Porwano kolejnego księdza, dwóch odzyskało wolność
W Nigerii porwano kolejnego katolickiego duchownego. Ks. Peter Amodu został uprowadzony w stanie Benue w południowo-wschodniej części kraju, gdy zmierzał do kościoła na Mszę – poinformowała organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Tylko w ostatnim miesiącu dziesięciu duchownych zostało w Nigerii porwanych lub zamordowanych. Sytuacja pogarsza się z dnia na dzień. Władze nie panują nad krajem, terroryzowanym przez dżihadystów. Do ataków dochodzi już nawet w stolicy, co dotąd było rzadkością.
Po czterech dniach niewoli do domu powrócili z kolei księża Peter Udo i Philemon Oboh. Udało ich się uratować prawdopodobnie wpłacając okup. Uwolniono także porwanego w niedzielę misjonarza ks. Luigiego Brennę. Został on jednak dotkliwie pobity przez swoich porywaczy i w ciężkim stanie przebywa w szpitalu.
Ks. Ujah Gabriel Ejembi, proboszcz parafii św. Józefa w Beninie, jednym z największych miast w Nigerii, przyznaje, że księża obawiają się chodzić po ulicy w stroju duchownym. „Takie zachowanie, to prawie pewne porwanie dla okupu. Żyjemy w strachu. Bogatsze parafie zatrudniają uzbrojonych ochroniarzy, którzy towarzyszom wiernym podczas nabożeństw. W mojej w każdą niedzielę porządku pilnują policjanci” – zaznaczył jezuita. Jego zdaniem ataki na księży nie mają na celu wyłącznie zdobycie pieniędzy. „Chodzi o wyniszczenie chrześcijaństwa poprzez mordowanie jego przywódców” – uważa ks. Ejembi.
Reklama
Przypadki przemocy wobec chrześcijan w Nigerii nasiliły się w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Do jednego z najpoważniejszych ataków doszło niedawno w stanie Ondo, gdzie w wyniku napaści na Kościół zginęło 40 osób. Organizacja Open Doors, która śledzi prześladowania za wiarę, zauważa, że Nigeria stała się siódmym krajem świata pod względem prześladowań chrześcijan. W 2021 roku prawie 6 tys. nigeryjskich wyznawców Chrystusa zostało zamordowanych za wiarę – ujawnia Open Doors w majowym raporcie. Zdaniem organizacji dane na 2022 rok wyprzedzą te z 2021.
Chrześcijanie są w Nigerii otoczeni przez mieszankę islamskiego ekstremizmu, wrogości etniczno-religijnej, dyktatorskiej paranoi i zorganizowanej przestępczości i korupcji. Większość aktów przemocy wobec ludności cywilnej, zwłaszcza chrześcijan, ma miejsce na północy kraju i jest dokonywana przez grupy terrorystyczne takie jak Boko Haram, Państwo Islamskie Prowincji Afryki Zachodniej (ISWAP), pasterzy Fulani oraz innych uzbrojonych „bandytów”. Przemoc obejmuje: zabijanie, tortury, gwałty i inne formy przemocy seksualnej, a także odbieranie własności i niszczenie pól uprawnych.
W ostatnich latach znacznie wzrosła liczba uprowadzeń dla okupu. Chrześcijanie siłą pozbawiani są ziemi i środków do życia. Wiele osób staje się wewnętrznymi przesiedleńcami lub uchodźcami. Chrześcijanie w północnej Nigerii, zwłaszcza w stanach objętych szariatem, spotykają się z dyskryminacją i wykluczeniem jako obywatele drugiej kategorii. Chrześcijanie nawróceni z islamu spotykają się również z odrzuceniem ze strony własnych rodzin, presją, by porzucili chrześcijaństwo, a często także z przemocą fizyczną.
W ostatnich latach przemoc rozprzestrzeniła na południowe stany, co potęguje poczucie braku bezpieczeństwa i poziom bezkarności. Prezydent Muhammadu Buhari coraz częściej obsadza muzułmanów na najważniejszych stanowiskach w rządzie, co utrudnia chrześcijanom, którzy ucierpieli z powodu łamania praw człowieka publiczne wypowiadanie się i dochodzenie swoich praw.
2022-07-08 19:35
Ocena:0-1Podziel się:
Reklama
Wybrane dla Ciebie
Nigeria: trzech seminarzystów porwanych w stanie Kaduna
W miejscowości Fayat w nigeryjskim stanie Kaduna kilku uzbrojonych mężczyzn porwało trzech seminarzystów – poinformowało papieskie stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek. W ataku na seminarium rannych zostało sześciu innych studentów. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Do porwania doszło w jadalni seminarium Chrystusa Króla na oczach 130 kleryków, rektora i kilku pracowników. Początkowo terroryści porwali pięciu seminarzystów, jednak dwóch z nich szybko wypuścili. Miejscowa policja zapewnia, że robi wszystko, aby namierzyć bandytów i uwolnić porwanych.
7 grudnia Kościół katolicki obchodzi wspomnienie liturgiczne św. Ambrożego, biskupa i doktora Kościoła, jedną z największych postaci Kościoła Zachodniego w IV w. Dane o wcześniejszym jego życiu są skąpe, natomiast biografia od chwili wybrania go na biskupa jest bardzo bogata.
Ambroży urodził się około roku 340 w Trewirze (dzisiejsze Niemcy), jako syn prefekta Galii. Otrzymawszy staranne wykształcenie w Rzymie, rozpoczął karierę państwową na terenie dzisiejszej Jugosławii. Około roku 370 został mianowany zarządcą - prefektem północnej Italii, mieszkając w Mediolanie.
W roku 374 w Mediolanie zmarł tamtejszy biskup. Zapowiadał się burzliwy wybór nowego biskupa, gdyż dwie partie: jedna prawowierna, druga sympatyzująca z arianizmem, wysuwały swoich kandydatów, ale ponieważ głosy były równomierne, wybory się przeciągały. Ambroży, podejrzewając, że może dojść do zamieszek, nie chcąc do nich dopuścić, z urzędu udał się do katedry. Kiedy tam się znalazł, z tłumu jakieś dziecko zwołało: "Ambroży biskupem". Zebrani uznali to za znak opatrznościowy i mimo tego, że Ambroży - choć należał do rodziny chrześcijańskiej - nie był nawet ochrzczony i opierał się, wymogli na nim zgodę. Dla wybierających nie stanowiło to żadnej przeszkody. Wiedzieli, że jest człowiekiem sprawiedliwym i bardzo odpowiedzialnym, a to wystarczyło, by mógł być dobrym biskupem. Przyszłość potwierdziła, że mieli rację.
W ciągu ośmiu dni Ambroży przygotował się, przyjął chrzest i pozostałe sakramenty, a 7 grudnia 374 r. został konsekrowany na biskupa Mediolanu.
Nowy biskup wiedział, jak małe kompetencje posiada w zakresie znajomości Pisma Świętego i prawd objawionych, dlatego swoje duszpasterzowanie rozpoczął od gruntownego studiowania Biblii i literatury chrześcijańskiej. Miało to służyć jego przepowiadaniu. Wnet zasłynął jako kaznodzieja; podziwiał go św. Augustyn.
Św. Ambroży żył i działał w okresie, kiedy dopiero zaczynały się kształtować stosunki Kościoła z państwem (władzą cesarską). Jego postawa i poczynania w tej dziedzinie miały znaczący wpływ na przyszłość tych stosunków. Inicjatywy biskupa Mediolanu były też próbą określenia miejsca Kościoła w społeczeństwie. Z tego też punktu widzenia należy oceniać słynne "potyczki" Ambrożego z władzą cesarską.
Najgłośniejszym był konflikt Ambrożego z cesarzem Teodozjuszem. Powodem była rzeź dokonana z rozkazu cesarza w Tessalonikach. Podczas lokalnych zamieszek zginął tam jeden z oficerów rzymskich. W odwecie cesarz zarządził masakrę ludności; mieszkańców zgromadzonych w cyrku zaatakowali żołnierze. Zginęło prawie 700 osób. Wówczas biskup Ambroży nałożył na cesarza obowiązek odbycia pokuty. O dziwo, Teodozjusz uznał swój grzech i zgodził się na określoną przez biskupa pokutę, co było wyrazem wielkiego autorytetu biskupa Ambrożego. Za jego sprawą świat zrozumiał, że władca w Kościele jest tylko wiernym - niczym więcej - i obowiązują go te same zasady Bożego Prawa, które normują życie wszystkich.
Sprecyzowane przez św. Ambrożego ustawienie władcy wobec Bożego Prawa, na straży którego stoi biskup, stało się normą w Kościele katolickim i obowiązuje do dziś. Potknął się o tę normę w XVI w. Henryk VIII, który po popełnieniu grzechu, nie chcąc pokutować, wolał oderwać cały Kościół angielski od biskupa Rzymu. Ten zaś, stając na straży Bożego Prawa, nie mógł przyjąć innego rozwiązania.
Wspomnienie postaci św. Ambrożego przypomina bardzo trudne zagadnienie relacji Kościoła do państwa, zwłaszcza wtedy, gdy władzę w państwie sprawuje katolik. Ten bowiem jako wierzący musi się nieustannie liczyć z Bożym Prawem. Nie chodzi tu tylko o decyzje, ale i o zachowanie Bożego Prawa w życiu osobistym, które dla podwładnych jest niepisaną normą postępowania.
Stąd do historii św. Ambroży przeszedł nie tyle jako teolog, ile jako odważny biskup, wzywający władców (dzisiaj sprawujących władzę na różnym szczeblu życia demokratycznego) do zachowania Prawa Bożego.
Św. Ambroży zmarł w Wielką Sobotę 4 kwietnia 397 r. Został pochowany w Mediolanie. Do dziś pozostaje postacią wręcz symboliczną dla tego miasta. Zdumiewała jego aktywność, co podkreślił biograf, notując z podziwem, że po śmierci Ambrożego, jego obowiązki katechetyczne musiały być podzielone między pięciu kapłanów.
Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki pytany w sobotę o poszukiwanie kompromisu aborcyjnego powiedział, że w Polsce są ludzie o różnej wrażliwości i wszystkie te wrażliwości są dla niego bardzo ważne. Jestem katolikiem i przeciwnikiem ideologicznych wojen na ulicach polskich miast – podkreślił polityk popierany przez PiS.
W sobotę rano deklarujący chęć startu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich Nawrocki odwiedził Lądek Zdrój.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.