Integracja europejska, bezrobocie, edukacja, obrona życia i małżeństwa, ale też potrzeba dobra i piękna w życiu społecznym - to tematy, o których wypowiadała się powołana w 2002 przez abp Stanisława Gądeckiego r. Rada Społeczna przy Arcybiskupie Poznańskim. Kilkunastoosobowy zespół, któremu przewodniczy prof. dr hab. Bohdan Gruchman, tworzą wybitni naukowcy, prawnicy, działacze społeczni, m.in. konstytucjonalista prof. Wojciech Łączkowski, neonatolog prof. Janusz Gadzinowski, biochemik prof. Andrzej Legocki, informatyk prof. Jan Węglarz i in.
Z ręką na pulsie
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Zadaniem Rady jest pomoc księdzu arcybiskupowi przekazując mu opinie o bieżących wydarzeniach będących znakami czasu, oraz przekazywanie tego stanowiska do wiadomości opinii publicznej” – wyjaśniał KAI ks. Paweł Deskur, jej sekretarz. Zespół doradców wydał dotychczas 43 oświadczenia na temat najważniejszych problemów i są przekrojem spraw, jakimi żył i żyje nie tylko Kościół i cała Polska, ale też region, z którym członkowie Rady są mocno związani i dumni z jego tradycji, czego dają świadectwa w swoich dokumentach.
Reklama
Integracja z Unią Europejską jest pierwszym tematem, jakim zajął się zespół, któremu przewodniczy prof. Gruchman, wybitny ekonomista, prawnik i dyplomata. Zaledwie trzy miesiące po jej powołaniu, Rada włączyła się w toczące się wówczas gorące dyskusje o wstąpieniu Polski do struktur europejskich. W tym historycznym momencie Rada stwierdziła, że integracja nie jest celem samym w sobie, a ma podstawowy cel - stworzenie warunków do godnego życia i rozwoju, do ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci, umacniania rodziny, małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Przypomniała o etyce pracy, o potrzebie rozwijania samorządności terytorialnej i zawodowej. Autorzy przywołują fundament wartości, na której powinna być budowana wspólnota europejska.
"Dla nas, wierzących, takim fundamentem jest wiara w Jezusa Chrystusa. Umocnienie ducha wiary jest naszym obowiązkiem. Żywa wiara to także obowiązek starań o rozwój Kościoła, w tym Kościoła Poznańskiego, także poprzez nawiązanie do pięknych tradycji i wielkich postaci, które tutaj osiągnęły świętość". Autorzy dokumentu przywołują tradycyjne cechy Wielkopolan: pracowitość i wytrwałość w pracy robotników i rolników, uczciwość tutejszych kupców, solidność, "którą chlubili się rzemieślnicy" jak też przywiązanie do wolności i pragnienie pokoju. W tym fragmencie ujawnia się duma autorów z "tradycyjnych dla Wielkopolski form wspólnego działania: spółdzielczości, zespołów produkcyjnych i zrzeszeń, społecznych towarzystw i związków". Są świadomi, że wchodząc do europejskich struktur nie tylko cała Polska, ale też ich region, ma do zaproponowania sprawdzone wartości, że nowy unijny kraj nie jest ubogą panną, jak można było dowiedzieć się z ówczesnych mediów, a zasili wspólnotę własnymi cnotami i kulturą.
Sumienie przekształca świat
Reklama
Na przestrzeni lat szczególną uwagę poświęcali członkowie Rady edukacji. W swoich oświadczeniach przypominali, że "Szkoła nie powinna być targowiskiem idei, ani tym bardziej przedmiotem doraźnych rozgrywek politycznych, ale miejscem poszukiwania prawdy". Powinna dawać odpowiedzi na pytania: Kim jest człowiek? Kim jest osoba ludzka? Jaki jest świat? Zaś "największym wyzwaniem jest ukazanie młodemu pokoleniu pozytywnej wizji życia we współczesnym świecie", a wobec nasilania się relatywizmu, egoizmu, odrzucenia autorytetów, członkowie Rady stwierdzali, że tym bardziej konieczny jest w szkole niepodważalny system aksjologiczny, oparcie o stałe wartości. I przypominali w jednym z pierwszych oświadczeń, z 2003 r., że tymi wartościami było i jest w Polsce chrześcijaństwo.
Do roli szkoły w formowaniu człowieka członkowie Rady wracają cztery lata później wskazując, że w sytuacji, gdy narasta negatywny wpływ kultury masowej, właśnie na szkole spoczywa obowiązek kształtowania prawego sumienia uczniów. Kształtowanie prawego sumienia - nie tylko u ludzi młodych, ale u osób w każdym wieku jest ważnym wątkiem, przewijającym się wśród tematów, omawianych przez Radę, która poświęciła mu aż dwa dokumenty w 2007 r. Jest to zapewne stale dawana odpowiedź na postulat Jana Pawła II, który będąc w Skoczowie apelował o ludzi sumienia w Polsce.
Wartości, jakie niesie chrześcijaństwo, są stałym punktem odniesienia dla członków Rady, zaś prawe sumienie w ich ocenie ma być busolą w życiu społecznym, politycznym i gospodarczym. Zespół, powołany przez abp Gądeckiego wypowiadał się o demografii, opiece nad starszymi, postulował zapewnienie im aktywności i miejsca w społeczeństwie, wspieranie młodych małżeństw, ochrona rodziny. W 2010 Rada postuluje wypracowanie polityki rodzinnej i edukacyjnej młodych.
Szukanie nowych dróg
Reklama
Zespół doradców abp. Gądeckiego często porusza nabrzmiałe problemy społeczne, jednak nie ogranicza się do diagnozowania problemów i wskazania ich źródeł. W każdym oświadczeniu wskazane są alternatywne rozwiązania, które mogłyby zapobiec trudnym wyzwaniom współczesności. Jedna z opinii poświęcona jest ekonomii społecznej, czyli inicjatywom, których celem nie jest zysk, a działania na rzecz ludzi, będących w trudnych czy dramatycznych sytuacjach życiowych, dla których praca jest wyjściem z ubóstwa czy patologii. To zagadnienie było w centrum uwagi w roku 2010. Kilka lat wcześniej został opublikowany dokument, dotyczący bezrobocia ze wskazaniem na rolę, jaką w jego likwidacji mają odegrać prawo, ułatwiające działalność gospodarczą oraz edukacja, która uwzględni potrzeby rynku pracy.
Kilka oświadczeń Rada przy Arcybiskupie Poznańskim poświęciła Kościołowi - jego udziałowi w życiu Narodu, realizowaniu przez Kościół zadań publicznych, stosunkom państwo - Kościół. Autorzy opinii opublikowanej w 2013 r. zwracają uwagę, że Kościół pełniąc swą rolę zbawczą odgrywa także nieocenioną rolę w życiu Polaków - kształtował ich kulturę i wartości, jakimi kieruje się większość Narodu i jest busolą etyczną. Dlatego nie należy się bać jego obecności w życiu publicznym, gdyż mądra miłość do każdego, także do wrogów, jest wielką wartością we współżyciu społecznym.
Wobec przemian obyczajowych
Reklama
Osobny blok oświadczeń rady poświęcony jest sprawom etycznym i cywilizacyjnym. Jednym z pierwszych dokumentów, świadczącym o dostrzeżeniu wyjątkowej wagi problemu, jest pochodzących z 2003 r. dokument, poświęcony ochronie życia dzieci nienarodzonych. Autorzy przypominają stanowisko Kościoła na temat życia nienarodzonych i wskazują na wiele środków zaradczych - pomoc kobietom ubogim, matkom nienarodzonych, u których zdiagnozowano choroby, np. zespół Downa, troskę o samotne matki czy rodziny wielodzietne, zagrożone ubóstwem. Do tematu ochrony życia Rada powraca aż czterokrotnie, ostatnio w 2012 r. W najnowszym oświadczeniu jej członkowie z satysfakcją podkreślają zmianę mentalności i postrzegania zamachów na życie, z drugiej - odnotowują nasilające się próby kwestionowania prawd związanych z szacunkiem do życia. "Należy wskazać na obłudną postawę tych, którzy walczą z karą śmierci, a przyzwalają na aborcję" - stwierdzają autorzy. Wskazują też na niegodziwość metody in vitro podkreślając, że skuteczność nie może być kryterium w ocenie sztucznego rozrodu. Krytycznie odnoszą się też do postulatu refundowania tego zabiegu z publicznych pieniędzy.
Metodzie zapłodnienia in vitro poświęcony jest osobny dokument z 2008 r., w którym opisane są problemy, związane z jej stosowaniem, krytycznie mówi się o braku uregulowań prawnych sztucznego zapłodnienia. Autorzy formułują też postulaty do polityków, zaangażowanych w prace legislacyjne: "Parlamentarzysta katolicki powinien najpierw zabiegać o możliwie najbardziej restrykcyjne prawo zapobiegające niszczeniu embrionów oraz przeciwstawiać się próbom rozstrzygania kwestii regulacji prawnych w tym względzie na drodze referendum. Winien także „przeciwdziałać - w ramach demokracji - finansowaniu zapłodnienia „in vitro" przez państwo, co w odbiorze społecznym mogłoby oznaczać aprobatę moralną dla zapłodnienia „in vitro". Nie bez znaczenia jest również argument, że za stosowaniem tej techniki reprodukcji płaciliby wszyscy podatnicy, także ci, którzy są jej przeciwni z powodów moralnych. Środki pieniężne na refundowanie metody zapłodnienia „in vitro" winny być przeznaczone na ratowanie życia noworodków, których życie jest zagrożone".
Reklama
Jedno z oświadczeń dotyczy roli kobiet w społeczeństwie, zaś członkowie Rady dopominają się o prawa tych, które pracują w domu, przypominają, że nie biorąc wynagrodzeń wypracowują aż 25 proc. PKB. Upominają się o prawa, na temat których milczą feministki, np. o docenienie zupełnie nieobecnych w społecznych debacie publicznej kobiet wiejskich. Z aprobatą piszą o pracy zawodowej kobiet, ale krytykują fakt, że zarabiają mniej niż mężczyźni, przypominają, że samotnym matkom należy udzielać większego wsparcia.
Osobne oświadczenie poświęcone jest homoseksualizmowi. Dokument z 2014 r., zawierający wiele ważkich argumentów natury prawnej i społecznej jest prawdopodobnie odpowiedzią na wzmagające się w Polsce postulaty, wysuwane przez niektóre partie lewicowe oraz środowiska LGTB legalizacji "małżeństw" jednopłciowych. Przypominając o szacunku, należnym osobom o takiej orientacji, członkowie Rady przytaczają mocne argumenty, dlaczego związki osób tej samej płci nie mogą być zrównane z normalnymi małżeństwami. "Włączenie dzieci do związków homoseksualnych na drodze adopcji oznacza w rzeczywistości dokonanie przemocy na tych dzieciach w tym sensie, że wykorzystuje się ich bezbronność włączając je w środowisko, które nie sprzyja ich pełnemu rozwojowi ludzkiemu" - argumentowali doradcy abp Gądeckiego. Podkreślają, że nieuniknioną konsekwencją legalizacji prawnej związków homoseksualnych jest podważenie definicji małżeństwa a zmiana jego koncepcji będzie poważną szkodą dla dobra wspólnego.
Dobre prawo jest zawsze etyczne
Reklama
Bardzo ważnym dokumentem, będącym reakcją na coraz częstsze próby relatywizacji praw człowieka, które są niezbędne do usprawiedliwienia aborcji i innych niegodziwych rozwiązań, jest oświadczenie o związku prawa z moralnością, wydany 4 czerwca 2013, a więc w rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów po upadku PRL. Autorzy, wśród których są jedni z najwybitniejszych polskich prawników, przypominają, że prawo zawsze ufundowane jest na konkretnych wartościach. W Polsce, tak jak w całej cywilizacji euroatlantyckiej, są to albo moralność chrześcijańska, albo światopogląd materialistyczny, jednak błędne jest twierdzenie, że prawodawca jest bezstronny. Zdaniem członków Rady respektowanie wartości chrześcijańskich nie oznacza wprowadzenia religii do prawa, gdyż są to zasady uniwersalne korzystne dla wszystkich obywateli niezależnie od ich światopoglądu. Przykładem są prawa człowieka, które do tych wartości nawiązują, choć bezpośrednio do nich się nie odwołują.
Autorzy z niepokojem zwracają uwagę, że ostatnio nabrzmiewa problem takiej interpretacji praw człowieka, która relatywizuje prawo do życia. Nie ma być ono już chronione jako wartość obiektywna, prawodawcy wyłączają tę ochronę z powodu fazy rozwoju czy stanu zdrowia. W sytuacji, gdy uchwala się niesprawiedliwe prawo, wzrasta znaczenie formacji - posługiwania się rozumem, wolą i sumieniem, w przeciwnym razie prawo stanie się alibi do niemoralnych zachowań - przestrzegają autorzy. "Wyjaśnianie tych problemów jest trudnym zadaniem, którego nie powinno się zostawiać jedynie kapłanom. Włączyć się w te prace powinny także organizacje świeckie i wszyscy ludzie dobrej woli. Przetrwanie wartości, z których wyrasta nasz system kulturowo-cywilizacyjny zależy bowiem w większym stopniu od moralności poszczególnych osób, aniżeli od prawodawcy. Może on bowiem stwarzać tylko zewnętrzne ramy zachowań ludzkich. Do tych spraw Rada Społeczna przy Arcybiskupie Poznańskim nawiązywała w oświadczeniu (...) w sprawie wolności i odpowiedzialności. Stwierdziła tam m.in., że gdyby ludzie rzeczywiście kierowali się rozumem, wolną wolą i prawym sumieniem niemoralne prawa stałyby się martwą literą, a wysiłek polityków zmierzających do ich uchwalania byłby bezprzedmiotowy".
Reklama
Lapidarny tekst (tak jak wszystkie oświadczenia Rady) jest jedną z najmocniejszych odpowiedzi na dylematy chrześcijan stających wobec problemu niegodziwego prawa. I nie tylko chrześcijan, ale także ludzi o odmiennych światopoglądach, opowiadających się za trwałymi wartościami.
Chrześcijański optymizm
Wśród poruszonych tematów są internet, media, klimat debaty politycznej, rola autorytetów, zagrożenia dla środowiska naturalnego, wiarygodność środków społecznego przekazu. Są też tematy bieżące - osobne oświadczenie zostało poświęcone mistrzostwom piłki nożnej Euro 2012. Ostatni tekst poświęcony jest podziałom i konfliktom społecznym o charakterze obyczajowym, kulturowym, na tle przekonań politycznych i agresji wobec osób, głoszących odmienne poglądy. W tej atmosferze - przestrzegają członkowie Rady - prawdziwe problemy schodzą na drugi plan. Czas najwyższy - piszą - dokonać rachunku sumienia i dowołać się do chrześcijaństwa i szacunku do bliźniego. Negatywnych skutków społecznych podziału można uniknąć odwołując się do etyki chrześcijańskiej i społecznej nauki Kościoła, zaś w powrocie do jedności szczególną rolę maja do odegrania ludzie nauki, kultury i mediów. "Przywrócić prawdę słowom i czynom – to pierwszy krok ku przezwyciężeniu kryzysu moralnego i politycznego trapiącego polskie społeczeństwo. Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli (J 8,32) – te najbardziej fundamentalne słowa wiary chrześcijańskiej powinny być drogowskazem dla wszystkich wierzących. Powinny też być zaleceniem dla polityków, ludzi pióra i artystów" - głosi najnowsze oświadczenie Rady Społecznej przy Arcybiskupie Poznańskim. Cały jej dorobek, wydany już w specjalnej publikacji, świadczy o tym, że ich członków optymizm nigdy nie opuszcza.