W Egipcie skazano 47-letnią chrześcijankę Shadię Nagui Ibrahim na trzy lata więzienia za rzekome oszustwo - poinformował serwis „Egypt News”. Według sądu, przestępstwo miało polegać na tym, że Ibrahim zadeklarowała w dokumentach małżeńskich wyznanie chrześcijańskie, a według państwa jest muzułmanką. Sytuacja mogłaby się wydawać śmieszna, gdyby nie to, że jest groźna.
Sprawa ma związek z ojcem skazanej chrześcijanki. Według egipskiego prawa, wyznanie przechodzi z ojca na dzieci. Shadia urodziła się w rodzinie chrześcijańskiej 47 lat temu. Gdy miała dwa lata, ojciec - chrześcijanin opuścił dom, zostawiając matkę i córkę. W czasie separacji Ibrahim przeszedł na islam, co zostało skrupulatnie odnotowane w dokumentach państwowych. Po trzech latach ojciec Shadii pojednał się z matką i wrócił do rodziny, nic nie mówiąc o swojej konwersji na islam. Ponieważ bardzo trudne jest albo praktycznie niemożliwe przejście z powrotem na chrześcijaństwo, kupił fałszywe dokumenty na czarnym rynku. Do 1996 r. nic się nie działo. Shadia w tym czasie, dokładnie w 1982 r., wyszła za mąż i założyła rodzinę. W 1996 r. policja aresztowała fałszerza, który przyznał się, że podrobił dokumenty m.in. dla Ibrahima. I wtedy zaczęła się gehenna Shadii. Aresztowano jej ojca. Ją także oskarżono o fałszowanie dokumentów, bo według prawa była wyznania muzułmańskiego tak samo jak jej ojciec. Żeby tego jeszcze było mało, podpadła pod inny paragraf. W Egipcie muzułmanka nie może wyjść za mąż za chrześcijanina. Aresztowano ją w sierpniu. Po krótkiej rozprawie sąd orzekł karę: trzy lata więzienia.
90 procent Egipcjan to muzułmanie. Chrześcijanie stanowią 10-procentową mniejszość.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu