryce odbędzie się, ale nie podało w jakim terminie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu