Reklama

Kolonie Fundacji DNT

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wakacje mają to do siebie, że zawsze mijają zbyt szybko. I choćby nigdzie się nie wyjeżdżało z rodzinnych pieleszy, to jednak żal, gdy trzeba spakować do plecaka książki i wyruszać do szkoły. A co powiedzieć, jeśli komuś udało się przeżyć wakacyjną przygodę w obcym mieście? Wtedy na pocieszenie i rozjaśnienie pochmurnych jesiennych dni zostają wspomnienia. Jakże odległy wydaje się dziś czas z przełomu czerwca i lipca, który około 100-osobowa grupa stypendystów Fundacji "Dzieło Nowego Tysiąclecia" spędziła w Warszawie.
W tym miejscu warto przypomnieć ideę Fundacji. Narodziła się ona z inicjatywy Konferencji Episkopatu Polski po pielgrzymce Ojca Świętego Jana Pawła II do Ojczyzny w 1999 r., a jej główny zamiar to upamiętnienie obecnego pontyfikatu poprzez wspieranie określonych dzieł społecznych, przede wszystkim w dziedzinie edukacji i kultury.
Fundacja uznaje, że to, co dziś - u progu nowego tysiąclecia chrześcijaństwa - najbardziej potrzebne jest Kościołowi i społeczeństwu polskiemu, sprowadza się do wartości wpisanych w człowieka, do wewnętrznego bogactwa, jakie posiada i którymi potrafi się dzielić z innymi. Pragnie inwestować przede wszystkim w konkretnych ludzi, zwłaszcza młodych, umożliwiając im w ten sposób zdobycie edukacji, przygotowującej do późniejszej służby publicznej. Realizuje się to poprzez program stypendialny, polegający na przekazywaniu stypendiów szczególnie uzdolnionej i jednocześnie ubogiej młodzieży gimnazjalnej z zaniedbanych terenów wiejskich, zwłaszcza ze środowisk po PGR-ach.
Inny ważny nurt działalności Fundacji to propagowanie nauczania Ojca Świętego Jana Pawła II oraz wspomaganie tych programów badawczych bądź medialnych, które mają szczególne znaczenie w tym zakresie. Dlatego też z inicjatywy Fundacji Konferencja Episkopatu Polski zatwierdziła projekt dorocznego dnia promocji nauczania Ojca Świętego. Każdego roku niedziela października poprzedzająca bezpośrednio rocznicę wyboru Jana Pawła II na Stolicę Apostolską, będzie obchodzona jako "Dzień Papieski". Ma to być wydarzenie szeroko obecne w mediach i budujące tradycję upowszechniania myśli Jana Pawła II w środkach społecznego przekazu. Będą mu towarzyszyć liczne, atrakcyjne imprezy, jak również ogólnopolska zbiórka pieniędzy na rzecz wyrównania szans edukacyjnych. Po raz pierwszy "Dzień Papieski" odbył się 14 października 2001 r. Przed nami kolejny, już 13 października 2002 r. Z pewnością wezmą w nim czynny udział stypendyści Fundacji. Oni przecież korzystają z tej pomocy w sposób znaczący.
W roku szkolnym 2000/2001 Fundacja wypłacała 500 stypendiów gimnazjalistom z terenu 5 ubogich diecezji, z dużą ilością ludności z dawnych PGR-ów: drohiczyńskiej, ełckiej, koszalińsko-kołobrzeskiej, przemyskiej i radomskiej. Od września 2001 r. program został poszerzony na diecezję szczecińsko-kamieńską, a liczba stypendiów wzrosła o kolejnych 220. W drugim półroczu roku szkolnego 2001/2002 Fundacja wspomagała ponad 1000 stypendystów z 36 diecezji.
Dopełnieniem programu stypendialnego jest organizowanie na przełomie czerwca i lipca letnich obozów wypoczynkowo-formacyjnych dla wszystkich stypendystów Fundacji. Rok temu przyświecało im hasło "Corragio - odwagi", zaczerpnięte z nauczania Jana Pawła II, zaś w tym roku - "Człowiek kształtowany do życia w miłości". Jeden z takich obozów miał miejsce w Warszawie, w Domu rekolekcyjno-formacyjnym WMSD przy ul. Dewajtis 3 na Bielanach. Spotkała się tu młodzież z 5 diecezji: ełckiej, drohiczyńskiej, łódzkiej, częstochowskiej i przemyskiej, od Mazur przez Podlasie, Polskę środkową aż po Bieszczady. Przyjechali uczniowie i absolwenci gimnazjów z Krasnopola pod Sejnami oraz z Szypliszek i Słobódki (woj. podlaskie), skąd już tylko krok do granicy z Litwą; z Zawady k. Tomaszowa Mazowieckiego, z Drużbic k. Bełchatowa i z Pątnowa k. Wielunia w woj. łódzkim a także z pobliskiego im Opatowa k. Częstochowy (woj. śląskie) oraz z odległych Bieszczad: z Leska oraz Wojtkowic i Ustrzyk Dolnych (woj. podkarpackie), o rzut kamieniem od granicy z Ukrainą.
Diecezję drohiczyńską reprezentowali gimnazjaliści z Drohiczyna i Siemiatycz (woj. podlaskie) oraz z Korytnicy, Łochowa, Miedznej i Sadownego w woj. mazowieckim. Większość z nich to mieszkańcy małych wiosek, dzieci rolników, znające trud ciężkiej pracy w gospodarstwie, wczesne pobudki, dojazdy do szkoły; mało kto odwiedzał wcześniej Warszawę.
Odjeżdżając po 12 dniach w większości stwierdzali, że pobyt na obozie dał im przede wszystkim możliwość pogłębienia wiary i zbliżenia się do Boga, a także umożliwił nawiązanie nowych przyjaźni. Podobało się zwiedzanie Warszawy, chociaż męczące bywało przemieszczanie się po mieście autobusami i tramwajami. Chcieliby później wstawać, mieć mniej warsztatów i spotkań a więcej wolnego czasu. Jeden z uczestników mówi: "Chciałem przeżyć przygodę z Bogiem i z ludźmi, których poznam. Był czas na wszystko, trzeba go tylko było odpowiednio wykorzystać. Zrozumiałem wiele spraw, nawiązałem nowe przyjaźnie. Chciałbym, aby w przyszłości kontakty między stypendystami były jeszcze lepsze, abyśmy mieli przyjaciół w całej Polsce".
O tym m.in. mówili Prymas Józef Glemp i ks. Jan Drop, ekonom Konferencji Episkopatu Polski, którzy spotkali się z młodzieżą już następnego dnia pobytu w Warszawie. Ksiądz Prymas urzekł wszystkich swoją bezpośredniością i łatwością w nawiązywaniu kontaktów.
Pierwsze warsztaty, misyjne, poprowadził dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych, ks. Grzegorz Piotrowski wraz ze swoim zespołem - siostra zakonna z Indii wniosła nieco egzotyki, wyrażając poprzez taniec piękno Ewangelii w tradycji hinduskiej. O Biblii rozmawiał z młodzieżą sędziwy ks. prof. Stanisław Kur, wybitny biblista, jeden z tłumaczy ksiąg Biblii Tysiąclecia, znawca starożytnej kultury biblijnej. Ogromnym zainteresowaniem cieszyło się spotkanie z wybitnym kaznodzieją i rekolekcjonistą, profesorem homiletyki w Wyższym Metropolitarnym Seminarium Duchownym, ks. Piotrem Pawlukiewiczem, autorem popularnych książek (Porozmawiajmy spokojnie o tych sprawach, Z młodzieżą spokojnie o wolności, Z rodzicami spokojnie o młodzieży - z młodzieżą spokojnie o rodzicach, Bóg dobry aż tak?). Ze strony uczestników padało mnóstwo pytań, dręczących młodych ludzi w okresie dojrzewania, a ks. Piotr we właściwy sobie sposób, używając zaskakujących swą logiką i prostotą argumentów, wyjaśniał problemy dotyczące miłości, czystości przedmałżeńskiej, wolności.
Wiele sympatii wzbudził ks. Wojciech Drozdowicz, proboszcz kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny na Bielanach, znany może niektórym z dawnych programów Ziarno. Zauroczył swoją postawą, życzliwością wobec ludzi, ciepłem i trochę ekscentrycznością. Nic to, że obok kościoła jest zagroda, w której pobekują żywe owieczki a w podziemiach można zobaczyć trumny braci kamedułów i prowizoryczną scenę, gdzie odbywają się nastrojowe koncerty muzyczne. Ks. Wojciech pozwolił nie tylko częstować się do woli wiśniami z drzewa rosnącego na podwórku, ale również obejrzeć swoje mieszkanie, gdzie w celi - sypialni, urządzonej iście po spartańsku, stoi trumna wymoszczona pościelą w baranki, służąca mu za łoże.
Interesujące warsztaty na trudny temat godności i człowieczeństwa przeprowadziła Wanda Papis, autorka programu wychowawczego Życie i miłość. Chociaż praca w tak licznej grupie nie jest łatwa, udało się pobudzić młodzież do aktywności i zakończyć spotkanie wspólną zabawą. Świadectwo wiary przedstawiło wiele osób na zakończenie warsztatów biblijnych prowadzonych przez katechetkę, Ewę Szymczyk, natomiast spotkanie z s. Jadwigą, franciszkanką od ubogich i jej świadectwo zaowocowało chęcią kilku dziewcząt odbycia rekolekcji u sióstr.
Oprócz spotkań i warsztatów były również inne atrakcje, przede wszystkim zwiedzanie Warszawy. Aby dotrzeć gdziekolwiek, korzystaliśmy z komunikacji miejskiej: autobusów, tramwajów a nawet metra. Różne korzyści z tego wynikły. Najpierw trzeba było przełamać lęk przed obcym miastem. Wcale nie jest proste przemieszczanie się z liczną grupą młodzieży w odległe i nieznane miejsca, korzystając z planu miasta. Na szczęście w pierwszych dniach obozu towarzyszyli nam w tych wyprawach dwaj klerycy, wesoły Piotr Jędraszek i subtelny Andrzej Sikorski oraz absolwentka UW, Marta Godzisz, pełna niespożytej energii i niesamowitych pomysłów wraz z młodym, delikatnym doktorantem UW, Pawłem Milewskim. Potem było już lepiej. Oswoiliśmy się trochę z tłokiem, pośpiechem, przesiadkami, chociaż podróżowanie i zwiedzanie podczas upałów nadal bywało męczące.
Pierwszą wyprawą była piesza pielgrzymka (wzdłuż Wisłostrady) do grobu sługi Bożego, ks. Jerzego Popiełuszki w kościele św. Stanisława Kostki na Żoliborzu. Tam czekała na nas przewodniczka, która osobiście znała ks. Jerzego, gdyż przez 2 lata z nim współpracowała.
W kolejnych dniach gościliśmy w Sejmie, w Zamku Królewskim i Pałacu na Wodzie w Łazienkach; oglądaliśmy dzieła mistrzów pędzla oraz sakralne malarstwo i rzeźbę z XV w. w Muzeum Narodowym, Wielką Wystawę Futbolową w Pałacu Kultury i zwierzaki w ZOO; podziwialiśmy panoramę Warszawy z tarasu widokowego na 30 piętrze Pałacu Kultury i samoloty na lotnisku Okęcie; zajrzeliśmy na stadion Legii i do hali Torwaru odwiedziliśmy rozgłośnię Radia Józef; robiliśmy zakupy w hipermarkecie na Kabatach i korzystaliśmy gościnnie z kąpieli w basenie na pobliskim AWF. Braliśmy też udział w odbywającej się akurat Parafiadzie: nasi przedstawiciele uczestniczyli w plenerze malarskim oraz rozgrywkach sportowych, a jedna z dziewcząt (nasza, z Łochowa) zajęła 6 miejsce w tenisie stołowym. Jeden dzień spędziliśmy pod okiem kamery - reporterzy katolickiego programu dla młodzieży Raj (TVP 1) wędrowali z nami po stolicy i rejestrowali nasze poczynania. To wszystko jest zasługą ks. Tadeusza Bożełki, koordynatora Fundacji DNT i dyrektora Wydziału Katechetycznego archidiecezji warszawskiej, który pełnił funkcję kierownika obozu i w niemal cudowny sposób sprawiał, iż nieodpłatnie lub za symboliczną opłatą otwierały się przed nami drzwi instytucji, a ludzie dobrej woli służyli swoim czasem, wiedzą, pomocą.
Nie nudziliśmy się przebywając na miejscu, w Domu. Spotkania integracyjne z nauką pląsów, zabaw, pieśni zaowocowały większą otwartością na drugiego człowieka, pomogły wielu pozbyć się kompleksów, dowartościowały niepewnych siebie. Przyjemnie było patrzeć, jak podczas pracy w grupach rozkwitają te zdolne dzieciaki, które często w swoim środowisku, w poczuciu niskiej wartości z powodu niedostatku, licznej czy niepełnej rodziny, nie potrafiły przełamać nieśmiałości - tutaj ujawniają różne talenty i uzdolnienia wprawiając w zdumienie szkolnych kolegów. Przygotowywanie prezentacji własnego regionu i diecezji zmusiło do szukania dobrych stron i ciekawych miejsc tam, gdzie według zakompleksionych prowincjuszy nic interesującego nie było. Tu na pochwałę zasługuje nasza grupa drohiczyńska, która stanęła na wysokości zadania. Plastycy namalowali herby miejscowości, które reprezentowaliśmy, historycy i literaci zadbali o przekazanie istotnych informacji w interesujący sposób a młody poeta z Miedznej pokusił się o rymy, zaś wszyscy postarali się przywołać atmosferę drohiczyńskiego spotkania z Ojcem Świętym śpiewając wdzięczną piosenkę W dolinie Góry Zamkowej.
Nad właściwą realizacją wszystkich zadań czuwała grupa wychowawców pod przewodnictwem ks. Tadeusza Bożełki. Byli to: młoda katechetka, Ewa Biniek z Gimnazjum w Rymanowie i równie młody katecheta z Gimnazjum nr 4 w Warszawie, Leszek Łabędzki, studentka pedagogiki w Rzeszowie, Monika Wojtasik i studentka pedagogiki UW, Beata Rajewicz, polonistka z Gimnazjum w Słobódce za Suwałkami Grażyna Krzesicka oraz dwie polonistki z Gimnazjum w Sarnakach, Dorota Szpura i Agata Wasilewska. Pomocą w sprawach organizacyjnych służyła Małgorzata Jurek, bibliotekarka z Biblioteki Narodowej w Warszawie, natomiast o sprawy gospodarcze dbała Urszula Pękała, katechetka z Gimnazjum w Brwinowie, pełniąc na naszym obozie funkcję koordynatora między grupą a Domem rekolekcyjno-formacyjnym. Jego dyrektor administracyjny, ks. Bohdan Leszczewicz, człowiek o silnej osobowości, nie ingerował w nasze sprawy, ale pojawiał się od czasu do czasu i sama świadomość jego obecności gwarantowała porządek i poczucie bezpieczeństwa. O zdrowie fizyczne troszczyły się siostry franciszkanki: s. Małgorzata, s. Gabriela i s. Jadwiga, na szczęście ich pomoc w tym względzie prawie nie była konieczna.
"Program obozu był urozmaicony, ciekawy i pełen atrakcji. Warunki mieszkaniowe najlepsze, jakie widziałem - mówi jeden z uczestników - pobyt na obozie umocnił moją wiarę, dał mi możliwość poznania ciekawych ludzi, pozwolił na radosne spędzenie czasu. Był ubogaceniem ułamka naszych wakacji". Jego koleżanka dodaje: "Nabrałam do wszystkiego dystansu, zmieniłam nieco stosunek do ludzi i otoczenia, wyciszyłam się i mogłam spokojnie podjąć ważne decyzje". Inna stwierdza: "Zrozumiałam, że na świecie są nie tylko wrogowie, ale również mili ludzie".
Miejmy nadzieję, że wartości wyniesione z pobytu na tym obozie zaowocują pięknymi postawami młodych ludzi. A nadzieja, to - według definicji wypracowanej przez jedną z grup podczas zajęć tematycznych - 100% oczekiwania plus 100% wiary.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Przesłanie, które płynie z dzisiejszej Ewangelii mówi, że nie wystarcza sama chęć pomagania

2025-07-10 21:29

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»
CZYTAJ DALEJ

Na Jasną Górę dotarła Pielgrzymka Rolników

2025-07-12 18:18

[ TEMATY ]

diecezja zielonogórsko ‑ gorzowska

Pielgrzymka Rolników

Biuro Prasowe Jasnej Góry

Pielgrzymi, którzy przez kilkanaście dni pokonywali setki kilometrów, 12 lipca przynieśli przed tron Matki Bożej intencje swoje, swoich rodzin oraz całej wsi i rolnictwa

Pielgrzymi, którzy przez kilkanaście dni pokonywali setki kilometrów, 12 lipca przynieśli przed tron Matki Bożej intencje swoje, swoich rodzin oraz całej wsi i rolnictwa

42. Piesza Pielgrzymka Duszpasterstwa Rolników Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej dotarła na Jasną Górę.

Pielgrzymka wyruszyła 2 lipca z Klenicy, a jej trasa prowadziła przez liczne wsie i miasteczka. Pielgrzymi, którzy przez kilkanaście dni pokonywali setki kilometrów, 12 lipca przynieśli przed tron Matki Bożej intencje swoje, swoich rodzin oraz całej wsi i rolnictwa. Modlili się o dobrą pogodę i deszcz, który nawodni ziemię. Modlili się w intencjach papieskich, za naszą diecezję, a także o nowe powołania kapłańskie i zakonne oraz we wszystkich intencjach, które polecono ich modlitwie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję