Reklama

Powszechne uwłaszczenie w spółdzielniach mieszkaniowych

Niedziela Ogólnopolska 42/2007, str. 48

Kataryzna Nita

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Część 7. komentarza do ustawy z dnia 14 czerwca 2007 r. odnosi się do nowych przepisów ustawy nowelizującej dotyczących uwłaszczenia się mieszkaniami przez najemców mieszkań będących aktualnie członkami spółdzielni mieszkaniowych, które były wcześniej mieszkaniami zakładowymi przekazanymi spółdzielni (odpłatnie bądź nieodpłatnie), zaś najemcy tych mieszkań nie mają członkostwa spółdzielni mieszkaniowej.
W okresie polskiej transformacji ustrojowej wiele zakładów pracy przekazało budynki swoich mieszkań zakładowych spółdzielniom mieszkaniowym na bardzo zróżnicowanych warunkach: niektóre przekazano nieodpłatnie, a niektóre za uzgodnioną odpłatnością (zwykle niewielką).
Po przejęciu tych mieszkań niektóre spółdzielnie przyjęły najemców tych mieszkań w poczet swoich członków. Ta grupa byłych najemców mieszkań zakładowych, a obecnie członków spółdzielni może zostać uwłaszczona na takich samych warunkach jak inni członkowie spółdzielni posiadający spółdzielcze prawo do lokalu.
Problemem jest jednak to, że nie wszyscy najemcy stali się członkami spółdzielni, najczęściej ze względu na opory samej spółdzielni. Trzeba w tym miejscu wyraźnie przypomnieć, że najemcy ci ponieśli wcześniej koszt budowy swoich mieszkań zakładowych przez:
1) mniejsze pobory miesięczne, gdzie jako pracownicy przedsiębiorstwa państwowego przeznaczali część tych poborów na konto funduszu socjalno-mieszkaniowego, z którego środków wybudowano mieszkania zakładowe;
2) prace społeczne przy budowie swoich mieszkań zakładowych, które wykonywali w celu przyspieszenia ich budowy;
3) wpłatę kaucji mieszkaniowej przez każdego najemcę przed wprowadzeniem się do mieszkania (kaucja ta zwykle była pobierana w wysokości wielokrotności sześciu pensji średniego wynagrodzenia krajowego).
Biorąc te racje pod uwagę, ustawodawca ustalił w ustawie nowelizującej nowe brzmienie przepisów art. 48, regulujących uwłaszczenie najemców byłych mieszkań zakładowych, które aktualnie znajdują się w zasobach spółdzielni mieszkaniowej jako jej własność. Tak więc ust. 1 tego artykułu stanowi, iż na pisemne żądanie najemcy spółdzielczego lokalu mieszkalnego, który przed przejęciem przez spółdzielnię był najemcą mieszkania zakładowego (przedsiębiorstwa państwowego, państwowej osoby prawnej lub państwowej jednostki organizacyjnej), spółdzielnia obowiązana jest zawrzeć z nim umowę przeniesienia własności lokalu. Najemca przed zawarciem z nim tej umowy winien:
1) dokonać spłaty zadłużenia wynikającego z umowy najmu lokalu;
2) wpłacić wkład budowlany, określony przez zarząd spółdzielni, w wysokości proporcjonalnej do powierzchni użytkowej zajmowanego lokalu mieszkalnego, wynikającej ze zwaloryzowanej ceny nabycia budynku, jeżeli spółdzielnia nabyła budynek odpłatnie (patrz: art. 48 ust. 1). Roszczenie o uwłaszczenie przysługuje również osobie bliskiej w stosunku do najemcy (patrz: art. 48 ust. 2).
O ile spółdzielnia mieszkaniowa nabyła mieszkanie zakładowe nieodpłatnie, wówczas najemca żądający uwłaszczenia zobowiązany jest do pokrycia tylko kosztów nakładów koniecznych, dokonanych przez spółdzielnię w celu utrzymania budynku, w którym znajduje się lokal będący przedmiotem uwłaszczenia na rzecz jego najemcy. W tej sytuacji spółdzielnia winna przedstawić najemcy koszty nakładów, które zostały przez nią poniesione na rzecz budynku, w którym jest ten lokal. Koszty te winny dotyczyć nakładów koniecznych w tym budynku, zaś najemca obowiązany jest pokryć koszty przypadające na jego mieszkanie przed podpisaniem z nim przez spółdzielnię umowy uwłaszczeniowej w postaci aktu notarialnego (patrz art. 48 ust. 3).
Ustawodawca postanowił również, iż kaucja mieszkaniowa wpłacona przez najemców przed wprowadzeniem się do swoich mieszkań zakładowych (przed przejęciem tych mieszkań przez spółdzielnię) podlega zaliczeniu na poczet wkładu budowlanego lub na poczet pokrycia kosztów dokonanych przez spółdzielnię nakładów koniecznych, do których uiszczenia najemca jest przed uwłaszczeniem obowiązany (patrz art. 48 ust. 4). Wysokość kaucji mieszkaniowej zaliczonej na poczet wkładu budowlanego waloryzuje się proporcjonalnie do wartości rynkowej lokalu (patrz: art. 48 ust. 5).
Koszty notarialne związane ze sporządzeniem aktu notarialnego dotyczącego przeniesienia przez spółdzielnię na najemcę byłego mieszkania zakładowego wynoszą w 2007 r.: 234 zł plus 22% VAT od tej kwoty, czyli 51,48 zł. Tak więc łącznie opłata ta wynosi 285,48 zł. Do tego należy również wliczyć opłatę za kopię każdego aktu notarialnego. Notariusz wydaje standardowo cztery kopie tego dokumentu (koszt 1 kopii waha się w granicach 10-20 zł).
Koszty opłat sądowych z tytułu założenia księgi wieczystej i wpisu do niej treści aktu notarialnego dla nowego właściciela mieszkania wynoszą łącznie 260 zł.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziś Jezus zwraca uwagę na bardzo ważny dar, jakim jest pokój

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 14, 23-29.

Niedziela, 25 maja. Szósta Niedziela Wielkanocna
CZYTAJ DALEJ

Ut unum sint

O działalności ekumenicznej

Wprowadzenie
CZYTAJ DALEJ

U schyłku kampanii wyborczej - nie zgadzam się z Janem Rokitą

2025-05-25 19:19

[ TEMATY ]

wybory

kampania

Milena Kindziuk

Jan Rokita

Red

„Potrafiłby pan mnie przekonać, żebym poszedł na wybory?” – takie pytanie (przed pierwszą turą wyborów prezydenckich) Robert Mazurek zadał Janowi Rokicie w Kanale Zero. „Chyba bym potrafił” – odparł Rokita (przyznając, że sam zawsze bierze udział w głosowaniu). I rozpoczął swój wywód: „Generalnie chodzenie na wybory jest ok, nie uważam jednak, żeby było to obowiązkiem moralnym, jak biskupi zwykli twierdzić w Polsce regularnie… Zawsze się temu dziwiłem, nawiasem mówiąc, że biskupi, którzy mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz, ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory i że Pan Bóg nas rozlicza za chodzenie na wybory. To nie jest prawda… Nie uważam, żeby to było obowiązkiem moralnym”. I tu pojawia się kłopot.

W mojej ocenie jest to bardzo ciekawa rozmowa (można odsłuchać na Kanale Zero), często na poziomie metapolityki, prawdziwa uczta intelektualna! W tym punkcie jednak, pozwolę sobie nie zgodzić się ze stanowiskiem znanego polityka Jana Rokity. Faktycznie bowiem, udział w wyborach jest dla katolika nie czym innym, tylko właśnie obowiązkiem moralnym, wypływającym najpierw z biblijnego wezwania do „czynienia sobie ziemi poddanej”, potem z Ewangelii, która jasno wskazuje granice między dobrem i złem, między kłamstwem i prawdą, wreszcie z katolickiej nauki społecznej. To z tego powodu biskupi „ciągle opowiadają, że mamy chodzić na wybory”, usilnie przypominając, na kogo można a na kogo nie powinno się głosować z etycznego i moralnego punktu widzenia. I nie ma w tym sprzeczności, że z racji swego powołania „biskupi mają się zajmować zbawianiem ludzkich dusz”. Te dusze nie są wyizolowane – ani od ciała ani od świata. Troskę o zbawienie naszych dusz duchowni – zgodnie z ich misją - muszą wykazywać także i w ten sposób, że będą nam zakreślać wyraźne granice postępowania nie tylko w życiu osobistym, ale też społecznym i publicznym. Chrześcijanin ma obowiązek przemieniać ten świat na lepsze zgodnie z nauczaniem Chrystusa. I nie ma tu kompromisów. Taka jest nasza wiara, taka jest Ewangelia. Czyż zresztą nie w tym duchu nauczał nas przez 27 lat pontyfikatu papież Jan Paweł II, gdy apelował, byśmy byli „ludźmi sumienia”, byśmy w naszej Ojczyźnie, „która jest matką”, uczyli się dobrze zagospodarowywać naszą wolność i przestrzegając, że „demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję