Reklama

Święci i błogosławieni

Audiencja Generalna, 4 lipca 2007

Święty Bazyli

Niedziela Ogólnopolska 28/2007, str. 4

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

święci

Wikimedia Commons

Św. Bazyli Wielki, figura na ambonie w bazylice Najświętszego Zbawiciela i Wszystkich Świętych w Dobrym Mieście

Św. Bazyli Wielki, figura na ambonie w bazylice Najświętszego Zbawiciela
i Wszystkich Świętych w Dobrym Mieście

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drodzy Bracia i Siostry!

Dzisiaj pragniemy wspomnieć jednego z wielkich Ojców Kościoła, św. Bazylego, określanego przez bizantyjskie teksty liturgiczne jako „światło Kościoła”. Był wielkim biskupem IV wieku, na którego z podziwem patrzą zarówno Kościół Wschodu, jak i Zachodu z racji świętości życia, zwłaszcza zaś z powodu doktryny i harmonijnej syntezy zdolności umysłowych i praktycznych. Urodził się ok. 330 r. w rodzinie świętych, w „prawdziwym Kościele domowym”, który żył klimatem głębokiej wiary. Studiował u najlepszych mistrzów Aten oraz Konstantynopola. Nieusatysfakcjonowany swoimi światowymi sukcesami, gdy spostrzegł, że zmarnował dużo czasu na błahostki, sam wyznał: „Pewnego dnia, jak budząc się z głębokiego snu, zwróciłem się ku cudownemu światłu prawdy Ewangelii … i płakałem nad moim nędznym życiem” (por. Ep. 223: PG 32, 824a).
Przyciągnięty przez Chrystusa, zaczął patrzeć w Jego stronę i słuchać tylko Jego samego (por. „Moralia” 80, 1: PG 31, 860bc). Z determinacją poświęcił się życiu monastycznemu w modlitwie, w medytacji Pisma Świętego oraz pism Ojców Kościoła, jak i w praktykowaniu miłości (por. „Listy” 2 oraz 22), śledząc również przykład swojej siostry, św. Makryny, która już żyła w mniszej ascezie. Został później wyświęcony na kapłana, a w 370 r. został biskupem Cezarei Kapadockiej, obecnej Turcji.
Poprzez przepowiadanie i pisma rozwinął on bardzo intensywną działalność duszpasterską, teologiczną oraz literacką. Z mądrą równowagą umiał połączyć posługę duszom z poświęceniem się modlitwie oraz medytacji w samotności. Opierając się na swoim osobistym doświadczeniu, przyczynił się do założenia licznych „bractw” czy wspólnot chrześcijan poświęconych Bogu, które często odwiedzał (por. Grzegorz z Nazjanzu, „Oratio 43, 29 in laudem Basilii”: PG 36, 536b). Słowem oraz pismami, z których liczne dotarły aż do nas (por. „Regulae brevius tractatae”, Proemio: PG 31, 1080ab), nawoływał on do życia i wzrastania w doskonałości. Z jego dzieł korzystali różni prawodawcy starożytnego życia monastycznego, wśród nich św. Benedykt, który uważał Bazylego za swego mistrza (por. Regula 73, 5). W rzeczywistości św. Bazyli stworzył szczególny rodzaj monastycyzmu: nie zamkniętego na wspólnoty Kościoła lokalnego, ale otwartego na nie. Jego mnisi byli częścią Kościoła lokalnego, stanowili w nim ożywczą grupę, która wyprzedzając innych wiernych w naśladowaniu Chrystusa, i to nie tylko w wierze, ukazywała pełne przylgnięcie do Niego - miłość do Niego - przede wszystkim w dziełach miłości. Mnisi ci, którzy mieli szkoły oraz szpitale, byli na służbie biednych, i w ten sposób ukazywali życie chrześcijańskie w całej jego pełni. Sługa Boży Jan Paweł II, mówiąc o monastycyzmie, napisał: „Przyjmuje się powszechnie, że owa tak doniosła dla całego Kościoła struktura, jaką jest życie zakonne, zawdzięcza wiele św. Bazylemu lub przynajmniej że została ona określona w sobie właściwej naturze dzięki jego decydującemu wkładowi” (list apostolski „Patres Ecclesiae” 2).
Jako biskup i pasterz swojej rozległej diecezji, Bazyli był bardzo przejęty trudnymi warunkami materialnymi, w których żyli wierni; zdecydowanie potępiał zło; angażował się na rzecz najbiedniejszych i odrzuconych, interweniował również u rządzących, aby ulżyć cierpieniom ludu, przede wszystkim w chwilach klęsk; walczył o wolność Kościoła, przeciwstawiając się również rządzącym, celem obrony prawa do wyznawania prawdziwej wiary (por. Grzegorz z Nazjanzu, „Oratio 43, 48-51 in laudem Basilii”: PG 36, 557c-561c). Bogu, który jest miłością i miłosierdziem, Bazyli dawał bardzo ważne świadectwo, tworząc różne hospicja dla najbardziej potrzebujących (por. Bazyli, Ep. 94: PG 32, 488bc), jakby miasto miłosierdzia, które od niego przyjęło imię Bazyliada (por. Sozomenes, „Historia Eccl.” 6, 34: PG 67, 1397a). Stanowi ono podstawę dla współczesnych instytucji szpitalnych, zajmujących się chorymi.
Świadomy, że „liturgia jest szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i jednocześnie jest źródłem, z którego wypływa cała jego moc” („Sacrosanctum Concilium” 10), Bazyli, chociaż bardzo zatroskany o realizację miłości, która jest szczególnym znakiem wiary, był również mądrym „reformatorem liturgii” (por. Grzegorz z Nazjanzu, „Oratio 43, 34 in laudem Basilii”: PG 36, 541c). Zostawił nam bowiem wielką modlitwę eucharystyczną (anaforę), która od niego bierze imię, i w sposób zasadniczy uporządkował modlitwę oraz psalmodię: z jego natchnienia lud ukochał i poznał psalmy. Modlił się nimi również w nocy (por. Bazyli, „In Psalmum” 1, 1-2: PG 29, 212a-213c). W ten sposób widzimy, jak liturgia, adoracja oraz modlitwa współbrzmią z miłosierdziem, wzajemnie się warunkując i uzupełniając.
Z gorliwością i odwagą Bazyli potrafił przeciwstawić się heretykom, którzy negowali, że Jezus Chrystus jest Bogiem, tak jak Ojciec (por. Bazyli, Ep. 9, 3: PG 32, 272a; Ep. 52, 1-3: PG 32, 392b-396a; „Adv. Eunonium” 1, 20: PG 29, 556c). Podobnie postąpił, zwracając się przeciwko tym, którzy nie akceptowali Boskości Ducha Świętego. Utrzymywał on, że również Duch Święty jest Bogiem, oraz że „musi być wraz z Ojcem i Synem wyznawany i uwielbiany” (por. „De Spiritu Sancto”: SC 17bis, 348). Dlatego Bazyli jest jednym z wielkich Ojców, którzy sformułowali naukę o Trójcy Świętej: Jedynym Bogu, który jest Miłością; Jest to Bóg w trzech Osobach, które tworzą najgłębszą jedność, jaka istnieje - jedność Bożą.
W swojej miłości do Chrystusa i do Jego Ewangelii wielki Ojciec Kapadocki zaangażował się również w wyeliminowanie podziałów wewnątrz Kościoła (por. „Listy” 70 oraz 243), starając się, aby wszyscy nawrócili się do Chrystusa oraz do Jego słowa (por. „De iudicio” 4: PG 31, 660b-661a), jednoczącej siły, której wszyscy wierzący powinni być posłuszni (por. tamże 1-3: PG 31, 653a-656c).
Podsumowując - Bazyli spalał się całkowicie w wiernej służbie Kościołowi, w rozlicznych formach posługi biskupiej. Według programu przez niego samego wyznaczonego, stał się on „apostołem i sługą Chrystusa, rozdawcą tajemnic Boga, heroldem królestwa, modelem i regułą pobożności, okiem ciała Kościoła, pasterzem owiec Chrystusa, miłosiernym lekarzem, ojcem i karmicielem, współpracownikiem Boga, rolnikiem Boga, budowniczym świątyni Boga” (por. „Moralia” 80, 11-20: PG 31, 864b-868b).
Taki jest program, który święty Biskup powierza głosicielom Słowa - wczoraj i dzisiaj, program, który on sam z hojnością wprowadzał w życie.
W 379 r. Bazyli, nie mając jeszcze pięćdziesięciu lat, wyniszczony przez trudy życia oraz ascezę, powrócił do Boga, „w nadziei życia wiecznego, przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana” („De Baptismo” 1, 2, 9). Był on człowiekiem, który żył prawdziwie ze wzrokiem utkwionym w Chrystusa, człowiekiem miłości bliźniego. Bazyli, pełen nadziei oraz radości wiary, ukazuje nam, w jaki sposób mamy być prawdziwymi chrześcijanami.

Z oryginału włoskiego tłumaczył o. Jan Pach OSPPE

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: +38 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadkowie Zmartwychwstania

Pewnie mało kto wie, że 24 lutego mija ponad 750 lat od męczeńskiej śmierci bł. Sadoka i jego 48 Towarzyszy - pierwszych świadków Zmartwychwstałego Chrystusa, którzy sandomierską ziemię użyźnili swoją krwią, aby - jak to Tertulian powiadał - „krew męczenników posiewem chrześcijan” się stawała nad Wisłą, na obszarze diecezji, która od tamtych lat stawała się coraz bogatszą i coraz bardziej „żywą księgą wiary”. 2 czerwca, w liturgiczne wspomnienie sandomierskich męczenników obchodzić będzie diecezja ten niezwykły jubileusz, co skłania do przypomnienia postaci, które świadectwem swojego życia i śmierci przypieczętowały swoją wiarę.

Przełom roku 1259 i 1260 po raz drugi przyprowadził pod Sandomierz barbarzyńskie hordy tatarskie, z którymi współdziałały oddziały ruskie. Najazd ten odbił się szerokim echem nie tylko w źródłach im współczesnych, a groza, jaka towarzyszyła najazdowi, zapadła głęboko w świadomości ludzi, odbijając się w później powstałych, nie zawsze spisywanych opowieściach, legendach, przekazach. W kronice wołyńsko-halickiej, której autor prawdopodobnie towarzyszył najeźdźcom, znajdziemy opis, z którego wynika, że oblężenie Sandomierza trwało bardzo długo. Bezpośredni szturm z udziałem machiny oblężniczej trwał nieustannie przez cztery dni i był skierowany na obwarowane miasto (gorod). Wpłynęło to na załamanie się morale pozostałych obrońców, doszło do kapitulacji zamku sandomierskiego i wybicia mieszkańców, którzy tam się schronili. Przywołana kronika zawiera informacje o wypadkach, które działy się w kolegiacie i niedaleko Wisły. „Cerkiew zaś w grodzie tym była bowiem murowana, wielka i przedziwna, błyszcząca pięknem, była bowiem zbudowana z białych kamieni ciosanych. I ta była pełna ludzi. Dach zaś w niej pokryty drzewem. Ten zapalił się i zgorzało w niej bez liku mnóstwo ludzi. […] Nazajutrz zaś ihumeni z popami i z diakonami, ustawiwszy chór, odprawili sumę i przystąpili do komunii …Po wygnaniu zaś ich z grodu, posadzili ich Tatarzy na błoniu przy Wiśle, i siedzieli dwa dni na błoniu, po czym jęli zabijać ich wszystkich - mężów i niewiasty, i nie pozostał od nich nikt”.
CZYTAJ DALEJ

Czy aborcja stała się priorytetem w polskiej ginekologii?

2025-12-30 17:26

[ TEMATY ]

radio

Radio Maryja

Piotr Drzewiecki

Prof. Bogdan Chazan na antenie Radia Maryja zwrócił uwagę na niepokojące zjawisko: żadna inna procedura medyczna nie otrzymała od rządzących takiego „priorytetu” jak przerywanie ciąży.

Szpitale są zmuszane przez NFZ do wykonywania aborcji pod groźbą kar. Ignorowana jest instytucjonalna klauzula sumienia. Zabieg ten, nazywany przez profesora „zabójstwem prenatalnym”, niszczy życie i jest toksyczny dla społeczeństwa oraz zdrowia rodziców.
CZYTAJ DALEJ

Warmińsko-mazurskie/ Wichura zniszczyła zabytkową kapliczkę św. Jana Nepomucena

2025-12-31 11:21

[ TEMATY ]

Braniewo

Archiwum/google.com

Drzewo przewrócone przez wiatr zniszczyło zabytkową kapliczkę św. Jana Nepomucena stojącą na terenie Sanktuarium Podwyższenia Krzyża Świętego w Braniewie (woj. warmińsko-mazurskie). Zbudowany ok. 1730 roku obiekt był uważany za ważny element lokalnej historii i tradycji religijnej.

Do zniszczenia kapliczki doszło podczas trwającego od wtorku w regionie ataku zimy, któremu towarzyszy silny wiatr i intensywne opady śniegu. Straż pożarna usunęła już powalone drzewo i zabezpieczyła teren.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję